Dobre, złe i ekskluzywne – gry na wyłączność to mniejsze zło?
"Nie można mieć wszystkiego. Żeby coś zyskać, trzeba coś poświęcić" - podstawowa zasada w życiu i tyle w temacie.
Ale z drugiej strony... Komiksy, muzyki, książki i filmy nie znają pojęcie "exclusive" i tragedia nie ma.
Dla gracze owszem, ale dla producenci konsole już tak.
Oczywiście. Jest to praktyka na której ma zyskać korpo. Jedyni zadowoleni to psych-fani danej konsoli, cała reszta jest poszkodowana.
Wszyscy są poszkodowani bo nie będzie już takich gier jak Panzer Dragoon, Virtua Fighter, Sega Rally, Sonici, Nights bo i po co. Wydać średnią multiplatformę a nuż coś się zarobi.
Argument oparty na "gdybaniu" to żaden argument. A co by było gdyby? Nie interesują mnie takie pytania - interesuje mnie to co mamy i jak szkodliwym dla konsumenta jest monopol. A zamykanie gry na jednej platformie to taka forma monopolu.
Jakie gdybanie. Sega wycofując się z rynku konsolowego nie stworzyła nic godnego uwagi (ostatnio Yakuza jako tako sobie radzi ale to też tytuł na wyłączność), przejeła pare strategii pecetowych. I to wszystko. Takie są fakty. Firma nie ma już powodu aby zatrudniać najlepszych ludzi.
To nie jest forma monopolu dzięki temu masz wiele platform zwłasnymi "podpisami", a nie tylko jedną. W ogóle za czasów ps2 na rynku konsolowym można powiedzieć, że był monopol i jest to jeden z lepszych okresów jeśli chodzi o gry konsolowe. Pojawiło się wiele świetnych produkcji.
Mnie tam się podoba to,że każda platforma ma exy. Szczególnie dlatego,że to Ps4 ma najlepsze ;)
Jakie są fakty? Że Sega nie wypuszcza typowo konsolowych gier? No nie wypuszcza tylko co to ma wspólnego z "ekskuzywami"? Czyli co GDYBY miała własną konsolę to by wypuszczała? To zwykłe GDYBANIE.
To gdzie jest Shenmue? Dlaczego projekt Yu Suzukiego musi wspierać Sony. Tak, jak Sega miała własną konsolę powstawały tak ryzykowne projekty jak SHENMUE. Dzisiaj nie ma na to szans.
Ostatnio zdałem sobie sprawę że jest zaleta exclusiv. Korporacja wydająca konsole produkuje gre żeby sprzedać konsole a gdyby nie konsola to by mogła nie wyprodukować.
"Szczególnie dlatego,że to Ps4 ma najlepsze ;)"
Polemizowałbym. Czemu? Exy na Ps4 są świetnie wykonany, są to również dobre gry, ale mało oryginalne. w sensie człowiek, który ma mało czasu na granie i lubi różne gatunki, jak ja, musi często wybrać jedna grę akcji TPP nie tylko w danym roku ale często na przestrzeni 2-3 lat, bo na więcej nie ma czasu jeżeli chce tez ograć jakieś cRPG, aRPG czy strategie i gre ekonomiczną. w rezultacie często mogę zadowolić się jakaś multi-platformą pod względem jakości niemal identyczną z exclusivem a pod względem jakości bardzo zbliżoną do ty z PS4. Zamiast U4 mogę ograć nowego Tomb Ridera, fakt, gra inna, ale na tyle podobna i na tyle dobra by zapełnić moje miejsce w kalendarzu na gry akcji TPP. W rezultacie Ps4 ma świetne exy, ale mało oryginalne.
W rezultacie najlepsze exy to te, które różnią się od multiplatform najbardziej. I tutaj mamy dwie platformy.
Pierwsza to exy nie będące exami, czyli PC. Pc nie ma typowych exów, bo nie ma tutaj gier na wyłączność, są po prostu gry, których na konsola alb wydawać się nie opłacało, albo nie dało ze względu na ograniczenia sprzętowe. Mamy więc całe ekskluzywne gatunki a nie tylko pojedyncze gry. Choć i to się zmienia z trafieniem cRPGów na konsole.
Druga platforma to konsole Nintendo. Po prostu dla wielu gier N cząsto znaleźć podobna alternatywę nie będącą również gra od N.
Dlatego dla mnie najlepszym zestawem dzisiaj się PC + WiiU lub Switch.
Ps4 natomiast to najlepsza platforma casualowa. Po prostu gracze casualowi gównie, jak pokazuje sprzedaż, gustują w gatunkach pokrywających się z gatunkami exów z PS4.
Xbox znowu to świetna konsola dla graczy casualowych mających mniej czasu na granie i mających duże zaległości z poprzedniej generacji, jednak nie mających czasu ogrywając wszystkich nowości, ze względu kompatybilność wsteczną, nie ma problemu nadrabiać wybitnych zaległości z poprzedniej generacji a z drugiej strony multi-platformy z obecnej wystarczą do zabawy.
Przykładowe plusy:
a) skupienie na jednej platformie, często jeżeli coś jest na wszystko to traci na jakości
b) jeżeli sama konsola/PC dają coś unikatowego np w sterowaniu lub możliwych odczuciach to jestem za bardziej niż przy klepaniu ciągle jednego schematu i braku eksperymentowania i tutaj jako przykład mogę podać Wii/WiiU/Switch
@elathir
Skąd wziąłeś takie informacje, że xboxa kupują casualowi gracze, którzy mają mniej czasu na granie? To pewnie dlatego na xboxa wychodzi tak mało exów, ponieważ microsoft doszedł do wniosku, że graczom nie są potrzebne nowe gry, tylko wolą starsze z poprzedniej generacji.
elathir
Najwięcej casuali to jest na pc. Moje koleżanki z pracy na tych swoich laptopach w jakieś pierdoły grają. Człowiek nawet nie wiedział, że takie gry istnieją.
Te pecetowe exclusivy czyli te wszystkie strategie, gry ekonomiczne itd., itp. to od 20 lat a może i dłużej wciąż to samo. Zmieniają się tylko skórki i czasami grafika i to nie zawsze. Nie dziwię się, że to zeszło do "podziemia". Ja w te tytuły nagrałem się w latach 90-tych. Teraz szukam innych wrażeń.
