http://www.rp.pl/Prezydent--USA/180229785-USA-Donald-Trump-chce-wyposazyc-nauczycieli-w-bron.html
Prezydent Stanów Zjednoczonych bierze pod uwagę wyposażenie nauczycieli w broń palną. To reakcja na zamach, do którego doszło na Florydzie w ubiegłym tygodniu.
Najszybsze rozwiązanie problemu i raczej najlepsze. Przy sile tradycji posiadania broni przez Amerykanów oraz nasyceniu kraju w broń palną żadne rozbrojenie ani zakazy nie mają sensu, choć w teorii może się wydawać inaczej.
Jakie rozwiązanie? Nie będzie mógł świr strzelać w szkole (?), to pójdzie do kościoła albo supermarketu.
Albo do pokoju hotelowego z oknem na koncert.
https://agingmillennialengineer.com/2018/02/15/fuck-you-i-like-guns-2/
Rozwiązanie problemu ze strzelaninami w szkołach, a napewno zmniejszenie liczby ofiar. O innych miejscach nie było mowy
Właśnie ci uzasadniłem, czemu to nie jest rozwiązanie.
Problemem nie są strzelaniny w szkołach, tylko ilość ofiar broni palnej w USA.
Na jakiej podstawie zmusisz nauczycieli do posiadania broni? I jak zmusisz rodziców do wysyłania dzieci codziennie do szkoły ze świadomością, że nauczyciele są uzbrojeni? Co jeśli nauczycielowi puszczą nerwy?
Po to są testy psychologiczne, jeśli ktoś nie potrafi trzymać nerwów na wodzy nie powinien być nauczycielem. Co do tego jak zmusić rodzica żeby wysłał dziecko do budynku gdzie ktoś ma broń... Hm a jak zmuszają rodzica żeby wysłał dziecko pobawić się przed domem, w parku, przy ulicy gdzie chodzą zupełnie postronne osoby z bronią?
No właśnie nie zmuszają. A do szkoły tak.
A te postronne osoby z bronią stanowią sedno. U nas ich nie ma, i takie rzeczy się nie dzieją.
Zgodnie z twoim tokiem rozumowania pewna grupa społeczna w Ameryce nie wypuszcza dzieci z domu? To się kupy nie klei. U nas nie ma takiej ilości broni/ postronnych osób z bronią co w Ameryce to fakt, ale same zjawisko też występuje
Zgodnie z moim tokiem rozumowania nie mają obowiązku. Do tego, jeśli ich stać budują sobie strzeżone osiedla lub kupują w nich domy i mieszkania, nie pozwalają samym wychodzić dzieciom z domu i robią mnóstwo innych rzeczy, żeby były bezpieczne. Między innymi domagają się ograniczenia dostępu do broni palnej. Oczywiście są też rodzice zabierający ośmiolatki na strzelnice. I to tam częściej niż na boiskach i w parkach zdarzają się wypadki z bronią.
No i nie odniosłeś się do kwestii zmuszania nauczycieli do uzbrojenia. Czy niechęć do broni skreśla pedagoga?
Więc skonstruować ustawę o podziale szkół na 2 kategorie: te z uzbrojonym personelem szkoły i te z nieuzbrojonym. Niech zdecydują gdzie chcą posłać dzieci. Tak na marginesie wiesz jakie jest najlepsze miejsce do zrobienia strzelaniny dla atakującego?
Zgodnie z twoim tokiem rozumowania pewna grupa społeczna w Ameryce nie wypuszcza dzieci z domu?
Ale tak dokładnie jest. To właśnie w USA homeschooling rozwija się w zawrotnym tempie. I nie dlatego, że rednecki żyją na preriach daleko od szkół, tylko m.in. z powodu masowych strzelanin.
Nie wiem, bo nie planowałem. Ale pewnie zaraz mi powiesz.
Najlepsze są zdaniem ekspertów z amerykańskiej policjii uwaga... Gun Free Zone. Czyli nikt oprócz atakującego nie będzie miał broni.
A teraz zastanów się chwilę, po co amerykańskiej policji takie analizy.
Podpowiadam - bo mają problem z dużą ilością uzbrojonych świrów.
http://trybun.org.pl/2016/06/15/strefy-smierci-gun-free-zones/
To tak do poczytania i wyciągnięcia wniosków
No i?
Te tysiące ofiar rocznie giną z powodu gun free zones, czy dlatego, że byle Seba może kupić sobie broń w sklepie, niemal jak kosiarkę? Widzisz drzewa,nie widzisz lasu.
Akurat to nie jest takie proste jak się wydaje. W Polsce masz wolny dostęp do broni czarnoprochowych, kilkaset tysięcy sztuk w rękach januszy i sebixów i ile masz strzelanin czy zamachów?
No, czsrnoprochowe są tak wygodne w obsłudze i niezawodne, że na pewno sebixy będą nimi dokonywać rozbojów i masakr w szkołach choć i tu można się zastanowić czy ich dostępność ma sens, póki co jednak nikt o morderstwach i masakrach nie słyszał
Skoro to ekwiwalent to czemu zwolennicy liberalizacji prawa "do obrony" nie noszą w tym celu ze sobą muszkietów i pistoletów skałkowych?
