Realizm ponad wszystko! Kingdom Come i Mafia to czeska szkoła gier?
A nie prościej byłoby dać do wyboru dla gracza? Po co się ograniczać? Jednemu się podoba ten system zapisywania to sobie taki wybierze , drugi będzie wolał zwykły szybki zapis to sobie taki ustawi.
Kurde, ale macie problem z tym zapisywaniem stanu gry w KCD. W takim GTA (od czwórki w dół) trzeba było zapisywać grę w domu i jakoś nikt wtedy nie narzekał i nie widział problemu. Teraz jest Kingdom Come gdzie zapisuje się grę poprzez sen i chlanie i jest totalna masakra. Jejku. Jest system szybkiej podróy, wystarczy jedynie chwilę poczekać.
A nie prościej byłoby dać do wyboru dla gracza? Po co się ograniczać? Jednemu się podoba ten system zapisywania to sobie taki wybierze , drugi będzie wolał zwykły szybki zapis to sobie taki ustawi.
Moim zdanie bark save'a czy możliwości zmiany poziomu trudności, jest głupim utrudnianiem życia przeszkadzaniem w graniu. Nie lubię takich rozwiązań
To usuńmy hamulce z samochodów. Po co sobie ułatwiać życie. Gra ma odprężać, a nie wkur...ć, dlatego przerwałem grę w Lords of the fallen.
To raczej kwestia gustu. Jednym spodobają się typowe odprężające produkcje jak np. Skyrim, a innym bardziej wymagające ( i czasami irytujące) pokroju serii Soulsborne.
Skyrim wg mnie nie jest odprężający.
Powinni dać graczom możliwość wyboru jaki rodzaj zapisywania preferują tak jak jest to zrobione w Mount&Blade. A co do realizmu: dla mnie jest to największy wróg dobrych gier. Wiarygodność? Proszę bardzo , ale realizmem gardzę.
akurat w takiej Mafii realizm robił połowę roboty - może nawet nie tyle realizm, co po prostu dbałość o detale, bo przecież o to chodzi.
z drugiej strony nie lubię, gdy idzie się w całkowity arcade (jak np. w trzeciej Mafii czy w GTA 5). A tzw. realizm dobry jest w Close Combat, natomiast w grach gangsterskich (typu "chodzi ludek po mieście) ważniejsze jest (oprócz rzeczonych detali) ukazanie świata, który nie cacka się z graczem (nie jest piaskownicą) i rządzi się żelaznymi zasadami. Pierwszej Mafii było do tego bliżej niż którejkolwiek części GTA.
Lol jaka wyrównana ankieta O.o.
Widać jednym się ten system podoba innym nie, zdania bardzo podzielone.
Po pierwsze gry nigdy nie będą realistyczne, kilka elementów realistycznych do gry dodanych nic tego nie zmieni
Gry się trzymają pewnej konwencji, która odróżnia gry od życia, choćby paski życia odnawiane apteczkami w fps, czy miksturami
System zapisywania powinien być opcjonalny, po prostu
otóż to. Ja osobiście np. bardzo lubię, gdy boty np. w fpsach również korzystają z apteczek (a to przecież gamizm, który niektórzy chcieliby porzucić, bo "przecież gry to nowa forma sztuki, więc nie wypada").
wszystko zależy od konwencji.
Wiecie, to jest taka wasza opinia, jak w sztuce. Zadajcie sobie sami pytanie, czy wolicie sztukę realistyczną czy stylizowaną. Potem zadajcie sobie to samo pytanie w kontekście gier. Później zwróćcie uwagę, że gry, tak samo jak inne dziedziny sztuki/twórczości, mają wiele kierunków, w których zmierzają. Także to że wolicie, aby gry nie próbowały kierować się w stronę realizmu, to jest wasza opinia (ja też jestem raczej zwolennikiem tego, że gry to są gry), ale są ludzie, dla których to jest cel rozwijania gier - dać graczom pewne złudzenie alternatywnej rzeczywistości
Dojrzałość. To moje skojarzenie po rozegraniu kilkunastu godzin. Gra serwuje mi dojrzałą zawartość poprzez rezygnację z elementów fantasy, dojrzałe "mini-gry" które nie idą na skróty (alchemia, drobna kradzież, włamywanie) rozwijając koncepcje wypracowane przez ileś tam lat przez inne gry, gra nie traktuje mnie jak idiotę, któremu wszystko trzeba wyjaśnić i pokazać. A system zapisu? Dla mnie bomba. Dzięki temu zawsze jest odrobinę więcej emocji przed każdą walką. Poza tym co to za problem uwarzyć Sznapsa na zapas albo położyć się do jakiegokolwiek łóżka i zasejwować. To jest idealny dowód, że niektórzy są zbyt leniwi aby podjąć rękawice rzuconą przez twórców. A co do deweloperów, czuć na każdym kroku, że grę robili ludzie z doświadczeniem i z głową pełną świetnych pomysłów. Dla mnie gra roku.
No tylko jak gra się zawiesi, albo z jakiegoś powodu musisz grę szybko wyłączyć a nie masz snapsów to wkurza trochę. Moim zdaniem to jest głupi pomysł i przeszkadza w graniu. Coś podobnego tylko w bardziej łajzowatej formie było w Daikatanie.
Ogrywam właśnie Mafię już po raz kolejny (ostatnio zakupiłem ją na GoG i Steam, wcześniej miałem wersję od Cenegi z Kolekcji Klasyki), tym razem była okazja bo jakiś czas temu wyszedł mod Mafia Remastered (aka Mafia Community Modpack v2.1) moddb.com/mods/mafia-remastered#membersform i aż grzechem było by nie przejść jej na nowo. Dzięki temu artykułowi zainteresowałem się grą Kingdome Come Deliverance wprawdzie to nie moje klimaty, ale jak to gra twórców Mafii i Hidden & Dangerous to kto wie.
No wlasnie tez sie szczypalem ostatnio przed polka sklepowa,czy lyknac ta gre-wlasnie za sprawa autorstwa ludzi z Mafii i H&D.Jednakze bialorycerstwo to zdecydowanie nie moje klimaty ale moze kiedys sprobuje jak nie bede mial nic innego,sensownego do przyszpilenia.