Najlepiej podczas trwania generacji skupić się na jednym sprzęcie, a dopiero po jej minięciu zaopatrzyć się w maszynki konkurentów i nadrabiać interesujące nas exclusivy.
No nie wiem. Absolutnie nie kupiłbym obecnie X360 czy PS3. Nawet nie wspominając o wstecznej kompatybilności XO.
Dlaczego? Kupiłem 1,5 miesiąca temu PS3 i ostro ogrywam gry, których nie miałem możliwości przejść.
Wydaje mi się, ze wiekszosc exów by nie powstała, gdyby nie fakt ze sa wlasnie exami.
Już widzę detroit albo spider-man'a od acti czy innego ea :D prędzej by się chyba zesrali za przeproszeniem.
Inna sprawa, ze jak się robi grę pod jeden sprzęt to jest ona bardziej dopracowana itd.
Btw wyciekła data premiery Spider-man'a.. Tak jak z początku przewidywałem Czerwiec, dokładnie 22 Czerwca. Grubo.
Kwiecień - God of War
Maj - Detroit
Czerwiec - Spider-Man
K.O.
spider man może wyjśč równo w moje urodziny super
Wydaje mi się, że główną zaletą exów jest to, że producenci mogą skupić się tylko i wyłącznie na jednej konfiguracji sprzętu dzięki czemu mogą w pełni zoptymalizować i dopracować dany tytuł. Poza tym jak wskazał autor tekstu - gry ekskluzywne dzięki temu, że muszą napędzać sprzedaż danego sprzętu, częściej charakteryzują się lepszym wykonaniem niż niektóre gry multiplatformowe.
Ja tam nie płaczę, że jakieś gry są na konsole tylko, bo jest wciąż świetnych gier na PC, a taki crysis na PC only do dziś ma zajebistą optymalizację
Bardziej boli mnie brak języka w grze polskiego, który albo jest tylko w pudełkowej wersji, albo wcale nie ma pl
Oczywiście, że są dobre. Wiele gier w ogóle by nie powstało gdyby nie istniała polityka exów np. Bayonetta która była martwa po pierwszej części i gdyby nie wkroczyło Nintendo oraz nie nawiązało współpracy z Segą to nie powstałyby kolejne. Nie dość, że exy są to bardzo wysokiej jakości gry to są one potrzebne, aby istniała konkurencja na rynku. Nie wyobrażam sobie jednej platformy na której można grać we wszystko. Im większa różnorodność tym lepiej.
Problemu jako takiego nie ma bo większość fajnych exów dalej posiada jedna konsola. Problem by się pojawił dopiero gdyby taki Switch czy XBOX miały nagle po 10-15 mega interesujących full wypas produkcji. Wtedy dopiero pojawiałyby się dylematy w głowach graczy co wybrać.
"Podczas gdy wielcy wydawcy pozycji multiplatformowych trzymają się bezpiecznych schematów i podążają za trendami, exclusive’y, by mieć siłę przekonania graczy do zakupu drogiego sprzętu gamingowego, muszą te schematy łamać i trendy wyznaczać"
Bardzo dyskusyjna teza.
Standardy łamią i trendy wyznaczają gry indie, a nie duzi wydawcy.
Myślę, że takiego Detroit czy Spider-man'a od Acti, EA czy Take 2 byśmy nigdy w zyciu nie zobaczyli, dla tych wydawców liczy sie wlasciwie tylko multik, dlc itp.
Ubiszaft to z kolei kopiuj, wklej, grales w jedną ich grę to możesz spodziewać się, ze następna jest podobna..
Takie Uncharted u tych wydawców byłoby robione co roku aż do końca swiata xD
Tymczasem Sony, a wlasciwie Naughty Dog porzuca serie.
Pewnie kiedyś jeszcze powróci z innymi postaciami od innego producenta, ale i tak szacun
Nie ma to jak podawać tytuły gier, których jeszcze nikt nie widział. Zresztą znając Cage'a Detroit nie będzie niczym wybitnym.
Co ma takiego Uncharted, czego nie było wcześniej? Jakie trendy ta gra wyznaczyła? Najlepsze w tej serii są fabuły. Coś, co z ekskluzywnością nie ma nic wspólnego.
Tu się zgodzę z @Matysiak G. Exclusivy są doskonale dopracowane, wyciskają z konsol co się da, ale nie powiedziałbym by odsetek gier oryginalnych dzisiaj był na nich większy niż na multi-platformach. Najwięcej gier oryginalnych przypada w segmencie indyków na PC, ale t dlatego, że tworzenie gier na PC jest po prostu najtańsze ale ciężko gry stricte PC nazywać eclusivami, po tam to wynika z ograniczeń sprzętowych lub kosztu wytwarzania a nie polityki wydawniczej czy marketingowej.
Kiedyś sytuacja wyglądała inaczej, ale wynikało to z dopiero co tworzonych standardów rozgrywki konsolowej, np. systemy osłon w pierwszym GoW itd. Ale w obecnej generacji nie ma już śladu po tym, równie łatwo znaleźć oryginalną multi-platformę co exclusiva na PS4 czy Xbox One.
Ale jest jeden wyjątek, Nintendo. Co jak co ale Nintendo tworzy gry czesto mało oryginalne z punku widzenia ich wcześniejszych produkcji (ale i tutaj jest masa wyjątków jak np. Splatoon), ale za to unikatowe z punktu widzenia rynku jako całości.
Akurat Gears of War nic nie wymyślił. Podobny system osłon był już w Killswich, Operation Winback czy CT: Special Forces.
Wykorzystali sprawdzone patenty, pożenili je z intensywnością rodem z Call of Duty i ubrali w kopiącą tyłek na owe czasy oprawą na UE3.
Ogólnie mam często wrażenie, że exy mają większy hype przez sam fakt bycia exami.
