Mody do Kingdom Come – łatwy save, lepsza grafika
Dobrze, że nie wszystkie te mody to zwykłe ułatwienia trudnej gry. Cieszę się, że są jeszcze gracze, którzy są gotowi utrudnić sobie wciąż trudną grę.
Cóż jak by twórcy nie przekombinowali nie potrzebnie gry to by nie trzeba było jej sobie ułatwiać. Szkoda że na PS4 nie ma modów.
Mów za siebie. Dla mnie takie rzeczy jak ograniczenie save'u, ciężkie elementy survivalowe, utrudnione (ale realnie ukazane) strzelanie z łuku etc. to są same plusy tej gry.
A dla mnie na minus, niech robią trudne questy, itp. Ale niech nie biorą się za utrudnianie rzeczy, które mają być łatwe. Ja bym chciał te mody na PS4.
Ty ale nie kumam. Są gry dla casuali które lubią łatwe gry - skyrim, witcher. I są gry dla tych co lubią się pomęczyć i nauczyć gry - dark souls, demon souls, kingdom come.
Twórcy nic nie przekombinowali, zrobili to zajebiście, bo widać jak już słabsi gracze odpadają bo nie umieją i szukają cheatów. I nie chodzi o 'brak' czasu na skillowanie, sam nie mam - nie gram więc w CSy czy inne multi gry, tylko zaparcie i akceptowanie porażek i da się dość szybko grać w to.
"Trudne questy".. czyli niby co, skoro na hita byś chciał niszczyć wszystko, żaden quest nie byłby trudny.
Jakby producent był porządny to by dostosował grę pod każdego gracza wprowadzając, np. tryb realistyczny i dla casuali gdzie byłoby parę uproszczeń
Można zrobić trudne quest bez takich dawania przekombinowanych mechanik, w Wiedźminie były takie questy i tam to działało. Natomiast KDC jest grą toporną i przekombinowaną.
@B4dPenguin co? To ich pierwsza gra. Tobie udało się coś zrobić w tym stylu za pierwszym razem? "porządny producent" - szkoda gadać przy takich śpiewkach. Nie każda gra jest dla każdego, czy robiąc nie wiem... europe universalis, mieli dać dla causali 3 guziki, idąc Twoim tokiem rozumowania, wyślij armię, zbuduj armię, wypowiedz wojnę? No nie.. gra nie taki ma cel, tak samo tutaj. Tylko fala popularności, bo KDC jest popularniejsze niż EU przynosi mega casualowych graczy co nie grają w nic trudniejszego niż Wiedźmin i płaczą i szukają modów. (uwielbiam wiedźmina, ale gra była łatwa). @frycek18 jakie questy w wieśku były trudne? Serio pytam. I na czym ta trudność polegała? Mam wrażenie, że nie myślisz co piszesz.
Questy w Wiedźminie były banalne zasadniczo. Nie mówię, że nie dawały frajdy, ale były łatwe. Chociażby dlatego, że nie było tam miejsce na inwencję gracza - dostawaliśmy wszystko w podpowiedziach i na minimapie.
Oj dzieciaki mało o trudnych grach wiecie. Trudność kingdom come polega na toporności, rzadszych savach, bugach, głupiej walce itp itd. Ta trudność nie ma nic wspólnego z realizmem. Ale teraz taka moda z tymi wszystkimi niedorobionymi grami, wmówić graczom że gra niby taka trudna i w ogóle tylko dla wyjątkowych graczy, a stado baranów złapie taką zabugowaną grę i jeszcze będzie się czuć jak wyróżniona elita :D
@Tigerxp to dajesz dziadku, opowiedz nam historię o trudnych grach
to dajesz dziadku, opowiedz nam historię o trudnych grach
Odpal dowolnego klasycznego RPG-a na najwyższym poziomie trudności to się przekonasz co to trudna gra.
Polecam np. Icewind Dale 2 z odpalonym Sercem Furii od samego początku.
Zapłaciłem ta zamierzam grać by się pieniądze nie zmarnowały, następną część sobie po prostu daruję, no chyba że następna część będzie miała dwa tryby, ułatwiony i obecny.
Skyrim jest grą banalną. Udało mi się go ograć tylko raz, w innych przypadkach się momentalnie odbijałem. Ta gra jest za łatwa. Winę za to ponosi przede wszystkim powszechne skalowanie wszystkiego co się da do poziomu bohatera, nudy. Wychowałem się na Gothicach, nie dla mnie takie zabawy.
W skyrim w pewnym momencie miałem wrażenie że gra mi się zbugowała, bo po prostu moja postać była nieprzeciętnie silna, dochodziło do tego że mordowałem całe miejscowości (poza nieśmiertelnymi npc)
Skyrim jest grą banalną. Udało mi się go ograć tylko raz, w innych przypadkach się momentalnie odbijałem. Ta gra jest za łatwa.
Pssst, jak masz słaby lvl i słaby ekwipunek to nie jest łatwo
Pssst, jak masz słaby lvl i słaby ekwipunek to nie jest łatwo
Pssst, w grach RPG chodzi o to, by rozwijać postać i zmieniać ekwipunek.
Pssst Skyrim to gra łatwa. Nie możesz przejsć tutaj, idziesz gdzieś indziej, wracasz potem. Przechodzisz. To nie jest definicja gry 'trudnej'. Pssst. Więc Skyrim jest grą banalną.
frycek18, polecam nie iść za hypem, tylko poczytać wcześniej lub pooglądać gameplaye. Od początku było wiadomo że gra będzie 'trudniejsza', więc wystarczyło trochę pomyśleć przed kupnem. Polecam zresztą kupować gry miesiac lub dwa po premierze.. nigdy od razu, bo to bezsensu. Sam nie posiadam kopii KCD, ale grałem. I posiadać będę jak tylko połatają trochę ;) Bo jest to norma, że są bugi, tym bardziej że jest to pierwsza gra studia i popłyneli na głęboką wodę
I nawet lamer z jedną ręką to przejdzie jak wystarczająco długo będize grindował na niskich poziomach. Poziom trudnoći w tej grze to tylko wydłużenie czasu, zanim będziesz mógł pójść na kolejną scenerię, gdzie są trudniejsze moby. Boom, masterpiece rzeczywiście.
Sarseth Trudniejsza nie oznacza toporna i źle zaprojektowana oczywiście kolejne części KDC już sobie odpuszczę teraz z resztą z zainteresowaniem będę patrzeć na to co robi Bethesda bo ma robić dwie nowe marki więc ich grami będę się jarał. Dla każdego coś miłego
Ale to już wina bethesdy że dała crafting który wymaga grindowania i z nim postać wymiata
wystarczy wlaczyc sobie tryb na najtrudniejszym poziomie i jakos sie unormuje aha i nie trzeba od razu kombinowac np wzmacnianie kowalstwa na wszystkich itemach jakich sie da pijac miksty kowalstwa wzmacniajac jednoczesnie zaklinanie itd serio tak nie trzeba ta gra nie zostala przystosowana do tego wiec nic dziwnego ze za latwa wystarczy normalne granie
Ja to nie wiem czy początek był taki trudny. Do połowy wątku fabularnego nie zginąłem ani razu. A pod sam koniec fabuły nasz bohater jest jak Rambo.
