Najlepsze z najlepszych: PlayStation
Parasite Eve - zdecydowanie jedna z lepszych gier na PSX.
Ja zdecydowanie od siebie dodałbym jeszcze Xenogears - klasyk który powinno się zagrać przynajmniej raz w życiu.
Genialne pod względem fabuły - Lunar: Silver Star Story.
Oczywiście zestawieniu najlepszych gier na PSx nie powinno zabraknąć genialnego Medievil.
Seria Syphon Filter - chyba najlepsza gra akcji w klimacie tych filmow z lat 90 (Jak Mission Impossible czy cos).
Poza tym DRIVER2 - jedna z najtrudniejszych gier w jakie gralem, ale mimo wszystko, wyjatkowo satysfakcjonujaca.
Obok Gran Turismo 2, to jednak wolalem TOCA - juz nie pamietam, w ktora czesc sporo czasu gralem, ale chyba w druga.
Syphon Filter zabijał klimatem jeszcze przed uruchomieniem.
https://youtu.be/LIKQKlUWIPA
Cieszy mnie, że ludzie wciąż pamiętają ten tytuł.
@Froszti
Xenogears to klasa sama w sobie. Dla mnie najlepsza gra kwadratowych w historii pod względem fabularnym i z genialną muzyką Yasunoriego Mitsudy, która dodaje skrzydeł.
https://youtu.be/YREOhjsSvOs
MediEvil uwielbiam za burtonowski klimat, ale skopane elementy platrofmowe doprowadzają mnie do rozpaczy i od kilkunastu lat nie mogę go ukończyć. Ostatnio ugrzęzłem na pirackim statku.
Piękne czasy gdzie na osiedlu był lokal z kilkoma psx I się grało na czas za pieniądze.
Moje ulubione:
Tekken 2 I 3
Wtedy najlepsze bijatyki na rynku, plus granie w nie na automatach.
Gran Turismo
Wtedy to był szok. Graliśmy jak natchnieni u kuzyna. Te zdobywanie licencji.
Medal of Honor
Już jako dziecko interesowałem się II wojną I to było dla mnie piękne walczyć z niemcami, niesamowicie mroczny klimat I genialna muzyka
FIFA 98
Co tu nie mówić ,sama frajda grania z kimś autentycznymi drużynami.
Driver
To poprostu jak dzisiaj gta, a wtedy przeskok z pegasusa na grę z,,otwartym swiatem" to szok.
Tu kilkukrotnie uzyłem słowa szok, bo miałem pegasusa I nagle mogłem grać czy to w tym lokalu, czy u kuzyna to był to ogromny przeskok. Fantastyczna konsola I symbol wtedy dla mnie szczytu marzeń (jako dziecko )
https://youtu.be/_zKciGbJTjw
Medal of honor mój nr 1
W pierwszym Medalu świetne były owczarki niemieckie, które podnosiły granat z ziemi i wysadzały się razem z nim obok ciebie i przebieranie się dla zmyłki w niemieckiego oficera, żeby pokazać hitlerowcom lewe papiery a potem zdjąć ich cichaczem od tyłu jak się odwracali.
Do Tekkena 3 dodałbym jeszcze Soul Blade, który może nie był tak wybitną produkcją jak turniej żelaznej pięści, ale jego opening to prawdziwy majstersztyk.
Crash Bandicoot 3
Final Fantasy IX
Metal Gear Solid
Resident Evil 2
Silent Hill
Suikoden 2
Syphon Filter
Vagrant Story
Xenogears
No cóż, miałeś rację - temat bardzo mi podszedł. Cieszę się, że mogłem poznać Twoją topkę tak zacnej konsoli jaką jest PSone.
Cieszy mnie, że nie zabrakło miejsca dla RE2, Spyro i SoulReavera bo i pewnie na mojej liście by ich nie zabrakło. Choć ja, jeszcze przez jakiś czas, swojej nie zrobię bo przeszedłem ledwo koło 20 gier.
Podobnie jak Ty uważam, że te gry są wciąż tak samo dobre bo takiego Spyro 2 czy Castlevania:SotN przeszedłem długie lata po ich premierze i bawiłem się przednio.
Tak wisi nade mną ten Metal Gear Solid, ale obawiam się że już nigdy nie ukończę żadnej części. Jakoś mi nigdy nie po drodze.
Świetny wpis, pozdrawiam!
Sentymenty, sentymentami, ale jakoś ubogo wygląda ta lista jak dla mnie :P
Nic w moim guscie w sumie ;)
Trudne zastawienie bo dla mnie prawie każda gra na PS1 jest w swoim rodzaju bardzo dobra. Rzecz jasna mówię o te gry w co grałem :P.
I tutaj moim faworytem będzie Driver 2 Choć Tanner na piechotę poruszał się dość cudacznie to zabieg poruszania się poza samochodem był bardzo przydaną rzeczą bo można było wejść do jeszcze nie uszkodzonego pojazdu i zarazem wolnego od ciążącej policji.
Łezka się w oku kręci...
Dla mnie najwspanialszą grą na Szaraka było, jest i będzie Chrono Cross. A Fajnale, a Residenty, a masa zręcznościówek, Tekkeny, ISS-y...