Koniec końców wszystko sprowadza się jednak do gier. Najlepsza maszyna nie poradzi sobie na rynku, jeśli jej producent nie zadba o odpowiednie wsparcie w postaci oprogramowania – Sony dość boleśnie przekonało się o tym przy okazji PlayStation Vita. Analogicznie urządzenie, które w teorii mocno odstaje od swoich rynkowych rywali, potrafi okazać się sprzedażowym hitem, jeśli znajdzie się na nie gra, która porwie tłumy.
Są też dziwne przypadki, jak Dreamcast, który miał przecież wszystko (bibliotekę świetną, dobre bebechy, innowacyjne podejście), ale nie sprzedawał się najlepiej.
Exclusive to ten sam syf co DLC, Season Passy, MTX i inne tego typu zagrywki.
Szlag mnie trafia że nie mogę zagrać w Bloodborne, Last of Us, God of War i Bayonette 2 i 3. Ok Bloodborne sprzedawał konsolę PS4 fajnie tyle że jesteśmy na końcu PS4 niedługo będzie PS5 a gry na PC jak nie było tak nie będzie bo PS4 EXCLUSIVE. Do dupy z taką polityką.
Wg mnie jest tak jak autor zauważył gdyby gry nie były exami to wiele z nich by nie wyszło. Poza tym ja to nje narzekam gram na ps4 i ogrywam masę dobrych tytułów do tego zawsze kilka fantastycznych exów. Tak naprawdę Nintendo i Microsoft nie mają mi nic do zaoferowania Zelda i Mario nie są raczej dla mnie,a nie jestem też jakimś wielkim fanem ścigałek dlatego forza nie jest dla mnie tytułem must have,bo wystarczy mi GT i PC.Dlatego jestem bardzo zadowolony,że ograć kilka wspaniałych tytułów rocznie w które nie zagrają ani zielono ani PCMR ;)
Ja to widzę tak. Exclusive jest OK, gdy napędza sprzedaż konsoli, na której potem można z powodzeniem ograć wiele innych fajnych tytułów. Dlatego konsola Nintendo Wii niekoniecznie odniosła sukces wydając ponoć rewelacyjną grę "The Legend of Zelda: Breath of the Wild" (choć dla mnie trochę niepoważnie wyglądającą). Dla jednej gry nie kupię takiej maszynki jak Wii. Na urządzeniu Sony natomiast nigdy się nie zawiodłem. Nawet era PlayStation 4, która jest nazywaną erą remasterów, nie jest całkiem zmarnowana. Nadal z wielką przyjemnością sięgam po "GTA V", choć pod wieloma względami nie cierpię tej gry.
Że co? Breath of The Wild wyszło na Switch i Wii U, a na Wii U wyszło pod koniec jego żywotności. Wii miał dobrą sprzedaż, Wii U nie miał.
Dla mnie to jedno i to samo. Mało kto pamięta, które konsole Nintendo były od czego. Wii U nie miał dobrej sprzedaży, ale Zelda mógł to poprawić. Tak się jednak nie stało. Jeden exclusive to stanowczo za mało.
Jeden? Nie masz kompletnie pojęcia, o czym piszesz. Konsola stała się ofiarą własnego marketingu, bo Wii U był celowany w dojrzalszego gracza, podczas gdy Nintendo od dawna jest kojarzony w inny sposób.
Moim zdaniem Wii nie miała szans na lepszą pozycję na rynku. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Za mało gier dostępnych na innych platformach, czyli izolacjonizm totalny.
Ale przecież Wii sprzedało się lepiej niż PS3, PS4, XO czy też PS4, mówienie o tym jako o porażce Nintendo to ignorancja totalna. Exlusivy też były świetne. Wii U zostało zabite przez marketing (jest wiele osób, które nie wiedzą co to Wii U), a przecież exlusivy też były świetne: The Wonderful 101, Bayonetta 2, Super Mario World 3D, Mario Kart 8 no i na koniec Breath of The Wild. Switch jest teraz chyba najprężniej rozwijającą się platformą i pomimo tego, że nie posiadam PS4 to moim celem zakupowym jest konsola Nintendo. A mówiąc, że dla Ciebie Wii i Wii U to jedno i to samo to tak jakbym Ci powiedział, że PS3 i PS4 to jedno i to samo. Bzdura i myślę, że każdy zorientowany w rynku gier to wie.
Jak dla mnie każdy powinien móc zagrać w co mu się tam podoba. Nie ważne czy ma konsolę czy ma PC.
Sprzęt powinien konkurować SPRZĘTEM. Gracz powinien kupić sobie xklocka albo pleya bo jedno ma lepszą grafikę a drugie ma fajniejszego pada a trzecie ma coś innego. Jeśli gracz jest ZMUSZANY bo na jednej konsoli jest taka gra a na innej jej nie ma to słabo.
Ludzie którzy się cieszą bo ci idioci od sprzętu "X" nie mają tej gry którą my mamy, mają mózgi wyprane przez marketing. Wierzą w plemienne przywiązanie do korpo i za DARMO walczą w plemiennych wojnach.
Nie ma się czego spodziewać, skoro takie sony zleca tworzenie gry swojemu studiu i wykłada własną kasę, że będzie wydawał taki tytuł na sprzęcie największego rywala, gdzie trwa wyścig sprzedażowy sprzętu.
Też nie wiadomo jak dobre tytuły ekskluzywne wyglądałyby gdyby wyszły na inne platformy. Proces produkcji trzeba wydłużyć, a czasami gra potrafi stracić, ze względu na przystosowanie do kilku platform (choćby ostatni batman na PC).
@DanuelX, a co z ograniczeniami sprzętowymi? Takie Cities skylines w wersji na konsole trzeba było znacząco pociąć. wiele gier stricte na PC, zwłaszcza strategie (gry Paradoxu, Total wary, Cywilizacja) jada mocno po procesorze, a te jak wiadomo w konsolach mamy bardzo słabe. Konsole są nastawione głównie na gry akcji, aRPG, casualowe strzelanki, gry sportowe czy bijatyki, a tam liczy się bardziej karta graficzna, w rezultacie w konsolach mamy dużą dysproporcje pomiędzy siłą grafiki a są procesora czy ilością pamięci RAM.