Ja czekam na paczkę tekstur ala przed downgrade i patch na wszystkie błędy może poczekam kilka miesięcy ale warto moim zdaniem
Ale bez sava w dowolnym momencie to półprodukt. Ten mod to nic innego jak umożliwienie normalnego ukończenia gry.
Ja tam mam cały zapas sznapsów i mam zapisy kiedy potrzebuję wyjść. Ale niektórych przerasta kupowanie zapisu u kupców.
Przecież kropka do celowania z łuku i pomoc przy otwieraniu zamków to najgorsze, co może być.
Było kiedyś takie powiedzenie. Jeśli chcesz zepsuć dziecku zabawę a jednocześnie sprawić, by nie miało satysfakcji z nauki pokaż mu proste rozwiązania.
Mnie też męczyło okropnie na początku takie strzelanie z łuku. Ale dzięki temu zabicie pierwszego królika dało niesamowitą satysfakcję.
Co do save'ów to przecież nie jest tak, że ich nie było. System jest bogatszy niż takie Dark Souls, bo pozwala nie tylko na zapis w obozie, automatyczne zapisanie przy uruchomieniu questa ale również save przez wypicie sznapsa. Nie wiem jak nierozgarniętym trzeba być, by sobie z tym nie poradzić. No ale w końcu mamy pokolenie dzieci, które gry "przechodzą" na yt, czego można od nich wymagać.
Próbowałeś może otwierać zamki w skrzyniach na padzie od PS4? Jeśli nie to nie narzekaj, że mają to zmienić w najbliższym patchu.
Profesor KSW Dokładnie sterowanie w tych minigrach na padzie to kompletna porażka. Musi być zmienione, Na PC to inaczej wygląda, ale na konsoli nie da się grać.
@profesorLSW Oczywiście, gram na PC z podpiętym padem PS4. Fakt, kilka razy miałem problemy z lewą gałką i dokładnym przeniesieniem jej ruchu ale nie robiło to większego problemu. Wszystkie Bardzo Łatwe zamki otwierało się bez problemu. A po zyskaniu poziomu i tego skilla, który zwiększa wytrzymałość wytrychów praktycznie wszystkie Łatwe poszły. Oczywiście na początku było to wyzwanie ale jego pokonanie dawało satysfakcję. Od czasu zdobycia 2-3 skilli w Kradzieży zdarzyło mi się połamać z dwa wytrychy. Jedyny problem jaki bym wskazał to skrzynia na której Peszek uczy nas Wyłamywania zamków. Jest ona za trudna na początek.
Twórcy sami przyznali, że otwieranie zamków na konsolach jest zbyt trudne dlatego postanowili to zmienić, dziwne że w trakcie tworzenia gry nikt tego nie zauważył... Natomiast jeśli chodzi o zapisywanie gry w trakcie wychodzenia z niej to chyba trudno uznać to za jakieś ułatwianie rozgrywki, w sytuacji gdy nie ma zwykłego zapisywania wydaje się to rzeczą naturalną.
Na konsoli nie grałem ale zawsze powstaje pytanie "dla kogo za trudne"? Dla przeciętnego gracza? Dla bardziej wymagającego? Dla kogoś kto woli "samograje"? Od siebie dodam, że od kiedy zabrałem się za Trudne skrzynie to zrobiło się trochę nudno. Praktycznie nie ma wyzwania a szkoda.
A co do save'ów to ja nie miałem ani razu problemu, by zrobić "save and quit". Jeśli się szlajam po mapie to wystarczy teleport do miasta i łóżka. Jeśli jestem w trakcie czegoś ważnego a muszę przerwać grę, to mam na tę okazję zazwyczaj kilka sznapsów (bez problemu można je kupić lub zrobić).
Nie tyle za trudne, co toporne i nie wygodne. Pad do konsoli nie jest tak precyzyjny jak mysz na komputerze.
@frycek18 Wiem o co chodzi, bo sam gram na padzie. Nie wiem czy to zamierzony zabieg, czy błąd ale jest coś takiego, że jeśli prawym analogiem zejdziesz z punktu, to lewy analog się blokuje i ciężko jest dalej obracać zamek po ponownym najechaniu prawym analogiem w odpowiednie miejsce. Ale wtedy wystarczy puścić analogi i spróbować jeszcze raz.
@Assassinek06
System jest bogatszy niż takie Dark Souls, bo pozwala nie tylko na zapis w obozie, automatyczne zapisanie przy uruchomieniu questa ale również save przez wypicie sznapsa.
Grałeś w Soulsy? Tam system save'ów nie działa w ten sposób. Ogniska tylko odnawiają Estusy, odradzają wrogów i dają Ci checkpointa po śmierci. Gra zapisuje stan gry praktycznie przez cały czas.
@Ictius Grałem tylko w Demons Souls (pisząc Dark Souls założyłem, że w kolejnych częściach jest podobny system, jeśli jest quicksave gdziekolwiek to sorry, pomyliłem się) na swoim wysłużonym PS3. Tam o ile dobrze pamiętam był zapis "przy ognisku". Nie było czegoś takiego jak quick save.
@Sarseth, wybrałem tę grę w pełni świadomie, wiedząc jaki ma system zapisywania, ale dopiero kiedy wiedziałem już, że jest mod, który ten system zmienia. Nie nazwałem go beznadziejnym, w ogóle go nie nazwałem. Niech sobie będzie, mnie to wali – jest na to mod, to i wilk syty, i owca cała, więc każdy może sobie grać tak, jak mu się podoba.
Kiedy ludzie zrozumieją że ten system zapisu jest do dupy?
System zapisu to jedna z lepszych rzeczy, którą tu zrobili
Dokładnie, w 100% się z Tobą zgadzam. Ten system zapisu jest beznadziejny, powinni go zmienić.
W 100% się z Tobą nie zgadzam. Ten system zapisu jest świetny, powinni go zostawić.
W 100% się ze sobą zgadzam. Ja, kurna, nie jestem zawodowym recenzentem z GOL-a, żeby mi płacili za granie. Ja mam, kurna, pracę, życie osobiste i niezbyt wiele czasu na granie, więc ten mod na normalny zapis to absolutny mus. No chyba że ktoś nie ma życia i mu się chce powtarzać to samo dwadzieścia razy – i to z reguły z winy dewelopera, bo tu się coś zbugowało i nie da się wykonać głównego zadania, tutaj się wysypało do pulpitu, tutaj się zawiesiło... Gdyby nie ten mod na normalne save’y, wysrałbym się na tę grę i wrócił do Skyrim.
