Shadow of the Tomb Raider oficjalnie zapowiedziane
Błagam, mniej walki i tony przeciwników do pokonania, a więcej eksploracji i przede wszystkim zagadek! Poprzednia część pod względem walki dość mocno mnie zmęczyła i liczę na większy udział odkrywania niż mordowania.
kolejna porcja komandosów do zaszlachtowania pomiędzy przedramatyzowanymi cutscenkami. jedynkę zmęczyłem, dwójki nie dałem rady dokończyć, trójeczka może w promo jakimś co najwyżej.
Ciekawi mnie to "zwieńczenie trylogii o początkach Lary". Niby o początkach bohaterki, czyli w teorii mogą kontynuować, ale z drugiej bezpieczniej jest robić trylogię (nie zawsze, patrz ostatnie dwa Deus Ex'y). Więc to mnie najbardziej interesuje.
Pewnie póki co wolą bezpiecznie zakończyć tą trylogię. Jak sie dobrze sprzeda to zrobią następną część czyli początek 2 trylogii itd.
Błagam, mniej walki i tony przeciwników do pokonania, a więcej eksploracji i przede wszystkim zagadek! Poprzednia część pod względem walki dość mocno mnie zmęczyła i liczę na większy udział odkrywania niż mordowania.
Trudniejszych zagadek bo zazwyczaj wszystko na tacy + intyicja Lary. Sama gra nie byla trudna a gralem na hardzie z padem na PC
Popieram! Więcej zagadki, sekrety, platformówki i elementy przetrwanie (zimno, głód itd.), a mniej walki. Dużo walki są dobre tylko w Dark Souls.
Ale pamiętasz Tomb Raider 2? Też było sporo strzelanie. :P
@Szatek_iks_de -> Pisałem "elementy". Nie musi być 100% survival, ale pewne elementy już tak. Mają sprawić tak, by przykładowe etapy zimne (góry śnieżne) i gorące (pustynia) naprawdę się różnią od standardowe etapy. Nie musi obejmować całą grę, tylko niektóre etapy zgodnie z scenariuszem.
Idealny przykład jest Metro 2033 i Metro Last Light, gdzie używamy maski przeciwgazowe i amunicji jako waluty. Takie niewielkie rzeczy, a znacznie dodają klimatu do gry i naprawdę czuć, że tam ciężko jest oddychać na zewnątrz i niełatwo tam przetrwać. Albo "zimny rozdział" w Dead Space 3, a nie tylko oddychanie w próżni. Nie wspominając o Metal Gear Solid 3.
Elementy survivale mogą być dobre, jeśli są dobrze przemyślane i nie będą przesądzone np. nie musimy co pół godzinę ciągle polować na zwierzęta, by coś zjeść i ciągle naprawiać bronie.
Przecież to Tomb Raider, więc jako łowca skarbów i przygód często musimy walczyć z "przeszkody naturalne", a nie tylko pułapki zastawione przez starożytny lud. Przyda nam się więcej różnorodne przeszkody niż tylko skakanie, pływanie, rozwiązanie starożytne zagadki i walka. Narzekacie się, że gra jest za łatwa. :)
Z tymi temperaturami to spoko, nurkowanie pod lodowcem w RotTR faktycznie było przegięte, ale jakby tam głód wrzucili to chyba by jednak była przesada, nie uważasz?
Popieram-zagadki,zagadki i szczypta walki.
Jestem fanem Tomb Raidera od samego początku. Przeszedłem wszystkie części. I choć dwie ostanie główne odsłony serii nie były same w sobie złe to jednak niewiele zostało ze starego dobrego TRa. Sądzę, iż jest to spowodowane dużą popularnością serii Uncharted i dlatego Crystal Dynamics poszło w taki a nie innym kierunku...
...a szkoda
@WarriorOI
No cóż, nowy Tomb Raider mocno różni się od pierwotnej koncepcji, stawiając bardziej na realizm, filmowość i wiarygodność głównej bohaterki... ale to nadal Tomb Raider i pewnych prawideł trzymać się musi.
Twórcy zapewne mogli dopasować gameplay do nowego wizerunku Lary (młodej, delikatnej, niedoświadczonej życiowo, nieobytej z bronią), tylko co by im z tego wyszło? Skradanka? Symulator chodzenia? Przygodówka? Osobiście nie miałbym z tym problemu, bo takie gry też lubię, ale wyobrażam sobie reakcję odbiorców bardziej wrażliwych na takie rewolucje.
Oczywiście powyższe nie oznacza, że pewnych rzeczy nie można było zrobić lepiej (np. zbalansować ilości potyczek oraz zagadek i puzzli czy napisać sensownej fabuły), ale z całą pewnością od Comando-Lary się uciec nie dało.
