Nowe prawo może ukrócić klonowanie popularnych gier. Czy w efekcie ograniczy innowacje?
Każde zaostrzanie prawa autorskiego/patentowego to działanie na szkodę konsumenta. Jeśli dojdziemy w europie do paranoi z USA gdzie trolle patentowe mają się nad wymiar dobrze to przyjdzie płacz i zgrzytanie zębów.
Tak oto dochodzimy do paranoi życia w najczystszej postaci. Urzędasy wszelkiej maści, prawnicy i cała ta zgraja przydupasów biurokratycznej machiny będzie za chwilę regulować każdy, nawet najdrobniejszy aspekt życia obywateli. Czy nie jest to przypadkiem jedno z głównych założeń faszyzmu, z którym ponoć tak bardzo walczą? Za chwile się okaże, że Sapkowski skopiował pomysły Tolkiena (bo niziołki i czary), a Banksy ukradł metody Jean-Michela Basquiata (bo farba olejna i spray). To jest jakiś nowoczesny totalitaryzm. Proponuję opatentować jeszcze style dziennikarskie, tonacje kolorystyczne obrazków w książkach dla dzieci i rozwiązania architektury ogrodowej.
No tak ewunia, bo W3 od nikogo nie kopiowało. Normalnie oryginał!
Krok do zwiększenia monopolu na rynku gier. Jeśli sprawdzi się ten czarny scenariusz, to ucierpią najbardziej niezależni twórcy, których nie stać na prawników.
Czyli Ubisoft bedzie pozywał sam siebie ?
Szkoda, że tak późno, kiedy AC Origins skopiował całą mechanikę z Wieśka 3 pracy studia CD Project REd, które ciężko pracowało na swój sukces i jeszcze bezczelnie doją graczy.
W takiej sytuacji powinni odpalać część zysków REDOM.
Zbyt dużo było tu bezczelnie skopiowanych rzeczy,
które pojawiły się w W3.
Każde zaostrzanie prawa autorskiego/patentowego to działanie na szkodę konsumenta. Jeśli dojdziemy w europie do paranoi z USA gdzie trolle patentowe mają się nad wymiar dobrze to przyjdzie płacz i zgrzytanie zębów.
No tak ewunia, bo W3 od nikogo nie kopiowało. Normalnie oryginał!
Od kogo skopiowali w takim stopniu jak AC Origins od nich ?
Są złodzieje dobrzy i źli. Zły złodziej kradnie od jednego. Dobry od wielu. Jednak dobry złodziej nie kradnie tylko kopiuje, wzoruje się i ulepsza - tak działa sztuka na przestrzeni wieków
Trzeba być zupełnym ignorantem i ślepcem, by nie zauważyć, ile sobie Ubisoft pokopiował rzeczy z W3 np:
animacje walki, mapa świata, eksploracja identyczna,
znaki zapytania i szukanie skarbów, drzewko rozwoju, pływanie, łódki itd.
Szkoda tylko, że fabuła, dialogi i zadania AC Origins ma na nędznym poziomie na tle W3. Brak talentu czy lenistwo ?
Kolejna gra Ubi, gdzie 90% tego co robimy to:
-50 wejść na wieże
-100 strażnic do odbicia
Far cry 2,3,4, AC Origins są grami, które zarabiają krocie,
a to zwykłe płytkie wydmuszki.
Far Cry 5 to pewnie będzie kolejna bliźniaczo podobna gra do FC3 i FC4.
No a Gothic od Ultimy IX też pokopiował.
Bo każda gra coś kopiuje od innej ...
Gram sobie teraz w skyrim i gdy nabijemy kolejny lvl, słychać muzykę
W wiedźminie 3 też tak jest :)
Batman kopiował od ASASYNÓW? Gdzie w Asasynach były płynne kombinacje, spektakularne ciosy i takie combosy jakie wykonuje Batman? Bo ja przypominam sobie tylko: atak, unik, gardę, ochronę. A, no i jeszcze serie zabójstw, przez które walki nie były problemem począwszy od Brotherhood.
EDIT: I nie chodzi mi o to, że Batman jest przewspaniały i wszystko wymyślił, bo nawet jeśli od kogoś podpatrzył (ale nie chce mi się wierzyć że od Asasyna), to chyba jako pierwszy zrobił to tak dobrze.