@yomitsukuni i inni. Ale co Wam każe grać w TĘ grę? Ok, nie masz czasu na ten system sejwowania. Ale nazywać go beznadziejnym, bo TY nie masz czasu? XD biedny Ty, skośmy grę. Jedyna gra na rynku, każe Ci poświęciać tyle czasu.. nie ma alternatyw. Jesteśmy zgubieni.
To że są bugi, to trzeba było czekać jeszcze, ja nie kupiłem i czekam aż załatają grę na tyle dobrze, na ile można. I mam cholerną nadzieję, że modelu zapisywania nie zmienią dla płaczków, bo aż śmieszne to jest. Nie masz czasu, zagraj w coś gdzie jest quicksave, 99.9% gier tak ma, ale trzeba było wybrać akurat tę jedną co nie ma, a potem narzekać że czasu się nie ma to obniżymu noty tej grze, bo takie mam życie, yolo. de fuck
Cóż jak kupił to gra, to oczywiste. Ten system zapisu jest durny, beznadziejny i tylko przeszkadza w graniu i dla tego nie powinno go w ogóle być, albo jak jest to powinien być dobrowolny.
Kiedy ludzie zrozumieją że każdy jest inny, ma własne zdanie i myśli inaczej. Ja nie rozumiem co jest trudnego w kupowaniu sznapsów. 5 min i po robocie.
@frycek18
Jak kupił to gra? A to znaczy, że jest inteligentnym konsumentem i poczytał recenzje, opisy gry, opinie pierwszych graczy i kupił świadomie wiedząc co kupuje? Czy może to małpa, nie zainteresował się tylko zakupił bo... Bo modne?
Co jest teraz na topie? Taylor Swift czy Drake? Jak ja miałbym zrezygnować z elektroniki, z trance czy hard na rzecz popu bo modny, nie zrobiłbym odsłuchu, nie poczytałbym recenzji tylko kupił popowy album bo modny to jak byś mnie nazwał? Idiotą.
Mógł sobie poczytać, poczekać na opinie, ale nie - trzeba kupić bo przecież dziennie jest tylko około kilkadziesiąt premier gier na samym steam i akurat ta jedna musiała zostać zakupiona w ciemno i teraz musi grać... Ja nie mogę. Ludzkość głupieje.
Traktuj gry jak film, muzykę, ciuchy, samochód. Oglądasz, czytasz opinie, robisz odsłuch itp nim zakupisz. Jak się jest debilem to potem płacz bo kupił to musi już grać... To następnym razem może łaskawie nie kupi i poczeka na opinie? Ręce się załamują.
Ja do dziś AC:O nie kupiłem bo czekam na wszystkie dlc, KCD kupię ale też czekam na łatki (z komentarzy powyżej nie tylko ja), więc może szlachta zacznie myśleć nim kupi? Nawet chleb czy mleko oglądasz i patrzysz na datę w sklepie, więc dlaczego grę za kilkadziesiąt złotych w ciemno ktoś kupuje? Nie rozumiem tego...
Ja kupiłem tylko dla tego, że zainteresował mnie setting, bo innych gier RPG historycznym uniwersum nie ma. Jak by były to bym kupił grę od konkurencji.
"Kiedy ludzie zrozumieją że każdy jest inny, ma własne zdanie i myśli inaczej. Ja nie rozumiem co jest trudnego w kupowaniu sznapsów. 5 min i po robocie. "
To że to przeszkadza w graniu, zamiast kupować sznapsy mógł bym zainwestować złoto w lepszą broń i zbroję, a tak mam do wyboru, albo mieć możliwość zrobienia save'a i męczyć się z gorszą bronią, albo kupić lepszą broń, ale w tedy jak będę np. musiał skończyć grę, albo zostanę pokonany to szlag trafi moje postępy. Głupszego pomysłu nie można było wymyślić.
Sorry ale ty po prostu głupi chyba jesteś frycek. Napisałem, że kasy masz od cholery. Na początku po prologu po godzinie gry miałem 1tys groszy. Więc o czym ty tutaj chrzanisz? Kasy masz tyle że sznapsy to mrugnięcie okiem. Nie wiem jak można takie bzdety pisać.
Executioner ma 100% racji. Po samym prologu jesteś w stanie wyjść z kilkoma tysiącami na start, a sznapsy są za grosze. Plus możesz je zrobić samemu. Sam mam na koncie kolo 60k i przestałem w ogóle cokolwiek sprzedawać bo nie mam na co wydać hajsu. Zresztą przez całą grę tracilem hajs tylko na naprawę, hajsy i przepisy wiec i nie mam za bardzo na co go wydać. Argument że sznapsy albo eq jest inwalidą, ewentualnie gracz nim jest jeśli sobie z tym nie radzi ;)
Mod na system zapisu jest imo cholernie potrzebny. Co do reszty to takie trochę za bardzo ułatwianie sobie gry. Jedynie co do celownika mam wątpliwości, bo nie dość, że walka jest dość słaba to przynajmniej sobie można przyjemnie z łuku posnajpić ;)
nierozumiem czemu ludzie placza ze nie mozna saveowac w dowolnym momencie ...wystarczy kupic sznaps i problem z glowy a nie narzekac ze gra trudna albo cos innego zalosne to jest g
Nikt nie płacze, bo 99% grających ściąga moda na save
Płacić za coś w grze co było w każdej normalnej grze od 1990 roku ... xD
Już nie wspominając że to cholernie niszczy immersję
Bo zapisywanie i sprawdzanie opcji dialogowych nie niszczy immersji? Bo podchodzenie 50x do tej samej walki żeby w końcu ją ugrać nie niszczy immersji? Bo wieczne zapisywanie żeby w razie czego móc uniknąć problemów nie niszczy immersji?
Ta gra nie wybacza błędów - co prawda w wersji light, ale jednak. I chwała twórcom za to, to jest właśnie immersja.
Bo zapisywanie i sprawdzanie opcji dialogowych nie niszczy immersji?
Wiesz, czemu takie stwierdzenie jest debilne i kretyńskie? :)
Bo to że można tak grać, nie znaczy że każdy tak gra WŁAŚNIE KUŹWA DLATEGO
Hydro i statystyki haha. 99% graczy używa tego moda xD. Rozkład ankiety był po połowie a ty statystykę z kosmosu wziąłeś.
Kupisz sznaps a potem masz mniej złota na lepszą zbroję super nie?
Ło masz ileś tysiący groszy i rzeczywiście Poczujesz różnicę w portfelu. Kasę się w tej grze tak szybko zarabia a ty gadasz byleby się przyczepić.
No niby taka dobra gra a modów masa, czyli najwidoczniej nie jest aż tak dobra.
A co ma jedno do drugiego? Wręcz przeciwnie gracze są to i mody są.
