Recenzja gry Assassin's Creed: Rogue Remastered – asasyn niepotrzebny
Według was płynne działanie to 30 fps?Przecież ta gra wyszła na xbox360 i PS3.60 FPS to powinno być minimum dla tego typu tytułów
Moim zdanim Ubisoft powinien sprzedać Rogue jako DLC do Black Flaga, wtedy może nie byłaby to tak znienawidzona odsłona.
Znienawidzona ? A skąd ten pomysł ... gra lepsza od trzech ostatnich ... jedyny minus że krótka
Myślałem, że to jedna z lepszych odsłon serii, a tu w recenzji, że ,,jeden ze słabszych", w komentarzach, że ,,znienawidzona".
wtf?
Pseudorecenzent miał wielki ból dupy w recenzji, że gra cieszy się uznaniem graczy. Zamiast przejść nad tym do porządku dziennego i odnosić się do tematu próbował tekstów w stylu "lichy kult" itp. Lichy to jest jego warsztat dziennikarski. Grę po prostu gracze dobrze oceniają na tle innych serii.
to dalej jeden ze słabszych asasynów w serii.
Tak, tak a Unity i Origins to jedne z najlepszych... Rogue pod paroma względami jest lepszy niż ulubiony przez wszystkich Black Flag. A już na pewno w przeciwieństwie do BF jest to pełnoprawny AC a nie jakaś tam gra o piratach podciągnięta pod serię AC.
Cóż..orgins jest lepszy pod względem otwartości świata i systemu walki, ale fabuła Rouge ma lepszą, więc się nie zgadzam tym słabszym asassynem.
Jak chodzi o BF jak najbardziej sie zgadzam. Gra jest dobra, ale z AC to ona ma tyle wspolnego co GTA IV z reszta serii.
Co za bzdury !!! Przecież to najlepsza część po 3 pierwszych
Właśnie od każdego słyszałem, że to jeden z najlepszych Assassinów i Black Flag może mu czyścić buty.
Edit: literówka.
Właśnie od każdego słyszałem, że to jeden z najlepszych Assassinów i Black Flag może mu czyścić buty.
Dobrze słyszałeś, bo taka jest prawda
Podobnie jak UV, nie rozumiem zachwytów nad Rogue. Gameplayowo to jest lekko okrojony Black Flag, a fabularnie kompletnie zmarnowano szansę na ukazanie jakiejś szarości w tym konflikcie, zamiast tego robiąc totalny zwrot o 180% - nagle Templariusze są super szlachetni i dobrzy, a Asasyni stali się czystym złem. Jedyne, co tu faktycznie dobre, to duża obecność Haythama, który jest najlepszą postacią w całym tym uniwersum. A tak, gra nie jest tragiczna, bo to wciąż oparty o solidne fundamenty AC, ale też kompletnie niczym nie wyróżnia się na plus.
Fakt, to cholernie zmarnowany potencjał. Właściwie od początku tej serii wiemy, że templariusze nie są wcale złymi do szpiku kości potworami w komiksowym stylu, którzy robią te wszystkie paskudne rzeczy, motywowani pragnieniem kontroli nad światem. Co prawda ich metody pozostawiają wiele do życzenia, ale już motywacje i cele mają całkiem sensowne i stanowiące zarazem niezłą przeciwwagę dla assassynów i ich kreda.
Koniec końców im też zależy na dobru ludzkości i rozwoju cywilizacji. Co prawda ceną za to miałaby być utrata wolnej woli, ale jestem sobie w stanie wyobrazić ludzi gotowych pójść na taki deal. To na prawdę można było przedstawić w ciekawy, może nawet budzący w graczu rozterki sposób.... ale nie. Zamiast tego dostaliśmy zwyczajne odwrócenie ról. Assassyni źli, templariusze dobrzy. Bo tak. Kropka.
