Koniec pay-to-win w Paladins – Hi-Rez rezygnuje z kontrowersyjnego systemu kart
Chciałbym, by EA kazał DICE usunąć system kart z Battlefront II, ale zawsze coś.
"...specjalne skrzynki, zdobywane mozolnie przez aktywną grę, ale także dostępne za prawdziwe pieniądze."
Nieprawda. Wraz z wprowadzeniem nowego systemu kart znikła opcja kupowania skrzynek z kartami za kryształy, czyli walutę premium za prawdziwe pieniądze. Były co prawda pewne boostery, zwiększające ilość golda zdobywanego w meczach lub ilość lootu ze skrzynek (z 4 do 5), ale problem był taki, że nawet z nimi grind był niemiłosiernie długi (zdobycie wszystkich kart to z 2k godzin grania), a sam loot w pełni losowy.
"...elementów pay-to-win, zwłaszcza że różnica w mocy między wyższą a niższą rangą danej karty była wyraźnie zauważalna."
Jak z początku ogłosili ten system, to tak było. Ale zanim wprowadzili go na normalne serwery, karty zostały mocno stonowane, tak że poszczególne poziomy w większości przypadków aż tak się od siebie nie różniły. W rezultacie wyszło takie nie wiadomo co - z jednej strony lepsze karty nie czyniły nikogo OP, z drugiej pozostawał niesmak, jak przeciwnik był ciut silniejszy.
I nie, nie bronię tego systemu. To jedna z najgorszych rzeczy jakie tę produkcję spotkały i bardzo się cieszę, że go usuną. Ale i tak pozostaje masa innych szkód do naprawienia, jakie twórcy wyrządzili grze w przeciągu ostatnich miesięcy.
Zawsze mnie rozwala jak jest płacz o to, że coś zajmie dużo czasu. Po pierwsze takie gry nie są dla niedzielnych graczy. Po drugie to są gry na setki godzin. Po trzecie logiczne jest, że ktoś, kto gra więcej musi być jakoś doceniony.
Zawsze mnie rozwala, jak ktoś, kto nie jest w temacie, i tak musi się wypowiedzieć i pomarudzić, jacy to inni ludzie są be.
Po pierwsze dlaczego niby Paladins nie jest grą dla niedzielnych graczy? Kto powiedział, że w takich grach trzeba codziennie trenować formę po kilka godzin? Wiele osób przysiada do tej gry okazjonalnie, grając parę meczy w wolnej chwili.
Po drugie to że gra potrafi wciągnąć na setki godzin, nie znaczy, że przez cały ten czas muszę coś grindować. Paladins to nie MMORPG czy inna gra oparta o PvE, gdzie kluczowym elementem zabawy byłoby kompletowanie coraz lepszego gearu. To sieciowy shooter, w takie gry gra się dla pojedynczych meczy i nie powinno być tak, że na start meczu jedna drużyna ma lepsze staty niż druga.
Po trzecie dobry system progresji daje graczowi poczucie rozwoju i wrażenie dążenia do celu. Ten obecny z Paladins działa wręcz przeciwnie, ciągle tylko utwierdza cię w przekonaniu, że i tak nigdy nie zdobędziesz tego co chcesz. Karty w skrzynkach są kompletnie losowe i nie masz wpływu na to co dostaniesz. Najpewniej będzie to karta do postaci, którą nie grasz, albo taka, z której i tak nie korzystasz. Przez to zanim wylevelujesz te karty, na których ci zależy, będziesz musiał wylevelować większość kart z całej gry.
Trudno się z Tobą nie zgodzić. Gram od niedawna i nie odczułem jakoś specjalnie tych rzeczy, które teraz zmieniają, zapewne z racji niskich umiejętności, ale wyobrażam sobie jakbym taki system odebrał w Dota 2, zapewne przestał bym grać. W każdym razie podoba mi się to co planują zrobić teraz.
Ogólnie cały system (ekonomia) nie jest idealna (ideał to np. Dota 2, w której masz wszystko co potrzebne od startu), ale nie jest też bardzo uciążliwa, postaci są na tyle tanie (w większości), że można często kupować coś nowego, a po kilku dziesięciu godzinach skompletować wszystkie postaci, z chwilą, z którą wprowadzą te poprawki będzie już naprawdę bardzo blisko do ideału.