Co ma ilość modów, do jakości gry?
Czasami się zastanawiam, jakie procesy myślowe zachodzą u co poniektórych, że wyciągają tak debile wnioski.
Jedno do drugiego ma to samo. Co kwiki w przypadku Skyrima.
Wiedźmin również ma sporo modów i co? Też powiesz, że gra słaba? Bezsens.
Skoro potrzebuje modów, to nie na tyle dobra.
Ernest1991
W dupie byłeś i gówno widziałeś.
Z całym szacunkiem rzecz jasna.
Niesamowicie się plączesz w swoich wypowiedziach, kiedyś brak modów oznaczał dla Wieśka słabą grę, bo przecież taki Skyrim ma wsparcie i jest super itp. a teraz naglę je ma i jest słaby.
Troll przez duże T.
Nie wiem jak możesz wytrzymać ze samym sobą.
Ernest1991 Tylko że w Wiedźminie mody skupiają się na dodawaniu nowej zawartości, questów itp. W przypadku KDC mody skupiają się na naprawianiu topornej i spartaczonej rozgrywki.
Ernest1991
"Skoro potrzebuje modów, to nie na tyle dobra"
Chyba nie wiesz czym są mody. To gracze tworzą mody aby coś zmienić według własnych pomysłów lub stworzyć nową historie. Więc czas poświęcony przez graczy jest oznaką że gra ma dla nich wartość niż to, że jest słaba.
Czyli masa gier jest do dupy bo ma mody. Żelazna logika nie powiem.
Mody wydłużają żywot gier wielokrotnie. Takie mount and blade, ma już chyba z 10 lat a wciąż wychodzą mody dla których się wraca do tego tytułu. Total wary, skyrim i wiele innych gier ma ten sam syndrom.
Po pierwsze rzeczywiście początek jest trudny i można się od gry odbić, ale niestety już po jakichś 10 godzinach balans przechyla się w drugą stronę i te wszystkie zdobywane perki boostują nam postać tak, że aż do porzygania. Mam na liczniku 20 godzin i nawet po zainstalowaniu 3 modów utrudniających walkę i zwiększających możliwości i odporność przeciwników, to i tak nie ma już żadnej frajdy, Biegam więc z najgorszą szablą i w w samej koszuli, bo tylko tak wrogowie mają jeszcze jakąś szansę i pojedynki trwają dłużej niż kilkanaście sekund.
Strasznie mnie to wkurza, szczególnie, że nie mogę znaleźć żadnego sposobu na zresetowanie tych odblokowanych bousów do statystyk, a tylko to mogłoby chyba przywrócić równowagę.
A tak na marginesie, jeśli chodzi o te wszystkie mody na Nexusie, to nie ma co się jakoś specjalnie zachwycać. 90% z nich opiera się na zmianie wartości jednej linii w pliku konfiguracyjnym. Dodam jeszcze, że każdy z parametrów jest tam przez twórców czytelnie opisany, więc nie jest to wyższa matematyka. :)
Nie wiem, co komu się chce i w to nie wnikam. Chodziło mi o to, że są goście, którzy potrafią z grami dokonywać cudów, a ich modowanie to prawdziwy popis umiejętności i wiedzy w romantycznych oparach hakerskiej magii.
W przypadku większości modów dostępnych do tej gry to zwykła zmiana parametru konfiguracji, więc to trochę tak, jakby włamywać się do otwartego sklepu, w którym właściciel dla ułatwienia porozwieszał wskazówki i strzałki do wartościowych itemów.
Edit: Zrobiłem screenshota, żeby zobrazować, jakie to "ciężkie" zadanie. :)
Ludzie narzekają na skrzynki, mikro itp, a tutaj człowiek może przez głupotę twórców stracić coś cenniejszego. A mianowicie czas. Żeby nie można było sejwować w dowolnym momencie? Zabugowany cyrk.
Ludzie instaluja mod na save. Nikt nie narzeka na grę, poza toba
Przecież można zapisać w dowolnym momencie za wyjątkiem walki, wystarczy mieć sznapsa. To na prawdę nie jest trudne żeby mieć ich kilka cały czas przy sobie
pipdupka - dodatkowo znając minimalnie alchemię można sobie natworzyć snapsów bez liku, a mając rozwiniętą umiejętność retoryka -> perk Trubadur można w każdej łaźni dostać pranie, mycie i dziewczę do zabawy za darmo -> a bonuse jest save
nie będę nikogo obrażał niech każdy gra jak chce ale narzekanie tutaj na problem z zapisem wydaje się jakieś mocno dziwne
Wy chyba zbytnio czegoś nie rozumiecie. Tu chodzi o to, że brakuje opcji: escape, zapisz grę. Kiedy tylko ci się podoba.
nie będę nikogo obrażał niech każdy gra jak chce ale narzekanie tutaj na problem z zapisem wydaje się jakieś mocno dziwne
Jakby gra nie miala bledow, ktore uniemozliwiaja jej ukonczenie to nie stanowilo by to takiego problemu.
Przyklad z mojej gry, beda spoilery z poczatku gry.
Quest zeby odszukac Rudego, gra robi sejw po rozmowie z jednym z weglarzy. Musze jechac odszukac kolejny oboz. Zrobilem to, pogadalem, dowiedzialem sie ze jak pomoge z podejrzanymi typkami to mi powiedza. Jade, szukam. Znalazlem, zabilem, wrocilem, dowiedzialem sie gdzie jest Rudy. Dotarlem do niego, spi... Gadanie z nim nic nie daje, odczekanie czasu nic nie daje. Internety mowia, ze to znany blad i mozna probowac go okrasc powinno pomoc. Nie pomoglo, wstal i uciekl w las, nigdy juz nie wrocil. 40 minut gry poszlo sie...
Albo opcja sejwowania w kazdym momencie albo usuniecie takich bledow.
Taki to Ernest1991 to by chętnie wolał zapłacić 40 zł żywej waluty niż się bawić w jakieś sznapsy. Takie to jest nowe pokolenie graczy. Tfuuu
"Przecież można zapisać w dowolnym momencie za wyjątkiem walki, wystarczy mieć sznapsa. To na prawdę nie jest trudne żeby mieć ich kilka cały czas przy sobie"
No czyli nie można bo do tego potrzebny jest jakiś głupi sznaps. Ten system jest głupi i powinni go wywalić.
Ernest1991
Są gry w których musisz przejść cały level aby zapisać i nikogo to nie boli. Twórcy mieli taki, a nie inny pomysł na być może zwiększenie wczucia się w grę i jeżeli więcej osób takich jak Ty będzie narzekać bo twórca coś zrobił inaczej to gry będą stały w miejscu.
Plus z tego co wiem w najbliższym czasie będzie patch który to zmieni, jeżeli to prawda to widać, że studio po odzewie graczy stwierdziło, że pomysł się nie do końca sprawdził i chce to naprawić.