...wolne tempo rozwoju fabuły, odpowiednio dawkując emocje, ładne widoki, filmiki i rozgrywkę jako taką.
I tego brakuje mi dzisiaj w grach, takich banalnych początkowych zadań dla żółtodzioba.
Kurde, ale macie problem z tym zapisywaniem stanu gry w KCD. W takim GTA (od czwórki w dół) trzeba było zapisywać grę w domu i jakoś nikt wtedy nie narzekał i nie widział problemu. Teraz jest Kingdom Come gdzie zapisuje się grę poprzez sen i chlanie i jest totalna masakra. Jejku. Jest system szybkiej podróy, wystarczy jedynie chwilę poczekać.
Dokładnie, to, co piszesz jest absolutnie prawdą, oj pamięta się te momenty np. z GTA SA, jak zapomnieliśmy zapisać gry po 4,5 misjach i gra się nagle scrashowała i przez to się jakoś tak nie narzekało, a dzisiaj o byle co mają problemy, co za czasy...
Jeśli wybierzesz szybką podróż to nie masz pewności, że nie trafisz na kilku rycerzy na drodze którzy chcą ciebie zabić. Szybka podróż zostaje wstrzymana i gra daje ci wybór: Walka lub ucieczka. Walka nawet z jednym rycerzem jest nie do wygrania w początkowym etapie gry jeśli twoja postać potrafi używać tylko pięści. Na początku taki system zapisu powoduje, że bardziej uważamy na to co robimy w grze, ale po jakimś czasie może to denerwować. Dlatego moim zdaniem zawsze powinien być dany graczowi wybór poziomu trudności i umożliwić zapis gry w każdym momencie.
,,rzeba było zapisywać grę w domu i jakoś nikt wtedy nie narzekał i nie widział problemu,,
Ale czasy się zmieniły i pewne archaiczne rozwiązania powinny pozostać w przeszłości, tam gdzie jest jej miejsce. Kluczowy jest system wyboru, niech wprowadzą tradycyjny w określonych momentach albo dowolnym, i ten, który jest obecnie w grze. I wszyscy będą zadowoleni.
BTW w takim GTA chyba o śmierć trudniej niż w tym tytule imo.
Tylko że to są gry z przed 10 lat i nie są to rozbudowane RPGi tylko stosunkowo proste gry akcji. Ogólnie ja braku save w dowolnym momencie w takich grach nie lubię.
W ciągu 100 godzin gry ani razu nie brakowało mi zbawiennego sznapsa żeby dokonać zapisu. Wypada z bandytów, można go kupić, można zrobić. Nie ma powodu do płaczu bo szybki zapis dalej jest tylko trzeba pomyśleć przed wyjściem z miasta...
W takim GTA (od czwórki w dół) trzeba było zapisywać grę w domu i jakoś nikt wtedy nie narzekał i nie widział problemu.
Porównywać GTA do RPG > me
W każdym rpg był normalny zapis savu i jakoś nikt nie narzekał ;)
Na całe szczęście ludzie odpowiedzialni za KCD posłuchali graczy i już za kilka dni będziemy mogli sejwować gdzie nam się podoba.
Czekam aż wprowadzą opcję wyłączania potrzeb bohatera i na tryb uproszczonej walki.
Jest oczywiste, że poprzez ograniczenie zapisów czesi chcieli urealnić rozgrywkę, nadać wagę czynom gracza. Pomylisz się to musisz ponieść tego konsekwencje, w lesie czają się bandyci, których nie wiesz czy pokonasz to ich nie atakujesz póki nie będziesz pewien - jak w życiu. To jest zupełnie inne doznanie niż wieczny exploit save/load gdzie niczym się nie przejmujesz bo nie musisz.
Tak tylko że jak musisz wyłączyć grę to masz przekichane i potem zasuwać pół godziny od nowa. Super sprawa, naprawdę...
Umożliwienie graczom dokonania wyboru zabierze "Kingdom Come" jednak to, co tę grę wyróżnia. Ja bym sobie zadał pytanie, czy wrażeniem, jakie daje nam ta gra nie jest pewne poczucie frustracji rodzące się u graczy, kiedy nie potrafią odpowiednio manipulować dostępnymi środkami. Porównywanie gatunków to faktycznie nie najlepszy pomysł, ale powołam się na to. Dajmy na to takie platformówki często każą nam powtarzać cały poziom tylko dlatego, że popełnimy jeden błąd. I jest to frustrujące na dłuższą metę, ale jednocześnie stanowi esencję tych gier. Czy intencją autorów tej gry nie było początkowo to, żebyśmy czuli się niekomfortowo w pewnych sytuacjach? Żebyśmy brali udział w pewnego rodzaju symulatorze? Choć do mnie ten tytuł nie trafia, to nie uważam, że studio postępuje właściwie, idąc w takich kwestiach za głosem graczy.
Świetny tekst, super się czytało. Dzięki.
Czy przypadkiem nie jest to w ogóle szerszy problem gier, to całe podkręcanie tempa i gnanie do przodu bez całego tła i środowiska?
Nie chce tutaj bawić się w starego marudnego dziada, ale kiedyś to nawet CoD (I i II) potrafił prowadzić wolniejszą i bardziej "kameralną" rozgrywkę. Obecnie większość FPSów to bieg od napierd...nki do kolejnej napier...nki. 6h-9h i pozamiatane, a historia? A na co to komu? Ważne że dobrzy znowu rozjechali tych złych, bo przecież świat się dzieli tylko na takich ;)
Czesi robią to co robili kiedyś i robią to dobrze. Według nich gra to nie tylko akcja, to również poznanie stron konfliktu, ich interesy, polityka i sporo historii, tej o ludziach i miejscach. Jesli miałbym porównać KCD do jakiejś gry to chyba tylko do Deus Ex'ów. To zupełnie różne gry, ale sposób wciągania w konflikt równie powolny i dojrzały.
Samemu dojrzalszemu sposobowi pokazania fabuły nie mam nic przeciwko. Gorzej jak mechanika gry jest skopana, toporna i beznadziejna.