W grach takich jak U4 taka konfiguracja sprawdza się doskonale, również w grach takich jak W3 czy Assasy też ograniczenia na konsolach nie stanowią dużego problemu, ot częściej doczytująca się mapa czy dłuższa czasy wczytywania gry, w paru miejscach trochę uboższa fizyka. Ale są to różnice pomijalne w czasie gry. Natomiast w grach stricte symulacyjnych słabszy proce i mniej pamięci już naprawdę bolą.
Gdyby nie było exów, to najprawdopodobniej 90% tytułów eksluzywnych w ogóle by nie powstało. Na dodatek dzięki temu, że exów nie trzeba dostosowywać do wielu platform, są one dużo bardziej dopracowane od gier multiplatformoych.
Raczej gdyby nie wymyślono sposobu na biznes na grach w postaci wlasnej konsoli która może generowac procent zysku od każdej gry. A zeby tych konsol kupowac więcej albo w ogóle trzeba im produkować gry na zachętę. Tak powstał exclusiv. Ten rak też zrzera platformy streamingowe jak netflix amazon hbo itd. Ale gdyby nie to bo by mogły nie powstać nigdy. Więc ma to i dobre strony. W przypadku konsoli wcale nie jest tak zle. Bo możesz kupić konsolę za pare stowek i grać tylko w exy a resztę tam gdzie chcesz. Musisz mieć wprawdzie 3 konsole zeby mieć wszysykie gry ale to nie jest az taki duzy majątek dla kogoś kogo stać na granie i gry.
Ja mam ps4 i PC i za kilka miesięcy chcę kupić xboxa x tego najwydajnjejszdgo. I na ps4 tylko exy a multiplatformy na xbox x. A PC się prawdopodobnie pozbede. Już przeszedłem na jasna stronę mocy i PC stał się najdroższy. Nie opłaca się go trzymac.
Racja, tak jest od początku istnienia konsol. Jak dla mnie to dobry kompromis. Większość exów to bardzo dopracowane gry, które na dodatek nie ulegają obecnym trendom (masa słabych DLC, mikrotransakcje itd.). Na dodatek zazwyczaj takie gry oferują inny, ciekawszy gameplay.
Ja z PC nie zrezygnuję, ale na pewno przez długi czas nie zrobię żadnego upgrade'a. Zamiast zrobić upgrade, kupię konsolę. Najprawdopodobniej będzie to PS4.
Oczywiście, że masz rację, bo tylko największe korporacje stać, by produkować ultradrogie gry i co najważniejsze - tylko im się opłaca. Ok, jest jeszcze Rockstar, czy Blizzard, ale to tylko rodzynki. Nie wyobrażam sobie, by któryś wydawca pokroju EA, Ubi, czy Square sypnęło takim budżetem na np. Uncharted 4, Halo 5, Zeldę czy Horizon Zero Dawn, jak to robi Sony, Nintendo czy MS.
Najlepszym potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że na PC nikomu nie opłaca się robić exów i takowe nie powstają. No chyba, że mowa o Heroesach czy serii Total War, chociaż jeśli komuś się wydaje, że tych gier nie ma na konsolach tylko dlatego, że developerzy kochają blaszaki to lepiej niech się nie ośmiesza. Oczywistym jest, że twórcy tych gier chętnie sięgnęliby po kolejny kawałek tortu jakim są konsole, ale trudności z przełożeniem sterowania na pada są nie do przeskoczenia.
Z resztą te tytuły to i tak ułamki budżetów konsolowych blockbusterów. Ostatnim takim pecetowym exclusivem z prawdziwego zdarzenia był Crysis, który pokazał, że to nieopłacalne.
Potwierdzeniem tej tezy jest również fakt, że gdy MS olewa exy w obrębie jakiejś marki, to te już nie powstają. No bo skoro MS taki zły i niedobry, to dlaczego Remedy nie zrobi Alana Wake 2 multiplatformowego? Bo nikt na to nie wyłoży pieniędzy. Dlaczego nikt nie zrobi pełnoprawnego Fable IV? Bo nikt na to nie wyłoży pieniędzy.
Nie piszę tego, by hejtować którąkolwiek z platform, bo sam mam kilka i każdą sobie cenię. Piszę to po to, by uświadomić niektórych, że tytuły na wyłączność mogłyby w ogóle nie powstać i moglibyśmy nigdy nie słyszeć o takich markach jak Uncharted, Halo, Zelda, czy Gears of War.
@Vroo
Pełna zgoda.
PlayStation 4 może pochwalić się pokaźną biblioteką świetnych „exów”
100% TPP.
Nie bądź śmieszny, mowa tutaj tylko o tytułach które kupowane są dla PS4 i robione są po to aby PS4 sprzedać.
A ty mi wyskakujesz z jakimiś starymi tytułami o których nikt nie pamięta, już widzę jak ktoś biegnie do sklepu specjalnie po PS4 aby zagrać w Resogun, Killzone było dobre za czasów PS2, PS3, seria obecnie umarła, w ogóle nikt nie kupuje konsoli aby grać na niej w gry FPS.
@Gameplajak, nie oszukujmy się, konsole powstały z myślą o zwykłych ludziach, casualnych graczach, a w co graja takie osoby głównie? Ma to być prosta rozgrywka, odstresowanie się po pracy/szkole. Nie ma w tym nic złego, bo dzięki tego typu graczom rynek rośnie, kasy jest więcej. Oczywiście ma to swoje wady, masa powstających gier AAA na jedno kopyto, ale jednak takie gry czasem tez są fajne, a potrafią naprawdę wciągnąć, a i gier oryginalnych wbrew pozorom nie brakuje. Mamy zarówno renesans klasycznych cRPG, mamy GSG, mamy rougeliki itd.
elathir - a co, PC powstało z myślą o nadludziach? Obecnie mamy generacje multiplatformową, gdzie większości gier zagramy na każdym sprzęcie. Klasyczne rpg zarezerwowane kiedyś wyłączne dla PC obecnie wychodzą również na konsole (Pillars of Eternity, Divinity Original Sin), co kiedyś było nie do pomyślenia. Na PC pojawia się więcej tytułów zarezerwowanych dotychczas dla konsol (Crash, tekken).