Nikt nie narzeka że twórca zrobił coś inaczej, tylko że zrobił coś głupio. Tak są gry które zapisują pod koniec poziomu. Przeważnie survival horrory, ale dawanie tego typu mechanik do sandboxej gry RPG mija się z celem i jest po prostu głupie.
No widzisz uważasz, że to głupie, a wiele innych osób widzi w tym sens jako rozwiązanie pomagające zanurzyć się bardziej w grze tak samo jak twórcy zapewne planowali.
Czy to dobre rozwiązanie? Jak widać zdania są podzielone :)
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie jak wciśniesz esc masz jak byk zapisz grę. Czepiasz się na siłę tego sznapsa z którym nie ma żadnego problemu. Juz bardziej jako problem zrozumialbym efekt upicia po zapisie przez sznapsa. Póki co problem roztrzasasz na siłę i nie jestem nawet pewien czy zrobiłeś w tej grze więcej niż prolog.
Za trudna? Dużo nie pociągnąłem głównego wątku (przynajmniej tak mi się wydaje) za to nabiłem sporo poboczniaków. I po tych kilkudziesięciu godzinach jestem w stanie stwierdzić że gra jest ZA PROSTA. Głównie chodzi mi o ekonomię. Bez problemu można stać się 10krotnie bogatszym od najlepszych kupców. Reszta gry mi się bardzo podoba ale ta kwestia... ahh
opis moda + instalacja przetłumaczony na PL z nexusa ENG, nie za bardzo rozumiem po co powstają takie artykuły. Aczkolwiek kto wie może za parę lat na golu będą opisy jak używać konsoli:
a) podłącz kabel do prądu
b) wciśnij ...
chyba każdy potrafi wejść na nexusa i wybrać sobie mod jaki mu odpowiada / nie przeczę można zrobić listę modów link + jednozdaniowy opis, a tak to wygląda naprawdę dziwnie,
czepiam się ?
Gdyby chociaż dostawało się punkty zapisu co jakiś czas, albo za robienie questów, wyzwań
Ale mamy durnego sznapsa którego trzeba kupować w grze która ma symulować świat rzeczywisty ... xD
Ale debilizm był by, jakby coś takiego byłoby w baldurze albo wiedźminie Jaja jak berety normalnie ;D
Gdyby save był za questy i wyzwania to dopiero by było narzekanie. Ja nie wiem jaki trzeba być "specyficzny" że narzeka się na zapisy do kupienia za psie pieniądze ale na zapisy za ukończone questy i wyzwania jest się pozytywnie nastawionym. Można twierdzić że ten system nie podoba się. Ale mówienie że save za questy byłby lepszy pokazuje że ktoś tutaj czepia się na siłę. To wtedy byłaby udręka.
Niestety, ale ludzie są coraz głupsi . Aktualnie w branży gier panuje moda na "hardkorowość", co pozwala większości -najwyraźniej bardzo niedowartościowanych - graczy przedłużyć sobie pewne części ciała. Rzadko kto gra teraz dla rozrywki. Teraz gra się po to, by pokazać całemu światu, jakim to się nie jest kozakiem i hardkorem, okazjonalnie wyzywając innych od noobów.
Twórcom gier jest ta głupota ludzka na rękę, bo dzięki niej mogą bardzo tanim kosztem wydłużyć czas gry o kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt godzin. Być może tak zwanym nołlajfom, którzy nie mają do roboty absolutnie nic poza graniem to nie przeszkadza, ale normalnym ludziom, już owszem. Tym bardziej, że dziś zapomniano o jakże prostym systemie wyboru - poziomie trudności, czy nieco bardziej sprecyzowanych opcjach, potrafiących dostosować rozgrywkę do preferencji gracza. Dzisiaj panuje moda na robienie z graczy idiotów i pokazywanie im środkowego palca, co większości się bardzo podoba i jeszcze twórcom za to dziękują, usprawiedliwiając ich przed tymi, którymi rozumu jeszcze nie odebrało.
Z tej tendencji wynika, iż mamy sporo psychicznie chorych ludzi... Bo gry powinny być rozrywką jako taką, a nie sposobem na dowartościowywanie się poprzez ilość zmarnowanego w nich czasu. A właśnie tak się dzisiaj dzieje. Dzisiaj już nie rozmawia się o tym, jaka ta gra jest fajna, tylko ile masz w niej godzin czy ile razy zaczynałeś od nowa, jak zginąłeś. Już nie gra się dla przyjemności płynącej z samego grania, tylko po to, by móc potem napisać w internecie, jak to ludzie płaczą, bo nie umieją grać i ich wyśmiać. Nie wiadomo tylko, czy się śmiać, czy płakać, patrząc na tego rodzaju
Z mojej strony zupełnie nie rozumiem tego zachwytu co poniektórych nad brakiem szybkiego zapisu. Przecież jakikolwiek zapis zupełnie niszczy immersję i realizm. Czy w życiu realnym zapisujecie sobie stan rozgrywki? Precz z zapisami! Każułale do domu. Tylko hardkor! Nie ma zapisów. Grasz cały czas, nie wychodzisz z domu, a jak zginiesz, to od nowa! I to jest prawdziwa gra. Zapewne taki hardkorowy gracz wyryje sobie ilość godzin spędzonych w danej grze na nagrobku.
Wystarczy spojrzeć na komentarz,e ile się już tu złazi tych "hardkorowych" półmózgów, którzy rzucają chamskimi tekstami, że sobie ułatwiają, że niech nie grają lepiej, bo nie umieją. Nie rozumiejąc, że każdy może grać jak chce.
Patologia.
A GOL kasuje komentarze, bo pracują tam idioci pokroju takich właśnie pieniaczy najwyraźniej.
TLDR: Elitaryzm to rak.
Są ludzie którzy aktualnie lubią gry trudne i nieprzystępne, i to ich sprawa. Problem jest, gdy próbują wmawiać innym graczom jak mają grać.
Dobrym przykładem podobnego zjawiska jest community dark souls, które regularnie piętnuje używanie 3/4 mechanik gier...
@oo44wo Dokładnie, zrobić grę trudną to trzeba umieć i wiedzieć jak
A system savów w żadnym wypadku się do nich nie zalicza
Brak prowadzenia za rączkę czy trudne bossy, jak najbardziej, niech będą, w końcu gry mają dać wyzwanie
Są ludzie którzy specjalnie sobie utrudniają zapisywanie w grach, więc aż tak mnie to nie dziwi że komuś się może ten system z KCD podobać.
No ja też rozumiem, nie rozumiem tylko czemu nie ma opcji w grach aby ustawić sobie normalny zapis
Piotr Popielewicz
Generalizujesz i łączysz totalnie różne rzeczy.
Są gracze którzy lubują się w wyzwaniu jak i są tacy którzy wolą łatwiejszy rodzaj rozgrywki. Czy jedna grupa jest lepsza od drugiej? Nie, każdy gra jak chce i w swoim tempie.