Zresztą taki dualizm narracyjny (inny w przerywnikach, inny w czasie samej rozgrywki) to dosyć powszechna praktyka w grach, najczęściej podyktowana wymogami balansu rozgrywki.
,stawiając bardziej na realizm,,
Z tym realizmem to bym się naprawdę kłócił, 80 % akcji i skoków, są absolutnie nie do przeżycia dla człowieka xd.
Filmowość jak najbardziej.
Oj tam czepiasz się :). Przecież wiesz doskonale, że słowo "realizm" w kontekście gier video, właściwie nigdy nie oznacza dosłownego i faktycznego realizmu, a raczej pewien umowny rodzaj odwzorowania rzeczywistości, przypominający standardy znane choćby ze srebrnego ekranu.
O takim DayZ ten się czasem mówi, że stawia on na duży realizm (wynikający przede wszystkim z mnogości zastosowanych mechanik, mających imitować pewne aspekty realnego życia). No ale czy gra faktycznie staje się przez to realistyczna? W dosłownym znaczeniu - nie specjalnie, ale jak na standardy typowych gier - jak najbardziej.
Podobnie i Tomb Raider, który w przeciwieństwie do growych standardów, stara się uwypuklić ludzką stronę protagonistki.
@Up
Kk w sumie racja :p
Więcej elementów horroru, więcej zagadek, mniej strzelania i bez alternatywnych grobowców, tylko by wszystko było w głównych.
Czemu Lara zawsze zjeżdża na tyłku po tych górkach? Nie mogłaby dla odmiany na piersiach. Taki ślizg na dwa balony. :-) Jak podwójny pług śniegowy. To byłby widok.
No i zajebiście, czekam. Poprzednie części bardzo mi się bardzo podobały.
pewno będzie stały scenariusz
wroga korporacja lub tubylcy
nieśmiertelni wrogowie
jakieś bóstwo
Toż trójca nie została jeszcze zniszczona, może poznanym jej szefa w końcu.
Super tematem przewodni będą Majowie. Czekam i jestem pewny że będzie jeszcze lepsza od dwóch poprzednich odsłon.
Te nowe części są całkiem spoko, tylko szkoda, że starają się kopiować Uncharted od złej strony, masa przeciwników z każdej strony jak w U1. Do U4 czy Lost Legacy pewnie nie doskoczą ale to nie znaczy że nowy Tomb Raider będzie zła grą.
Chciałbym any TR w końcu wrócił do korzeni gdzie jedynymi ofiarami (lub w większości) były wyłącznie zwierzęta. Chce grę prxygodową a nie grę akcji rodem z filmów z Rambo.
Ja akurat nie chcę strzelać do zwierząt, więc znacznie bardziej wolę obecną formę, choć i tu wciska się zabijanie niedźwiedzi, itp.
Walka ze zwierzętami była tylko w TR 1/TR1 Anniversary oraz
można do tego dodać TR 3, bo całe Indie i South Pacific to też głównie walka ze zwierzakami.
T-Rex był w TR 1, TR 2, TR 3 i TR 1 Anniversary :)
W TR1 i TR Anniversary na 3 poziomie "Lost Valley" w Peru.
W TR 2 na 1 poziomie "Great Wall" w Chinach.
W TR 3 na Południowym Pacyfiku - poziom "Crash Site"
Stanowczo zbyt często, a będzie jeszcze w
fanowskim Tomb Raider 2 remake od Nicobassa, gdy dokończy Chiński mur.
Dżungla? Jaram się. Mam nadzieję, że dodadzą więcej nowinek względem RotTR, bo tam było bardzo mało nowostek względem TR z 2013, przez co czułem jakbym ogrywał jakieś dlc i miejscami usypiałem przez to.
Gra ma trafić do jak największej liczby odbiorców, w końcu to przecież biznes.
Przestańcie narzekać i marudzić bo i tak każdy z was w to zagra. To nie koncert życzeń. Myślę, że setting nowego TR zadowoli starych i nowych fanów Lary.
Otóż mylisz się. Ja nie zagram, bo nowe Tomb Raidery to ..ujnia. O ile TR 1 był jeszcze w miarę spoko, o tyle Rise of Tr i te wymuszone otwarte etapy zmęczyły mnie niemożebnie atrakcjami pokroju zaganianie kur do zagrody albo zbieranie 10szt. mięsa. O żenujących zagadkach nie wspominam nawet. Oczywiście w Shadow of TR będzie jeszcze więcej tego samego, więc ja na pewno nie będę marnował czasu na to "cuś".
Kolafon. To po co tu zaglądasz, skoro cię to nie interesuje? Nie lepiej isc pograc w starego TR niz plakac jak dziecko w komentarzach.
Sekcja komentarzy jest przeznaczona do wyrażania opinii, tych pozytywnych, jak i negatywnych.