A to, że najwiecej powstaje gier tpp to zasługa tego, że taka rozrywka obecnie sprzedaje się najlepiej na każdej platformie. I nie ma tu jakiegoś podziału na ambitniejszego gracza i casualowego ze względu na platformę.
a co, PC powstało z myślą o nadludziach?
PC nie powstało jako platforma do gier, jednak jeżeli brać pod uwagę koniec lat 90 i początek XXI wieku to gry z tamtego okresu na pewno nie powstawały dla takiej grupy odbiorców dla których dzisiaj powstają konsolowe "exy"
elathir napisał prawdę konsole powstały z myślą o zwykłych ludziach, casualnych graczach, a w co graja takie osoby głównie? Ma to być prosta rozgrywka, odstresowanie się po pracy/szkole.
Może było jeszcze trochę inaczej za czasów pierwszego PS czy też Xboxa ale kolejne generacja, a zwłaszcza obecna i zapewne kolejne to sprzęt dla prostych graczy.
Na szczęście na PC wychodzą ambitne tytuły, które nie celują w prostego gracza.
A nie czekaj, jednak nie wychodzą.
Na pc wychodzą ambitne exy w postaci Total War! 3-4 do roku! Nie śmiejemy się z tego tylko dlatego, że to ex pecetowy:D Ambitny klikacz;p
A tak serio to kilop to marny troll. Nikt jego zdanie nie bierze pod uwagę.
Ano widzicie, na PC mamy choćby GSG, gry taktyczne, strategie turowe, gry ekonomiczne i wiele innych bardziej niszowych produkcji jak rougelike.
Po drugie zapomnieliście o jednej rzeczy napędzającej rynek gier na PC, mianowicie gry kompetytywne. Gry, które dla graczy często staja się całym życiem, od CS przez Starcrafta po MOBA.
Większość graczy konsolowych siada do gry, przechodzi ja, pozbywa się jej. Masterowanie tytułów, jak i tytułu to umożliwiające są olbrzymią rzadkością, i są to w zasadzie multi-platformy jak Overwatch. Na PC jest inaczej. Zresztą starczy porównać jak wygląda gra w Overwatcha na serwerach PC i PS4 w górnych tierach.
Po prostu konsole dominują gracze casualowi, na PC mamy trzy duże grupy graczy, casuali, miłośników gier kompetytywnych, w tym e-sport, oraz maniaków gier złożonych (miłośnicy gier od paradoxu, cywilizacji czy gier ekonomicznych).
Nazywajmy rzeczy po imieniu. Na pc mamy casuali, nołlajfy i gracze zarabiający na esporcie. Zapomniałeś, że na konsolach też jest esport.
Żadna gra czy to na PC, czy to na konsole nie jest na tyle ambitna i złożona, że nie możesz znaleźć podobnej rozrywki na drugiej platformie.
Gry strategiczne, czy ekonomiczne też nie należą do ambitnej rozrywki, to po prostu kolejny gatunek gier. W dodatku obecnie przechadzą niesamowity kryzys, bo tego typu gier wychodzi jak na lekarstwo. Więc PC typem rozrywki w niczym nie odbiega od konsol.
@PanWaras
Eee? Że co? Znajdź mi na konsolo cokolwiek o złożoności zbliżonej do (tyko gry z czasów tej generaci) Stellaris, Hearts of Iron 4, Factorio czy nawet te bardziej casualowe jak Endless Space 2, Civilization VI pomijam już gry online jak Eve online poza Kerbal space Program. Nawet Cities: Skylines na konsoli jest zauważalnie ograniczone Pomijam gry z poprzedniej generacji jak Dwarf Fortess itd.
https://www.gry-online.pl/encyklopedia-gier.asp?PLA=15&KAT=9&CZA=2
Popatrz na tego screena i wiedz, że najbardziej złożone gry wyszły na Atari XE. Pecet to popierdółka przy starych grach ekonomicznych :)
Fakt, gry konsolowe są przeważnie dla mniej ambitnych graczy.
@g40st nie zgodzę się przy Dwarf fortess, zwłaszcza tym oryginalnym wszystko wymięka. Poziom złożoności tej gry powala :P
Zresztą na Atari to niestety ale głównie w N&S i tym podobne gry grałem. Człowiek jeszcze za młody był na bardziej złożone produkcje, zwłaszcza, że angielski był za słaby.
No i masz prawo się nie zgadzać, bo każdy ma swoje zdanie i upodobania.
Co wciąż nie zmienia faktu, że żadnej platformy nie można nazwać bardziej ambitną pod względem gier. Na PC i na konsolach grają dokładnie tacy sami gracze. Cieżko rozrywkę elektroniczną nazwać ambitną, skoro jej jedynym zadaniem jest bawienie odbiorcy i nic poza tym.
Przypominam, że Gameplajak to kilopp na kolejnym koncie. Proponuję olać tego typa.
Jak można napisać, że gry które łączą w sobie muzykę, malarstwo, kinematografię, architekturę, literaturę etc. nie są ambitnymi dziełami? Nawet gry nastawione na rozgrywkę są ambitne bo zmuszają gracza do rozwijania umysłu lub zdolności manualnych, w skrócie wymagają od niego zaangażowania.
Co wciąż nie zmienia faktu, że żadnej platformy nie można nazwać bardziej ambitną pod względem gier. Na PC i na konsolach grają dokładnie tacy sami gracze. Cieżko rozrywkę elektroniczną nazwać ambitną, skoro jej jedynym zadaniem jest bawienie odbiorcy i nic poza tym.
Popatrz na obecną generację konsol pomijając obecnego Xboxa na którego nie ma "żadnych" gier to na PS4 wychodzą same slashery, a nie wmówisz nikomu, że gry w których robisz praktycznie jedno i to samo czyli idziesz do przodu i walisz w coraz to mocniejszych przeciwników są ambitne, na golu co tydzień (lub co miesiąc) pojawiają się zestawienia najlepiej sprzedających się gier w UK i USA, zawsze na szczycie są te "proste gry" i nie ma się co dziwić ponieważ te konsole "exy" to są gry na niedzielnych graczy dla rozluźnienia.
Nikt nie będzie tworzył na konsole ambitnych bo to by oznaczało słabą sprzedaż dlatego dzisiejsze konsolowe tytuły to nic innego jak dobry film akcji.