Co do komentarzy odnośnie sejwów - gdyby był wybór, wszyscy zapisywaliby łatwiejszą drogą, to oczywiste. To oznaczałoby, że zamysł twórców i ich praca poszły na marne. Dark Souls ma jeszcze bardziej hardkorowy system zapisu, a jakoś nikt nie narzekał.
No i dobrze bo ich zamysł był głupi i beznadziejny. W takich grach save w dowolnym momencie, albo przynajmniej przy wychodzeniu musi być i tyle. Jego brak nie jest niczym usprawiedliwiony.
Grałeś w ogóle? Dopóki nie zginiesz gra zapisuje się w zasadzie w locie na bieżąco.
A co mnie obchodzi, co gra robi w locie? Boss mnie zabija i zaiwaniam od ogniska pół levelu! Chyba że macie jakiegoś cheata, ja mowie o normalnej wersji DS.
Np. to, że jeśli gra się zcrashuje, cofnie Cię o 10s a nie 1h. Plus, jeśli boss Cię zabije, wciąż masz zebrane przedmioty, odblokowane skróty, a niektórzy przeciwnicy się nie odradzają. No i dusze które się zebrało zawsze można odzyskać, eliminując konsekwencje śmierci prawie całkowicie.
Nie mówiąc o tym, że DS nie ma długich dialogów z wieloma wyborami które trzeba by powtarzać, ani dłuższych cut-scenek.
Karkołomna obrona, c’mon! Jeszcze tego by brakowało, żeby gra mi przedmioty odbierała :) nie, tego się nie da obronić. Sytuacja, w której po przegranej walce z bossem trzeba przechodzić level od nowa, nie jest normalna i żadne tłumaczenie tego nie zmieni.
Powiedz to fanom soulsów, którym to nie przeszkadza od 7 lat.
Szybki zapis to coś co zabija grywalność.Granie bez napięcia.Co 10 sekund F5,a jak się nie uda to F9.
A moim zdaniem nie. Lubie móc zapisywać kiedy mi się podoba, moja gra i zapisuję kiedy chcę, przynajmniej nie trzeba się przejmować zgliczowanymi questami, zawiechami i innymi losowymi sytuacjami kiedy trzeba wyłączyć grę. Jeśli twórcy nie dodadzą normalnego systemu zapisu, możliwości ustawienia poziomu trudności, nie poprawią najbardziej topornych i wnerwiających mechanik to następnej ich gry po prostu nie kupię.
Przecież ten zapis robi sie tyle razy sam i wogule przy tylu okazjach ze to tak jakby można było zapisać samemu ...
Powinno byc tak w kazdej grze nie mam nawet nic przeciwko zeby w kazdej grze była opcja pernamentnej smierci bez możliwości wczytania zapisu wtedy dopiero są emocje
Chyba w Wiedźminie 2 było coś takiego, ale nigdy nie odważyłem się spróbować.
Jak by miało być opcjonalne to niech sobie będzie, ja i tak grywam zwykle na easy więc miał bym to w głębokim poważaniu. Ale zapis w grze jak dla mnie musi być i tyle jego brak tylko przeszkadza.
Kolega-redaktor,mogl przy okazji przypomniec czeskiego Kameleona na silniku Mafii.
Tytul KOPYTO,a zapomniany nawet przez branzowcow.
Ze wszystkich gier wideo to najlmilej wspominam właśnie pierwszą Mafię :)
Pamiętajcie że grafika zawsze się zestarzeje, ale świetna gangsterska opowieść nigdy.
Ja mam to samo,uzbieralem w roznych wersjach grubo ponad 500 sztuk roznych gier,ale krol jest tylko jeden.
Mafia.
Savy, saveami, ale po 5 godz grania jestem dopiero na 3 poziomie bohatera, masa filmikow - na 30 min gry to 25 min przerywnikow - dialogi masakra. Dlugo trwaja, a jak je ominiemy to jest problem z questami. Duzo bledow - kiedy mlynarz uczyl mnie kradziezy kieszonkowej to widzialaja to jego pracownica i bylem scigany przez straz.Otwieranie wytrychem kosztuje mase nerwow - zle to rozwiazali. Optymalizacja tez kupa. Do Gothicow 1-2 nawet nie ma co porownywac. Przekombinowana Czeska produkcja niczym Arma III. Czeski Film.
Mogli to zrobić tak, że możesz zapisywać grę kiedy chcesz przy czym będzie to nadpisywanie stanu gry. Do tego ,,autonadpis" po podjęciu każdej decyzji lub wpadce. Jest immersja bo nie zmienisz swoich decyzji i jest wygoda bo możesz skończyć grać w dowolnym momencie.
Brak szybkiego zapisu i inne utrudnienia powinny być na innym poziomie trudności albo opcja. Wiedźmina przechodziłem na najwyższym poziomie i za każdym razem trudny był tylko na początku potem
byłem pro. Ave
Jaki jest problem z systemem zapisu pytam się. Przecież wystarczy sobie narobić zapasu sznapsów i tyle. Kasę szybko można w grze zarobić robiąc misje poboczne i sprzedając znalezione przedmioty. Gdzie tu u licha problem? Iść do miasta, kupić 10 sznapsów i grać. No chyba, że ktoś chce okraść całe miasto i zamierza co kilka minut robić zapis. Po to właśnie taki system. Aby nie można było zupełnie bezkarnie wszystkich okradać tak jak to było w Skyrimie ( F5, F9). A tak poza tym? Masz 10 czy 20 sznapsów, musisz wyjść to zapisujesz. Dodatkowo zapis jest w trakcie spania. W KAŻDYM łóżku. Tylko z tego co zauważyłem jest możliwy co jakiś czas ale i tak dosyć często. Wniosek jest jeden: gracze są przyzwyczajeni to kompletnych ułatwień zrobionych przez inne erpegi.
Ta tylko że zrobienie dziesięciu sznapsów czy kupienie ich zajmuje masę czasu. Nie każdy ma możliwość i czas by siedzieć przed kompem, lub TV (jak gra na konsoli) cały dzień. Ten system jest głupi i tylko przeszkadza w normalnym graniu.
