Project Melies | PC
Layers of Fear 1 była jedna z lepszych gier jaką grałem, i oczekuje tego samego od tej części czekam :P
Nic nie zarwiesz bo ta gra nie działa w nocy
te wymagania z karta grafiki to chyba jakis bubel 1070 radeon rx 590 z 8gb vramem? jak zje 3gb v ramu to bedzie dobrze
Gram jakieś półtorej godziny i powiem wam ze gra potrafi przestraszyć. Mocno oddziałowywuje na psychikę ponieważ momentami strach jest się odwrócić ale taka właśnie ma być ta gra :D a przy okazji piekna grafika wszystko dopieszcza.
W takie gry nie gra się przed północą. Nocka moja :D Dobrze, że do pracy na 14 :)
jak ktoś chce HDR na PC, niech odblokuje foldery ukryte i wejdzie w C:\Users\nazwa użytkownika\AppData\Local\LOF2\Saved\Config\WindowsNoEditor, następnie edytuje GameUserSettings.ini i zmieni linijkę bUseHDRDisplayOutput=false na bUseHDRDisplayOutput=True, a w linijce poniżej ustawcie tyle nitów, ile ma Wasz wyświetlacz :) Domyślnie jest 1000.
Ciekawe, czy na konsolach jest HDR :>
Przed premierą dałem w ciemno 10 bo po sukcesie i naprawdę dobrej 1 części, to na 2 sie zawiodłem, 2 część jest po prostu nudna, nie wiedzieli już co zrobić, ani to straszne, ani grywalne, wielka szkoda, bo czekałem na tą grę max 4/10
Dobra przeszedłem wiec mogę się coś wypowiedzieć. Na początku byłem zachwycony jednak później miałem mieszane uczucia. Jak dla mnie trochę za dużo fantastyki a z pewną dużą czaszką to już wogole. Podoba mi się w tej grze to jak ona bawi się graczem tzn idziemy załóżmy do drzwi są zamknięte odwracamy się a za nami są drzwi których wcześniej nie było chcemy je otworzyć tez są zamknięte znowu się odwracamy i znowu jest coś innego. To mi się bardzo podoba i momentami gra jest straszna ale bez szału. Z początku myślałem ze będzie straszniej. Grafika jest genialna, gra jest tez bardzo klimatyczna. Jednak jedynka była dużo lepsza i straszniejsza. Dla mnie 7,5/10
Niedługo się do niej zabieram. Mam nadzieję, że warta będzie swoich pieniędzy. Takie tytuły mają ten minus, że przechodzić drugi raz nie ma ich sensu więc powinny dostarczać dość dużo rozrywki jak na jeden raz
Właśnie przeszedłem i powiem że ogólnie to bardzo dobra gra, grafika mega, mogłoby czasami trochę bardziej wysraszyc ale było ok polecam zagrać :)
Miałem nadzieję, że twórcy jednak będą uczyć się na własnych błędach i zrobią tym razem lepszą grę, przede wszystkim pod względem fabularnym i narracyjnym. Niestety... jest jeszcze gorzej. Ogromny przerost formy nad treścią. Strata czasu i pieniędzy, nie polecam.
Grę oceniam na 7+/10, gdy jedynkę 7,5/10.
Jest ciut gorzej niż przy pierwszej części. Ale dwójka nadrabia tym, że jest troszkę dłuższa. Jedynka oferowała tylko 3 godziny rozrywki, a dwójka zapewniła mi 5 godzin.
Na plus:
-klimat
-świetne udźwiękowienie
-stwór, który nas goni sprawia, że jest większa groza niż w jedynce
-walory artystyczne 4 rozdziału w stylu końcówki 2 sezonu Twin Peaks
Wady:
-mało angażująca fabuła
-taka sobie grywalność z ubogą rozgrywką
-oklepane rozwiązania
-ciągle zbyt krótko choć dłuższa niż jedynka
Troszkę czuje się zniesmaczony, ponieważ gra nie urywa dupy :/ Niestety. A szkoda, momentami straszna. Przez większość czasu biegniesz tylko w przód i obserwujesz akcje. Takie, eh. Jedynka lepsza.
Plusy:
-Ciekawa historia
-Udźwiękowienie
-Ciekawe decyzje prowadzące do różnych zakończeń
Minusy:
-Brak świeżych pomysłów
-Sekwencje ucieczek
-Mało straszy
6/10
Tę grę można opisać 2 słowami spokojnie zaraz się rozkręci i film o facecie w łódce pasuje idealnie ten twór jest nudny jak psia du.... w dodatku tanie jumpscary mimo to zapraszam może się rozkręci [link]
Z gier tego polskiego studia to Layers of Fear 2 najmniej się mi spodobał.
Observer > Layers of Fear > Layers of Fear 2
Layers of Fear 2015 - 7,5/10
Observer 2017 - 8/10
Layers of Fear 2 2019 - 7/10
Kolejna ich gra w drodze - Blair Witch (premiera 31 sierpnia 2019)
Gra o niczym definicja symulatora chodzenia Luigi Mansion biją to gówno na głowę
Nie wiem czemu gra nie spodobała się krytykom i fanom. Jest to tak samo absurdalna gra jak część pierwsza tj. chora wizja artysty na prochach który próbuje przekazać jakąś wizję, tylko, że teraz nie są to losy malarza i jego rodziny w domu tylko aktora i dwójki dzieci na statku.