Tak, system walki w Batmanach jest zbliżony do tego z Asasyna. Zbliżony, a nie taki sam. Ogólne założenia są podobne, ale Nietoperz dodał Freeflow Combat (i z którego Shadow of Mordor i War skorzystało). Asasynom brak tej płynności, ale oba systemy są oparte na kontrach i byciu atakowanym głównie przez pojedynczych wrogów mimo tego, że walczymy z grupą (potem obie serie to nieco zmieniły i atakowali nas dwaj lub trzej wrogowie na raz - oczywiście twórcy dodali też stosowne kontry).
I nie chodzi mi o to, że Batman jest przewspaniały i wszystko wymyślił, bo nawet jeśli od kogoś podpatrzył (ale nie chce mi się wierzyć że od Asasyna), to chyba jako pierwszy zrobił to tak dobrze.
Tu nie chodzi o to kto zrobił coś lepiej tylko kto dał "podwaliny" pod dany system walki.
Krok do zwiększenia monopolu na rynku gier. Jeśli sprawdzi się ten czarny scenariusz, to ucierpią najbardziej niezależni twórcy, których nie stać na prawników.
Oczywiście wg. mnie to złe prawo. Jasne, jako twórcy na pewno ludzie mają pewien niesmak, że ktoś powiela wprowadzane przez nich innowacje w grach. Ale bez tego nie byłoby rozwoju, z resztą nie dotyczy to tylko tej jednej dziedziny. Nawet patenty na wynalazki itp. mają jakiś ograniczony czas trwania. Można by pomyśleć, że z jednej strony mnóstwo kopii jakiejś gry ogranicza użytkowników oryginału, przez co nie będzie się rozwijał tak jak w przypadku skupienia całego "kapitału", ale z drugiej strony monopol zawsze jest niekorzystny dla konsumenta i często nadużywany.
Dokładnie, według mnie to nowe prawo jest idiotyczne i bez sensu. Z resztą co złego jest w klonach znanych gier. Jak mi się dana gra podoba często potem szukam innej produkcji która będzie do tej ulubionej gry maksymalnie podobna. Po za tym to tak jak pisałeś ograniczy rozwój. Głupia ustawa i tyle, to nie powinno wejść w życie.
Grając teraz w świetnego Assassin's Creed Origins widzę, że Ubisoft w 90% zerżnął Wiedźmina 3.
Inna sprawa, że gra Ubisoftu jest lepsza pod każdym względem.
Otóż to, zaczynając od tego, że gry przez rok nie trzeba było łatać.
Rzeczywiście Antyggimb, w Wiedźminie 3 też 90% zadań jakie pojawiły się w grze to było wejść na 40 wież i odbić 80 strażnic.
Bullshit.
AC Origins:
Ad 1 - skopiowana mechanika z Wieśka 3,
Ad 2 - fabuła, zadania, dialogi na nędznym poziomie w porównaniu do W3.
Ad 3 Sam świat i eksploracja na podobnym poziomie
Czyli Ubisoft bedzie pozywał sam siebie ?
Jedyny pożytek z tej ustawy będzie, jak EA opatentuje mikropłatności.
będą się pozywać o ułożenie UI w grze xD
Jeśli to prawda to większym develeporem może to niezle napsuć krwi, ale mniejsze studia mogą mieć problemy
Te zmiany w prawie są niepotrzebne, bo klon gry może zaszkodzić twórcą orginału tylko jeśli jest od niego lepszy.
Natomiast w takich ustawach często są luki prawne. Prawo może nie być odpowiednio sformułowane i duzi wydawcy będą mogli zaszkodzić graczom zastrzegając rozwiązań powszechnie wykorzystywanych w grach.
Twórcą mówisz.
Pomyślcie sobie, co by było, gdyby takie prawo istniało w momencie premiery Dooma lub pierwszego Diablo.
Tak oto dochodzimy do paranoi życia w najczystszej postaci. Urzędasy wszelkiej maści, prawnicy i cała ta zgraja przydupasów biurokratycznej machiny będzie za chwilę regulować każdy, nawet najdrobniejszy aspekt życia obywateli. Czy nie jest to przypadkiem jedno z głównych założeń faszyzmu, z którym ponoć tak bardzo walczą? Za chwile się okaże, że Sapkowski skopiował pomysły Tolkiena (bo niziołki i czary), a Banksy ukradł metody Jean-Michela Basquiata (bo farba olejna i spray). To jest jakiś nowoczesny totalitaryzm. Proponuję opatentować jeszcze style dziennikarskie, tonacje kolorystyczne obrazków w książkach dla dzieci i rozwiązania architektury ogrodowej.