Gameplajak aka kilopp -> miałeś odejść z forum, dlaczego nie dotrzymałeś słowa?
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14490584
Gameplajak - Matko dziecko, co ty za bzdury wypisujesz
https://www.gry-online.pl/encyklopedia-gier.asp?PLA=15&CZA=2
567 akcji
291 gier zręcznościowych
54 bijatyk
223 rpg
92 strategie
231 przygodowych
93 sportowe
77 wyścigi
48 symulacje
72 logiczne
Odejmij sobie od tego 80% gier z tej listy którą podałeś, i zostaną ci niemalże same slashery, zapytaj choćby takiego planeswalker czy jak on poprosił rodziców o kupno PS4 to po to aby zagrać w takie tytuły jak Sudden Strike 4 czy też Tropico
Jak myślisz ilu wszystkich posiadaczy konsoli PS4 grało choćby w dwa wymienione wyżej tytuły?
Nie, nie grałem, bo po pierwsze mnie te gry nie interesują, a po drugie te gry to zwykłe średniaki o czym świadczą oceny, szczególnie Sudden Strike 4 który ma średnią 63/100. Staram się ogrywać tylko dobre tytuły, bo na słabe szkoda mi czasu.
Odejmij sobie od tego 80% gier z tej listy którą podałeś, i zostaną ci niemalże same slashery,
Czyli jednak nie same slashery?! Widzisz, piszesz takie bzdury, że zaprzeczasz sam sobie.
Staram się ogrywać tylko dobre tytuły, bo na słabe szkoda mi czasu.
Ale na wypisywanie jedno zdaniowych bzdur na forum to już nic nie szkoda czasu.
Gdzie napisałem bzdurę? Przecież podałem dowód w postaci wątku w którym zdeklarowałeś się, że odejdziesz z forum jak Assassin's Creed: Origins zostanie grą roku na tej stronie. Póki co jesteś jedyną osobą, która pisze tutaj bzdury.
kilopp - weź w końcu opuść to forum i idź się spuszczać nad tymi "ambytnymi" tytułami gdzie indziej. Zagraj w jakąkolwiek Yakuzę, The Last of Us, grę Fumito Ued'y czy Hideo Kojim'y i przestań pieprzyć, że na konsolach nie ma ambitnych tytułów. No chyba, że znając twoje bzdurne upodobania jeśli coś nie ma rzutu izometrycznego i nie powstało przed 2002 to z automatu nie może to być tytuł ambitny...
w ogóle nikt nie kupuje konsoli aby grać na niej w gry FPS.
Więc dlaczego Call of Duty pobija rekordy sprzedaży właśnie na konsolach?
to na PS4 wychodzą same slashery,
God of War, NieR, Monster Hunter... od biedy soulslikowe Bloodborne i NioH... i w sumie tyle?
Ale czego my w sumie oczekujemy od osoby, która kreuje się na jakiegoś rycerza uciśnionych trv graczy i mesjasza słusznego i jedynego gamingu, który nawet nie ma jaj żeby pisać z jednego konta.
"sony tpp maker" radzi sobie nieźle co chwilę wypluwając kolejne uncharted-like gry z podobnymi animacjami. A gimbaza/fanboje się cieszą że już nie ma samochdówek i fpsów od sony.
Śmieszą mnie ludzie, którzy ujadają, że konsole psują rynek, że to dla casuali i ogólnie tempaków, którzy nie potrafią wyrecytować abecadła. A później spoglądam na wyniki sprzedaży na PC i ku mojemu zdumieniu wcale nie okazuje się, że szczyty okupuje np. Chessmaster 2018 (wiem, że nie ma takiej gry, to przykład), czy jakaś inna superambitna gra dla ludzi z IQ na poziomie 180. Szczyt okupują Minecraft, COD, FIFA i inne mainstreamowe badziewia, czyli dokładnie to samo co na konsolach.
W sumie patrząc na jakość exów na PS4, to jednak jestem zdanie, że to samo dobro.
Wybierasz mniejsze zło? Nasz bohatyr narodowy, Geralt nie byłby dumny on nie wybierałby wcale.
Trochę smutne, że akceptujemy i cieszymy się z tak anty konsumenckich praktyk, uznając za ich zaletę to, że firma łaskawie wyprodukuje i sprzeda nam dobry produkt.
W pełni się z tobą zgadzam, takie praktyki podobają się jedynie wielkim corpo i fanbojom którzy podgryźli by każdego kto przedstawi konstruktywną krytykę.
To jest chyba najlepsza taktyka takich firm - wyhodować sobie wyznawców. Nie fanów, nawet nie wielbicieli tylko wyznawców, ślepo wierzących we wszystko co firma powie i zrobi.
Potem można walić abonamentem, sprzedawać motywy i tapety (!), mieć gdzieś jakość usług sieciowych (PSN) itd. Trochę smutne.
I tu jest wszystko. Była wieki temu taka piosenka Kazika z Acid Drinkers, "Konsument".
@KucharKM
Hodowanie wyznawców, czyli nic nowego. Tak od tysiącleci działały religie, w XX wieku ideologie a dziś doszły do tego jeszcze korporacje.
Co by nie powiedzieć exclusive'y były, są i będą bo to, jak słusznie autor zauważył, motor napędowy sprzedaży konkretnej platformy, pokazując jej pełnię możliwości. Są tak dobrze dopracowane, że żałujemy iż nie są dostępne na inne platformy.
Nie czarujmy się, gdyby gry powstawały "na wszystko" tej jakości byśmy nie dostali. Ile to razy narzekaliśmy na kiepskie przeportowanie danego tytułu.
Co prawda trudno było bi mi obecnie wskazać "exa" na blaszaki ponieważ IMHO ich "ekskluzywność" polega jedynie na dostępności tylko na PC. Jednak w dobie rosnącej popularności konsol może doczekamy prawdziwego exclusive'a ma PC.
I na koniec. Większość z ludzi pragnie wyróżnić się z tłumu więc świadomość, że istnieją gry tylko na moją platformę zawsze podnosi samopoczucie.
"na blaszaki ponieważ IMHO ich "ekskluzywność" polega jedynie na dostępności tylko na PC"
lol what? A na czym innym ma "ekskluzywność" polegać?