A wszystko okraszone tanimi jumpscare'ami i prostymi ucieczkami przed potworami. Jak to ktoś wyżej napisał - przerost formy nad treścią. Przez całą grę chodzimy po statku i chorych zdeformowanych wizjach nie wiedząc po co i dlaczego. Nuda.
Gra totalne gówno przeszedłem 1 akt i w drugim poległem poziom strachu zerowy nie zachęca do grania goniąca nas zjawa jest kompletnie bez sensu i bardziej frustruje niż straszy do pierwszych layersow nie ma to nawet podjazdu nie polecam
Mi się podoba, smutna i tajemnicza historia.
Jedynie liniowość przeszkadza.
Lepiej pasowałoby zrobić dużo dróg (drzwi) i konsekwencje ich wyboru.
Nie rozumiem czemu gra zebrała tak słabe oceny. Jak dla mnie gra świetna. Utrzymany klimat z pierwszej części, udźwiękowienie super, fabularnie też spoko, jedynym minusem to jest to że jest krótka.
Wiesz oceny daje to nowe pokolenie urodzone po 89 roku, ktore nie wie jak kiedys ciezko sie zylo i jak potrafilo sie docenic chocby najmniejsza rzecz .
„Powtórka z rozrywki tylko dłuższa”
Poprzednią część otrzymałem za darmo bodajże rozdawnictwa Humble bundle, dwójeczkę postanowiłem kupić już za solidny grosz, czy było warto? To temat do polemiki…
Jest to druga część psychologicznego horroru, jesteśmy na statku, znajdujemy obrazy, filmy i jakieś ustrojstwa do gramofonu., uciekamy nieraz przed potworem i tak w kółko.
Przyznaje że są momenty od których włos na głowie się Jerzy, ale jak już wspomniałem to są tylko „momenty”
Graficznie nie jest najgorzej, dźwięk stoi na wysokim poziomie, fajnie że twórcy wprowadzili po zakończeniu gry opcję „NOWA GRA+” co daje nam możliwość uzupełnienia przeoczonych znajdziek lub wykreowanie innej postaci.
Dla fanów gatunku jestem skłonny polecić tą grę w ciemno, ale dla przypadkowych graczy odradzam.
Pierwsza cześć lepsza pod względem klimatu. Wiecej jest takich motywów targających psyche niż tutaj. Grafika jest całkiem dobra ale za często i za dużo jest momentow gdzie wszystko jest w czarno białej stylistyce, jak wrócą kolory to mam wrażenie że gra znowu odżyła! Ogólnie nie jest źle, jest klimat horroru i samotności, muzyka ok także można zagrać!
Jak dla mnie gierka bardzo dobra. Dłuższa od poprzedniczki, historia wciągająca i dobrze opowiedziana, bardzo klimatyczna muzyka i różnorodne lokacje. Do wad mogę zaliczyć niepotrzebne sceny ucieczek - na szczęście można je wyłączyć w opcjach. Dodatkowo bardzo dobra optymalizacja, na średniej jakości sprzęcie bez problemu zagracie.
Zacznijmy od plusów - giera jest straszna - o ile "Medium" przeszedłem ze dwa razy wzruszając ramionami ze strachu, tak tutaj to po 15 minutach była kupa w majtach i zmiana trybu na bezpieczny. Jest klimat, te drobne animacje wszystkie i ogólnie wygląda to pięknie, a działa super. Optymalizacja elegancka.
No ale gra jest mega korytarzowa, zupełnie nie czuć, że się na statku dzieje, mogli by kilka większych lokacji udostępnić. Jest to takie zawieszone w próżni nie wiadomo czego, bo wszystko totalnie enigmatyczne jest i nie wiadomo nic, a tajemnica pogania tajemnicę i o ile na początku to miało swój klimat, tak po 4 akcie już byłem totalnie wymęczony i nie wróciłem do gry. Jeszcze najgorsze, że te filmy, co na końcu sobie odtwarzamy, to totalnie nic nie mówią, są bezsensownie symboliczne, co strasznie demotywuje do zwiedzania dalszych korytarzy.
Bloober zrobiło dobrego "Observera", który był bardzo rozbudowany jak na walking simulator, miało pół otwarte lokacje, jakieś zakorzenienie w rzeczywistości prócz odjechanych wizji i jakby żadna z ich kolejnych gier nie okazała się już tak dobra, czy nawet złożona. Rozczarowujące to jest.