A co to ma do rzeczy co kto nosi? Podałem przykład że w Polsce jest szeroki dostęp do broni palnej którą śmiało można kogoś zastrzelić a takich przypadków nie ma. To że istnieje broń dużo doskonalsza niczego nie zmienia. W końcu można domagać się liberalizacjii chodząc z współczesną bronią powtarzalną a można też z automatyczną... A jak zaczną chodzić ze standardową bronią automatyczną to zapytasz się czemu nie biegają z minigunami?
Bo zwykły automat wystrzeli w teorii 700 pocisków na minutę a minigun 2000?
Te tysiące ofiar rocznie giną z powodu gun free zones, czy dlatego, że byle Seba może kupić sobie broń w sklepie, niemal jak kosiarkę? Widzisz drzewa,nie widzisz lasu.
na pewno ginie więcej osób przez baseny - https://www.hoplofobia.info/usa-statystyki-wypadkow-z-udzialem-broni/
Wniosek - trzeba zdelegalizować budowę basenów.
Wiesz, tu jest jeden z problemów.
Bardzo często za liberalizacją optują ludzie, którzy mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem i wyciąganiem prostych wniosków. Nie dziw się więc, że nie bardzo chcemy, żeby mieli dostęp do śmiercionośnych narzędzi.
Dla przykładu - broń czarnoprochowa jest nieporęczna i powolna w obsłudze. Próba masakry z jej pomocą była by jak zamach w Nicei z użyciem skutera, zamiast ciężarówki. Dlatego nie jest żadnym argumentem w dyskusji o współczesnych pistoletach i karabinach, z których można wystrzelić kilkanaście-kilkadzesiąt razy, zanim trzeba je będzie przeładować, a co wymaga stosunkowo prostej i szybkiej wymiany magazynka. Ale gunfreaki używają tego argumentu za każdym razem, jakby dowodził czegokolwiek.
eJay
Proszę. Kolejny przykład analogii z dupy.
Ile znasz przypadków przestępstw z użyciem basenu? Ilu znasz przechodzacych koło kąpieliska, którzy ginęli od ochlapania? Jaki procent kąpieli kończy się śmiercią i obrażeniami, a jaki postrzałów. Jak często używa się do ochłody w upalny dzień, dbania o kondycję lub fizjoterapii strzelnic? Szkoda, że ten świr ze szkoły wolał strzelać do ludzi, zamiast ich oblać wodą.
No i mylisz się nawet jeśli chodzi o liczby.
Pół minuty googlowania i byś się nie zbłaźnił.
https://www.google.pl/amp/s/www.bbc.com/news/amp/world-us-canada-34996604
https://www.cdc.gov/homeandrecreationalsafety/water-safety/waterinjuries-factsheet.html
Kilkukrotnie więcej ludzi ginie od kul, niż tonie. W całym USA. Nie tylko basenach.
EOT z mojej strony.
W Polsce masz wolny dostęp do broni czarnoprochowych, kilkaset tysięcy sztuk w rękach januszy i sebixów i ile masz strzelanin czy zamachów
Co ty czlowieku bredziesz? W polsce jest okolo 200 tys sztuk broni czarnoprochowej i to wiekszosci w rekach kolekcjonerow i ludzi tym zainteresowanych a nie sebiksow i januszy.
Dla porownania, wedle policyjnych statystyk, zarejestrowanej broni mysliwskiej jest ponad 300 tys.
Dla przykładu - broń czarnoprochowa jest nieporęczna i powolna w obsłudze.
Moze jemu sie wydaje, ze kazdy posiadacz broni czarnoprochowej to taki ostatni mohikanin :)
200k broni zarejestrowanej, rzeczywistych liczb nikt nie zna
Ja napisalem o szacunkowje ogolnej liczbie
Te 200k to liczba pozwoleń na broń WSPÓŁCZESNĄ a ja pisałem o kilkuset tysiącach broni CZARNOPROCHOWYCH których rejestrować nie trzeba
Owa broń jest w rękach kolekcjonerów, a nie sebixów debili, którzy nawet nie mają pojęcia, że ją mogą mieć. Nawet przeciętny człowiek nie wie, że można taką sobie kupić i odstrzelić sąsiada. Zresztą o czym my mówimy, przeciętny sebix jest zbyt głupi na taką broń.
Matysiak G
Ile znasz przypadków przestępstw z użyciem basenu? Ilu znasz przechodzacych koło kąpieliska, którzy ginęli od ochlapania? Jaki procent kąpieli kończy się śmiercią i obrażeniami, a jaki postrzałów. Jak często używa się do ochłody w upalny dzień, dbania o kondycję lub fizjoterapii strzelnic? Szkoda, że ten świr ze szkoły wolał strzelać do ludzi, zamiast ich oblać wodą.
I jak tu wrzucam analogię z dupy? Biorąc pod uwagę liczbę sztuk broni w USA, oficjalnie zarejestrowanej (bo jest jej pewnie 2x tyle ile deklarują przez infolinię cywile):
- ile znasz przypadków przestępstw z użyciem broni?