TR 2 jest serio gorszy od TR z 2013 roku? Zabieram się w sumie do zagrania w 2 część
Shadow of Rambo Tomb - pomiędzy trupami 1000 zabitych ludzi nasza Laura brodząc w ich krwi będzie stękać że boli ją stopa. Najgłupsze gameplayowo gry to niestety : Tomb Raider i seria Uncharted. Jakże te gry byłby wspaniałe bez tego całego bezsensownego zabijania. The Last of Us można było jeszcze jakoś wytłumaczyć, ale także liczę na pewnie zmiany w części drugiej względem jedynki.
Bo Uncharted i Tomb Raider to są to gry hollywoodzkie.. ? W ,,Szybkich i Wściekłych'' masz to samo, podobnie masz z ,,Indiana Jones'', GTA tez opierało się na tej zasadzie. Rozumiem, ze niektórych to moze denerwować, jak Nate, albo Lara zabijają wszystkich, dostają strzały w ubrania i nic im się nie dzieje, a jedynie potem skądś spadną i coś ich boli, ale to jest w takich grach standardem i nie wyobrazam sobie Uncharted bez tych wszystkich spektakularnych akcji i mnóstwa przeciwników. Nie bez powodu Uncharted 4 zostało GOTY, a Tomb Raider zebrał bardzo duzo pochwał, jak byś chciał to mógłbyś przejść te gry bez zadnego strzału/pocisku od przeciwników, gdybyś posiadał odpowienie umiejętności.
Niestety to jest dość powszechny problem wśród gier, i nie tylko. Kreują bohatera na sympatyczną postać, a gameplayowo robią z niego bezlitosnego i masowego morderce.
Pamiętam jedną misję poboczną z horizon zero dawn, gdzie dostawaliśmy "poruszający" dialog o wartości życia każdego człowieka zaraz po tym jak wybiliśmy do nogi cały obóz ludzi...
@Lothers
Durnia? Ale on ma rację. To taka "filmowa poetyka", która realizm traktuje wybiórczo bo ma przede wszystkim dostarczyć dobrej, widowiskowej zabawy.
@oo44wo
To nie tyle problem co konieczność, wynikająca z prawideł projektowania rozgrywki. W grze akcji musi być dużo akcji, bo inaczej rozgrywka nie będzie przyjemna. No a akcja rzadko idzie w parze z realizmem, więc trzeba iść na kompromisy.
Coś w tym jest - z tą różnicą, że o ile w Uncharted wszystko to jest bardziej z humorem, tak w najnowszych Tomb Raiderach aż zęby bolą od tego jak to wszystko poważne jest i niby przez to "dorosłe", ja cały czas miałem przez to wrażenie że to gry skierowane do trzynastolatków. Uncharted 2 i trochę, pomimo wtórności U3 szanuję(U4 musi zaczekać aż kiedyś nabędę PS4) tak najnowszych Tomb Raiderów skończyć nie mogę(w TR 2013 grałem na ps3 jakieś 4h max, RoTR steam wykazuje 6h) bo sam koncept od początku, przynajmniej według mnie ssie.
Z jednej strony to konieczność, ale mocno ciąży to na jakości gry, gdy płaszczyzna gameplayowa i fabularna jest ze sobą sprzeczna. Zawsze da się inaczej zaprojektować grę, napisać bohatera bądź zaserwować dobre fabularne wyjaśnienie. Przykład The Last of Us jest tu idealny, chociaż z drugiej strony ten konflikt jest także motywem fabularnym w tej grze.
@Up
Zawsze da się inaczej zaprojektować grę, napisać bohatera bądź zaserwować dobre fabularne wyjaśnienie
No właśnie niekoniecznie...
W strzelance chodzi przede wszystkim o strzelanie w dużych ilościach, prawda? No a żeby było dużo strzelania, to musi być wielu przeciwników (albo rzadziej mniejsza ilość bardzo silnych przeciwników), zgadza się?
No i tu mamy duży problem, bo jak logicznie wyjaśnić fakt, że przeciętny bohater strzelanki w przeciągu całej kampanii kładzie trupem nawet kilkuset wrogów i jednocześnie sam uchodzi z życiem (najczęściej bez jednego draśnięcia)?
Czasem można to wyjaśnić przez jakieś super moce, czary, implanty czy inne mutacje, no ale przecież nie każda gra ma do tego warunki i predyspozycje (np. omawiany Tomb Raider czy Uncharted, które celują raczej w realistyczne i przyziemne podejście). Co więc robić w takiej sytuacji? Najlepiej... nic i po prostu udawać, że to się w ogóle nie dzieje.