Druga część moim zdaniem lekko gorsza od części pierwszej. Oczywiście jest pewien progress, otóż level design stoi na przyzwoitym poziomie, lokacje wykonane są różnorodnie i zmieniają się wraz z postępem w fabule. Oprawa graficzna także zaliczyła pewien upgrade, co da się zauważyć podczas samej rozgrywki. Co także się zmieniło to stopień konfuzji, który według mnie jest nieco wyższy i skutkuje, tym że fabuła wprawia w jeszcze większe zakłopotanie, bo ową także można interpretować różnie, a różne zakończenia tylko tę interpretację ubarwiają. Niestety, gra nie straszy, aż tak jak oczekiwałem, przynajmniej w moim przypadku, co często skutkowało do nużącej rozgrywki, która opierała się w głównej mierze na chodzeniu, co nie znaczy oczywiście, że nie było momentów, w których moje tętno poszybowało w górę. Na horyzoncie jednak widnieje już kolejna część, która niedawno została ogłoszona i według oficjalnego info będzie ona chodziła na silniku UE5, co może ciekawo wpłynąć na gameplay i pozwolić twórcom na dodatkowe sztuczki, i rozwinięcie pewnych aspektów rozgrywki.
Może być ot co . Dobrnąłem do końca więc tragedii nie ma . Niektóre miejscówki mega , ogólnie gra średnia , na jeden dzień . Moja Ocena 7.5/10 Zapraszam na serię z całej gry https://www.youtube.com/watch?v=UbrGFCGi-NE&list=PLVYHO_RNJKKiFr5-KApfCkQFQDr08yVwp&index=1
Bez wątpienia moja perspektywą jest tu część pierwsza. Doznałem szoku w dwójce, to jak mało mnie wciągnęła. Jedynka miała świetną korelację pomiędzy naszymi działaniami, a tym co to zmieniło, jednocześnie zwięzła opowieść i sygnały sprawiały że imersja nas pochłaniała. Dzięki temu chcieliśmy więcej i dokładniej grać.
W dwójce to zupełnie nie działa, po 1/4 gry był to już dla mnie symulator chodzenia, sztuczki otoczenia były nudne, a z konieczności ucieczek jedna właściwą drogą wyłączyłem w opcjach gry, bo powtórzenia uznałem za stratę mojego czasu.
Ani jedynka, ani dwója nie było straszna, jednak część pierwsza za sprawą silnej imersji dostarczała dreszczyku, który jeszcze bardziej potęgował wrażenia z gry. W dwójce go nie uświadczyłem. 6-8 godzin trzymania klawisza "w" i operacji myszką.
Poszatkowana historia gry odrzuciła mnie od chęci poznawania jej, a głosy (i odgłosy) zwykle bez polotu.
Grę ukończyłem przed momentem, emocji zero, mało co z tego chodzenia zapamiętałem. Oczywiście na dobre zakończenie nie mogłem liczyć, ale i zupełnie nie poczułem się do niego zachęcony. Niczym.
Plus gry to fajna grafika, częste zmiany otoczenia i efekty specjalne co w sumie stworzyło jedyny zawór by nie powiedzieć grze spływaj.
2,5/10. Nie kojarzę aby kolejna część jakiejś gry aż tak bardzo mi się nie spodobała, jedynkę oceniłem na 9.
Layers of Fear 2 to dla mnie gra niezrozumiała z kilku powodów. Plusy... To, co nie musi mieć sensu, ale jest godne pochwały za oryginalność, to świetne abstrakcyjne motywy i bijący z dzieła artyzm. Nie sposób nie zauważyć kreatywności twórców i pewnych interesujących aspektów, np. niektórych zagadek czy intrygujących cut-scenek. Gra posiada ciekawy, stylizowany interfejs. Sterowanie sprawdza się bardzo dobrze. Na uznanie zasługuje wykwintna szata graficzna. Klimatu dodają tu ładne, ale też zmyślnie zaaranżowane otoczenia. Oko cieszą również dopracowane przedmioty, które podziwiamy przez całą grę. Ciekawie przedstawiają się enigmatyczne złowrogie byty. Cała atmosfera jest mroczna i dziwna zarazem. Schemat rozgrywki, mimo że prosty, zaskakuje pomysłowością niektórych rozwiązań. Nieobce są tu zabawy perspektywą, kolorem, światłocieniem czy dźwiękiem. Strona audio jest poprawna, ale tym razem bez zachwytu. Choć same linie dialogowe mnie nie porwały, tak na uznanie zasługuje świetny voice-acting. Docenić należy również zgrabnie wplecione poetyckie frazy. Minusy... Złośliwi mogliby uznać tytuł za symulator otwierania drzwi, tyle tego jest. Pewne etapy rozgrywane są w niemal identyczny sposób, co może być odrobinę męczące. Osobiście największe zarzuty mam do tego, iż lwia część działań nie miała uzasadnienia, a sporo rzeczy nie posiadało zastosowania albo w ogóle sensu. Podobnie ma się sytuacja z fabułą, która jest dla mnie niezrozumiała. Wiem jaki był zamysł, aczkolwiek sposób przekazania historii wydał mi się zbyt chaotyczny. Dodatkowo nie potrafiłem utożsamić się z postacią, tak jak udało się to w poprzedniczce. Sama produkcja zajmuje raptem kilka godzin, okazuje się bardzo łatwa i praktycznie w ogóle nie straszy. Co by nie mówić, gierka nietuzinkowa i intrygująca, jednak bliższa memu sercu była pierwsza odsłona. Moja ocena – 6.0/10