- ilu znasz przypadkowych ofiar z użyciem broni?
- jak często i w jakim kontekście używa się broni na ulicach miast USA?
Podpowiem Ci: jest tego mniej niż wypadków na przydomowych basenach, czyli śmiesznie mało. Po drugie, uogólniasz statystyki które zliczają przypadkowe postrzelenia razem z ofiarami wojen gangów, a to jest bardzo duże nadużycie.
https://www.hoplofobia.info/bron-palna-i-koncentracja-przestepczosci-w-usa-2/
Jak na tak nadziany bronią kraj liczebność wypadków z użyciem broni jest tam na bardzo niskim poziomie, a po drugie jest hiperskoncentrowana - ponad 95% postrzeleń, czy zabójstw rozgrywa się na przestrzeni 5% ulic, zazwyczaj zamieszkanych przez obywateli o konkretnym pochodzeniu rasowym. Polecam Ci przeczytać przypadek El Paso i Juarez, dwóch miast z dwoma różnymi systemami dystrybucji broni palnej - https://www.hoplofobia.info/bron-palna-w-meksyku/
wy serio dyskutujecie z kimś, kto jako argument przy strzelaninach podaje broń czarnoprochową?
"W Polsce masz wolny dostęp do broni czarnoprochowych, kilkaset tysięcy sztuk w rękach januszy i sebixów i ile masz strzelanin czy zamachów?"
BUHAHAHAAHAHA. Widać, że nie miałeś nigdy broni czarnoprochowej w ręku. Ale ok stary, masz lukę to korzystaj. Zamiast bajdurzyć o zaletach powszechnego dostępu do prawdziwej broni, kup se czarnoprochowca i mów sobie, że to to samo :D.
Mamy za dużo strzelanin.
Czego potrzebujemy?
Więcej broni!
Czemu tylko nauczyciele? Uczniowie też mają prawo do obrony. Beretta w każdym plecaku !
jak rozwiązać problem posiadania broni - jeszcze więcej broni
logika usa
w szkole nie ma ochrony z bronią?? teraz nauczyciele mają strzelać też?
niedługo dojedzie do absurdu typu, dziecko idzie do szkoły, rodzić przypomina tylko nie zapomnij zabrać broni leży koło drugiego śniadania.
Pomysł jest słaby, gdyż uważam, uczniowie też powinni być uzbrojeni: od minimum 16 roku życia. No bo jak inaczej obronią się przed szaleńcami - nauczycielami?
Oczywiście alkohol od 21.
Wszyscy powinni mieć broń i o statusie społecznym powinna decydować umiejętność celnego i szybkiego strzelania.
https://youtu.be/bzxpeiuUeh8?t=235
Aż mi się przypomniała ta scena z Southparka :) Biorąc pod uwagę wiadomość w temacie to ta scena już niedługo nie bedzie tak absurdalna i śmieszna jak kiedyś.
Jankesi źle podchodzą do tego problemu - bo jak się pistoletem obronić jak inny gość będzie miał M16 z granatnikiem?
National Rifle Association powinno to przemyśleć i umożliwić nauczycielom posiadanie czołgu oraz myśliwca, by w razie zagrożenia mógł zmieść szkołę z powierzchni ziemi i unieszkodliwić napastnika.
Amerykanie w końcu z powodzeniem stosują takie metody na Bliskim Wschodzie gdzie za jednym zamachem zabijają setki cywilów, to dlaczego nie wprowadzić tego u siebie?
Dlatego, że będą ofiary we własnych cywilach. Jak Ameryka bombarduje szpitale i niewinnych cywilów to walka z terroryzmem i wprowadzanie demokracji, a przecież Ameryka to ostoja demokracji i wzór dla innych krajów. Nie przystoi tak.
Ja proponuję taktyczne głowice nuklearne na jedną dzielnicę. Od razu zrobi się bezpieczniej, bo w razie strzelaniny można taką posłać i obejmie teren szkoły, gdzie odbywa się strzelanina. Szybkie, skuteczne.
daj bog zeby u nas bron nie byla nigdy latwo dostepna dla takich wariatow co nie widza roznicy miedzy pistoletem a basenem
Jak ktoś będzie chciał zabić wiele osób na raz, to skonstruuje np. bombę szybkowarową.
Jak sądzisz, ile zachodu wymaga zmontowanie takiego urządzenia?
Trzeba być bardzo naiwnym aby wierzyć, że to karabin jest winny strzelaninom w USA. Mnie się jednak wydaje, że problemem jest człowiek. A jeżeli człowiek po prostu zapragnie zrobić masakrę i akurat nie będzie dostępnego karabinu - uwierz mi, znajdzie sposób. Na wyciągnięcie ręki.
Vader, jak się boisz i czujesz potrzebę obrony, to też se zrób bombę z... hmm... kubka termicznego. Co za problem. Jak sądzisz, ile zachodu wymaga zmontowanie takiego urządzenia?