No ale Rogue był tylko skokiem na kasę, skleconym naprędce z gotowych assetów. Niemniej i tak go nawet lubię i wcale nie uważam za najsłabszą odsłonę (w moim rankingu Rogue spokojnie wygrywa z "jedynką" i trylogią Ezio).
Właśnie dzięki Rogue można zauważyć iż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każda ze stron ma swoje racje i ich broni, a tą szarość widzimy to tylko my gracze, znając inne odsłony serii i obie strony medalu. Można było zrobić to trochę lepiej i napisać dłuższą kampanię, ale mi się podobało i jest to jedyna platyna na PS3 jaką zdobyłem.
Recenzenci na GOL jak widać są przekonani, że większa gra,to lepsza gra, co jest stekiem bzdur
Przykład Black flaga i rogue, ktory jest niżej oceniany od BF, oraz że morrowind jest niżej oceniany od Skyrima tego dowodzi
Smutne, bo prawda taka że Rogue jest o wiele lepiej wykonany i gra trzyma poziom AC2 niz BF który jakością był średni
O ile 6/10 jest moim zdaniem całkiem trafną oceną (czytaj: powyżej średniej, ale bez szaleństw), tak nie mogę pojąć jak UV może wrzucać Rogue do tego samego wora co Unity i Syndicate. No ale tak to już bywa, że nie każdy może mieć dobry gust :).
Chodzi o nieznane słowo: obiektywność
Ależ recenzja ma być subiektywna!
Wam się w głowach przewraca?
Za wiki:
"Recenzja artystyczna może być pisana zarówno z bardzo subiektywnego punktu widzenia, jak i w oparciu o ścisłe „akademickie” kryteria. Recenzja artystyczna ma często znaczny wpływ na osiągnięcie dużej popularności przez dzieło, choć zdarza się, że dzieła uzyskują popularność wbrew negatywnym recenzjom. Recenzje artystyczne są niemal zawsze pisane po upublicznieniu (przez wystawienie lub druk) dzieła."
Panowie - chodzi o to, że jak wam nie pasują tu recenzje to zmieniajcie portal. Recenzja ma być subiektywna, ale też ma być czymś więcej, niż tym że kolega mi mówi: spoko gierka, zagraj.
Jak wam to tak ciężko pojąć to obawiam się, że nie poradzić sobie w życiu. Co recenzja to komuś nie pasuje... Od tego są komentarze by dyskutować, pisać własne recenzje, ale bez jaj - zarzucać brak oboektywnosciu w recenzji?
@Up
Ja nikomu niczego nie zarzucam, a ostatnie zdanie mojego komentarza - czego chyba nie zauważyłeś - było zwykłym żartem.
Absolutnie nie burzę się przeciwko opinii UVa, niemniej jestem trochę nim zaskoczony. Rogue dostał od niego ocenę 6, a z recenzji jego autorstwa dobitnie wynika, że nie ma o tej odsłonie zbyt dobrego zdania (eufemistycznie ujmując).
No spoko, wcale mnie to nie dziwi (też wielkim fanem Rogue nie jestem), ale identyczna ocena dla Unity i Syndicate to już trochę anomalia w Matrixie :). OK, Unity był specyficzny i nawet po załataniu problemów technicznych niekoniecznie musiał każdemu przypaść do gustu, rozumiem. Ale żeby Syndicate? Można nie być fanem settingu czy dwojga grywalnych bohaterów, ale tak poza tym, to ciężko się tam do czegoś większego przyczepić. Gra nawet z uwagi na wartość produkcyjną, w mojej ocenie, nie zasługuje na aż taką surowość.
Zatem powtarzam raz jeszcze. UV ma prawo dać taką ocenę jaką uzna za stosowne, ale ja tak samo mam prawo by się z nim nie zgodzić ;).
Całkowicie się nie zgadzam z recenzją, ale cóż, każdy może mieć swoje zdanie.
