Ja flatouta 2 chyba z 15 razy. Zawsze gram co wakacje w niego.
Red Dead Redemption jakieś 14 razy od 2010. Mój licznik ze Skyrima: równe 3800 godzin (z modami oczywiście). I jeszcze morrowind, licznika nie pamiętam ale zdążyłem rozwinąć 6 postaci 20 lvl, 4 na 30 lvl, i 2 na 60. (Wiem straszny no-life ze mnie)
diablo2 tyle, ze juz sie pogubilem ;)
W sumie to taka Contre na nesa to w setkach mozna liczyc ;)
Z ostatnich 3x Grim Dawn ale to dlatego, że z każdym przejściem odblokowywuje się kolejny stopień trudności. Do tego arena z dodatku Crucible, na której sprawdza się buildy - tą ukończyłem około 30 razy.
Gothica 3 przeszedłem z 4, 5 razy i zawsze tylko w lecie gram wieczorami przy Pepsi, lub Mountain Dew i lodach.
Hitman 2 I pierwsze call of duty, niepamietam teraz, ale to było ponad 4 razy napewno
Pasjans albo sudoku. Idzie w setki, jak nie tysiące.
A z prawdziwych gier Half-life 1, Gears of War, Mass Effect, Fear 2 albo Stalker. Nie wiem która z nich, ale każda przynajmniej 3 razy.
edit: wróć. Desert Strike, albo Turrican 3. spokojnie powyżej 20 razy.
pewnie masz na myśli gry PC czy inna platforma? ale, ja? dla Ciebie pewnie mało oryginalnie, ale, poker, real, spokojnie:) nie hazardowo, po prostu nie ma wielu gier łowieckich w moim przypadku PC wartych uwagi..;)
Tomb Raider 2 jakieś 40x
To samo ... gry automatowe: Dark Seal, Snow Bros, Shinobi itd. ale do tego 40 dodajcie z 2 zera. Niestety dzisiejsze gry to rzadko kiedy kończę jeden raz.
Jedną cztery, drugą dwa, nie dwa i pól, nie dobrze mówię cztery i pół i dwa :p
Civiliztaion 5, FTL, Seria total war - shogun 2 najwięcej z tego co pamiętam. Kampanię skończyłem grubo ponad 10 razy.
Mass Effecta, wszystkie części w sumie dużo razy ograłem, ale myślę, że dwójkę to nawet kilkanaście razy.
Chyba Mafię II, którą przeszedłem już jakieś 8-9 razy. San Andreas też przechodziłem wielokrotnie - w sumie nawet nie wiem czy nie więcej razy niż tę Mafię. Portala z 5 razy (z czego raz na jednym posiedzeniu).
Raczej nie mam w zwyczaju wracać do gier. Życia jest za mało, a gier za dużo żeby wracać na terytoria, które już znamy ;)
Deus Ex - jakieś 10 razy.
STALKER - Clear Sky jakieś 5 razy. Cień Czarnobyla 4 razy a Zew Prypeci - 6 razy.
Poza nim żadną inną grę nie przeszedłem więcej niż 2-3 razy.
Z tych co ukończyłem 3 razy zaliczyłbym Wiedźmina1, Arcanum.
Za to te ukończone dwukrotnie - Wiedźmina 2, Arx Fatalis, Might&Magic VI Mandate of Heaven, każdą część Gothica, Incubation, FEAR, Divinity Original Sin (najpierw Enhanced Edition a potem Classic, ten drugi z komletem osiagnięć), Marauder - Man of Prey, Severance Blade of Darkness.
Doom, Heretic - Jakieś 20 razy, nigdy nie liczyłem.
Quake, Quake 2, Return to Castle Wolfenstein - Około 10 razy
Doom 3 - 7-8 razy
RAGE, Quake 4, Wolfenstein(2009) - 5
Większość tych gier ogrywam raz na 2-3 lata
Jedyna gra którą przeszedłem dwa razy to Wiedźmin 3.
Return To Castle Wolfenstein z 5 razy (przynajmniej raz każdym poziomie trudności) klasyk :)
Sześć czy siedem razy Sacred, to pierwsze oczywiście. Żaden wielki rekord.
SpecShadow >>
Mega podobal mi sie oryginalny Stalker ale nie ograniam pozniejszych dodatkow itp/itd. Ktory jest warty uwagi?
To samo pytanie dotyczace Incubation. Znasz cos podobnego, grales w dodatek? warto?
Szuklem podobnej gry do Incubation, i racja sa, ale nic nie zbliza sie do specyficznej rozgrywki i rozwoju postacji jaka posiada to gra (nie wspominajac o fabule/umiejscowieniu, ale to wisienka na torcie).
Cień Czarnobyla jest siemiężny ale ma swój urok.
Z następnych części polecam Zew Prypeci - najbardziej doszlifowany Stalker ze wszystkich.
Odradzam Lost Alpha, ciągnie się jak kiepska telenowela a późniejsze etapy wieją pustką.
Clear Sky można pograć z ciekawości ale nie jest już tak dobry. Jest liniowy bo każda mapa oznacza przyłączenie się do jakieś frakcji by pokonać ich rywali, potem latasz po mapie za artefaktami, ulepszasz sprzęt i idziesz dalej.
Co do Incubation to dodatek może fajny ale poziom trudności to istne piekło gdzie wymagana jest perfekcja albo liczysz się ze zgonami. Gdzieś jest poradnik w sieci gdzie jest opis przejścia dodatku bez zgonów także bez niego ani rusz.
https://fadden.com/gaming/incubation/wcampaign.html
Co do innych gier podobnych do Incubation - ciężka sprawa. Właściwie poza moża jedną-dwoma grami jak Halfway czy Gorky 17 nie przypominam sobie takiej gry. Nawet na handheldach gdzie turówki królują. Może na upartego Underrail ale tam kierujesz tylko jedną postacią. Albo Xenosquad (we flashu) albo Call of Cthulhu-Wasted Lands.
Ewentualnie szukaj coś pokroju Space Hulk na którym Incubaiton był wzorowany. Tutaj zaliczyłbym Chaos Gate, WH40k Squad Command (PSP) czy Alien Assault.
GTA: Vice City. 2 razy alby chyba 3 razy na PC i raz na PS2 i mysle ta gre przejsc ponownie, bo mnie strasznie do niej ciagnie.
Raczej nie wracam do gier, które skończyłem. Jedynie Diablo II, pewnie kilkadziesiąt razy, ale to wynika z mechaniki gry.
Może jeszcze Baldurs Gate, z trzy razy bedzie. Zaczynałem pewnie z 20, mało kiedy jednak kończyłem.
Na pewno Gothic 2, raz mialem taki okres, że gralem w niego 3 razy pod rząd, jako paladyn, mag ognia i łowca smoków po kolei.
Fable Lost Chapters tez sie zdarzyło kilka razy, podobala mi się lekkość tej gry, baśniowość no i w sumie to krótka jest.
No i jeszcze wiedźmin 1, wszystkie poziomy trudności, a potem dorwałem mody - full combat rebalance i rise of the white wolf, gra nabrała wtedy nowego wymiaru i był powiew świeżości nieco.
W Planescape: Torment też lubie sobie co jakis czas pyknąć
Pytanie o tyle bez sensu, że przejście dwa razy jakiegoś Sanboxa czy RPG to kupa czasu i często rzadkość, podczas gdy przejście jakieś rouglika jak FTL, czy strategii bez kampanii jak Cywilizacja to codzienność.