NIE MA CZASU ŻEBY ZROBIĆ SZYBKĄ PODRÓŻ DO MIASTA I KUPIĆ 10 SZNAPSÓW?! W takim razie nie bierz się za gry bo nie masz na nie czasu. Serio.
Wszystkie RPG miały system zapisywania normalny i jakoś nikt nie twierdził że jest zbyt łatwo
Tak, bo problematyczne jest nakupowanie sobie zapisów za kasę w grze, którą i tak można szybko zarobić. Napisałem czemu ten system ma służyć. DM też to zresztą opisał.
Tak jest problematyczne. Bo zebranie 10 sznapsów zajmuje masę czasu, a nie każdy go tyle ma.
Zrobienie 10 sznapsów z leżącego wszędzie zielska pospolitego to kwestia kilku minut ;)
Widzę że ktoś tutaj ma problem z poprawnym czytaniem. Piszę kolejny raz: KUPIĆ sznapsy KUPIĆ. To jest aż tak czasochłonne? KUPIĆ W MIEŚCIE! Ludzie robią problemy niczego.
Tak jest czasochłonne choćby dla tego że włączenie szybkiej podróży działa tak że twoja postać porusza się po mapie i podczas tej podróży może zostać napadnięta 10 razy zanim w ogóle dojdzie. To jest uciążliwe i tyle.
Ale wymyślasz. 10 razy napadnięta. To może być równie dobrze żebrak który prosi o bandaże. Jeszcze nie zdarzyło mi się chociaż 5 losowych zdarzeń w ciągu jednej szybkiej podróży. Zwykłe narzekanie bez żadnego uzasadnienia. Jeśli uważasz, że szybka podróż zabiera za dużo czasu (30 sekund lub 5 minut jeśli ktoś cię napadnie) to nie wiem jak ty erpegi przechodzisz. Chyba że siadasz do gry na 10 minut i kończysz.
Akurat we wszystkich RPGach jakie pamiętam szybka podróż przebiegała natychmiastowo bez zdarzeń losowych.
Dla ciebie brakuje opcji aby gra się sama przeszła.
Nie sama się przeszła, tylko nie lubię takiego przeszkadzania w grze i tyle.
jak słucham to narzekanie na save'y to rzygać się chce kiedyś grało się w gry na jednym życiu i nie było czegoś takiego jak zapis teraz to najlepiej jak w grze będzie się klikało jeden guzik w kółko to w tedy będzie ludziom pasować mam nadzieje że nigdy nie wprowadza możliwości zapisu w dowolnym momencie kto chce niech sobie ściągnie moda.
Tylko że na konsolach nie ma modów. Po za tym co mnie obchodzi jak było kiedyś. Liczy się co jest teraz i dziś save w dowolnym momencie jest niezbędny i tyle.
Uwolnić sejwy! Za "moich czasów" swobodne sejwy to była w grach PC żelazna norma, jakieś insze fanaberie to był cudaczny ewenement (pamiętam, jak mnie to zaskoczyło i rozczarowało w demie OFP, tak mocno, że do serii wróciłem tak naprawdę dopiero w Arma 2). To się zmieniło wraz z konsoloidyzacją gier bodaj.
Dla mnie obecnie sprawa prosta i wypraktykowana: w 95% przypadków nie ma swobody sejwowania, nie ma gry. Wszystkie koszałki o mniemanych zaletach braku tej swobody w praniu o kant de można potłuc. Lądują w kącie gdy n-ty raz mnie cofa hen, do tyłu, czyli gdy znowu przepada zainwestowany czas i wysiłek. Kiedy w koło Macieju człek musi powtarzać to samo wiedząc, że zapewne znów polegnie w tym samym, trudnym punkcie, to nie jest rozrywka, to generator frustracji - taki jest rezultat, nie inny. I tylko jedno pytanie: co tak zgrzyta? A, to kruszą się moje plomby.
Pomysły typu sznaps jeszcze gorsze, skoro, jak gdzie indziej wskazano, zaburzają imersję. Gracz kieruje postacią nierealistycznie dokonując wyborów motywowanych mechanizmem poza światem przedstawionym, a nie mających sensu w ramach logiki tego świata.
Tu wszakże problemu nie ma, skoro jest mod, który naprawia problem.
Dla sportu ciekawie byłoby pomyśleć, czy aby nie jest możliwy jakiś system typu wilk syty i owca cała. Może jakiś permanentny wybór opcji przy pierwszej instalacji gry. A może zapis dowolny, ale możliwy nie częściej, niż raz na 5 minut (odpada uciążliwy syndrom zapisu co trzy kroki, jednocześnie ewentualna strata postępu nie większa niż te 5 minut). Względnie dodatkowo ostatniego zapisu nie można wczytać, nim ten czas od jego utworzenia nie minie (odpada problem z pokusą zapisu tuż przed czynnością obarczoną ryzykiem porażki, by jej "taśmowo" próbować do skutku). Albo faktycznie:
Mogli to zrobić tak, że możesz zapisywać grę kiedy chcesz przy czym będzie to nadpisywanie stanu gry. Do tego ,,autonadpis" po podjęciu każdej decyzji lub wpadce. Jest immersja bo nie zmienisz swoich decyzji i jest wygoda bo możesz skończyć grać w dowolnym momencie.
Plus osobny cykliczny autosejw na drugim slocie poza kontrola gracza, a to na wypadek, gdyby gracz pechowo zapisał grę, gdy śmierć postaci jest nieunikniona itp. No różnie można kombinować.
No z zapisywaniem gry trochę im nie wyszło, bardziej wpadam w frustrację przez to że tylko tak da się zapisać grę.
Parę więcej rzeczy opisałem, a w dyskusji tylko sejwy, srejwy ;)
Taki rodzaj saveów to wynik konsekwentnego trzymania się świata jaki się stworzyło, by był spójny i wiarygodny. Skoro nasz bohater musi spać i jeść, skoro może zatruć się kiełbasą trzymaną w nasłonecznionej sakwie, skoro wielka przyłbica zasłania mu 8/10 pola widzenia, to zdecydowano, że i zapisać postępy można w łóżku, czy waląc sobie orzeźwiającego drina.