Dobrze, że są jeszcze takie kraje jak USA, gdzie są miejsca gdzie obywatele maja prawo się bronić. A nie tak jak w słabej Europie, gdzie obywatel ma prawo być tylko ofiarą.
Ok tu już było tak słaba i naciągana prowokacja, że czuję się rozczarowany twoją postawą.
Danuel, to nie prowokacja. Moim zdaniem dokładnie tak to działa. Obywatel w Europie jest praktycznie pozbawiony prawa do skutecznej obrony. Milion razy był ten temat na golu i nie kupuje argumentacji "zakazać sprzedaży młotków, bo można nim zabić".
Ja też jestem rozczarowany systemem, który jest w Europie.
Przecież masz prawo się bronić:
1) możesz kupić rewolwer czarnoprochowy, masz lukę w prawie, jest to broń tak samo skuteczna jak jakaś beretta.
2) możesz też kupić łuk, masz lukę w prawie, jest to broń również skuteczna. Od początków świata zabito przy jej pomocy miliony jak nie miliardy ludzi.
A skoro masz już tyle broni dostępnej, to po co ci więcej.
No to skoro łuk jest taki zabójczy, to czemu nie jest zakazany? Albo: skoro dostępne są równie skuteczne zabójcze przedmioty, to co Ci tak przeszkadza gun? Nie widzę sensu. O co walczysz, akurat konkretnie nie lubisz broni palnej, tak jak ktoś nie lubi np. czosnku albo lukrecji, czy o co chodzi?
A czemu kostka chodnikowa nie jest zakazana, a czemu siekiera nie jest zakazana, a czemu samochód nie jest zakazany. A czemu a czemu...
Bo tak.
No to skoro łuk jest taki zabójczy, to go kup.
I skoro broń czarnoprochowa jest taka zabójcza to też ją kup.
Żeby zakazać basenów? No bardzo sensowne, ale w sumie od dawna obracasz się w oparach nonsensu więc kto to wie co dla ciebie jest rzeczywiste a co nie.
Argument z basenem do złudzenia przypomina argument "w Polsce więcej gwałco" :-)
Gdyby miał przypominać to musiał by brzmieć "właściciele basenów uczestniczą w strzelaninach częściej niż pozostali ludzi".
Jeżeli ktoś nie rozumie podstawowych korelacji i posiłkuje się jedynie ogólnymi statystykami, które - na marginesie - są często robione z nadwyżką (tak jak info, że to już 18 strzelanina w szkole w tym roku) to owszem, widzi "że więcej gwałco".
Jeżeli ktoś uważa, że podstawowym grzechem jest dostęp do broni - polecam przestudiowanie case'u Australii, gdzie po 1996 podjęto restrykcyjne działania mające na celu ukrócenie zakupów broni przez cywilów. Jedynym sukcesem ówczesnych władz było to, że odnotowano minimalny spadek liczby samobójstw z użyciem broni, jednak ludzie i tak znajdowali inne metody na odbieranie sobie życia m.in.... wdychanie spalin.
Na bazie takich idiotycznych korelacji można równie łatwo wysnuć wniosek, że gdyby ludzie nie mieli rąk, to by liczba przestępstw spadła o 90%.
Wniosek nasuwa się jeden.
Trzeba być bardzo naiwnym aby wierzyć, że to karabin jest winny strzelaninom w USA
tak tak, ludzie tacy sami jak wszedzie, a dziwnym trafem w usa trochę czesciej sie wystrzeliwuja, na pewno nie ma to powiazania z iloscia broni
Ok, nie naciskam. Chcesz obwiniać karabin, to obwinaj. Musze kiedyś spróbować z mandatem "ale to samochód szybko jechał, nie ja".
Swoją drogą: widzisz jeszcze jakiś inne możliwe korelacje, czy tylko ta jedyną najbardziej medialną?
Ale już dobrze, Vader, przekonałeś mnie. Przecież u nas w kraju dla odmiany, z braku łatwo dostępnej broni , mieliśmy już kilkanaście masakr w szkołach z użyciem bomb szybkowarowych.
Herr Piterrus. Hmm. To doprawdy interesujące. Oznacza to, iż w momencie nabycia, karabin dosłownie przejmuje kontrolę nad obywatelem i skłania go do popełnienia przestępstwa, o którym w normalnych warunkach by nie pomyślał. To jest jedyne możliwe wytłumaczenie zjawiska, dlaczego u nas nie dochodzi do takich zdarzeń.
Należy karabiny zamykać w więzieniach zamiast ludzi. Twój przykład jednoznacznie dowodzi, kto ponosi za co wine.
Czyżbyś sugerował, że Amerykanie są bardziej agresywni niż przedstawiciele innych nacji?
a wy widzicie roznice miedzy bronia ktora sluzy do. dosłownie jednej rzeczy a innymi przedmiotami????
Broń służy do:
- zabicia kogoś, celem dokonania morderstwa
ale oprócz tego:
- do zranienia kogoś, celem powstrzymania agresora / obrona własna
- do zabicia kogoś, celem powstrzymania agresora / obrona własna
- jako straszak (mam broń, mogę jej użyć, dwa razy się zastanowisz czy mnie zaatakujesz)
- w sytuacjach kryzysowych broń i naboje stają się walutą
Ale załóżmy, że broń służy tylko do mordowania niewinnych. Czy to broń sama strzela, czy jest tylko narzędziem w rękach kogoś, kto chce zabijać?
