PoE rośnie w siłę - produkcja ma kilkanaście milionów graczy
PoE to fenomen - gra stworzona przez kilka osób wcale nie tak dawno temu, bez żadnej marki, bez żadnego corpo-wsparcia, bez żadnych nakładów na marketing, z budżetem zapewne mniejszym niż same filmiki z gry takiej jednej firmy, stała się królem gatunku arpg i pozamiatała corpokonkurencję mającą miliony zielonych. Recepta na taki sukces? Zrobić coś co nie jest banalne pod względem mechaniki, skupić się na wymagających graczach, dostarczać świeży content co kilka miesięcy, mieć pomysł na rozwój swojej gry, zrobić ją w formie darmowej produkcji (w pełni darmowej a nie free-to-pay) i skupić na endgame czyli na tym, po co się w ogóle w arpg gra, mieć stały kontakt z community (Reddit, fora). Ludzie zadowoleni z gry chcą sami z siebie wydawać kaskę na te kosmetyczne mtxy i kupować support paki. Nie dlatego, że ktoś tego od nich wymaga - sami chcą. Śledzę ewolucję tej produkcji od lat i jestem w wielkim szoku, że po takim czasie GGG wciąż jest w stanie zaskoczyć swoich graczy czymś świeżym. Wszystko co osiągnęło te małe studio z Nowej Zelandii wynika wyłącznie z ciężkiej pracy i budowania marki od zera. W przeciwieństwie do takiej jednej firmy, która sprzedała i olała, GGG wciąż dostarcza.
https://www.youtube.com/watch?v=UJiMvDEKhxA
Niedawno zainstalowałem 3-ci już raz. Za każdym razem bawię się znakomicie. Chyba najlepszy HnS na rynku, co prawda nie grałem we wszystko warte uwagi, ale to co mi zostało to raczej mniejsze gry, mniej rozbudowane, więc raczej wątpię by spodobały mi się bardziej. Polecam spróbować, zwłaszcza tym, którzy chcieli by przywołać wspomnienia z Diablo II.
Tak wszyscy grali wczoraj.
Path Of Exile do multi. Grim Dawn z dodatkiem do singla. Zestaw idealny i nie potrzeba nic wiecej.
Na horyzoncie jeszcze majaczy (powoli bo powoli ale zawsze) Wolcen.
Grim Dawn jest świetne - maxowałem go ostatnio. Niestety, cierpi na poważny syndrom -- przy min-maxowaniu musisz grać jednym, tym samym i - niestety - nudnym buildem. Cała reszta odstaje.
Pod tym względem PoE jest znacznie lepsze. Tam buildów t1 jest znacznie więcej, zmienia się to co ligę. A i reszta nie odstaje zbytnio. Abyss ciągnąłem jako Warchief Totem. Zabawa przednia. Nie czułem, że radzę sobie dużo gorzej, niż topowe buildy, kosztujące oczywiście majątek.
To jest kolejna sprawa przy PoE - jezeli ktoś gra ligę, a nie zamierza inwestować czasu (mowa tu o grubej ilości godzin - codziennie) -- nie ma żadnych szans na ogarnięcie całego contentu.
PoE to fenomen - gra stworzona przez kilka osób wcale nie tak dawno temu, bez żadnej marki, bez żadnego corpo-wsparcia, bez żadnych nakładów na marketing, z budżetem zapewne mniejszym niż same filmiki z gry takiej jednej firmy, stała się królem gatunku arpg i pozamiatała corpokonkurencję mającą miliony zielonych. Recepta na taki sukces? Zrobić coś co nie jest banalne pod względem mechaniki, skupić się na wymagających graczach, dostarczać świeży content co kilka miesięcy, mieć pomysł na rozwój swojej gry, zrobić ją w formie darmowej produkcji (w pełni darmowej a nie free-to-pay) i skupić na endgame czyli na tym, po co się w ogóle w arpg gra, mieć stały kontakt z community (Reddit, fora). Ludzie zadowoleni z gry chcą sami z siebie wydawać kaskę na te kosmetyczne mtxy i kupować support paki. Nie dlatego, że ktoś tego od nich wymaga - sami chcą. Śledzę ewolucję tej produkcji od lat i jestem w wielkim szoku, że po takim czasie GGG wciąż jest w stanie zaskoczyć swoich graczy czymś świeżym. Wszystko co osiągnęło te małe studio z Nowej Zelandii wynika wyłącznie z ciężkiej pracy i budowania marki od zera. W przeciwieństwie do takiej jednej firmy, która sprzedała i olała, GGG wciąż dostarcza.
https://www.youtube.com/watch?v=UJiMvDEKhxA
Dużo i za darmo :) to rośnie w siłę, a na pewno rośnie ilość założonych i porzuconych kont.
handel/ekonomie ogarneli czy ciągle barter którego trzeba się uczyć poza grą?