Takie podejście nazywa się dysonansem ludonarracyjnym i polega na tym, że gra prowadzi wielowarstwową, wewnętrznie sprzeczną narrację. Np. w przerywnikach filmowych ukazuje nam delikatną, płaczliwą dziewczynkę, a w segmentach gameplayowych weterana Delta Force i jednoosobową armię, bo inaczej po prostu się nie da.
Z takiego rozwiązania korzysta większość współczesnych gier, choćby i nasz Wiedźmin 3. Tam też Geralt ciągle uskarżał się na pustą sakiewkę, mimo że z poziomu rozgrywki zaliczał się pewnie do najbogatszych osób w świecie gry (z czego twórcy doskonale zdawali sobie sprawę, wnioskując choćby po cenach ulepszeń nieruchomości i rynsztunku w Krwi i Winie).
Wymieniłeś dwie najlepsze dzisiaj serie gier. Pieknie :P
mówicie że nie da się zaprojektować lepiej rozgrywki gry akcji, gdzie lara czy drake nie musieli by zostawiać trupów jak w Gears of War ? poważnie nie da się, a jednak można grę taką zrobić : np. Deux Ex, Dishonored czy KCD gdzie można ludzi ogłuszać, a nie zabijać tak samo ile Lara by zyskała jakby ta gra polegała na przechodzeniu etapu bez zabijania w ukryciu lub sporadycznie używając ogłuszania.
Twórcy poszli na łatwiznę + przy całej mojej sympatii do ND to mogli to zrobić inaczej i dać wybór a tak zrobili z gier sieczkę wojenną. Lara to w ogóle pod tym względem kupol jakich mało.
Przecież obie gry możesz przejść w skradankowej formie przez większość etapów. Grałeś w ogóle w to?
@A.l.e.X
Nie wiem jak Uncharted, ale RotTR można przejść po cichu. Co prawda gra nie jest może specjalnie dobrze zaprojektowana do takiej rozgrywki (widać to choćby po konstrukcji poziomów), ale przechodzić ją w ten sposób z całą pewnością można. Inna sprawa, że TR nigdy nie był i być nie powinien pełnokrwistą skradanką, od tego są inne serie. TR to gra akcji i pewne kompromisy są niezbędne.
No tak jeszcze brakuje tego, żeby splinter cella zrobili z tych serii xd
Nie ma to jak szukanie realizmu w grach, w każdej grze znajdzie się coś co nie ma prawa w prawdziwym świecie.
Fajnie by było w ogóle zobaczyć Larę Croft ponownie w egipcie niczym czwartej części "the last revelation" :D
Przecież tą część tworzy Eidos Montreal, a nie Crystal Dynamics.
Cieszę się,że gra wyjdzie na wszystkie platformy jednocześnie,ponieważ na ostatnią odsłonę musiałem sobie trochę poczekać zanim wyszła na ps4.
To kiepski argument, ale z pierwszą częścią wypowiedzi sie zgadzam xd.
Nie komponuję muzyki, więc nie mam prawa krytykować słabej płyty?
Nie jestem pisarzem, więc nie mogę krytykować słabej książki?
Nie robię gier, więc nie mam prawa krytykować, że gry AAA są robione na jedno kopyto?
Nowy Tomb Raider, czekałem na zapowiedz bo obok tego tytułu nie można przejść obojętnie. Myślę że czeka nas absolutnie hit i mocny pretendent do gry roku, czy tak będzie? Zobaczymy za pół roku, w sumie nie mogę się doczekać.Po doskonałej poprzedniej części liczę na doskonałą część następną. Liczę także na jakieś zmiany, aby nie lecieć po tym samym oklepanym schemacie.
Tak czy siak, czekam.
Rebooty TR były jednymi z nielicznych tytułów całkiem fajnie obsługującymi stereoskopowe 3D. Jak ktoś ma telewizor co to jeszcze obsługuje to polecam sprawdzić. Taka ciekawostka, którą mam nadzieję nie pominą w nowej odsłonie.
Sprawdziłem w 3D vision na projektorze, pieknie działa, ale jeszcze lepiej zagrać z modem vrowym.
Dlaczego zawsze, jak Gry-online zamieszcza jakikolwiek filmik, to uciekam na YT?
Żeby zarabiają na reklamy dla utrzymanie GryOnline.pl ?
Fajnie,tylko żeby nowa odsłona nie była taka jak ostatnio. Gdzie na super sprzęcie, klatki miejscami spadały do 35, a ogólnie to 35-110...
widocznie to nie byl super sprzet. ja na gtx 1080 mialem stale 60 klatek w fhd ze wszystkim na maksa
Czyli czasowa wyłączność dla Microsoftu już się przejadła po jednorazowym podejściu. A i tak sprzedaż na PS4 ostatecznie wyszła lepsza niż na XOne i PC razem wziętymi.