Skoro się boisz to:
1) kup broń czarnoprochową - zwolennicy broni zawsze piszą, że to nielogiczne by tak skuteczna broń była legalna a inna nie. To skoro skuteczna i legalna to kupuj i korzystaj. W czym masz problem.
2) kup łuk. Do obrony własnej idealny i równie skuteczny. Ileż to ludzi zabito z łuku. MILIARDY. Naboje się ci się skończą bo są walutą, a strzały wystrugasz zawsze.
3) zrób bombę obronną z małego szybkowara albo kubka termicznego. Nikt ci nie podskoczy, a szybkowar legalny. Co za problem. Googlujesz i w 5 minut masz.
4) zostań myśliwym. Jako suweren popierający PiS bez problemu załapiesz się do związku. Dubeltówką to się już w ogóle obronisz.
5) Noś dubeltówkę w nogawce - każda dziewczyna twoja.
Czy to broń sama strzela, czy jest tylko narzędziem w rękach kogoś, kto chce zabijać?
Brawo i tym sposobem dotarliśmy do clue całego problemu. Broń same z siebie nie zabija. Zabijają ludzie, którzy jej używają. Może trzeba zaostrzyć prawo do jej posiadania? Może jakieś badania? Może jakieś ograniczenia? Nic z tych rzeczy. Na jakiekolwiek hasło z typu "gun control", NRA i zwolennicy swobodnego dostępu do broni reagują niczym diabeł na wodę święconą. CDC miało przesrane kiedyś bo chciało przeprowadzić badania o tym jak wygląda przemoc związana z bronią. Nic nie badać, nic nie zabraniać, a najlepsze rozwiązanie to więcej broni. Najlepiej dać ją nauczycielom...
Broń nie zabija, ale zabijają ludzie... Jak się kto uprze to i szmatą się kogoś da zabić, ale z nowoczesnej broni palnej jednak o wiele łatwiej i o wiele więcej.
@Aurelius
Ja bym się nie cackał i dorzucił 6) - kup nóż. Ma sporo zastosowań, a jeśli wiesz jak robić majchrem to i pajaca z pistoletem położysz.
Poza tym, przyda się do strugania strzał.
Można też:
1) kupić łuk,
2) z mini szybkowaru zrobić "np. bombę szybkowarową. Jak sądzisz, ile zachodu wymaga zmontowanie takiego urządzenia?"
3) a potem ją zamocować zamiast grotu w strzałach.
I rzondzić na dzielni.
Aurelius ->
Skoro alternatywy, które podajesz są równie skuteczne i zabójcze, dlaczego są dozwolone? Coś się tu nie klei.
Sprawa nabiera sensu dopiero jeśli przyjąć za prawdę twierdzenie, które staracie się tu przemycić: że to broń przejmuje kontrolę nad człowiekiem i skłania go do złego. W takim przypadku tylko Paladyni mogą dzierżyć broń, bo znają odpowiednie aury ochronne.
Trael -->
Ależ zbieg okoliczności. Bo z każdą akcją z udziałem broni, jej przeciwnicy reagują masową paniką, "GUNS GUNS EVRYWHERE!!! BAN THE GUNS!". Ale biorąc pod uwagę jaka broń jest sprytna i przebiegła (każdy, kto jej dobywa pada ofiarą zaklęcia mind-control i broń kontroluje człowieka a nie człowiek broń) - to faktycznie, lepiej jej zakazać.
Tak poważniej, moim zdaniem jeśli mówimy o restrykcjach - to powinny one objąć broń maszynową. Do obrony M4 nie jest potrzebne.
W Polsce tak naprawdę problem jest inny. Nam póki co w ogóle nie jest potrzebne pozwolenie na broń - po co, skoro i tak nie będziesz mógł jej użyć, a prawo stanie po stronie tego kto Cię napadł / okradł. W Polsce potrzebna jest zmiana prawa o obronie koniecznej.
Hayabusa -->
Zgadzam się z Tobą. Na bazie tego twierdzenia, skoro nóż groźniejszy niż broń - to skoro zakazana jest spluwa to i noże powinny być zakazane. Ma to sens.
http://m.e-prawnik.pl/artykuly/z-dlugim-nozem-nie-wyjdziesz-na-ulice.html
Tak a propo noży. Idąc tym tropem zakazać należy młotków o obuchu cięższym niż kilogram: w końcu można komuś głowę rozbić xD
Należy zakazać rąk i nóg. Pięsciami czy kopami można zabić. A co dopiero jak ktoś złapie kamień. Kamienie nie powinny być dostępne.
Mniej kamieni = więcej bezpieczeństwa.
W skrócie:
Jeden człowiek chce skrzywdzić drugiego:
1.Ma pistolet to go zastrzeli
2.Ma siekierę to go zarąbie
3.Ma nóż....
4.Ma kostkę chodnikową...