Jednym słowem 5-6 największych i najbogatszych molochów w branży skupi prawa do wszelkich elementów i mechanik i będzie się starało skleić z tego coś grywalnego. Ale jaja. Wyobraźcie sobie grę snajperską stworzoną przez Ubisoft, którą przechodzi się non-scopem bo prawa do używania lunety ma EA. Życie w dzisiejszym świecie zakrawa na kpinę. Skończy się tak, że branża gier padnie bo nikt nie będzie miał prawa do wszystkich mechanik koniecznych do stworzenia fpsa czy rpga.
W końcu obejrzałem filmik podany ze sniper elite 4
Z tekstu wynika że ktoś zastrzeże sobie, aby nikt nie mógł zrobić strzelanki z taką kamerą śmierci
A teraz wyobraźmy sobie że mamy DWIE IDENTYCZNE gry sniper elite 4, z tym że jedna ma kamerę zabójstw pokazaną na filmiku wyżej, i bez
Czyli usuwamy kamerę śmierci, i gra nie jest klonem, bo brak jednego elementu gry? XD
I co to znaczy klon gry? Klon gry dla mnie oznacza grę która jest identyczna pod względem rozgrywki i struktury świata, co w prawie każdym wypadku występuję tylko między grami 2 takich samych serii, jak morrowind, oblivion, skyrim, czy far cry 2,3,4
Wyobrażacie sobie, jakie jaja byłyby gdyby ubisoft kiedyś tam zastrzegł sobie element wież widokowych, i żaden twórca nie mógł to wykorzystać? XD Jaja jak berety
Dla mnie to wygląda na jakiś spisek największych korposzczurów z branży gier, taki monopol na swoje kotlety z charakterystyczni elementami jak wieże ubisoftu
MASAKRA
To jest o tyle zabawne, że ta kamera nie jest w niczym unikalna i podobne rozwiązania były stosowane już 17 lat temu przykładowo w Max Payne (a pewnie i w kilku innych grach wcześniej).
To czekamy na pierwszą grę napisaną i wydaną przez "piratów" :D Ciekawy eksperyment :D
HEHE, to prawnicy i ich opinie + pozwy ile % pochłoną przyszłych kosztów gry?
Czuję, że gry będą po 250. EUR.
Dlaczego Ewunia i AntyGimb zostali zminusowani ? Oczywiście, że Wiesiek sam w sobie oryginalny nie jest, ale 50% rzeczy, jakie są w Asasynie, jest też w Wieśku. Oczywiście ta bardziej kluczowa połowa, jak...sama rozgrywka. Nawet sposób poruszania i "środek transportu" został żywcem wzięty z Wieśka. Wszystko to, za co chwalono Asasyna, wcześniej chwalono w Wieśku. Jak to wyjaśnicie ? Czyżby połowa forum uważała Asasyna za oryginalną i super grę ? Szkoda, że skoro tak kopiują, to nie skopiowali też systemu zabezpieczeń, a raczej jego braku zastępując.....potrójnym DRM'em. :D
Bo ciągłe czytanie o dzikim gonie jest n u d n e.
Przynajmniej nie było mowy o Goticzku... Co w przypadku ewunii jest dziwne.
AC Origins ma mało wspólnego z serią TES czy Gothic.
Co najwyżej powtarzalność miejsc/zadań łączy gry Ubi z grami Bethesdy.
Dlatego właśnie pytam, skąd u nich tyle minusów.
„Sposób poruszania”? Nie przypominam sobie, żeby Geralt uprawiał parkour – ten element Ubisoft skopiował od samego siebie, z poprzednich gier. „Środek transportu”? Ach, czyli jak postać jeździ konno, to to jest kopiowanie? No to w takim razie Dziki Gon zerżnął to od Ubisoftu, bodajże z Assassin’s Creed II, gdzie też trzeba zagwizdać, żeby wezwać konia xD. Fakt faktem, że Origins i Dziki Gon mają sporo elementów wspólnych pod względem mechaniki, ale nie popadajmy w paranoję – żaden z nich nie jest rewolucyjny i oryginalny, a chyba żadnego z nich Dziki Gon nie wprowadził jako pierwszy, bo po umiejętnie i o niebo subtelniej niż Ubisoft ożenił ze sobą elementy istniejące już wcześniej.