Te sejwy to akurat taki złoty środek między hardkorem, a każualem. Bardziej byśmy się wkurzali, gdyby trzeba było biec po siwka na piechotę na drugi koniec mapy, dlatego tutaj twórcy poszli graczom na rękę, ale tam gdzie się dało, chcieli się jakoś z grą wyróżnić, chcieli przekonać nas do tego, że można grać trochę inaczej, jeszcze bardziej wczuwając się w bohatera, zamiast mashować F5-F9 po każdym machnięciu mieczem.
chcieli przekonać nas do tego, że można grać trochę inaczej, jeszcze bardziej wczuwając się w bohatera, zamiast mashować F5-F9 po każdym machnięciu mieczem.
Cóż, to im nie wyszło w moim przypadku. A myślę, że dałoby się to osiągnąć, gdyby rozwiązać rzecz lepiej. A tak pozostaje gra na modzie, który całkowicie niweczy tę kiepską próbę i który nie przypadkiem powstał tak szybko.
@DM
Wynik konsekwentnego trzymania się świata? A, bo w realnym świecie też sobie zapisuję stan rozgrywki, jak wypiję sznapsa, albo się wyśpię. Realizm, że hej.
Jak chcesz realizm, to postać gracza po otrzymaniu jednego ciosu mieczem powinna paść i umierać przez jakiś czas. Bez możliwości wyleczenia, o ile nie ma w pobliżu żadnego medyka. A po śmierci powinieneś całą grę zaczynać od nowa, bo realizm.
Nie kompromituj się takimi wypowiedziami.
Brak zapisu w dowolnym momencie, oraz opcji by takowy włączyć, to wynik przedłużania rozgrywki na siłę, oraz uleganie modzie na "hardkorowość" gier, żeby noobki mogły sobie poprzedłużać to i owo w intenetach.
Ja osobiście lubię mieć wybór, jak chcę grać i gram dla rozrywki, a nie po to, by chwalić się potem w internetach ilością zmarnowanego na grę czasu.
A ty mi tu mówisz, że twórcy mi poszli z czymś na rękę? Ty kpisz, czy o drogę pytasz? Ja kupuję grę, ja za to płacę. To jest produkt, który ma mi dostarcza rozrywki, i jako taki, powinien odpowiadać moim wymaganiom. Jak mam krzesło ustawione za nisko, to sobie podwyższam, a nie lecę po inne do sklepu. Wyobrażasz sobie, żeby mi producent krzeseł robił łaskę, instalując opcję regulacji wysokości krzesła? A może miałbym za to płacić w DLC?
Weź się zastanów, zanim napiszesz podobną bzdurę...
Najpierw narzekacie, że gry są za proste, a kiedy powstaje gra z pewnym utrudnieniem, nawiązująca w jakimś stopniu do starych, dobrych czasów, to od razu jest płacz. Zdecydujcie się w końcu, czego chcecie.
Czym innym jest stworzenie wymagającego systemu walki itp. a czym innym wymyślnie debilizmów typu konieczność zbierania sznapsów by móc zapisać.
Nie mówię tu wyłącznie o RPG'ach. Przez to, że gry w większości są robione dla mas, stały się zbyt proste i nudne. Sznapsy to fajne urozmaicenie, które powoduje, że gra jest ciekawsza.
Nie sznaps to debilny pomysł, który tylko przeszkadza w graniu, nic nie dając. Gra może być trudna nie mam nic przeciwko. Niech zrobią trudny system walki, trudne questy, ale niech nie wymyślają takich debilizmów. Ja w to na razie nie gram czekam na patcha z save'ami.
Dharxen, spoko ale taka opcja powinna być alternatywna
Mikstura może sobie wpływać na cokolwiek w grze ale nie na system zapisywania, zwłaszcza w RPG z otwartym światem, ktoś musi wyjść z kompa, a jest przed jaskinią niech zapiepsza do łużka, durne przedłużanie rozgrywki niczym znajdźki i wieże w grach ubisoftu czy psucie się broni w wiedźminie
Ludzie niech grają sobie jak chcą, do niczego nie zmuszać
Jeszcze psucie się broni czy konieczność jedzenie jestem w stanie zrozumieć bo to przynajmniej sprawia że jest na co zarobione złoto w grze wydawać, ale konieczność picia mikstur by zapisać jest o wiele głupsza. To raz że psuje imersję, a dwa że ogranicza swobodę kreowania bohatera.
Pewnie gdyby od razu była alternatywna możliwość zapisu, to byłoby to lekko zauważalne przez graczy i recenzentów. Wydaje mi się, że Czesi chcieli być oryginalni, aby wyróżnić się czymś spośród tłumu, co patrząc po wynikach sprzedaży najwidoczniej się udało.
Wyróżnili się wystarczająco umieszczając akcję gry w nietypowych realiach i to raczej one były powodem dla których ludzie kupili tą grę, a nie brak zapisu.
Chodziło mi bardziej o zyskanie rozgłosu za pomocą kontrowersji, które wywołał obecny model zapisu rozgrywki. Dzięki zatrzęsieniu newsów na różnych portalach więcej ludzi mogło się dowiedzieć o istnieniu gry i jednocześnie się nią zainteresować.
I tak by się dowiedzieli, ze względu na realia z resztą nawet jak jest tak jak mówisz to ok. ludzie się o grze dowiedzieli kłócą i wyzywają się na internetach o ten system zapisu. Mają co chcieli to teraz niech dadzą tryb z normalnym systemem zapisu.
@Up
Ale ja nie rozumiem problemu, odpal sobie tego "Dragon Age'a" albo "Wiedźmina" zamiast "Kingdom Come" i masz problem z głowy
Realistyczny nie może oznaczać toporny. Niech będzie trudno, ale nie z powodu głupiej mechaniki.
Ludzie nie przeczytali chyba ani Tekstu DM ani mojego komentarza i dalej piszą głupoty.
A co mnie Twój komentarz obchodzi, swobodny zapis ma być, mechaniki muszą być dopracowane, a nie toporne i tyle.
Mechaniki są dopracowane tylko najwyraźniej jesteś przyzwyczajony do gier które same się przechodzą i są nudne.
