Frostpunk - nowy filmik i polska cena
Cena zachęca
W marcu 2018
To se pobierz z torrenta
This War of Mine mi za cholerę nie podeszło, zakładam, że z tym będzie podobnie.
też liczyłem na coś max 69,90zł ale widocznie developer ma nierówno pod sufitem ustalając taką cenę.
Jeśli w dobie gier w cenie 200-250 zł dla Was stówka za grę od doświadczonego studia to drogo...
Studio wyrobiło już sobie pewną markę na świecie, dlatego taka cena.
@Absolem - to, że inni są idiotami nie znaczy, że Polacy też mają być - w końcu wydają grę na polski rynek więc ma nie być w cenie 60 euro/usd tylko 60zł.
Wiedźmin 3 na premierę kosztował 130zł i był grą na setki godzin, a nie mini strategią na kilka godzin.
Takie mówienie "110zł to tanio" to oznaki dostosowywania się owiec do rynku. Ja głosuję portfelem i nie kupuję nic po takich absurdalnych cenach zamiast sobie wmawiać, że tak musi być. Mogę łyknąć wzrost cen o 5% ale nie o 100%.
Nie masz nakazu zakupu. Poczekasz sobie półtora roku, to kupisz za 6 dych. Jak idę z dziewczyną do kina to płacę tyle za dwa bilety i nie awanturuję się, że film trwa półtorej godziny, a w tej cenie miałbym grę na kilkanaście godzin.
Wiedźmin 3 na premierę kosztował 130zł i był grą na setki godzin, a nie mini strategią na kilka godzin.
Ciekawe jest przytaczanie tu W3, skoro po ogłoszeniu ceny 130-150 zł w zależności od sklepu, na tym forum również marudzono że za drogo...
Wygląda na nudne, monotonne, nijakie This War of Mine w większej skali. W teorii ciekawe, w praktyce - kaszanka.
A ja przyznaję, że cena bardzo ok. Spodziewałem się czegoś za ok 120-150zł (co moim zdaniem byłoby uczciwą ceną) a tutaj miła niespodzianka. Liczę na nieszablonową strategie ekonomiczną i od razu wiadomo było, że koszty takiej gry będą większe niż np. Beat Cop’a
Tym bardziej że gra nie nosi znamion indyka jak This War of mine, czy inne ich produkcje z wcześniejszych lat które z oczywistych powodów kosztowały jak na indyki przystało. Frostpunk wygląda na rozbudowaną grę, z fajnym klimatem, cena jak najbardziej na plus.
Widzę że zaczyna się typowe polskie marudzenie. Ciekawe jakie by były komentarze gdyby gra nie była od polskiego studia.
Znowu trudne moralne wybory, które mają mieć duże znaczenie i mieć określone konsekwencje. Dokładnie takie same założenia (poza settingiem i oczywiście mechaniką) miało This War of Mine.
A wyszło jak wyszło. W rzeczywistości nie miały one zupełnie żadnego znaczenia. Po prostu szybko okazywało się, że najważniejsze są surowce, a wszystko inne ma wartość drugorzędną, lub trzeciorzędną. Chociażby para staruszków w rozpadającym się domku to parę pikseli, które nie miały ani osobowości, ani większego znaczenia fabularnego. Konsekwencje ich okradzenia powinny poruszać, a były całkowicie obojętne.
Frostpunk ma być strategią, więc ponownie decyzje nie będą miały żadnego ciężaru emocjonalnego. Komunikaty i screeny nie zastąpią mocnego tła fabularnego i wyraźnie, mądrze nakreślonych postaci. Chyba nie ma nic gorszego niż obojętność. Zapowiada się następna gra, która jest "tylko" grą...