5.Jest za słaby fizycznie do 2,3,4 i nie ma broni palnej? Bierze samochód i gościa przejedzie(Niemcy & Francja)
Teraz zadajcie sobie pytanie czy łatwiej jest się obronić mając 1 przeciw 1 czy może 2vs2? I tak dalej i tak dalej
Należy zakazać rąk i nóg.
Należy zakazać klawiatur, bo głupota zabija. W następnej kolejności zakazać rąk i nóg na wszelki wypadek gdyby patafian zaczął pisać stopami.
Czy ty jesteś gejem? Pytam, bo mam wrażenie, że za mną łazisz.
No i niestety, Trump wycofał się, przynajmniej na razie, z tego pomysłu. Może podchwycił ten z czołgami i myśliwcami?
Moim zdaniem winne jest wychowanie. A dokładnie kolejnych przepisów, regulacji nic nie pomoże.
Źle mi się czyta jak banda Daniela pisze, że trzeba zakazać broni bo ona jest winna czy wszyscy na ziemi są tacy sami. A kabaretem jest pisanie o broni czarnoprochowej jako mniej niebezpiecznej czy zupełnie nieporecznej. Wynika to głównie z niewiedzy i uogolniania na swój rozumek.
Polecam poczytać o krajach europejskich gdzie jest np. Przymus posiadania broni czy Rosji gdzie też łatwo kupić broń. Tam nie ma takich masakr z udziałem broni palnej. Jak ktoś chce zrobić krzywde to karabin nie jest potrzebny.
Podsumowując dostęp do broni tak idący w parze z odpowiednią edukacją i odpowiedzialnością społeczną.
P.s. proszę osoby, które broń widziały tylko w grze o zaprzestanie udawania znawców... osmieszacie się tylko
A kabaretem jest pisanie o broni czarnoprochowej jako mniej niebezpiecznej czy zupełnie nieporecznej.
Ależ cóż ty gadasz. Jak najbardziej uważamy, że broń czarnoprochowa jest równie skuteczna i równie niebezpieczna oraz równie poręczna. Zatem ci wystarczy i z niej korzystaj, a nie jojczysz o jakieś liberalizacje. To zupełna strata czasu, są w Polsce naprawdę ważniejsze kwestie do ogarnięcia - chociażby służba zdrowia.
To ten ekspert od chlopakow z WOTa, moze ich dozbroi rusznicami czarnoprochowymi. Kilka tysiecy takich mohikanow i Kreml nasz :)
Polecam porównać nasze statystyki z ośmiokrotnie mniej ludną od Polski, cywilizowaną Szwajcarię (która dba o wyszkolenie swoich obywateli w tym względzie) pod kątem ilości ofiar broni palnej.
Wtedy doskonale widać, ilu problemów się unika, jeśli ludzie nie mają jej w domach.
Wtedy doskonale widać, ilu problemów się unika, jeśli ludzie nie mają jej w domach.
Znowu uogólniasz bez szerszego kontekstu? Eskalacja przemocy w Szwajcarii nastąpiła pod koniec w latach 90tych, gdy do tego kraju był duży napływ obywateli z Bałkanów, którzy odpowiadali później za zdecydowaną większość aktów przemocy. Przed rozpadem Jugosławii przemoc w Szwajcarii była na rekordowo niskim poziomie, przy czym dostęp do broni był wówczas banalnie prosty.
Zresztą liczba ofiar z broni palnej od połowy lat 90-tych maleje (ponieważ władze w 1998 r ustanowiły nowe prawo związane z dostępem do broni o konkretnych parametrach i amunicją, w skrócie - zniesiono limity, możesz iść do sklepu i kupić pierdyliard nabojów 0.45 jak Cię na to stać):
2013: 241
2012: 220
2011: 239
2010: 241
2009: 277
2008: 259
2007: 291
2006: 285
2005: 299
2004: 318
2003: 339
2002: 397
2001: 408
2000: 387
1999: 392
1998: 466
1997: 434
1996: 454
1995: 436
Pamiętajmy, że w Szwajcarii jest około 3 mln sztuk broni (zarejestrowanej), co w porównaniu do Polski jest liczbą 10x większą.
No i ofiar postrzelonych z tej broni jest więcej, niż w większej Polsce, która ma dostęp do broni reglamentowany znacznie ścislej. Ergo mniej broni w rękach obywatel = mniej ofiar = większe bezpieczeństwo. Jakiego szerszego kontekstu potrzebuję? Chyba tylko takiego, który umożliwia ci odwracanie kota ogonem, bylebyś nie musiał odnosić się do tej podstawowej korelacj, która sama w sobie jest wystarczającym argumentem za ścisłym ograniczeniem dostępu.
Cieszy mnie , że zajrzałeś do statystyk i w końcu zaczynasz ogarniać mój tok rozumowania.
"(...)równie skuteczna i równie niebezpieczna oraz równie poręczna. Zatem ci wystarczy i z niej korzystaj, a nie jojczysz o jakieś liberalizacje"
Trochę gadanie w stylu samochody do 70 koni nie powodują tylu wypadków, zatem starczą. Po co komu lepsze. Zakazać wszystkich lepszych.