Nie są twórcy sami to przyznali ostatnio w jednym wywiadzie że wiele rzeczy i mechanik w grze im nie wyszło, bo mieli za mało czasu by je dokończyć itp. Tyle że to nie tłumaczy skaszanienia systemu zapisu, Bo ile miało im zająć dodanie opcji zapisz i wyjdź no Jezus Maria no.
Tyle że to nie tłumaczy skaszanienia systemu zapisu, Bo ile miało im zająć dodanie opcji zapisz i wyjdź no Jezus Maria no.
Ty chyba jakiś niedorobiony jesteś. Twórcy mówili czemu ten system ma służyć, DM o tym pisał, ja i inni użytkownicy również.
Myślisz że zrobili ten system bo nie mieli czasu zrobić opcji "zapisz i wyjdź"? Mam wrażenie że do jakiegoś bota tutaj odpisuję.
Ten system nie służy niczemu poza wkurzaniem gracza. Na szczęście twórcy zamierzają go zlikwidować, dodać opcję "zapisz i wyjdź" więc za tydzień nie będzie to problemem.
Dlaczego piszesz jakby WSZYSTKICH wkurzał? Widziałeś ankietę? Nieco ponad 50 % graczy w ankiecie uważa że ten system jest dobry. Czyli zdania są równo podzielone. I gdzie ty wyczytałeś że likwidują tenże system?
A nawet tutaj masz o tym że chcą dać opcję zapisz i wyjdź, i na twiterze sam szef warhorse o tym pisał. Nie piszę że wszystkich wkurza tylko ogólnie że jest wkurzający bo moim zdaniem jest.
Skoro jest mod który każdy może sobie wgrać to w sumie nie wiem po co mieliby to zmieniać.
A tak... Konsole...
Nooby płaczą bo gra dla nich za trudna, bo nie można walić F5 co 5 sekund. Takim to by się przydały gry co wciskasz jeden przycisk na padzie i gra sama się przechodzi, wtedy by byli zadowoleni. Jak nagle powstał system gdzie za swoje głupie decyzje się płaci to dwie lewe ręce już płaczą. Płaczą mimo, że potki do zapisu mogą sobie zrobić w nieskończonych ilościach, ba jak zaczną je trzaskach hurtowo to nawet jest perk, że nie trzeba tej alchemii odwalać za każdym razem tylko robi się je automatycznie, ale lepiej płakać bo się ma dwie lewe ręce XD
Jak wam nooby przeszkadza system zapisu to nie grajcie w tą gre bo jak widać przerasta was i nie jest skierowana do dwu-leworęcznych.
Tak bo to przeszkadza w graniu i tyle, powinien być normalny system zapisu a nie takie badziewie.
Nie wiem jak w ogóle można narzekać na zbyt wysoki poziom trudności czy system zapisu w tej grze.
Jeden sznaps kosztuje bodajże kilkadziesiąt groszy, a w grze bez trudu zarabiamy kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy. A to i tak bez znaczenia, bo przez kilkadziesiąt godzin gry sznapsa użyłem dwa razy.
Wystarczy wyłączyć przyzwyczajenia z action erpegów na easy i w tej grze bardzo trudno jest zginąć. Po kilkunastu godzinach robi się wręcz zbyt łatwo.
A tu ludzie załamują ręce jak ciężko się gra...
Bo brak save'a przeszkadza, nie każdy ma czas siedzieć cały dzień przed kompem lub konsolą.
Pół godziny to nie cały dzień.
Więcej niż pół godziny?! HAHA Człowieku ty naprawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. SZYBKA PODRÓŻ DO MIASTA - 30 SEK, ODWIEDZENIE WSZYSTKICH KUPCÓW KTORZY OWE SZNPASY SPRZEDAJĄ - MAX 5 MIN. A kupisz ich w jednym mieście z 10 albo i więcej. Kiedy ty przestaniesz taki bzdury tutaj wypisywać?
Na razie to ty wypisujesz bzdury. Szybka podróż w tej grze działa w ten sposób że albo dojdziesz do tego miasta, albo nie, bo po drodze będziesz musiał się użerać z napadami bandytów itp. (i wysłuchiwać jazgotu domowników, którzy skorzystać z komputera, lub tv w zależności od tego na czym grasz) odwiedzenie kupców zajmuje kolejny czas. Jest to po prostu uciążliwe i głupie i nie ma żadnego usprawiedliwienia. Wystarczyło zrobić opcję zapisz i wyjdź, albo by gra zapisywała automatycznie stan gry co 15-20 minut jak w każdej normalnej grze i też by dało to ten sam efekt że nie możesz sprawdzać wszystkich rozwiązań fabuły za jednym razem i nie psuło by gry tak jak ten nie potrzebny debilizm z tymi sznapsami. Na szczęście za tydzień nie będzie się trzeba z tą durnotą użerać o ile twórcy nie postanowią wymyślić czegoś innego, ale mam nadzieję że poszli po rozum do głowy i zrobią normalny system zapisu.
Jeden napad bandytów zajmuje 5 minut, a nie zawsze takowy występuje. Obejście kupców kolejne 5 minut. A problem z domownikami to jest twój własny problem. Kogo obchodzi co tobie w domu mówią wtf? Już dawno nie widziałem takiego nie kumatego typa. Jeśli twoja szybką podróż zajmuje pół godziny to chyba gramy w dwie różne gry.
Zajmuje więcej niż w innych grach tego typu, gdzie jest to normalne, automatyczne i bezproblemowe. Wskaż mi inną grę gdzie występują takie durne rozwiązania? Nikt inny na to nie wpadł, a dla czego? Bo jest to durne i tylko przeszkadza. Równie dobrze przy obecnej mechanice gry mogło by tej szybkiej podróży w ogóle nie być bo jest ona zrobiona bez sensu i bardziej przeszkadza niż pomaga.
Tobie przeszkadza. Max 10 minut zajmuje nakupowanie całego zapasu sznapsów. MAX 10. Dla mnie jest to nareszcie przyjemna szybka podróż a nie teleportacja z dupy. Używasz szybkiej podróży, mija czas w grze, postać trawi jedzenie i traci energię. Mi się to bardzo podoba razem z systemem zapisu.