Jasne "Pro gejmerzy" co plują w grach online na drużynę są rakiem tego typu gier ale nie wrzucałbym w wszystkich graczy co lubią wyzwanie do tego worka.
A Piotr P. wszędzie wkleja ścianę tekstu z farmazonami. Całe szczęście że bana dostał.
Problemem jest raczej to że gdy pojawi się jakaś trudna i wymagająca produkcja której w tej chwili niewiele na rynku to zaraz jest płacz że za trudne lol. I kto tutaj mówi komu jak ma grać, skoro jasne jest że gra jest nastawiona na wyższy poziom trudności to po co w ogóle casual ma się do niej zabierać? Może z ciekawości czy nakręconego hypu ale potem i tak się od gry odbije. Tylko to nie jest wina gry że sobie nie poradził. Casuale niech sobie grają dowoli w ubiprodukcje ale od gier niszowych wara.
I pomyslec ze te mody/ulatwienia mozna by sprzedawac jako miniDLC za pare dolarow jak to mamy dzis
"Przeciwnicy teraz częściej wykonują uniki oraz bloki, w związku z czym walka jest trudniejsza."
Wut, nie żebym narzekał, ale mimo tego, że jestem daleko od początku gry, i raczej nie nazwałbym swojej postaci byle kmiotem, w bieżących zadaniach przeciwnicy raczej nie pozwalają sobie na wykonanie jakiegokolwiek combo na nich i 95% moich ataków (przy próbie wykonania combo) kończy się blokiem.
Nie jestem w stanie pojąć wszechobecnego trendu na psioczenie na każdy pomysł jaki jest w grach, odstępujący od powszechnie występujących rozwiązań. Jest otwieranie zamków które nie jest jakimś rozwiązaniem, które wprowadzili jak grom z jasnego nieba, nie wiadomo skąd, developerzy z Warhorse. Co w tym trudnego, poruszanie myszka wraz z wciśniętym klawiszem ? Takie to trudne dla większości? Może po prostu wystarczy trochę pograć? Rozumiem że w skyrimie było idealne rozwiązanie ?. Kolejną rzeczą jest strzelanie z łuku... nie wiedziałem że bez kropeczki na środku ekranu gra staje się niegrywalna.. Jeśli ktokolwiek z was strzelał z łuku tradycyjnego bez celowników, spustów czy stabilizatorów to zrozumiałby że jest to chyba najlepsza mechanika strzelania z łuku jaką kiedykolwiek stworzyli. Jaki problem był ze strzelania z kuszy w W3 albo z łuku w skyrimie? czym różniło się strzelanie w wymienionych grach, z średniowiecznej broni od strzelania ze zwykłego glocka w jakimś FPS'ie? Jeśli osoby, które tak bardzo znienawidziły grę bo jest po prostu za trudna to polecam pograć trochę więcej a okaże się nagle że z łuku da się trafiać tam gdzie się chce i to za pierwszym razem, zamki da się otwierać bez łamania wytrychów. Na sam koniec zostawiłem sobie walkę bronią białą. Ot takie rozwiązanie które bazuje na czymś co nazywa się HEMA. Nie będę teraz tłumaczył co to jest bo google wie doskonale co to. Tak czy inaczej ludzie, którzy zachwyceni byli mechaniką walki w skyrimie czy wiedźminie rozczulają się nad drewnianą mechanika w KCD, po prostu boki zrywać. Pomimo faktu że walka bronią białą to chyba najtrudniejszy element całej gry to jest ona zrealizowana dobrze a nawet bardzo dobrze biorąc pod uwagę że studio odpowiedzialne za grę starało się odwzorować walkę średniowieczną bronią białą czyli wspomniane HEMA.
Konkludując mój wywód chciałbym zauważyć że najwięcej w kwestiach poziomu trudności wypowiadają się ludzie, którzy pod KCD zamieszczają wpisy typu "gra totalnie do bani, bo walka za trudna a strzelać bez kropeczki nie da z łuku" ale za to już pod nowy COD czy innym FPSie są w stanie napisać że grę można przejsc z zamkniętymi oczami, po co mu celownik... bzdura totalna. Myśle że dzięki takiej społeczności graczy, aktualnym trendom na rynku będziemy dostawali gry gdzie tak jak w Wiedźminie 3 (którego jestem wielkim fanem) aby pokonać przeciwnika będziemy przed walką nakładali cokolwiek co wzmocni pancerz a podczas pojedynku walka będzie tym bardziej widowiskowa im szybciej i bardziej bezmyślnie gracz będzie mashować przycisk. KCD ma wiele irytujących błędów i niedopracowań ale czego na pewno nie można zarzucić deweloperom z Warhorse to tego że nie bali się wyśrubować poziomu lub raczej nadać mu chociaż odrobiny realizmu. Graczom, którzy nie mają większych problemów z grą gratuluję angażowania chociaż drobnej części swojego mózgu a tym, którzy mają problem z niektórymi aspektami w grze polecam zrezygnować z bezmyślnego wciskania klawiszy i pomyśleć chociaż przez chwilkę. Na zakończenie chciałoby się dodać "Naturalna selekcjo - rób swoje!" :)
"Nie jestem w stanie pojąć wszechobecnego trendu na psioczenie na każdy pomysł jaki jest w grach, odstępujący od powszechnie występujących rozwiązań."
Bo takie pomysły są durne i tyle
"Jest otwieranie zamków które nie jest jakimś rozwiązaniem, które wprowadzili jak grom z jasnego nieba, nie wiadomo skąd, developerzy z Warhorse. Co w tym trudnego, poruszanie myszka wraz z wciśniętym klawiszem ? Takie to trudne dla większości? Może po prostu wystarczy trochę pograć?"
Na komputerze może i nie jest to trudne, ale na konsoli gdzie masz o wiele mniejszą precyzję sterowania jest to nie grywalne
"Rozumiem że w skyrimie było idealne rozwiązanie ?"
Tak tam było świetnie zrobione, wygodne i bezproblemowe
"Kolejną rzeczą jest strzelanie z łuku... nie wiedziałem że bez kropeczki na środku ekranu gra staje się niegrywalna.. Jeśli ktokolwiek z was strzelał z łuku tradycyjnego bez celowników, spustów czy stabilizatorów to zrozumiałby że jest to chyba najlepsza mechanika strzelania z łuku jaką kiedykolwiek stworzyli. Jaki problem był ze strzelania z kuszy w W3 albo z łuku w skyrimie? czym różniło się strzelanie w wymienionych grach, z średniowiecznej broni od strzelania ze zwykłego glocka w jakimś FPS'ie? Jeśli osoby, które tak bardzo znienawidziły grę bo jest po prostu za trudna to polecam pograć trochę więcej a okaże się nagle że z łuku da się trafiać tam gdzie się chce i to za pierwszym razem, zamki da się otwierać bez łamania wytrychów."
