Właśnie dostałem PIT-11 za 2017 rok od firmy w której pracę skończyłem w listopadzie 2014. Jutro mam zamiar zadzwonić do nich do kard i zapytać o co chodzi ale miał ktoś podobną sytuację? Pod koniec zeszłego roku dostałem przekaz pocztowy na zawrotną kwotę niecałych dwudziestu złotych - nie było wiadomo od kogo, jako nadawca był po prostu bank ING z jakiegoś miasta wpisany, pomyślałem że dwie dychy piechotą nie chodzą, dane na przekazie moje więc hajs dla mnie zatem biorę ;D No i teraz dokładnie ta kwota jest na tym PIT-11. Pewnie jak nie wiedziałem skąd hajs to trzeba było nie przyjmować przekazu i teraz ciekawe czy będą z tego jakieś problemy? Czy firma rzeczywiście mogła mi sprezentować dwie dychy za friko w momencie gdy od lat u nich nie pracuję i nie mam z nimi żadnej umowy i teraz wystawić za to PIT?
pomyślałem że dwie dychy piechotą nie chodzą, dane na przekazie moje więc hajs dla mnie zatem biorę ;D
chytry dwa razy traci
Ale jaki problem? Przecież to mogła być jakaś zaległa nie rozliczona kwota, socjalny fundusz czy cokolwiek.
Rozliczasz w swoim picie i tyle.
offtop
Zawsze rozliczała mnie firma, w tym roku muszę zrobić to sam. Pit dostałem, chcę pobrać e-pity i teraz pytanie. Najwygodniej dla mnie ewentualny zwrot przelać na konto, jakie kwitki muszę wypełnić, żeby to uzyskać? Lata temu rozliczałem się w ten sposób, ale już nie pamiętam, help :)