Druga sprawa to taka, że obecny stan prawy w Polsce dotyczący posiadania broni mi odpowiada i to nie ja jojczę o liberalizację tylko Ty i Tobie podobni jojczą o zakazie.
"bylebyś nie musiał odnosić się do tej podstawowej korelacj, która sama w sobie jest wystarczającym argumentem za ścisłym ograniczeniem dostępu."
Zgadzam się, że wzrost liczby broni w społeczeństwie prowadzi do wzrostu wypadków z jej użyciem. Tak samo jak wzrost liczby aut elektrycznych prowadzi do wzrostu wypadków z udziałem aut elektrycznych. Normalna kolej rzeczy, że wzrasta prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzenia z udziałem rzeczy której jest więcej. Ale czy to broń, samochód jest odpowiedzialny za wypadek? Czy może nieuwaga? Nie stosowanie zasad bezpieczeństwa? Celowe wykorzystanie w złym celu?
Czy jakbyśmy zlikwidowali broń to nikt by się nie zabijał? Gangi przestałyby do siebie strzelać? Jakby nie było broni to we Francji nie byłoby zamachu?
To nie broń zabija a człowiek. Zły zawsze znajdzie sposób na odebranie życia ,czy to nóż, ciężarówka czy bomba. Broń tylko ułatwia sprawę. A zakazywać czegoś tylko dlatego, że jakiś niedorajda wykorzystał rzecz w złym celu? To uderza w wolność zwykłych ludzi.
Zakażmy:
noży
samochodów
butelek
chodzenia po schodach
wysokich budynków
cegieł
kluczy do kół
długich lin
Tylko że broń jest zwyczajnie zbędna. W przeciwieństwie do wymienionych przez ciebie rzeczy niczemu nie służy. One szkodzą przy okazji, użyte nieprawidłowo. W przypadku broni to jej podstawowa funkcja.
Nie mieszkamy na Spitsbergenie, gdzie w każdej chwili grozi nam atak niedźwiedzia.
Aż dziwne że nikt nie powiedział, że dzięki broni nauczyciel mógłby odstrzelić masakratora, zanim będzie więcej ofiar...
Nauczyciel ma wszystko co mu potrzeba, czyli kredę. Będzie nią mógł rysować po chodniku serduszka, aby przestraszyć przyszłych morderców siłą swojej miłości.
Broward County Sheriff says Marjory Stoneman Douglas High School resource officer "never went in"
no i to by bylo na tyle jesli chodzi o good guys with guns, kto popiera legalizacje dostepu do broni ten jest albo glupi albo socjopata, innego wyjscia niestety nie ma
Mistrzem hipokryzji zostaje były prezydent Meksyku - https://twitter.com/VicenteFoxQue/status/966815688538165248
Gość poucza USA w kontekście dozbrajania cywilów "bo będą sceny jak w GTA", zapominając że w jego kochanym kraju
- cywile są rozbrojeni,
- przestępcy wykradają masowo broń z policyjnych arsenałów,
- działa 1 legalny sklep z bronią palną - http://www.dailymail.co.uk/news/article-3745395/Inside-gun-store-Mexico-boss-tries-discourage-customers-buying-anything.html,
- urzędnicy przestali już zliczać ofiary, które zginęły od broni palnej - https://businessinsider.com.pl/international/mexicos-drug-war-death-toll-in-2016-reportedly-exceeded-murder-levels-in-many/8wtbnve
No ale co tam "Mexico" to teraz kraj miodem i mlekiem płynący. W końcu jest tam 3 razy mniej ludzi niż w USA, ale za to jest 5x wszystkiego więcej - http://www.nationmaster.com/country-info/compare/Mexico/United-States/Crime/Violent-crime
Dziś zatrzymano 32 osoby w związku z handlem narkotykami.
Zatrzymani mieli 3 atrapy pistoletów. Jak widać, atrapy też są skuteczne (a może nie mieli jednak dostępu do normalnej broni). Zatem zaopatrz się w jakąś atrapę i nie jojcz.
Kraje katolickiej cywilizacji śmierci pokroju Meksyku już tak mają, że nic tam nie działa. Jakby mieli powszechny dostęp do broni jak kiedyś, to by było jeszcze gorzej, bo by co chwilę wywoływali rewolucje i mieli co chwilę amerykańskie interwencje.
"Katolicka Cywilizacja Smierci" :D :D :D
Ja tez proszę o rozwinięcie tej myśli.
Nie rozumiem po co przerzucac problem obrony na nauczycieli? Niech dzieci maja mozliwosc bronienia sie same.
Tylko trzeba to robic z glowa: do osmego roku zycia nie powinny uzywac broni o kalibrze wiekszym niz .22 ( nie za duzy odrzut ), do 15 roku zycia .38, a potem na uniwerku obroncy druzyny footbolowej - chocby i .950 ( jak utrzymaja ). Problem samoobrony rozwiaze sie sam.