W jedynkę grałem i podobała mi się. Takie 8/10, dobrze zrobione na modłę Uncharted. A na dwójkę miałem hype, ale MS wyskoczył z tą swoją wyłącznością i na PC było później, a na PS4 aż rok później. Hajp zmniejszył się do zera i nie zagrałem do teraz, a promocji i okazji do kupna było multum. Czyli już nie zagram podobnie jak nie zagram w trójkę, bo nie lubię takiego przeskakiwania numerków. Ale jestem pewnie jedynym klientem z takim podejściem, więc wiele nie stracili.
Jedynke ukończyłem, ale dwójki nie dałem rady.. straszna mizeria.
Uncharted 4 jeszcze długo długo będzie królem gier przygodowych w podobnych klimatach.
Najnowszy TR olewam i może kupię kiedyś za 40 zł.
Podobają mi się te klimaty ;) oby nie spierniczyli scenariusza to bedzie dobrze.
Ciekawe tylko czy nowy developer podola.. Bez sensu taka zmiana, jeszcze gdyby to byla nowa trylogia to jakos bym zrozumial.
Nie wiem czy to się potwierdzi, ale trylogia prequeli ma rzeczywiście być zupełnie odcięta od wszystkich wcześniejszych części, które dzieją się później, bo kolejny sequel w 2020/2021 roku według pewnych grafik, które wyciekły ma rzekomo opowiadać o poszukiwaniu Atlantydy co sugeruje, że to będzie fabuła (identyczna/podobna) znana z pierwszej części z dojrzałą Larą Croft jaką wszyscy znamy.
Czy to się potwierdzi czas pokaże. Jak dla mnie to raczej mało prawdopodobne, by postawili na remaki klasycznych części w następnej dekadzie, ale kto wie. Może zaryzykują i zobaczą jaka będzie sprzedaż.
Chcielibyście zobaczyć remaki Tomb raider 1, 2 i 3 w fotorealistycznej oprawie graficznej ?
Chcielibyście zobaczyć remaki Tomb raider 1, 2 i 3 w fotorealistycznej oprawie graficznej?
Nie.
No już wiem że kolejna część zapowiada się całkowicie EPICKO :D będzie jazda na maksa.
Już to pisałem pod wcześniejszym newsem... ale...
Reeboot to gra o studentce archeologii, która jedzie na praktyki z uczelni.
W 2 zbiera materiały na prace magisterską o Nieśmiertelnym Proroku.
W 3 będzie doktorantką.
Do 5 zostanie dziekanem.
Oj łod czasów "Tomb Raider" z 2013 roku każda kolejna część miała tę samą mechanikę. W 2013 dziewczyna wyglądała najładniej i najzgrabniej w całej serii. Gra mogła się podobać, mimo zbyt dużej ilości gnijących trupów. Jednak potem niewiele zmieniano. Nie czułem tego trudu, jaki powinien odczuwać grać podczas wspinaczki, wygibasów i eksploracji.
Wspinaczka jest dziecinnie prosta w Legend, Aniversary, Underworld, TR 2013 i ROTR 2016, a także całej serii Uncharted, bo gry stały się casualowe. Rozgrywka ma być bardzo łatwa.
Wymagająca była tylko w klasycznych odsłonach i tam zależy wszystko od gracza.
Oj łod czasów "Tomb Raider" z 2013 roku każda kolejna część chciałem zaznaczyć, że ta każda kolejna część to jest dosłownie jedna gra.
yadin
Zabawne. Przecież od początku serii tak było.
TR 1,2,3,4,5 mają też tą samą mechanikę. Jakieś poszczególne elementy dodawane były w TR2, TR3, TR4, ale 95% mechaniki było w nich z TR1. W TR2 doszło wschodzenie po drabinach i przeskakiwanie między nimi. W TR3 trzymanie się sufitu i sprint. W TR 4 pojawiły liny.
TR Legend, Anniversary, Underworld oraz fanowski remake Tom Raider 2 od Nicobassa też mają wręcz identyczną mechanikę. A znakiem firmowym jest linka z hakiem.
Linki z hakiem nie ma tylko w fanowskim projekcie, bo zbyt ułatwia to grę.
TR 2013, RoTR 2015/2016 oraz SoTR 2018 to pewnie znów ta sama mechanika w kilku grach, bo wątpię, że tu coś zmienią.
W tej serii znakiem rozpoznawczym jest czekan i łuk.
Jedynie TR 6 z 2003 miał mechanikę użytą tylko w jednej grze, ale gra była nisko oceniana i zjechana przez recenzentów oraz graczy za zbyt duże zmiany oraz bugi.
Przecież ta gra (mówię oczywiście o "rimejku") to pusta "wydmuszka". Pseudo epickość dla współczesnego odbiorcy, który niewiele wymaga.