Strzelanie z łuku także jest nie wygodne i toporne przez brak celownika w połączenie z drżącymi rękami bohatera i traceniem kondycji to wszystko razem sprawia że strzelanie z łuku nie ma po prostu sensu. Wiem że w realu nie ma celowniczków ale na litość boską to tylko gra jest.
"Na sam koniec zostawiłem sobie walkę bronią białą. Ot takie rozwiązanie które bazuje na czymś co nazywa się HEMA. Nie będę teraz tłumaczył co to jest bo google wie doskonale co to. Tak czy inaczej ludzie, którzy zachwyceni byli mechaniką walki w skyrimie czy wiedźminie rozczulają się nad drewnianą mechanika w KCD, po prostu boki zrywać. Pomimo faktu że walka bronią białą to chyba najtrudniejszy element całej gry to jest ona zrealizowana dobrze a nawet bardzo dobrze biorąc pod uwagę że studio odpowiedzialne za grę starało się odwzorować walkę średniowieczną bronią białą czyli wspomniane HEMA. "
Ten system także jest źle zrobiony, o ile z jednym wrogiem da się wgrać, o tyle w walce z większymi liczbami wrogów ten system kompletnie się nie sprawdza.
"Konkludując mój wywód chciałbym zauważyć że najwięcej w kwestiach poziomu trudności wypowiadają się ludzie, którzy pod KCD zamieszczają wpisy typu "gra totalnie do bani, bo walka za trudna a strzelać bez kropeczki nie da z łuku" ale za to już pod nowy COD czy innym FPSie są w stanie napisać że grę można przejsc z zamkniętymi oczami, po co mu celownik... bzdura totalna. Myśle że dzięki takiej społeczności graczy, aktualnym trendom na rynku będziemy dostawali gry gdzie tak jak w Wiedźminie 3 (którego jestem wielkim fanem) aby pokonać przeciwnika będziemy przed walką nakładali cokolwiek co wzmocni pancerz a podczas pojedynku walka będzie tym bardziej widowiskowa im szybciej i bardziej bezmyślnie gracz będzie mashować przycisk. KCD ma wiele irytujących błędów i niedopracowań ale czego na pewno nie można zarzucić deweloperom z Warhorse to tego że nie bali się wyśrubować poziomu lub raczej nadać mu chociaż odrobiny realizmu. Graczom, którzy nie mają większych problemów z grą gratuluję angażowania chociaż drobnej części swojego mózgu a tym, którzy mają problem z niektórymi aspektami w grze polecam zrezygnować z bezmyślnego wciskania klawiszy i pomyśleć chociaż przez chwilkę. Na zakończenie chciałoby się dodać "Naturalna selekcjo - rób swoje!" :)"
Gry nie mają być realistyczne tylko grywalne i dawać frajdę. Użeranie się z topornymi, źle zaprojektowanymi mechanikami nie daje frajdy. Jest toporne, beznadziejne i nie grywalne. W to się nie da grać. Wiem że na PC to działa bardziej precyzyjnie i tam działa to lepiej, ale twórcy to puścili na konsolę i powinni to dostosować do specyfiki jaką oferują konsole. Bo na konsolach jest to nie grywalne i wszyscy co grają na konsolach to przyznają. Nie bez powodu gra na serwisach i w prasie dla konsolowców dostaje oceny w okolicach 4-5 sporadycznie 6 na 10. Po prostu na konsolach ta gra jest ledwie grywalna.
Typie skoro ci wszystko w tej grze nie pasuje to może w nią nie graj?
Będę grał bo wydałem na nią kasę nie mniej uważam że ta gra jest bardzo spartaczona i toporna. Nie mówię że wszystko w niej jest złe, bo wiele rzeczy jest zrobione fajnie, elementy survivalowe jak konieczność spania jedzenia czy mysia się, system handlu, dobrze uchwycony klimat, albo pięknie wykonana mapa. Ale cała reszta jest albo nie miłosiernie toporna, albo źle zrobiona.
Frycek cały czas było wiadomo że autorzy gry stawiają na realizm. Nigdy nie mówili inaczej i to miał być i jest główny atut kcd. A Ty pitolisz że będziesz grał w grę bo kupiłeś a z drugiej strony jak sam piszesz to gra nie ma być realistyczna lol. Nie uważasz że to trochę Ty jesteś nie w tym miejscu gdzie powinieneś być z grą w którą nie powinieneś byl grać?
pipidupka Realizm nie równa się toporność, po za tym faktem jest że gry nigdy nie będą w 100% realistyczne. Po za tym jeśli gra ma być realistyczna kosztem grywalności to wolę by była grywalna a KDC jest nie grywalne.
Jestem ciekaw, czy gdyby w następnym patchu wprowadzili opcję domyślny\alternatywny tryb zapisu gry to te wszystkie kłótnie by ucichły.
Penie nie w tedy był by jazgot ze strony hardcorów, którzy by jęczeli że grę upraszczają i teraz wszyscy będą grać na łatwiejszym trybie.
Jeśli chodzi o zapis to z pewnością tak, ale podobno nie tylko zapis przeszkadza graczom.
Prawie wszystko w tej grze przeszkadza. Bo większość mechanik jest strasznie nie dopracowana.
Frycek 18 - nie jest trudno. Wystarczy skopiować te same pliki na dysk konsoli po pełnym zainstalowaniu gry przez pendrive'a lub dysk zewnętrzny i z tego co wiem, działają savy bez problemów
Zadziałają wszystkie poza graficznymi.
Ja nie mam problemu z takim systemem zapisu jednak wciąż czekam na najnowszy patch który wprowadzi Save & exit bo szkoda mi marnować sznapsy na to a gram często ale krótko i często nie wiem kiedy będę musiaal wyłączyć konsole.
A trudno zainstalować mod na nieskończone savy ?
A trudno zainstalować mod na nieskończone savy ?
Ty to tak na serio? Przecież napisał, że gra na konsoli...
Tak, serio. A co to za problem ściągnąć tego moda i po prostu zapisywać sobie TYLKO podczas wychodzenia z gry?
Tak, serio. A co to za problem ściągnąć tego moda i po prostu zapisywać sobie TYLKO podczas wychodzenia z gry?
Na konsoli?
Tak na serio, napisałem wyżej, jak instaluje się mod na konsoli, ale z logiką u niektórych widać, że na bakier. Jedyny mod, jaki nie ma prawa Ci zadziałać na konsoli, to mod na grafikę. Pozostałe działają na tej samej zasadzie co na PC.
Tak na serio, napisałem wyżej, jak instaluje się mod na konsoli, ale z logiką u niektórych widać, że na bakier. Jedyny mod, jaki nie ma prawa Ci zadziałać na konsoli, to mod na grafikę. Pozostałe działają na tej samej zasadzie co na PC.