"Większość z ludzi pragnie wyróżnić się z tłumu więc świadomość, że istnieją gry tylko na moją platformę zawsze podnosi samopoczucie"
I to jest smutne.
@DanuelX na konsole exy są regulowane przez umowy i często gwarantowane czy to na określony czas czy wieczyście. Na PC zależy to tylko od możliwości technicznych i rachunku ekonomicznego. Temu doczekaliśmy się cRPGów na konsolach, często wydawanych w kilka miesięcy po PC, oraz choćby ograniczonej wersji cities skylines.
Konsolowa wyłączność polega na kampanii marketingowej.
Kiedy robi to koncern konsolowy z wielką pompą, jest to exclusive. Kiedy robi to co trzeci supergrywalny indyk - ewentualnie portowany na konsole później, kiedy już sprzeda się niespodziewanie w 7 milionach egzemplarzy - jest to meh...
Bo jeszcze by się okazało, że konsolowi fanboye (nie mylić z normalnymi konsolowcami bez rasistowskich ciągotek, do których sam się zaliczam) musieliby przyznać, że pecet ma tych exów kilkadziesiąt razy więcej i część z nich to - o zgrozo - gry dobre, oryginalne, wyznaczające trendy.
Swoją drogą bardzo szybko ci fanboye zapominają o exach pokoju Order 1886 czy Knack, które są doskonałym dowodem, że ekskluzywność nie ma za wiele wspólnego z jakością. Nie wspominajac o takim GT5 prologue z poprzedniej generacji, które było płatnym demem. A tymczasem na pc dostaliśmy Forzę Apex.
Jeśli nawet w takim Order nie wszystko wyszło jak trzeba to takie niewielkie studio nigdy od innych wydawców nie dostałoby szansy na stworzenie gry za miliony dolarów na bazie własnego ryzykownego pomysłu. Właśnie Order jest argumentem za grami na wyłączność.
"na konsole exy są regulowane przez umowy "
A jak to sobie wyobrażasz w przypadku PC? Przecież PC nie jest platformą która tak jak konsole do kogoś należy. Może od wielkiej biedy MS mógłby takie umowy podpisywać dla Windows (ale już bez PC z Linuxem, a taki np. exclusive jak Cywilizacja VI jest też dostępna na Linuxa) tylko po co skoro mają XBoxa.
@Czarny Wilk,
Dobrze napisany, nieprzesadnie rozwlekły felieton o "exach" :). Nie mam się czego przyczepić, podsumowałeś wszystko co sprawia, że "exy" są fajne, a także to co sprawia, że fajne nie są.
Sprzeczność? Nic z tego - świat nie jest czarno-biały, ma swoje odcienie szarości, cieszy mnie, że wywlokłeś to na wierzch, a ocenę czy szklanka jest w połowie pełna, czy w połowie pusta pozostawiłeś czytelnikowi ;-)
Dodam jeszcze - dobrze się czytało, good job!
ps. Jeśli idzie o moje osobiste preferencje, to ja widzę szklankę w połowie pełną :).
Tak naprawdę to tylko jednego exclusiva brakuje mi do ogrania, a mianowicie The Last of Us, a drugi za jakiś czas pojawi się na piecach (Crash Bandicoot). Tak to reszta gier jest na steam/gog. Dlatego nie ciągnie mnie do zakupu konsoli, byłyby to kiepsko wydane pieniądze.
Zdecydowanie popieram opinie tych, którzy uważaja, że "exy" to rak.
Nie wiem jak to wygląda z punktu widzenia konsolowca, ale dla mnie jako pececiarza wygląda to tak, że 90% gier konsolowych mnie nie interesuje, ale jak już coś mi wpadnie w oko, to się okazuje, że jest exclusivem, albo nie wyszło na PC. Bez sensu.
Nikt normalny nie będzie kupował konsoli (i w moim wypadku telewizora) tylko po to, żeby zagrać w 1 grę rocznie.
Może cię zaskoczę, ale żeby zagrać na konsoli wcale nie trzeba mieć telewizora.
Tak samo można powiedzieć o wymaganiach gier na PC. Kiedyś chciałem zagrać w pierwszą część Crysisa, ale okazało się to niemożliwe, ponieważ mój PC był na tą grę za słaby. Żeby móc zagrać, zostałem "zmuszony" do zakupu nowszych, lepszych części, ponieważ inaczej mogłem się obejść smakiem. Czy to jest twoim zdaniem w porządku? W przypadku konsol wiesz, że każda gra która została na nie wydana, będzie działać bez problemu.
"W przypadku konsol wiesz, że każda gra która została na nie wydana, będzie działać bez problemu."
Optymista :P
"W przypadku konsol wiesz, że każda gra która została na nie wydana, będzie działać bez problemu."
Nawet na konsolach zdarzają się gry które mają problemy z działaniem. Sam osobiście w TLoU na PS3 trafiłem na buga uniemożliwiającego dalszą grę (https://www.youtube.com/watch?v=GEqgUQsR3Sg ), zaś Borderlands, również na PS3, bardzo częste spadki klatek do 0 fps. Chociaż oczywiście muszę przyznać, że na pececie jednak te przypadki są jednak znacznie częstsze.
Ja tam nic do konsol nie nam ale mnie smieszą komenentarza Pc taki konsola taka na Pc też wsyszło trochę dobrych tytulów choćby taki Wiedźmin 1 co u nas w Polsce się dobrze przyjoł po za tym PC może emulować konsole Ps 1 i 2 i powoli 3 emuluje także switcha więć jakby to policzyć to konsole przy nim to pikuś ale nie jestem jakimś tam ciulem tak jak powiedziałem szmieszą mnie ludzie którzy napierdzielają ja mam konsole bo jest najlepsza a inny że Pc jest najlepszy każdy ma to co lubi.
Era exclusivów się skończy wraz ze sprawnie i powszechnie działającym streamingiem gier, chociaż wiele firm może to utrudniać, bo wtedy nie będą potrzebne mocne komputery by grać w nowe tytuły na wysokich ustawieniach, nie wspominając kupowania jakichkolwiek konsol.