Nadal to samo. Dobre jest to, że wraz z popularnością rośnie głos niezadowolonych. Ostatnie zmiany w handlu w wersji na konsolę są dowodem, że GGG nie olewa szumu.
W jednej lidze postanowiłem bardzo mocno skupić się na craftingu i handlu. Efektem było zebranie 5k exalted orbów. Gorzej, że 99% czasu nie spędziłem w grze, a na poe.trade. Czułem się jak w grze przeglądarkowej.
Ogarneli. Teraz wogole nie trzeba ani handlowac, ani wogole grac. Tak jak w D3 robisz postac i dostajesz itemki na maila a potem (jesli jestes pro-playerem i super skillowy) to nawet podobno sa teczowe ramki.
A tak na serio - jesli nie chcesz handlowac i uczestniczyc w ekonomii to po prostu nie jestes targetem tej gry i tego studia. I to sie raczej nie zmieni.
Dlaczego? Można sobie zainstalować i normalnie 'przejść' kampanię jak w Diablo. Nawet jednorazowe ukończenie to jest kilkanaście godzin gry (a może nawet więcej), przy czym się człowiek świetnie bawi. A jak jeszcze ktoś chce sobie wypróbować inne buildy to już w ogóle. Gra jest na tyle dobrze zrobiona, że zarówno gracz niedzielny jak i taki, który się mocno wciągnie będą się świetnie bawić.
Oczywiscie chodzilo mi o cos wiecej niz przejscie kampanii.
Jak ktos chce tylko przejsc story to moze to zrobic bez absolutnie zadnej interakcji z innymi graczami, czy to handlowej czy jakiejkolwiek innej. Kwestia doboru fajnego bulidu. Tutaj sie z toba zgodze.
Jednak jesli...
...chcesz ugrac 'cos wiecej' (mapy, wypelnianie atlasu, endgame bossowie, itd,..) i nadal nie chcesz handlowac ani utrzymywac interakcji z innymi graczami to wtedy to nie jest gra dla ciebie. Chyba ze jestes conajmniej lekkim masochista.
Takeshi_Kovacs - przecież w grze masz możliwość wyboru trybu "self found"
gdzie handlu nie masz i grasz tylko tym co w łapki wpadnie :)
i ludzie na selfie robią spokojnie shapera wiec da rade ogarnąć wszystko :)
po prostu inne bulidy odchodzą :)
a jak ktoś zacznie grać to prędzej czy później powoli handelek ogarnie, więc nie wprowadzaj zamieszania i nie odstraszaj ludzi :)
Tryb selffound w tej grze jest dla ludzi majacych ja w malym palcu i do tego tak jak mowie - trzeba miec zadatki na masochiste. Moim zdaniem.
Chyba nie oczekujesz ze nowy gracz zalozy postac selffound i ubije shapera? Pewnie nawet Part 1 nie skonczy.
Chcesz miec fun w PoE - handel to mus. IMHO.
Zeby nie bylo - nie mowie ze to zle. Ja ta gre uwielbiam i mam nawet Kiwi peta z supporter packa z pierwszej bety.
Poprostu tak to wyglada i jak ktos mnie pyta czy da sie grac bez handlu to w sumie to tak... da sie. Tak jak da sie lyzka stolowa oproznic wiadro.
Dla mnie osobiscie przyjemnosc porownywalna. ;)
Jesli jestes doswiadczonym i znudzonym graczem to moze i SSF jest fajne ale dla osoby ktora na forum pyta czy "juz usuneli ten ohydny handel z gry?" (bo o to chodzi w pytaniu - nie oszukujmy sie) to wogole wspominanie o SSF jest troche bez sensu, zwazywszy jak to w PoE z dropami jest.
Nawet jak zacznie grac bez handlu to potem przyleci do tematu sie zalic ze na lvl 50 ma dalej pasek lvl 15 i ringa lvl 25 bo nic innego nie droplo. A unikat dropnal jeden i byl to treshold gem, ktorego mozna te z kupic u vendora.
Bo tak to w wiekszosci wypadkow wyglada jak nie handlujesz.
Masterzy troche ulatwiaja sprawe ale i tak funu w tym niewiele a w ich levelowaniu juz wogole zero (najgorszy element gry na ten moment zdecydowanie).
I to jest siła tej gry. Można handlować, można nie handlować, jak ktoś jest wystarczająco uparty. Daje frajdę od kilkunastu do nawet kilkuset (kilku tysięcy?) godzin w zależności od tego jak ktoś gra i jakie ma 'ambicje'.