No trochę u ciebie są problemy z logiką, ale nie musisz się od razu tłumaczyć. O "działaniu" modów w konsolowych wersjach gry przeczytałem, jak i też o psuciu save'ów przy np. zawieszeniu się gry. Takie dosyć kiepskie rozwiązanie, nie sądzisz?
Pokaż mi komentarz kogoś, kto miał problem z modem na konsoli
Pokaż mi komentarz kogoś, kto miał problem z modem na konsoli
Jak dziecku... https://www.nexusmods.com/kingdomcomedeliverance/mods/1?tab=posts
No niestety na konsoli nie ma modów do tego tytułu właściwie to jakby się uprzec to w ogóle nie potrzeba zapisywać sznapsami no ale jak sobie człowiek zwiedza i nagle okazuje się że muszę natychmiast wyłączyć i gdzieś jechać czy inny przypadek losowy to szkoda mi tych sznapsow które w innym momecie się mogą przydać.
I kolejny. A może z łąski swojej zainstaluj grę na konsoli, zamiast odpalać ją z płyty, po czym przekopiuj mod w ten sam sposób, co na pecetach, np poprzez dysk przenośny :>
Nie pomylalem nigdy że tak można sprawdzę i jak działa to masz u mnie piwo.
Nie wiem jak u innych u mnie na mojej ps4 nie wykrywa żadnych plików na dysku przenośnym po podłączeniu do konsoli i nie chce mi się z tym bawić bo nie po to kosole kupiłem. Dalej czekam na Save & exit.
Savy w sznapsach. W tej grze jak w czeskim filmie.
Ale spójrz na to z innej perspektywy - przed jakimś odważnym lub głupim wyczynem zawsze się bierze łyk alkoholu. To prawie tak jak F5 w grach. :)
A najśmieszniejsze jest to:
Artykuł o modach KCD: Precz z downgradem!
Artykuł o modach W3: Dziki Gon ładniejszy.
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby na GoL-u było odwrotnie.
Wiedźmin to ta gra na podstawie której później stworzono książkę?
I co w tym złego? Dziki gon ładniejszy czyli, że super ładny to nie jest... Takie myśli się nasuwają.
Precz z downgradem? Czyli KCD też nie jest super ładne... Wnioski te same.
Weź też pod uwagę, że na polskim portalu Polacy są dumni z polskiej gry. Amerykanie są dumni ze swojego kraju, flagi na gaciach, naklejki, wszędzie w filmach USA to potęga i tylko oni są zdolni ratować świat przed ufo czy innymi zagrożeniami. Dlaczego Polacy nie mogą być dumni i wychwalać swojego?
I chyba tylko w Polsce jest taki hejt na swoje. Inne kraje są dumne ze swoich dokonań.
Przykład? Olimpiada zimowa. Polska dwa medale - porażka. Choć przez wiele lat nie zdobywalismy nic i nie mamy kasy i bazy takiej jak inni. Tydzień temu na BBC jadąc do pracy słyszę o dużym sukcesie brytyjskiej ekipy bo mają 4 medale... W UK mieszka więcej ludzi, mają więcej lodowisk, więcej kasy i cieszą się z 4 medali (trzy brązowe) mając nieco lepsze statystyki w historii niż Polska, ale w Polsce płacz bo w Soczi było lepiej (przez 30 lat wcześniej było mniej medali łącznie niż w Soczi). To mi pokazuje różnicę mentalności. Tak samo tu na forum.
@conrad_owl
Serio nie widzisz, że w jednym wypadku używa się słowa "downgrade", który u graczy ma bardzo pejoratywne konotacje a w drugiem przypadku używa się słowa "ładniejszy"? To najprostszy sposób, by jeden tytuł powiązać z negatywnymi emocjami a drugi z pozytywnymi. Manipulacja 101.
A kto Polakom broni wychwalać swoje? Niech chwalą. Szkoda tylko, że nie można liczyć na równe traktowanie i "nie-naszym" się dostaje, bo jeszcze ktoś pomyśli, że gra lepsza od naszego Wieśka. Żenua.
@Assassinek06
Mnie się nie kojarzy to negatywnie, każda gra wygląda lepiej w zapowiedziach #watchdogsuczy
A to już jest kompletna bzdura :
"A kto Polakom broni wychwalać swoje? Niech chwalą. Szkoda tylko, że nie można liczyć na równe traktowanie i "nie-naszym" się dostaje, bo jeszcze ktoś pomyśli, że gra lepsza od naszego Wieśka."
To w końcu mogą chwalić, czy mają równo traktować wszystkich? Pomyśl nad logiką tego co napisałeś.
@conrad_owl To, że Tobie się tak nie kojarzy nie oznacza, że słowo to nie ma negatywnych konotacji.
Fajnie, że przytoczyłeś WD, bo gra fajnie wpisuje się w to, jak traktuje się tu gry. Na WD za downgrade wylało się szambo, chyba największe z możliwych (przy tym docinki dla KCD to pikuś). A potem wyszedł Wiesiek i co? Ano przecież TRZEBA było zoptymalizować grę (w żadnym wypadku zrobić downgrade), żeby chodziła na konsolach i wielu kompach. Takie podwójne standardy.
Chyba czegoś nie zrozumiałeś. Mogą chwalić ale niech sprawiedliwie traktują inne tytuły. Jeśli wszystkie 3 gry miały downgrade, dwa oblewa się pomyjami a jeden stawia na piedestale to nie jest sprawiedliwie ani równo. Podwójne standardy to najgorsza plaga i żenada naszych czasów.
Reakcje w odniesieniu do mechanik zastosowanych w KCD idealnie pokazują jakim zniewieściałym gremium jest dzisiejsza społeczność graczy. Jeżeli należy wykazać się choć odrobiną inwencji to okazuje się to murem nie do przeskoczenia dla większości. Najlepiej jak wszystko jest dane na gotowo tu i teraz. Inaczej płacze i lamenty. Smutne to trochę.
W sieci można znaleźć ciekawy mem dający porównanie co do poziomu trudności w grach kiedyś i dziś, ale akurat nie mogę znaleźć. Warto się zaznajomić.
Mam nadzieję że twórcy nie wprowadzą niczego ponad zapowiedziane już "Zapisz i wyjdź".
A ja bym wolał by zrobili normalny system zapisu bo ten jest beznadziejny i tyle, a co najgorsze ingeruje w rozgrywkę, a czegoś takiego nie powinno być. Nie może być tak że opcje jak zapisz grę, wyjdź z gry wpływają na rozgrywkę, mają wpływ na rozwój umiejętności itp. a tu tak właśnie jest, po za tym utrudnianie zapisu w RPGach jest durnym pomysłem samo w sobie. Taki system pasuje do horrorów, czy przygodówek, a nie do tak złożonych gier jak RPG, czy sandboxy.