Wolfenstein II: The New Colossus | XONE
Bardzo fajne strzelanie, świetna, cudownie absurdalna fabuła. W mojej opinii pod każdym względem lepsza niż jedynka.
Co tu dużo pisać .. Gra w miare dobra . Fabuła Dla mnie najmocniejszą jednak stroną.Grałem na poziomie trudności " Nie zróbcie mi krzywdy" i czasami zastanawiałem się podczas gry czy nie zmienić na " Mogę zagrać tato?" co jednak zostałem przy drugim poziomie trudności do końca. Na myszce i klawie oczywiście jak bym grał było by inaczej . Całe życie pykałem na PC a Xboxa mam od niedawna i ciągle nie moge sie przyzwyczaić do pada. Bez wspomagania celowania nie podołałbym nawet na 1 lvl trudności także gra ma to w sobie ,że byle gracz bez doświadczenia mógłby mieć problem. Zastanawiam sie tylko kto da rade zagrać na najwyższym poziomie i czy jest to możliwe żeby ukończyć gre ?
Nowy Kolos - następca Nowego Rozkazu i Starej Krwi - to gra nierówna pod względem zmian jakie zaszły w porównaniu do poprzednich, wymienionych powyżej, gier. Strzelanie do nazistów jest nadal wystrzałowe i tego udało się twórcą nie zepsuć. Ale cóż to? Jakaż tu może być mowa o psuciu!? Ano jest mowa, bo widać jak na dłoni, że nie wszystko w Nowym Olbrzymie choćby dorównuje temu, co można było znaleźć w poprzednikach. O czym mowa? O wyglądzie poziomów. W skrócie: Ten Wolf wygląda jakby wpakowano do niego za dużo Fallouta: albo przemierzamy metalowe tunele (przypominające schrony), albo przemierzamy zniszczone wojną miasta. I tak prawie przez Caaałą grę. Jest jeden jedyny wyjątek, ale niestety b., b. krótki.
A więc monotnonia w lokacjach. Coś jeszcze? Niestety. Monotonia jest również w projekcie poziomów, które są wręcz bliźniaczo podobne do siebie. I monotonia rozgrywki. Przyrównując Nowego Giganta do Nowego Polecenia można odnieść wrażenie, że z Machine Games zwiał projektant poziomów odpowiedzialny za świetne i zróżnicowane lokacje w poprzedniku (przynajmniej wstęp jest oryginalny). Czy tam można było się zgubić? Nie przypominam sobie. A tutaj? A i owszem. BO CAŁA GRA WYGLĄDA JAK PULPA.
No dobrze. Starczy tego (zasłużonego) krytykanctwa.
Najwyższy czas wspomnieć o prawdziwym powodzie, dla którego zgrałem: scenariusz, czarny humor, cięte dialogi i reżyseria przerywników filmowych. To dla nich grałem i to dla nich parłem przez te bezpłuciowe poziomy. Ach, należy tutaj zaznaczyć, że grałem na poziomie "Mogę zagrać, tato?", bo gunplau - choć świetny - nie wynagradza monotonii poziomów. A gdyby wynagradzał, zaraz zapolowałbym na wszystkich überdowódców (nie ma to jak baktraking).
Jeszcze wspomnę o oprawie graficznej: jakaś niewyraźna w wielu miejscach - poskąpili dla grafików czy co?
Reasumując: Lubisz Tarantino? Bierz w ciemno! Ale uprzedzam! Rozgrywka i lokacje zaliczyły spory regres, a przecież potomek protoplasty FPSów powinien mieć dobry gameplay. Niestety monotonia i nieczytelność lokacji zabija przyjemność z gry. Niby tytuł solidny i zbudowany na tak wyśmienitych podstawach, a jednak... jakimś cudem... Ech, szkoda strzępić język.
No to od plusów i Minusów: Na plus na pewno dam Lokacje, Fabułę, Bronie niby te samo co w poprzednich dwóch częściach ale muszę przyznać że jeszcze lepiej się z nich strzela i mają więcej upgradów, Klimat Tak samo dobry a może nawet lepszy zależy czy ktoś ma fioła na punkcie Ameryki i Nazistów. Na minus na pewno dam: Masę Błędów Graficznych oraz BUGI np często grafika mi się nie doczytywała albo wczytała jakieś pixele zamiast textury, Jeśli chodzi o BUGI to miałem tylko kilka krotne jeden Ekran świeżo po wczytaniu robił mi się czarny i nic nie mogłem zrobić musiałem wyjść do menu i wczytywać ponownie, ponadto system Collectibles (Zebranych Przedmiotów) jest nie kompletny brak informacji o przedmiotach zebranych z misji takich jak Budynek Sądu Rzeszy czy Finał (Pokazuje tylko Lokacje Cykliczne) przez co jeśli coś zgubimy w jednej z nich ni chu** nie zdobędzie się 100% gry. A i jeszcze ta GRACE przez całą kampanie marzyłem żeby wjeba* jej Rakietnice do ryja. Jak ona mnie Wkurza! Nie dla tego że czarna nie dla tego że ma Kretyńskie Afro. Tylko te podejście do całej misji, nadaje się to tego grona jak jak dziecko do pracy fizycznej.