Pamięta ktoś jak nazywał się boss? Jakąś zagadkę szczególnie trudną do rozwiązania? Sytuację, którą będziecie na zawsze kojarzyć z tą grą ? Może jakąś miejscówkę ?
Ot zwykły popcorn, okraszony pseudo emocjami dla wrażliwych nastolatek.
- Zabij zwierzaka, przecież musisz coś zjeść, bez tego zginiesz. O..., jednak nie, żarcie i ciepło nie ma w grze żadnego znaczenia.
- Jesteś bezbronną nastolatką, która tak łatwo może zginąć. We wszystkich scenkach przerywnikowych masz przekopane, żeby było dramatycznie 90% procent z nich kończy się spektakularnym upadkiem, którego w sumie powinnaś nie przeżyć, ale co tam, wystarczy wstać i się otrzepać.
Może cię pokonać sama przyroda, lub wyszkoleni najemnicy. No..., może raczej stosy trupów wyszkolonych najemników, których, bez mrugnięcia okiem, zabijasz jakby to była bułka z masłem.
- W końcu, któryś z osławionych upadków kończy się kontuzją. Niesamowite. Jesteś ranna, nie
możesz walczyć. Twoja jedyna nadzieja na przetrwanie, to rozbity śmigłowiec, w którym być może znajdziesz medykamenty. ... Okazuje się, że apteczki są przereklamowane, wystarczy zwykła zapalniczka, i już jesteś w formie.
- Zagadki, ...w sumie jakie zagadki ?
100% racja. Nowe tomby to gry akcji z masą scen przerywnikowych, bardzo łatwa wspinaczka, mało zagadek i banalnie proste, brak zapadających w pamięć lokacji.
Klasyczne odsłony TR 1-4 głównie charakteryzowały się genialnie zaprojektowanymi lokacjami, wymagającymi zręcznościowymi sekwencjami, wieloma ciekawymi zagadkami, dość wymagającym poziomem trudności i to prawie od początku gry. Do tego długość gry była zadowalająca. Właściwie co część to była dłuższa i bardziej wymagająca, bo TR 2 był trudniejszy od TR1, a TR 3 znów był bardziej wymagający od TR 2, a najtrudniejszy był TR 4.
Ale to se ne vrati. Dzisiejsze gry są dla wszystkich.
Każdy ma je przejść bez wysiłku. Obecni gracze przecież w większości nie daliby rady przejść klasycznych odsłon.
Zwłaszcza TR 2,3,4, bo jedynkę z bólami chyba tak.
W ROTR opcjonalne budowle były najciekawsze, ale to nie należało do głównej fabuły więc każdy mógł sobie pominąć.
To tak jakby w TR 2 ktoś mógł pominąć wszystko co najlepsze w Opera House , wraku Maria Doria, klasztorze Barkhang czy świątynii Xian :)
,,Pseudo epickość dla współczesnego odbiorcy, który niewiele wymaga.,,
Oczywiście, bo w latach 90 dzieciaki wymagały tak wiele od gry xd. Ja pierdziele, co za poziom xd.
,,Pamięta ktoś jak nazywał się boss? ,,
Yup, i na wszystkie pytania odpowiedź jest twierdząca, więc ten zarzut ci nie wyszedł.
,,Ot zwykły popcorn, okraszony pseudo emocjami dla wrażliwych nastolatek.,,
Ot, zwykły populistyczny bełkot bez argumentów, dla stetryczałych ludzi.
,,Zabij zwierzaka, przecież musisz coś zjeść, bez tego zginiesz. O..., jednak nie, żarcie i ciepło nie ma w grze żadnego znaczenia.,,
Gdzie twórcy obiecali, że będzie miało?
,,esteś bezbronną nastolatką, która tak łatwo może zginąć. We wszystkich scenkach przerywnikowych masz przekopane, żeby było dramatycznie 90% procent z nich kończy się spektakularnym upadkiem, którego w sumie powinnaś nie przeżyć, ale co tam, wystarczy wstać i się otrzepać.,,
Każda gra TR jest taka, i tak nowe części są dużo bardziej prawdziwe, niż stare kwadratowe pikselozy xd.
,,W końcu, któryś z osławionych upadków kończy się kontuzją. Niesamowite. Jesteś ranna, nie
możesz walczyć. Twoja jedyna nadzieja na przetrwanie, to rozbity śmigłowiec, w którym być może znajdziesz medykamenty. ... Okazuje się, że apteczki są przereklamowane, wystarczy zwykła zapalniczka, i już jesteś w formie.,,
Zwykłe uproszczenia dla gry surwiwalowej są równie wielkie, TR to gra akcji przede wszystkim, wymaganie od niej surwiwalu jest idiotyczne, gdyż twórcy nie obiecywali niczego takiego. Wymagasz od gry czegoś co sobie wyobraziłeś, nie tego, by była dobra, bo dobra jest i to nawet bardzo.
