Stranger Things - jest odpowiedź na oskarżenia o plagiat
W obecnych czasach ponad połowa filmów to plagiat.
Wystarczy znać filmy od początku powstania kina i ciągle ma się deja vu. Ktoś kto obejrzał tylko z 2 tysiące i głównie popularnych filmów może być zaskakiwany, ale nie osoba, która obejrzała z 8-12 tysięcy filmów, gdzie połowa to kino ambitne. Taki Matrix zachwalany, a kopiował z
blisko 10 filmów np: Łowcy androidów 1982,
Ghost in the shell 1995, Mroczne miasto 1998 i
jeszcze kilku innych filmów, a w tym samym okresie powstało
Trzynaste piętro 1999 :) Mało kto ma oryginalne pomysły.
Jak nowe filmy nie są nową wersją starszego filmu to są przeróbką amerykańską jakiegoś filmu z Azji czy Europy.
Albo zlepkiem pomysłów ze starszych filmów.
Ja mam bardzo bogatą kolekcję filmów z lat 20', 30', 40', 50, 60, 70' i praktycznie na każdym kroku natykam się na nowe filmy, które inspirują się pomysłami, które kiedyś były już w kinie. Malo tego często powstają nowsze wersje filmów, które mają raptem 20-25 lat. Ciekawe po co ? Jedynie dla kasy, bo nowsze prawie w 99/100 przypadków okazuje się gorszą wersją :)
Ponad połowa powstających filmów to plagiaty?
Ty po prostu nie odróżniasz plagiatu od inspiracji. Powtarzające się w sztuce motywy to jej nieodłączny element i nie ma w tym nic złego. Ważne żeby ten "twórczy recykling" był dobrze zrobiony.
Nawet jeśli splagiatowali pewne wątki to i tak bracia Duffer zrobili coś czego zwykłe złodziejaszki pomysłów by nie zrobili - przerobili te wątki w arcydzieło.
Poza tym... czy wątki o zaginięciach dzieci, rządowych organizacjach, eksperymentach, policjantach po przejściach itd., są naprawdę takie oryginalne, że aż można skarżyć ludzi o plagiat z jednego konkretnego źródła? Wydaje mi się, że takich wątków w kinematografii pojawiało się mnóstwo.
Dla mnie generalnie Stranger Things to taki dobrze wykonany mix bardzo typowych motywów - całą historię Eleven można by uznać za kalkę Beyond Two Souls na przykład. Choćby z tego względu oskarżenia o plagiat wydają mi się raczej bezpodstawne, bo mają tyle sensu co pretensje do Tomb Raidera o podobieństwa do Indiany Jonesa czy sądzenie się z Abramsem o to, że restart Star Treka jest jak Gwiezdne Wojny.
Zazdrość, zawiść i chciwość. Stąd te "trolle patentowe". Tyle w temacie.
Kilka dni temu pochwalili sie sukcesem serialu i jakie maja miec podwyzki aktorzy i juz kogos dupa zabolala, wiec trzeba serial pozwac, aby cos z tego torta sobie ukroic... Przykre :D
taki dobry ten serial??
netfix ciągle mi go poleca
póki co jeszcze się za niego nie zabrałem
ostatnio skończyłem Pod Kopułą i w sumie nie polecam jakby to streścili do 1 sezonu to by była mniejsza strata czasu
Łączy nostalgię za 80's z elementami niesamowitości/fantastyki (alternatywna, trącąca horrorem rzeczywistość mieszająca się z naszą) plus parę wyrazistszych postaci. Na tym właściwie jedzie. Pod wieloma względami, również fabularnymi, bardzo przypomina film Super 8. Przyjemnie się ogląda, kolejny sezon raczej łyknę, acz scenariusz jak dotąd mocno taki sobie, nic specjalnie odkrywczego.
@<Rydygier> dzięki za odpowiedź
ja to głównie seriale si-fi wciągam
jednak nie lubię jak coś nie ma końca
z tych co bardziej mi się spodobał to polecić mogę
Altered Carbon
i The Expans - ale ten właśnie końca nie ma póki co
Pod Kopułą było świetne... do finału 2 sezonu. Potem to totalne ówno z tego zrobili :( (książki nie czytałem)
Po obejrzeniu pierwszego sezonu, dałam szanse kolejnemu. Znakomity klimat, mozna sie na chwile oderwac od rzeczywistości a chwilami pozazdrościć takich przygód :)
Czy to plagiat czy nie - Panowie Duffer chapeau bas!
Pierwszy sezon był świetny , drugi nieco słabszy , oby tendencja spadkowa się nie powtórzyła przy kolejnym