Uważam, że Rogue jest jednym z lepszych Asasynów pod względem fabuły. Bardzo zwinnie łączy wątki fabularne trzeciej części, Black Flaga, Liberation oraz Unity, ukazując wszystkie wydarzenia tych części serii jako jeden zwięzły splot wydarzeń.
Nie zgodzę się też, że Rogue to był na siłę obrót o 180 stopni. Templariusze i Asasyni to dwie frakcje kierujące się odrębnymi systemami wartości, nie ma tu podziału na dobro i zło, jest podział na kierowanie się porządkiem lub wolnością (i idącymi za nimi konsekwencjami). W większości części widzieliśmy bohaterów, którym było "po drodze" z Asasynami (dla przykładu Connor walczący o wolność jego ludu), co nie znaczy, że są bohaterowie, którym jest "po drodze" z Templariuszami, i takiego bohatera prezentuje Rogue, co nie musi wcale oznaczać, że bohater ten jest "zły", albo Templariusze niespodziewanie stali się "dobrzy".
Jednocześnie za takim modelem fabularnym szedł dodatkowy "smaczek" w postaci tego, że jedyny raz w serii mogliśmy stanąć naprzeciw postaciom, które dotąd znaliśmy tylko "od dobrej strony", co osobiście mi przypadło do gustu.
Mało tego, Rogue wychodził jednocześnie z Unity i muszę przyznać, że mam zdecydowanie lepsze wspomnienia związane z Rogue niż Unity, które było na premierę kompletnie zbugowane, niezoptymalizowane i nie działało stabilnie nawet na najsilniejszych maszynach sprawiając wrażenie niegrywalnej. Stawało to w całkowitym kontraście z Rogue, który na premierę śmigał aż miło. Skończyło się na tym, że zamiast najpierw zagrać w Unity, a Rogue zostawić na deser, najpierw zagrałem w Rogue a potem czekałem na patche do Unity.
Ta czesc to typowa zapchajdziura,a ten w cudzyslowiu"REMASTER" to dopiero potrzebny jak swini okulary sloneczne.
Ile jeszcze zrobią tych Asasynów? Może na Marsie będa walczyć? albo tylko nurkować? Nie starczy Wam tych wszytskich tytulów? Do znudzenia to samo....
Nigdy nie zrozumiem takiego myślenia. Każe ci ktoś grać? Nie. Więc dlaczego chcesz abym ja już nie mógł? Ja uważam, że im gra ma więcej części tym bardziej się w nią można wczuć, tym lepiej poznać postacie i świat.
^tru, ale to samo można zaobserwować w przypadku każdej innej franczyzny, która odnosi sukces na tyle duży, że jest dalej kontynuowana i niezależnie czy to film, gra czy jakaś seria książek, zawsze ktoś musi się przyczepić, jakby kazali mu tego doświadczać, albo zajmowało to miejsce innych utworów.
[1] "Według was płynne działanie to 30 fps?"
A co, NIE?! Się nie posrajcie z tą modą na minimum 60fps wszędzie, nawet na wyświetlaczu pralki odmierzającej czas do zakończenia prania.
Ale jemu nie chodzi o to, że 30 FPS to za mało, tylko skoro to jest Remaster gry, która na PS3 działała w 30 klatkach, z nie wiele lepszą grafiką od pierwowzoru to powinna chodzić w tych 60 na konsolach nowej generacji.
I to ty się nie posraj. Wystarczy, że ktoś wspomni o płynności a ty już go atakujesz.
Samo Rogue bylo niepotrzebne. Z remasterem czy bez.
Ja akurat oceniałbym grę na 7,5 . Grałem na xboxa one x na tv 4k a wcześniej nie miałem okazji zagrać w tą część, więc mi się podobała. A co do twoich ocen całej serii to mamy podobne odczucia do reszty gier :) Ja uważam że najlepszymi grami było
Assassin’s Creed: Origins i brotherhood a najgorszą Syndicate, którą ukończyłem tylko i wyłącznie z poczucia obowiązku jako fan serii