@UP
Gry stare chyba dla ciebie są za trudne, albo ktoś tutaj nie miał pc gdy był mały, że w każdym temacie wylewasz swoją frustrację i każdemu próbujesz wmawiać że gry starsze są zawsze gorsze ;-)
Ogarnij się
Za to ty wmaiwasz innym, że starsze gry są lepsze. Ogarnij się ;)
Im częściej czytam Starkiego tym stwierdzam, że jednak ma sporo racji.
Mi też te nowe Lary o wiele bardziej się podobają niż te stare kanciaste platformówki.
Nie wspominając o tym, że często musimy uszkodzić elementy z przeszłości np. wysadzenie ruiny, rozwalanie starożytne wazony, rozbicie 6 starożytnych posągów itd. A to przecież to wielki grzech jako archeolog czyli brak szacunek do zabytków! XD
Fabuła i scenariusz w wielu gry często pozostawiają wiele do życzenia. XD
https://www.gry-online.pl/komiksy/cartoon-games/cartoon-games-odc-173-archeolog/z717def
https://www.gry-online.pl/komiksy/cartoon-games/cartoon-games-odc-202-tomb-raider-classic/z6191b9
Sttarki ty nie masz prawa się wypowiadać choćby dlatego, że w każdym wątku jak ktoś wygłasza swoją ogólną opinię to ty na taką osobę plujesz jadem, wystarczy popatrzeć na historię twoich postów, typowy nowoczesny gracz który pierwszą grę odpalił po 2010 roku.
Ghost2P
Ale przecież to jest fakt, że starsze gry są lepsze.
Nowe gry są banalne. Dziecinnie łatwe. Nie trzeba się wysilać, by gdzieś wskoczyć. Nie trzeba się zastanawiać co zrobić.
Robione na jedno kopyto pod niedzielnych Januszy, gdzie jesteśmy prowadzeni za rączkę. To są samo przechodzące się gry z toną scen przerywnikowych.
Tak jak pisałem wyżej.
Klasyczne odsłony TR 1-4 głównie charakteryzowały się genialnie zaprojektowanymi lokacjami, wymagającymi zręcznościowymi sekwencjami, wieloma ciekawymi zagadkami, dość wymagającym poziomem trudności i to prawie od początku gry. Do tego długość gry była zadowalająca
Przejście dawało satysfakcję. Większość lokacji robi piorunujące wrażenie. A niektóre są majstersztykiem.
Lokacje zapadające w pamięć:
TR 1 - Peru - City of Vilcabamba i Lost Valley.
Grecja - St. Francis' Folly i Palace Midas
Egipt - City of Khamoon, Obelisk of Khamoon oraz
Sanctuary of Scion
TR 2 - China - Great Wall oraz Temple of Xian
Wenecja - Venice oraz Opera House
Głębiny - 40 Fathoms, Wreck of Maria Doria, The Deck
Tybet - Barkhang Monastery, Catacombs of Talio, Ice Palace
TR 3 - Indie - Jungle, Temple Ruins, River Ganges
Połud.Pacyfik - Coastal Village, Crash Site, Madubu Gorge
Londyn - Thames Wharf, Lud's Gate
Nevada - Nevada Desert
Antarctica - Antarctica, Lost City of Tinnos
W TR 4 połowa gry miała świetne lokacje.
Moim zdaniem i także wielu innych osób, którzy są z grami na bieżąco od 30 lat dopiero Uncharted 4 dorównał z projekcie lokacji starym klasycznym Tomb raiderom mimo, że sama rozgrywka jest banalnie prosta to chociaż w tym aspekcie wyszło blisko ideału. Uncharted 4 ma więcej Tomb raidera w tomb raiderze niż nowe TR 2013 czy RoTR 2016.
No właśnie Sttarki, ta gra jest skrojona właściwie pod ciebie, współczesnego połykacza kultury masowej, który, tego co mu zaserwowano (owiniętego w sreberko), będzie bronił do upadłego. od nowych Star Wars po nowe odsłony cyklu Tomb Raider. Smacznego.
Nie, żebym nie dostrzegał wad poprzednich odsłon. Ostatnia część, powiedzmy z "kanonu", w którą grałem, czyli "Underworld" miała fabułę rodem z wenezuelskich tele-nowel, w której zwroty akcji powodowały mimowolny facepalm. Ale i tak pamiętam z tamtej części więcej miejscówek niż z Tomb Raidera z 2013.
Chociaż nie... Pamiętam jak nasza młodociana bohaterka budzi się wisząc na haku w klasztornej spiżarni, po brzegi wypełnionej ludzkimi szczątkami, w różnym stanie rozkładu, scena jak z horroru. W sumie, na tak młodej osobie, powinno to wywrzeć wrażenie, jakiekolwiek. A co mamy w grze ..., rozbujać się, zeskoczyć, lecimy dalej, do następnego "dramatycznego" upadku.