Tak w takiej formie przeszkadza, bo takie przerywanie szybkiej podróży mija się z celem tak samo jak taki system zapisu.
@frycek18
Skoro zdobycie sznapsów zajmuje więcej niż pół godziny, to po co w ogóle je zdobywać, skoro szybciej będzie automatyczny zapis? :D
Będzie szybciej jeśli żadnych sznapsów nie kupujesz... Szukanie problemu na siłę.
brak savów najlepszy! i ten moment gry, kiedy bohater budzi się u młynarza, każą iść do jakiegoś skurwidołka po śmieciowy pierścień zakopany z trupem u kata, fajna misja klimatyczna spoko.
musisz wrócić do młynarza bo pierścienia tam nie ma, a on wysyła cię z powrotem do niego żeby przeszukać rzeczy xD
od razu wiedziałem jak tego pierścienia nie było w trupie że będzie trzeba się tam wrócic od razu!!!!!! sztuczny sposób na przedłużenie nędznej i nudnej rozgrywki.
no ale cóż idź z punktu A do B 2 razy wyjeb się za zero przez buga i rób misję od samego początku budzenia się u młynarza wszystkie przerywniki i scenki to pare minut. Nie wiem ile takich bzdur jest w całości tego tworu i wole nie wiedzieć ja odpuściłem po pierwszym, bo wiedziałem że to bd się powtarzać i nie ma sensu.
Rzadko którą grę usuwam ze sziftem i wnoszę o zwrot pieniędzy, jedynie tak miałem z battlefrontem i kondom come Deliverance
Można było od razu iść do kata zamiast się wracać do Peszka ale widać myślenie chyba niektórych boli.
Mi brak save przeszkadza, ten pomysł z tymi sznapsami jest durny i tyle.
w tej grze nie ma expa :) nie trzeba przez to robić każdej misji, jak sie jakaś misja nie podoba to jej nie robisz, proste. Ja to olałem i zapłaciłem dług normalnie, powiedziałem, że nie będę się zniżał do jakiegoś wykopywania śmierdzących zwłok w nocy i niech se sam kopie :)
A frycek dalej pisze głupoty. Przez ten czas jaki tu narzekasz to byś tych sznapsów już ze 40 nakupował. Jeśli nie więcej.
Wolę zaczekać na najbliższą aktualizację, która ten debilny system zapisu wykopie w kosmos.
Ta odpowiedź wszystko o tobie jako graczu mówi.
Niby w jaki sposób że nie lubię się użerać z debilnymi rozwiązaniami. No nie lubię i tyle.
Rozkład ankiety mówi że połowa graczy lubi ten system, a druga połowa już nie. Czyli nie możesz pisać że ten system jest ogólnie uważany jako debilny.
Ja uważam że jest debilny to że komuś się podoba to jego sprawa, nie zmuszam nikogo by myślał tak jak ja. Dla mnie przy tym systemie zapisu w tą grę nie da się grać.
Osoby które pochwalają brak save to są chyba fani zbieractwa znajdzek w grach i przedłużania rozgrywki bez celu niczym w inkwizycji czy Skyrim czy grach ubisoftu
Jaki jest problem z systemem zapisu pytam się. Przecież wystarczy sobie narobić zapasu sznapsów i tyle. Kasę szybko można w grze zarobić robiąc misje poboczne i sprzedając znalezione przedmioty. Gdzie tu u licha problem? Iść do miasta, kupić 10 sznapsów i grać. No chyba, że ktoś chce okraść całe miasto i zamierza co kilka minut robić zapis. Po to właśnie taki system. Aby nie można było zupełnie bezkarnie wszystkich okradać tak jak to było w Skyrimie ( F5, F9). A tak poza tym? Masz 10 czy 20 sznapsów, musisz wyjść to zapisujesz. Dodatkowo zapis jest w trakcie spania. W KAŻDYM łóżku. Tylko z tego co zauważyłem jest możliwy co jakiś czas ale i tak dosyć często. Wniosek jest jeden: gracze są przyzwyczajeni to kompletnych ułatwień zrobionych przez inne erpegi.
Taki że jest to męczące i przeszkadza w graniu. Po za tym nie każdy chce mieć postać alchemika, tak samo nie każdy grając w RPG z otwartym światem bierze się od razu za misje. A tym systemem zaburzyli swobodę rozgrywki, która miała być ważnym elementem gry. Jak już chcieli zwiększyć konsekwencje decyzji to mogli zrobić save automatyczny co 15-20 minut i opcję zapisz i wyjdź. Efekt był ten sam i przy okazji nie wnerwiało by to graczy. Zaś zapis w trakcie spania to jest ściema, raz działa raz nie, jeszcze gdyby działał za każdym razem, ale nie.
Przecież właśnie gdyby zapis był co 15 minut musiałbyś czekać aż minie określony czas. A tak to masz cały zapas sznapsów w ekwipunku i robisz zapis w kiedy chcesz.
No i odczekanie 15 minut było by sto razy lepsze niż ten durny pomysł z tymi sznapsami.
Nie widzę jakiejkolwiek logiki w tym co ty tutaj piszesz.
Był by lepszy bo wtedy bym po prostu krócej grał. Pojawiła by się informacja że gra zapisana i wyłączam a tak trzeba się użerać z robieniem sznapsów.
5 minut kupienie 10 sznapsów. No rzeczywiście tragedia.
Sorry, dla mnie taki system zapisywania tylko psuje rozgrywkę
Są tutaj osoby co grały z wywieszonym jezorem w takie rpg jak inkwizycja czy Skyrim i nie zwracają na rozgrywkę ale są też gracze którzy zwracają na to uwagę
Ja mogę jak najbardziej zaakceptować mycie się czy jedzenie bohatera bo to są określane mechanizmy które wpływają na rozgrywkę, choćby czystszy bohater jest pozytywniej odbierany
Ale system zapisu tylko przedłuża rozgrywkę, W ŻADEN SPOSÓB NIE UTRUDNIA GRY, osoby które wczytują zawsze gdy wpadną kradnąc, to niewielki % graczy
"5 minut kupienie 10 sznapsów. No rzeczywiście tragedia. "
No tragedia, bo zamiast tych 10 sznapsów mógł bym kupić lepszą broń, lub zbroję, a tak mam do wyboru albo kupić zbroję i jak będę musiał zapisać to cały postęp pójdzie w diabły, albo dziesięć sznapsów i potem będę musiał się męczyć z gorszą bronią, lub zbroją. Super pomysł.