Ty mówisz o pojedynczych elementach. Ja mam na myśli grę, jako całość. To taki Dziki Gon z Asasynami w Egipcie. Elementy, które wymieniłem czynią z niej całość.
żeby zabić rpg wystarczy że ktoś opatentuje zdobywanie poziomów już mamy uwalone połowę rynku gier.
Bardzo dobrze. Koniec klonowania innych gier, czas tworzyć coś innego, własnego.
Tu nie chodzi o klonowanie gier, tylko o poszczególne mechaniki. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby np. twórcy jakieś wczesnej skradanki, gry piłkarskiej, czy ścigałki opatentowali odpowiednio: skradanie, kopanie piłki i jazdę samochodem? Byłaby katastrofa, bo twórcy tych gier i zarazem właściciele owych patentów mogliby zablokować powstawanie gier z podobnymi mechanikami. Mówiąc wprost nie byłoby Thiefa, Dishonored, Fify, PES'a, NFS'a, czy Forzy.
Po za tym niektórzy lubią klony, jak mi się gra podoba to potem szukam rzeczy możliwie do niej podobnych i czemu jakiś polityk z Unii ma mi to uniemożliwić? Jak ci się te klony nie podobają to nie graj, wolny rynek.
Ale ty wiesz ze przed pubg bylo chociazby h1z1 tak???
Super prawo. RTS będzie mógł robić tylko EA, hack&slahs tylko Blizzard, a FPS tylko id Software. CH.W.D.U.E.
Każda, nawet najbardziej przełomowa twórczość, bazuje w całości na tym, co już było lub jest. Innowacyjność polega na nowatorskiej rekompilacji i rozwijaniu istniejących koncepcji. Postawiłbym tezę, że żaden człowiek nigdy nie stworzył niczego ex nihilo. Pierwsi czerpali z natury i siebie, kolejni czerpią z tego i z dzieł innych.
Niby zależy, gdzie zostanie postawiona granica między inspiracją a kopiowaniem, między oczywistością a unikalną cechą, jednak nawet pomimo tego, że ewentualna możliwość zastrzegania tak pojętych znaków towarowych nie oznacza z automatu blokady dla wszystkich innych, właściciel praw może wszak udzielać licencji, potencjalne skutki mogą się okazać rzeczywiście rewolucyjnie złe, zwłaszcza dla małych i niezależnych. A oprócz tego wymiecie klony, fakt.
Świetnie,zniszczą tym kompletnie mniejsze studia i ograniczą większe firmy.
https://www.youtube.com/watch?v=kmMhzaF7puM
Ja tam czasem myślę o opatentowaniu ludzkich gazów. Wtedy każda żywa istota na tej planecie będzie musiała mi płacić tantiemy za puszczanie gazów. Wystarczy mi nawet 1zł na miesiąc, ale byłbym bogaty.
Udowodnij, że to ty je wymyśliłeś pierwszy. Wystarczy ktoś starszy od ciebie...
Brzmi jak pomysł kompletnie "od czapy".
Dopiero się zacznie trolling patentowy...
Ta Unia powinna się rozpaść bo to co oni robią a teraz jeszcze atak w branże rozrywki elektronicznej to już szczyt szczytów, czyli jak zabić każdy dosłownie każdy gatunek gier
FPS Bo strzelanie ktoś opatentował
RPG Bo ktoś opatentował loot i lvlowanie
MoB'a bo przecież robimy w takiej docie, lolu, HoTsie praktycznie to samo
Rozumiem również że jeśli w MMO pojawi się klasa postaci kapłan to taki Blizz będzie mógł go pozwać no bo dur dur w wowie taka klasa jest?
"Jak zabić branże gier wg UE" tak powinien nazywać sie Wasz news. Nie wiem pod kogo jest robione te prawo ale jednego jestem pewien, nie pod konsumenta...
Ma rację.
W czym ma rację? Akurat prawo patentowe do tej pory było liberalne w UE i stawało po stronie konsumenta. To nie USA gdzie korpo mogą wszystko.