Bo handel jest paskudny w grze .. bez poe trade i zakładek premium - tu się oszukiwać nie ma co (trade czat był spamowalnia botów, obecnie praktycznie martwy) :P
A nawet z poe tradem scamerzy afk itp to czasami droga przez mękę w kupowaniu ;P
Ale to problem części gier multi /mmo brak porządnego domu aukcyjnego/wystawiania sklepów :P
System orbowy-runowy taki jak w D2 i tu i tam wymagał ciut zrozumienia ( pierwsze zaskoczenie przy logowaniu do bnetu dla większości bylo ze za golda nikt nie handluje ) więc to wybaczyć można ;)
A granie pod ssf to też może być przyjemność - nie nastawiasz się an wszystko easy :P
Problemem w POE nie jest brak uniwersalnej waluty tylko brak wbudowanego mechanizmu (cos jak poe.trade) ktory ulatwialby interakcje miedzy graczami. Koniecznosc szukania na stronie internetowej, czekania na grtacza zeby byl online, zeby mnial akurat czas mnie przynajmniej mocno zniecheca.
O ile byloby latwiej gdyby po prostu wystawil przedmiot za dana cene w wybranych orbach a kupujacy ja zaakceptowal. Bez czekania by sprzedakjacy akurat mial czas, zapraszania do Hideoutu. Po prostu - szukam czego potrzebuje, kupuje, mam. Z drugiej strony - wystawiam, zarabiam. prosto i przyjemnie.
Tej jednej rzeczy nie rozumiem u devsow, czemu sie tak bronia. Strach przez botami? Cheatami? Być moze. Mnie niestety zniecheca troche, wiec zwykle gram SSF (choc niekoniecznie z ustawionym tym trybem). Dochodze do ok 80lv, bedac w stanie robic max mapki t6-7. Bez handlu gra wyzej bez handlu to juz tylko dla ludzi ktorzy maja zdecydowanie wiecej czasu ode mnie.
Hamulcowym jest dla mnie wlasnie glupio utrudniony handel. Czy tez raczej - brak handlowego huba ktory by umozliwial wymiany bez bezposredniej interakcji innym graczem (i wszystkimi z tego wynikajacymi utrudnianiami, o czym wyzej).
Trochę grałem, nawet wydałem 40 złotych na tą gierkę pay to win, ale męczyło mnie to że nie jest po polsku a wkurzało mnie ciągłe patrzenie do słownika.
W PoE spędziłem setki godzin. Wydałem sporo na "kosmetyki", aby wesprzeć twórców. Niczego nie żałuję. To najlepszy h&s obecnych czasów.
Niestety, jest rok 2018 - a ja nadal nie rozumiem, dlaczego GGG jest tak oporne z systemem handlu. Nie bawi mnie szukanie ofert / zabawa na poe.trade. To siermiężne rozwiązanie. Pokazuje jednocześnie, że GGG nie miał racji, broniąc swojej decyzji o braku wewnętrznego systemu sklepów.
Sprawa jest dodatkowo dziwna, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że na konsoli jest możliwe wystawianie przedmiotów na sprzedaż i ich szukanie, bez korzystania z zewnętrznych stron.
Gdyby tylko zaimplementować to co robi poe.trade (czyli system sprzedaży z wyszukiwarką) do gry - PoE jeszcze bardziej umocni się na pozycji lidera gatunku. I nie sądzę, aby nawet kolejne Diablo (o ile powstanie) mogło mu zagrozić. To odważne słowa i wiem, że nie są niczym poparte - ale takie jest moje wrażenie.
Nowa liga zapowiada się ciekawie - ale jeżeli handlu nie będzie nadal - to spędzę ten okres w innej grze.
Cholera... jak mogłem przeoczyć taką perełkę... i to za darmo! Już się ściąga, wieczorem będę nawalał :)
Nie dziwię się - PoE to naprawdę obecnie najlepszy Hack'n'Slash. Mutlum buildów. Całkowita dowolność rozwoju postaci. Niby 6 klas ale każda klasa może mieć do kilkunastu różnych buildów i to całkowicie odmiennych. Oraz endgame mają naprawdę ogromne (Atlas of World itd).
Oraz co ligę naprawdę fajne i trudne wyzwania. Tak, jeszcze mi się nie udało ubić Sharpera :P
Problem z handlem jest i GGG musi coś z tym zrobić w końcu. Są dwa rozwiązania. Albo poe.trade powinno być zaimplementowane w grze, albo powinni po prostu dom aukcyjny otworzyć. I nie, nie ma co tutaj przyrównywać Diablo 3, bo tam był dodatkowo RMAH i możliwość kupowania golda co spowodowało ogromną inflację.