Moim zdaniem rozwiązanie zaproponowane przez najwybitniejszego intelektualistę w dziejach Białego Domu nie zapewni należytego bezpieczeństwa amerykańskim szkołom. Najlepiej będzie, kiedy każdy narodzony obywatel USA otrzymywa od państwa wyprawkę w postaci jakiegoś Colta czy S&W.
To ma sens. Ale, porno ludzie oglądają na monitorach. Gdyby zakazać sprzedaży monitorów i smartfonów ludzie byliby zdrowsi.
Mniej monitorów = mniej porno = więcej zdrowia. Matysiaaaaaak!
https://www.purepc.pl/rozrywka/politycy_znow_w_natarciu_gry_pelne_przemocy_beda_drozsze
Widać że są jeszcze lepsze patenty :-D
Zakazać gier. Gdyby nie brutalne gry, byloby kilku morderców mniej, kilka strzelanin mniej.
Brak gier = mniej przestępstw = więcej bezpieczeństwa. Matysiaaaak!
w 2017 w Polsce wydano 90k pozwolen na bron, zakupiono natomiast 35k sztuk broni.
Ja sie pytam gdzie te strzelaniny ;)
Ja też się zastanawiam. Przecież Ci ludzie powinni regularnie mordować wszystkich na ulicy. Udowodniony w ponad wszelką miarę w tym wątku - fakt - że broń człowieka sama za rekę ciągnie a spust samoistnie się wciska powinien zrobić swoje.
Oznacza to tylko jedno: Ci goście musieli wyjechać do USA by strzelać tam w szkołach.
Słowo klucz to pewnie "pozwolenia". Widocznie wciąż było to zbyt mało broni, by jaki sfrustrowany gimnazjalista podprowadził ją tatusiowi.
I tak lepszy od Obamy. Ten to chciał przeznaczyć publiczne pieniądze na jakieś badania, które miałyby niby potwierdzić, że strzelaniny są powodem grania w gry.
Dobrze rozumiem, że według ciebie od gościa, który w ramach akcji związanej z próbą ograniczenia przemocy z użyciem broni, wśród wielu punktów programu postanowił dać fundusze CDC na zebranie danych "czy istnieje korelacja między agresją w grach i mediach, a przemocą?". Lepszy jest gość, który mówi tak: "Słyszałem od ludzi, że agresja w grach wideo wpływa na umysły młodych ludzi. Kolejny problem to filmy, może powinniśmy wprowadzić ograniczenia wiekowe? Wychodzą filmy, w których jest pełno przemocy i zabijania, powinniśmy o tym pomówić."
Szczerze, możesz mi wytłumaczyć logikę?
Myślę, że zamiast regulacji rynku broni najlepiej będzie jak zdrożeją albo znikną wasze ukochane gry.
To nie jest lewacki zamordyzm, tylko sprawiedliwa konserwatywna wolność wyboru, by każdy mógł grać w to, co chce!
Uh, tak długo czekałem na spełnienie wizji przyszłości z tego filmu, no i już prawie się doczekałem.
Spóźnili się co prawda około 20 lat, no ale to da się wybaczyć
Najpierw niech dadzą nauczycielom broń, a jak nawet to się nie sprawdzi(bo w klasach nastąpi eskalacja zbrojeń) -to się pośle nauczyciela-terminatora :p
https://www.youtube.com/watch?v=xOM2jgzBBhs
http://www.filmweb.pl/film/Klasa+1999-1990-110930
O Boziu kochana, ale mi film z młodości przypomniałeś
O dzięki, widziałem plakat z filmu niestety po japońsku i zastanawiałem się co to za film.
Tetsuo to jednak nie jest, zresztą trzecia część i tak jest bardziej zhamburgeryzowana (i badziewna).
Jako nauczyciel mam jedną uwagę dla tych, którzy z aprobatą przyjmują pomysł wyposażenia pedagogów w broń:
chyba was Bóg opuścił.
:P
Choć trzeba przyznać, że fajnie by się wyglądało przed tablicą z gnatem pod pachą..
Bukary obawiam sie.ze.bylbys pierwszym ktorego uczen zdjal.... wiec powinni uzbroic wszystkich uczniow, wtedy nauczyciel nie będzie pierwszym celem
Bo logicznie myslaca osoba zalozy, że tylko Ty go możesz powstrzymać bo tylko Ty masz broń. Więc logicznym jest zabicie Ciebie jako pierwszego. Czego uczysz? Polonistyki?
tekst z twittera:
Broń dla każdego nauczyciela? Czy wy choć raz widzieliście jak oni uruchamiają prezentację w powerpoincie?
Na szczęście nauczyciele sami potrafią zdecydować co jest dla nich ważne i w jakim kierunku chcą iść - https://www.infowars.com/ohio-sheriff-offers-free-gun-training-to-50-teachers-forced-to-cap-at-300-after-huge-response/
W skrócie - szeryf z Ohio zaoferował szkolenie z obsługi broni dla 50 nauczycieli. Zgłosiło się 300. Po godzinie lista zgłoszeń była pełna. Szanuję :)
Swoją drogą co to za logika z power pointem? Czy czasem nie uderzasz w autorytet nauczyciela?