I właśnie dzięki takim jak DanuelX branża sie stacza, popierają takie prawa a potem wielkie zdziwienie że wychodzi szajs... Stawało po stronie konsumenta? Po stronie konsumenta to developerzy nie są od chwili gdy ceny gier ze 130 w szczycie wzrosły do 250zł na PC i 300-350 na konsolach do tego jeśli to prawo wejdzie w życie pozabija gatunki, hack'n'slashe, rpgi, fpsy bo co w takich grach po za fabułą, światem, lore i interfacem wymyślisz innego? W RPG'u musi być loot, musi być lvlowanie, musi być syndrom upgrade bo inaczej to nie RPG a dzięki temu prawu powiedzmy taka Bethesda będzie mogła zaskarżyć takie CDP RED bo ich W3 ma open world tak jak ich skyrim ;> i uznają to za klonowanie.
Chyba że cdp szybciej to opantentuje wtedy cdp pozwie bahesde.
Ale o czym ty do mnie rozmawiasz? To temat o prawie patentowym i autorskim a ty mnie tu jakieś żale na UE wylewasz zupełnie nie orientując się jak takie stosunki regulowane są na świecie.
Kiedyś BBC rozpoczęła nadawanie serwisów informacyjnych. Chcieli zastrzec formułę wiadomości, aby inne media nie mogły informować ludzi w ten sam sposób. To by było na tyle.
Nowe prawo może sprawić, że część deweloperów przeniesie produkcje do Chin, które jak wiemy, nie przejmują się prawami autorskimi i będą klepać gry na tamtejszy wcale nie mały rynek.
A nam w EU pozostanie granie w picipolo na żużlu ... lub kolejnego Assasyna.
Już widzę zalew pozwów od Bethesdy. I tak dobrze, że Apple nie robi gier, bo wtedy to już w ogóle masakra by była.
A gdyby tak złożyć zbiorowy wniosek o patent na lootboxy? Żadna gra nie mogłaby już ich wykorzystywać bez naruszania patentu. Właściwie wystarczy, że jeden człowiek dostanie na nie patent i nigdy nikomu go nie udostępni, a my będziemy mieć spokój z pay to win przez następny wiek.
Wierzysz, że jeden człowiek by tego nie udostępnił? Ja bym sprzedał prawa i żył jak król :) a skrzynki bym kupował za profity i biegał w różowych gaciach i seledynowej broni - a co... Kto bogatemu zabroni?
Ja to widzę tak - jest masa hydraulików, każdy robi tę samą pracę, każdy zna te same schematy i korzysta z tych samych elementów. To jaka dany hydraulik cenę zarzuci za usługi, jakiej jakości materiałów użyje - jego sprawa. Konsument decyduje. Wygrywa zawsze na tyle tani (niekoniecznie najtańszy) by było dobrze i w miarę solidnie. Jeśli ktoś robi oryginalną mechanikę i ktoś inny to kopiuje to konsument decyduje co kupi. Bo patrząc na to prawo PUBG i Fortnite nie powinny istnieć. Ani jedna, ani druga gra nie są pierwsze w gatunku, ale to one osiągnęły sukces. Podobnie Overwatch. Ostatnio był materiał o klonach Diablo. Zbyt dużo biurokracji - źle.
Nie mówię, że Chiny mają dobry system, ale jeśli mogę dostać klon urządzenia, gry czy czegokolwiek za niższą cenę bez straty jakości - czemu nie? Przecież biorąc to prawo do telefonów to Xiaomi i początki firmy - kopie ajfona, kopie innych rozwiązań... To gracze decydują co kupić. A rynek ma się w miarę dobrze. Kolejne moby, MMO czy karcianki padają jak muchy. Zostają czasami produkcje wcale nie pierwsze ale te które gracze polubili. Wolę jednak mieć wybór wśród 20 klonów niż jedną "oryginalną" grę...
Gry i w ogóle sztuka to taki biznes w którym jest taka konkurencja, że trudno by nie było wtórności i powtarzania. I nie uważam tego za coś złego. Ja uważam że prawo autorskie należy ograniczyć i to radykalnie, a nie je rozszerzać.
Kolejny bubel prawny jak zawsze. Ale z drugiej strony może to w końcu zmusi twórców gier do większej kreatywności.
Nowe prawo może ukrócić klonowanie popularnych gier
Więcej szkód niż pożytku.