Boy3 Jeżeli twierdzisz że Inkwizycja mi się bardzo podobała to się grubo mylisz. Jest to MMO dla jednego gracza, nudne jak flaki z olejem.
Frycek, czyli ty rzeczywiście siadasz do komputera na 10 minut i kończysz. No tak to ja bym żadnej gry nie przeszedł.
Po za tym tych sznapsów też nie ma wcale tak dużo. Zwykle u kupca są 2-3 na krzyż oprócz tego zżerają masę złota.
Ty naprawdę nie czytasz ze zrozumieniem. Obejść wszystkich kupców i zrobić zapasy. 5 minut. Kasy masz od cholery w tej grze.
To ja nie wiem co ty robisz.
W Hidden & Dangerous 2 połączyli wszystkie wspomniane w tekście tryby zapisu i było dobrze. Na bardzo trudnym poziomie nie było wcale zapisów, na trudnym były tylko 3 na misję a od normalnego w dół zwyczajnie, w dowolnym momencie. Szkoda, że tak mało w artykule o tej serii.
I tak powinno być. Gracz powinien mieć wybór, w jaki sposób chce grać. Deweloperzy takiego wyboru graczom nie dali, bo chcieli na siłę przedłużyć w ten sposób rozgrywkę.
A noobki się cieszą, bo mogą zmarnować kilkanaście godzin więcej, przy okazji przedłużając sobie penisa w internetach.
Ja jeszcze czekam na swoją kopię KC, aż połatają. Co do tego nieszczęsnego zapisu: brak możliwości zapisywania w dowolnym momencie kiedyś dyskwalifikował dla mnie tytuł. Zwłaszcza z otwartym światem. Dlatego nigdy nie ukończyłem niczego od rockstara do czasów Red Dead Redemption, dlatego odbijałem się od takich perełek jak trylogia Prince of Persia, czy Indiana Jones and the Emperor's Tomb, mimo że to zdecydowanie moje klimaty. Sorry ale przechodzenie 15 raz tego samego fragmentu to strata czasu. Gra może być trudna (Gothic), ale musi szanować mój czas i postęp w grze. W otwartym świecie, gdzie jeszcze wałęsam się między questami, tym bardziej. No gdzie ja będę cisnął później jeszcze raz przez pół mapy, żeby otworzyć jeszcze raz jakąś skrzynię. Mimo wszystko na grę jestem tak nahypowany, że i tak dam jej szansę (PS4 - więc mody odpadają), ale czekam na patcha 1.3.
No ale w grach od Rockstara przynajmniej masz domki w których zapisujesz kiedy chcesz to o tyle dobrze, a w KCD musisz użerać się ze zbieraniem sznapsów których w grze jest nie wiele, albo chodzić do łaźni, inne sposoby zapisu raz działają, a raz nie.
Niestety, ale ludzie są coraz głupsi (czego przykładem jest post DM) . Aktualnie w branży gier panuje moda na "hardkorowość", co pozwala większości -najwyraźniej bardzo niedowartościowanych - graczy przedłużyć sobie pewne części ciała. Rzadko kto gra teraz dla rozrywki. Teraz gra się po to, by pokazać całemu światu, jakim to się nie jest kozakiem i hardkorem, okazjonalnie wyzywając innych od noobów.
Twórcom gier jest ta głupota ludzka na rękę, bo dzięki niej mogą bardzo tanim kosztem wydłużyć czas gry o kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt godzin. Być może tak zwanym nołlajfom, którzy nie mają do roboty absolutnie nic poza graniem to nie przeszkadza, ale normalnym ludziom, już owszem. Tym bardziej, że dziś zapomniano o jakże prostym systemie wyboru - poziomie trudności, czy nieco bardziej sprecyzowanych opcjach, potrafiących dostosować rozgrywkę do preferencji gracza. Dzisiaj panuje moda na robienie z graczy idiotów i pokazywanie im środkowego palca, co większości się bardzo podoba i jeszcze twórcom za to dziękują, usprawiedliwiając ich przed tymi, którymi rozumu jeszcze nie odebrało.
Z tej tendencji wynika, iż mamy sporo psychicznie chorych ludzi... Bo gry powinny być rozrywką jako taką, a nie sposobem na dowartościowywanie się poprzez ilość zmarnowanego w nich czasu. A właśnie tak się dzisiaj dzieje. Dzisiaj już nie rozmawia się o tym, jaka ta gra jest fajna, tylko ile masz w niej godzin czy ile razy zaczynałeś od nowa, jak zginąłeś. Już nie gra się dla przyjemności płynącej z samego grania, tylko po to, by móc potem napisać w internecie, jak to ludzie płaczą, bo nie umieją grać i ich wyśmiać. Nie wiadomo tylko, czy się śmiać, czy płakać, patrząc na tego rodzaju
Z mojej strony zupełnie nie rozumiem tego zachwytu co poniektórych nad brakiem szybkiego zapisu. Przecież jakikolwiek zapis zupełnie niszczy immersję i realizm. Czy w życiu realnym zapisujecie sobie stan rozgrywki? Precz z zapisami! Każułale do domu. Tylko hardkor! Nie ma zapisów. Grasz cały czas, nie wychodzisz z domu, a jak zginiesz, to od nowa! I to jest prawdziwa gra. Zapewne taki hardkorowy gracz wyryje sobie ilość godzin spędzonych w danej grze na nagrobku.
Wystarczy spojrzeć na komentarz,e ile się już tu złazi tych "hardkorowych" półmózgów, którzy rzucają chamskimi tekstami, że sobie ułatwiają, że niech nie grają lepiej, bo nie umieją. Nie rozumiejąc, że każdy może grać jak chce.
Patologia.
A GOL kasuje komentarze, bo pracują tam idioci pokroju takich właśnie pieniaczy najwyraźniej.
Admin: Za nieuzasadnioną agresję w komentarzach ban