Już nie mówię o takich hegemonach jak Silent Hill czy Legend of Mana... Gry na PSX-a miały swoją charakterystyczną duszę, to były produkcje nie do podrobienia.
Wspaniały wpis, dzięki Square za nostalgiczną podróż do przeszłości.
Wirtualna piątka! Ale się złożyło, że akurat obok siebie wrzuciliśmy komentarze, w których najlepszą grą wybieramy Chrono Crossa. :)
Do czasów PSX-a zawsze będę wracać z rozrzewnieniem. Mnóstwo niezwykłych przygód, pięknych wspomnień i gier, które zapisały się w pamięci na całe życie.
Gdyby ktoś zmusił mnie do wybrania tej jednej jedynej z Szaraka, postawiłbym na Chrono Cross. Magiczna produkcja, unikalna, bogata, przepiękna. Długo by opisywać, co mnie zachwyciło. Mój podstawowy skład? Serge, Guile i Glenn. Nigdy nie zapomnę tych godzin i kolejnych podejść.
A zaraz za plecami tego fantastycznego jRPG-a wrzuciłbym ISS Pro Evolution 2, przy którym spędziłem setki godzin i zrobiłem samodzielnie symulację mistrzostw świata z 32 ekipami. Dopisałbym MGS-a, FFVII i FF VIII, Tomb Raidera 2, Crasha 3, Tekkena 3 i Tony'ego 3. A potem mógłbym wrzucać kolejne tytuły, zachwycając się każdym kolejnym z osobna. Bo niemal każdy to jakieś wspomnienie, sytuacja, choćby moment, który dał mi wówczas wiele radości.
High five:D! Lynx-Radius-Harle, to był mój skład marzeń. Albo Serge-Kid-Korcha (świetną gwarą operowali, don't cha;P)... Tona wspomnień, takich jak Sage i dzwon z Chrono Trigger... Lavos, Time Devourer, FATE, czy smoczydła... Kurde, to się tak wryło w pamięć że szok. I ten soundtrack...
Gra przeskoczyła chyba 10 generacji do przodu... Albo i ze 20...
1. Final Fantasy IX (PSX)
2. Spyro 2: Gateway to Glimmer (PSX)
3. Legacy of Kain: Soul Reaver (PSX)
4. Crash Bandicoot 3: Warped (PSX)
5. Tekken 3 (PSX)
6. Tombi! 2 (PSX)
7. Crash Team Racing (PSX)
8. Sheep, Dog ‘n’ Wolf (PSX)
9. Oddworld: Abe’s Exoddus (PSX)
10. Breath of Fire IV (PSX)
Pierwsze Playstation to niestety nie są do końca moje gamingowe czasy. Oczywiście grałem jako dzieciak, ale raczej ciężko to nazwać świadomym graniem bo wszak miałem wtedy około 4-5 lat i gry nie były jeszcze czymś co by mnie jakoś bardzo ciągnęło.
Na szczęście dzięki dobrodziejstwom współczesnej technologii oraz rosnącej popularności retrogrania, bez problemu można na nowo odkrywać strzępy historii jakimi są gry video z okresu 5 generacji.
1. Crash Team Racing - gra, w którą swego czasu zagrywała się cała moja rodzina. Kolorowa, niezwykle wciągająca... Nawet dzisiaj zdarza mi się ją wybrać jako idealną grę imprezową.
2. Metal Gear Solid - jako dzieciak nigdy nie grałem, a jedynie obserwowałem grę mojego brata. Oczywiście z samej historii nie rozumiałem wiele natomiast do dzisiaj pamiętam ten ciężki klimat Shadow Moses... Na szczęście pierwszego MGS-a sportowano na niemalże wszystko więc nadrobienie tej perły jest dziś jedynie wykazaniem się jakimikolwiek chęciami... a warto.
3. Gran Turismo - w tamtych czasach i w oczach "napalonego na samochody" małego chłopca, grafika jaką prezentowała ta gra wydawała się wręcz nierealna. Refleksy na samochodach, ilość szczegółów na torach, ogólny rozmach... Gdy odpaliłem GT na emu w HD parę lat temu to aż zdziwiłem się, że taka kwadratówka była uważana za pioniera fotorealistycznej grafiki ;)
Z innych ciekawostek miło wspominam Medievil, Fighting Force i pierwszego Tomb Raidera
U mnie na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
1) Final Fantasy VIII
2) Metal Gear Solid
3) Resident Evil 3
4) Crash Bandicoot 1
5) Oddworld: Abe's Exoddus
6) Tekken 3
7) Spyro: Year of the Dragon
8) Parasite Eve 1 & 2
9) Dino Crisis 1
10) MediEvil 1
Z czasem planuję nadrobić kilka PSX-owych klasyków (w tym nieskończonego przeze mnie kilkanaście lat temu Silent Hilla), więc powyższa Topka może się jeszcze zmienić.
P.S. Bardzo mnie cieszy wysoka pozycja Final Fantasy VIII w Twoim rankingu.
Ciekawa lista.