Gdyby takie prawo zostałby wprowadzony o 30 lat wcześniej... To będziemy usunąć Ori and the Blind Forest albo Hollow Knight, bo metroidvania jest od Metroid? widok Będziemy usunąć Half-Life, Wolfenstein i setki FPS, bo widok FPP i strzelanka jest od Doom? Będziemy usunąć Amnesia, Resident Evil i setki horrorów, bo straszenia i system kamery jest od Alone in the Dark, a FPP od Doom? I 1000 jeszcze przykładów...
Fuck logic. Niech idą do diabła z tym prawem!
Najlepiej byłoby gdyby nie można było sobie zastrzegać prawa do mechaniki gier bo tak to zaraz się okaże że ktoś sobie zastrzeże wspinanie/skakanie/PORUSZANIE! i co? I branża się skończy..
Już tak nie panikujcie. Same patenty nie są wieczne oraz nie nieodwalone. Dodatkowo w każdym kraju trzeba patentować oddzielnie. Same patenty można zaskarżać i mogą one zostać zniesione.
Sam patent nie może być ogólny. Musi konkretnie wskazywać o co chodzi. No i musi to być coś nowego. Jakiekolwiek nieuściślenie może dać powód do jego zniesienia. Jeśli ktoś patentuje coś co ktoś inny już wymyślił to każdy może go zaskarżyć.
Urzędy patentowe popełniają błędy jak każdy i nie ma co podniecać się słynnymi wpadkami np. ten z H2O które zostały naprawione. I mimo lamentów jakoś ciągle żyjemy po staremu mimo ponad stu lat istnienia tych instytucji.
Z historii Hollywood:
"W pierwszej połowie pierwszej dekady dwudziestego wieku patenty na kilka kluczowych wynalazków umożliwiających kręcenie i projekcje filmów należały do utrzymywanej przez Thomasa Edisona firmy Motion Picture Patensts Company z siedzibą w New Jersey. Filmowcy często byli pozywani do sądu i zmuszani do zaprzestania produkcji filmów bez pozwolenia. Aby tego uniknąć, filmowcy zaczęli przenosić się na zachód, gdzie nie można było egzekwować patentów na wynalazki Edisona. Warunki pogodowe i łatwy dostęp do różnych plenerów był atutem Hollywood, co spowodowało, że Los Angeles stało się stolicą przemysłu filmowego."
I mimo lamentów jakoś ciągle żyjemy po staremu mimo ponad stu lat istnienia tych instytucji. hue hue
No i teraz mamy wysyp blockbusterów które scenariuszowo są kupą jak batman vs superman czy transformersy
Ok. Może będzie to można obchodzić, szukać luk, ale to utrudnienie. Rozwój w sferze jakichkolwiek dzieł polega na mieszaniu tego, co wymyślili poprzednicy, usprawnianiu, urozmaicaniu. Nieczęsto ktoś wymyśla coś unikatowego. Pewnie, że tworząc coś unikatowego, chcę być za to doceniony, ale też nie chciałbym przez to blokować rozwoju. To samolubne i w ostateczności niezdrowe dla rozwoju branży, na której mi zależy. Zaostrzanie praw autorskich przypomina mi chętkę na patentowanie organizmów żywych. Nikt się na to nie godzi, bo to po prostu chore, i tak samo jest z prawami autorskimi dzieł jakimi są gry, zdjęcie, muzyka itd. Pójście za daleko to nic dobrego dla samej dziedziny. Dobrym przykładem jest Doom i Diablo wspomniane gdzieś wcześniej. Niechby powstało coś równie nowatorskiego. Kompletnie wpływającego na inny odbiór gry. I co. Mamy 1 producenta robiącego tego typu gry? Który nie zaspokoi potrzeby fanów tak szybko jak można, plus może się wypalić i nie wiedzieć co zrobić z tym dalej, lub zwyczajnie rozleniwić. A tymczasem na rozwój pomysł może mieć ktoś inny. Tak. Będą klony. Ale taki jest koszt rozwoju. Nie da się zrobić wszystkiego idealnie. To tak jak ze społeczeństwem. Nie jest idealne, ale czy dlatego mam wszystkim wszystkiego zakazywać, bo ja tak chcę? Po prostu, żeby coś się rozwijało, coś też trzeba stracić. Wszystko ma swój koszt. Ale rygor koszt będzie miał znacznie gorszy. A najważniejsze powinno być takie organizowanie każdej branży, żeby nie powodować stagnacji, i zachęcać producenta do wychodzenia z siebie żeby zrobić produkt jak najlepiej zamiast osiadać na laurach.