IMO, żalenie się ze gry od Sony nie ma na sprzecie MS, to trochę tak jakby ktos narzekał ze silnika Toyoty nie znajdzie w Vagu
Jedni przyciągają graczy do siebie taką grą, a drudzy inną.
Gdyby roznica opierała się tylko o jakosc wykonania, to predzej czy pozniej chyba ktos by z tego wyscigu wypadl, co nie byloby dobre.
Pomijając to gry eksluzywne od Sony są w bardzo fajny sposob tworzone, wydawca ich nie pogania (no moze za wyjatkiem gierek na start) zbytnio, dzieki czemu sa dopracowane itd
Multiplatformowi wydawcy w wiekszosci wydaja gry na szybko
Gdyby roznica opierała się tylko o jakosc wykonania, to predzej czy pozniej chyba ktos by z tego wyscigu wypadl, co nie byloby dobre. I właśnie to by było dobre, bo to jest kwintesencja tego, czym powinien być kapitalizm. Każdy oferuje to co może, a klient wybiera to co według niego jest lepsze.
Ex'y sprzedają konsole. Te od Sony i Nintendo są najlepsze, Sony robi najbardziej wciągające, najlepsze fabularne gry na rynku, a Nintendo gry dla FuN'u. Sam posiadam PC i PS4 i jestem mega zadowolony z tych 2 platform, Switch'a tez planuje ale to w przyszłości. Na PC ogrywam to co jest, a na PS4 tylko wtedy jak wyjdzie jakiś mocny ex, tupu God of War, Yakuza, Spider-Man, Detroit itp. 2018 nalezy do PS4 i radziłbym tą konsolę zakupić, ten kto nie ma ,a chce pograć w zaj*biste gry, które wciągną w ekran monitora, albo telewizora.
Jeśli exy wychodziłyby na inne konsole z 2,3 rocznym (albo jeszcze większym, np wraz z wejściem next genu) opóźnieniem każdy by zyskał. Gracze, bo mają dostęp do tytułów. Korpo, bo miało swoje exclusive'y. I wydawcy, bo dodatkowa sprzedaż. Jeśli np taki God Of War 1 czy 2 wyszedłby dziś na PC to raczej by nie zaszkodził, w końcu PS2 nie jest nawet w sprzedaży. No, ale :/
Exy to rak w społeczności graczy, szkodzący również developerom i wydawcom a nabijający kabzę jedynie producentom sprzętu, z niewłaściwych przyczyn. Każda inna argumentacja to przejaw skrajnej głupoty/fanbojstwa.
Kojima-san, anata wa shubbansha to seisan-sha o hakai suru. Yameru, kudasai!
(Panie Kodżima, szkodzisz producentom i wydawcom. Przestań, pls.)
Tak mu powiedz, a na pewno zakręci mu się łezka w oku. I nie sprawdzać w tłumaczu google, bo wyjdą pierdoły. Łamany japoński nauczony z gier na propsie.
Mam mu powiedzieć że sprzeda mniej kopii (producent traci) i mniej osób zapozna się z jego nową grą (konsument traci) bo podobno jest eksem (krawaciarz zarabia) w porównaniu z multiplatformowy mgs?
W części popieram autora, w moim przypadku do zakupu konsoli skłoniła mnie gra Bloodborne. Ale z drugiej strony czy ten tytuł obecnie napędza sprzedaż konsoli? Myślę że nie. Nie wiem być może jest coś ze mną nie tak, ale gdyby ten tytuł wyszedł na PC też bym go kupił.
Niestety sony posiada duż tytułów które bym ograł, kiedyś na pewno kupie PS3/4 żeby ograć taką serie Uncharted, nadchodzącego SPider mana i jeszcze pare only playstation. Gry Xboxowe na szczęście mogę ograć na Windowsie ale jest pare dla których xbox będzie mi potrzebny (seria Halo).
Lubię exy, zwłaszcza te które są wyprzedane i nie można ich dostać na PS Store, wtedy mam ogromną satysfakcję z faktu, że jestem jednym z nielicznych, którzy mogą daną grę ogrywać.
Exlusivy sa fajne bo wyraznie mowia XBOXOWI ze jest sije pałe XD
Swoją drogą kupiłem PS4 specjalnie dla exów, ale wciąż uważam, że jest to głupota w dłuższym okresie czasu. No spoko, coś musi sprzedawać tą konsolę (bo niczym innym ona nie zachęci, jest w końcu do grania), ale czemu potem nie wypuścić takiej gry na inne platformy po 3, 4 latach po premierze, nawet po wydaniu nowej generacji. Nie dość, że wiele osób nigdy nie mających konsol z chęcią by kupiło i ograło (co udowadnia chociażby taka Bayonetta, chociaż exem chyba nie była), to korpo mogłoby zarobić ponownie na starym produkcie. Wilk syty i owca cała. Ale jak widać nikomu chyba nie przyszło takie proste rozwiązanie do łba.
Jedyne co mi przeszkadza w tytułach ekskluzywnych, to fakt, że stają się paliwem do kłótni chłopców z małymi fujarkami, o to kto ma "dłuższego", czyli kto ma więcej i lepiej na "swojej" (zupełnie jakby sami ten sprzęt w pocie czoła wyprodukowali) platformie.
Jeżeli na dany sprzęt wychodzi minimum kilka gier na wyłączność, przez które nie mogę spać po nocach, to go po prostu kupuje i tyle. Niecały 1000 złotych na jakąś konsolę to chyba nie jest aż tak spektakularny wydatek, a nawet jeśli, zawsze można wziąć na raty z zerowymi odsetkami i płacić te stówkę miesięcznie.
Rzekłbym, że to najmądrzejszy post w całej tej dyskusji.
Dla mnie exy to głupota, ale czasem fajnie się pośmiać jak ludzie mają ból dupy bo ich kochany ex pierwszy raz wychodzi na PC :)
Wg mnie exlusive są spoko gdy wspomagają sprzedaż obecnej konsoli ale niech te exlusive z poprzednich generacji mają być na sprzedaż na inne konsole i PC. Wtedy każdy będzie zadowolony. A tak nie ma i tego nie rozumiem bo twórcy exlusive mogliby jeszcze więcej zarobić na tym.