Sprawa jest oczywista. Dzisiaj gry są projektowane pod konsolowych kanapowców, którzy pograją 1-2h na tydzień i nie mają czasu na zgłębianie bardziej skomplikowanych mechanik. Tak dla przypomnienia, w jednej ze starych części TR chwytanie krawędzi przez Larę to była oddzielna mechanika, nie wystarczył sam skok w kierunku krawędzi, trzeba było się jeszcze odpowiednio chwycić. Dzisiaj to jest zautomatyzowane i cała ścieżka prowadząca do celu podświetlona. Po to, aby kanapowiec z padem w ręku zanadto się nie zmęczył. O zagadkach nawet nie ma co wspominać, bo nie raz trzeba było solidnie pogłówkować dłuższy czas, żeby znaleźć rozwiązanie.
Też mi się nie podoba ten stary, toporny Tomb Raider. Zdecydowanie bardziej wolę nową wersję. Za chwilę pewnie usłyszę od forumowych prawilniaków, że nie jestem prawdziwym graczem XD
Oby nie poszli w ślady Uncharted. Uncharted miał być klonem TR, a został klonem Gears of War, a nowe Tomb Raidery miały być Tomb Raiderami, a stały się klonem Uncharted.
Jakbym chciał postrzelać w TTP, to bym odpalił Payne'a.
"Uncharted miał być klonem TR, a został klonem Gears of War"
Szczerze zaskoczyło mnie to porównanie. Tak ekscentrycznej opinii jeszcze nie widziałem. Co ma Uncharted wspólnego z Gears of War? To jakby porównać Battlefield Bad Company z Baldurs Gate. No i tu i tam jest walka. No tu i tam jest fabuła, itd. Ale no przecież BF i BG to niebo a ziemia. Nie kumam tego porównania.
U i GoW to strzelanki z systemem osłon i tyle. W TR jeszcze można było poskakać wokół atakującego tygrysa i powalczyć na otwartym polu, w Uncharted każda szarża to zgon, a gra ma nawet licznik czasu spędzonego za osłonami. Zniszczyło mi to całkowicie odbiór gry, bo elementy logiczne czy platformowo-przygodowe zostały zepchnięte na ostatni plan.
Przeszedłem całą trylogię za jednym zamachem, ale bardziej kończyłem z musu niż z chęci. Rzygałem tymi mapkami, gdzie gra kazała skakać od osłony do osłony i wytłuc dziesiątki przeciwników. To nie jest esencja przygodówek tego typu.
Lubię czytać takie komentarze, jak wyżej, gdzie do gier dorabiane są ideologię i w związku z tym niektórzy czują się lepsi bo grają w starsze/bardziej skomplikowane giereczki xD
Te nowe TR jako gierki dla relaksu sprawdzają sie bardzo dobrze. Do Uncharted to startu nie ma, wiadomo ale nie odstają poziomem aż tak bardzo. Ale jeżeli ktoś szuka czegoś ambitniejszego, gdzie dostanie wymagające łamigłówki, to nie ta liga i powinien się obejrzeć za czymś innym.
Do Uncharted to startu nie ma, wiadomo niby dlaczego? TR odstaje jedynie wizualnie od Uncharted no i fizyka jest gorsza, ale TR jest o wiele bardziej rozbudowany gameplayowo, ma lepsze znajdźki, nie jest tak liniowy. Sory, ale jak ktoś przedkłada gameplay i rozbudowanie nad fabułę, postacie i grafika nie jest dla niego wyznacznikiem (czyli bardzo duża część graczy) to bardziej mu siądzie Tomb Raider.
Do Uncharted to startu nie ma - mów za siebie, ja się o wiele lepiej bawiłem przy RoTR niż w U4 choć dla niektórych to nie do pomyślenia.
Szatek - graficznie odstaje? Moim zdaniem jest ładniejsze, oprócz Horizon Zero Dawn(które jest ofc ładniejsze od U4 imo) nie nawaliłem tyle screenshot'ow co w RoTR. Ja nawet nie lubię tego dupka Nathana. Sto razy wole Larę.
Znam tytuły kolejnych odsłon:
- Legacy of Tomb Raider
- Grand Theft Tomb Raider
- The Elder Tomb Raider
- World of Tomb Raider
- Call of Tomb Raider
- Need for Tomb Raider
- Prince of Tomb Raider
*potwierdzone info
Ta, z czego World of Tomb Raider będzie tylko multiplayer i będziemy się napierdzielać klonami Lary ;)
World of Tomb Raider nie będzie, bo nazwa jest już zarezerwowana przez największą polską stronę internetową poświęconą serii TR :>