Kingdom Come Deliverance - to już spektakularny sukces
Gra jest boska i w niektórych aspektach przebija wiedźmina :D Oczywiście wiedźmin w większości gnie KCD ale jednak gra Czechów to niesamowita produkcja. Z zarąbistym klimatem, świetnymi questami i wymagającą rozgrywką. Walka jest zrealizowana perfekcyjnie, wręcz wzorowo i każdy aspekt gry nawet minigierki z włamywaniem są super dopasowane :D
MEGA!
Cięzko sie oderwać.
Czekam na drugą część która mam nadzieje będzie jeszcze większa i z większym rozmachem :D Mrr wojny husyckie :D
Niech ta gra zawstydzi EA, Ubisoft i całą resztę....tym ze "byle" studio potrafi zrobić dobra grę a nie odświeżać ciagle tego samego kotleta.
Podpisuję się rekami i nogami pod tym co napisał Orek666, gra jest fantastyczna.
Dawno nie grałem w grę w której tak dobrze się bawiłem i tak bardzo wsiąkłem w świat. Bawię się lepiej niż w Wiedźminie, nawet lepiej niż w dodatkach.
To jedna z tych gier w którę gram i bardzo nie chcę, żeby ją zbyt szybko skończyć. Z niecierpliwością będę czekał na kolejną grę i jeśli będzie okazja to wersprę od razu :)
Szkoda, że nie ma porządnego, czeskiego dubbingu. Skoro cała gra stawia na immersję to pierwsze co bym zrobił to ustawił grę na czeski dubbing z polskimi napisami.
Tak właśnie powinno się popularyzować historię. Duposeriale typu Korona Królów to jeden wielki wstyd.
W KCD mamy wyrazistego bohatera którego można polubić. Wiesiek to Wiesiek mutant. W ME:A dostajemy jakiegoś kosmicznego śmiecia który męczy całą fabułę swoim debilizmem (mógłby co najwyżej Shepardowi podeszwy czyścić językiem). Skyrim to też taki bohater bez bohatera, zwykły noname. Elexowy gigant starał się przekonać że ma charakter ale grał jak Kenan (starsza wersja) z serialu Elif w sensie jakby miał kołka w tyłku. Bayek z AC:O to też bohater bez charakteru, wolałbym stworzyć już własnego randomowego noname i byłoby to samo.
Wracając do Henia, dostajemy bohatera który z syna kowala "stara" się podnosić małymi krokami do wyższości. Po 42h ludzie zwracają się do mnie z szacunkiem, są podekscytowani, że do nich zagaduje co sprawia mi radość. Genialnie nagrane dialogi oraz przerywniki. Nikt nie ma kołka w tyłku. Czuć moc.
Gra jest boska i w niektórych aspektach przebija wiedźmina :D Oczywiście wiedźmin w większości gnie KCD ale jednak gra Czechów to niesamowita produkcja. Z zarąbistym klimatem, świetnymi questami i wymagającą rozgrywką. Walka jest zrealizowana perfekcyjnie, wręcz wzorowo i każdy aspekt gry nawet minigierki z włamywaniem są super dopasowane :D
MEGA!
Cięzko sie oderwać.
Czekam na drugą część która mam nadzieje będzie jeszcze większa i z większym rozmachem :D Mrr wojny husyckie :D
Szkoda, że nie ma porządnego, czeskiego dubbingu. Skoro cała gra stawia na immersję to pierwsze co bym zrobił to ustawił grę na czeski dubbing z polskimi napisami.
Tak właśnie powinno się popularyzować historię. Duposeriale typu Korona Królów to jeden wielki wstyd.
Pogłoski chodzą, że być może przygotują takowy dubbing i pojawi się w późniejszych wersjach. Pytanie ile w tym prawdy.
Cóż dzieło będzie miało długie wsparcie twórców, bo mają w planach dodatki.
@ewunia1818
Z tego co mówili podczas AMA na reddicie to nie będzie czeskiego dubbingu. Biorąc pod uwagę, że to jednak ich pierwsza gra i to finansowa z kickstartera, to za duże koszta.
Ciekawostka, XV wieczny czeski był bardzo zbliżony do ówczesnego polskiego, języki te były niemal identyczne.
Myślę, że większość graczy i tak by wybrała angielski, bo mimo wszystko Czeski tak jak polski nie przypadnie do gustu wszystkim :P Ale trochę szkoda, że sami Czesi w produkcję rodzimego studia nie mogą zagrać w swoim języku.
Ja jak bym słyszał wszystko po czesku to bym czuł się nie swojo. Jestem bardziej przyzwyczajony do języka angielskiego i lubię wczuwać się w swoją postać i jak by gadało po czesku to bym tracił immersję. Dziwnie bym się czuł.
Popatrzmy na to logicznie, Czechy to malutki rynek. Dubbing był robiony bardzo profesjonalnie, w rodzimym języku by się nie zwrócił, albo stracił na jakości. Ale Polski na takim poziomie to z chęcią bym zobaczył.
Też kupię w okolicach świąt Bożego Narodzenia jak zdążą do tego czasu porządnie załatać grę na co liczę.
Kolejne patche będą miały pewnie każdy po kilkadziesiąt gb :)
Jeśli nie dają rady to zagra się w oryginał później.
Serio, czekać do świąt? xD
Powiem ci szczerze, że mam 18 godzin na liczniku i nie spotkał mnie żaden bug, który zniszczył by mi rozgrywkę. Zdarzają się błędy, ale wizualne raz na jakiś czas. Nie wiem w jaki sposób ludzie grają, że wyrzuca im postać 100 metrów do góry lub przeciwnik leci z kopniakiem 10 metrów, ale to chyba naprawdę trzeba się postarać ;)
Ja mam prawie 50 godzin i nie mam żadnych problemów z grą poza kilkoma mniejszymi bugami jak np blokujący się koń w krzakach albo w rzece.
Każdy rpg gram przeważnie po 18 miesiącach, by mieć z dodatkami w pełnym pakiecie i porządnie spatchowane,
a na dodatek z modami graficznymi.
Szkoda czasu na buble, bo takie są gry podczas premiery lub po zaledwie pierwszych łatkach. Każda gra tego typu jest łatana 12-18 miesięcy od czasu Gothic z 2001 roku.
Gothic 1 - rok czasu
Gothic 2 - pół roku
Oblivion - pół roku
Gothic 3 - 3- 6 lat zanim był ok
Wiedźmin 1 - rok czasu
Wiedźmin 2 - rok czasu
Skyrim - półtora roku
Wiedźmin 3 półtora roku
W przypadku tej gry zgłaszane problemy przez wielu ludzi są znacznie poważniejsze niż przy wyżej wymienionych rpg-ach.
Łatki będą spore. Przekonacie się.
Ewunia, lepiej nie pisz w ten sposób, bo zaraz przyjdzie Starcall i powie, że jesteś facetem :D
Hydro --> Bo jest factem. Jego poprzedni nick to Pawson18.
Mozna zweryfikowac - ten sam styl pisania, ten sam sposob wyliczania gier jako "argumentow" i jako wisienka na torcie - dziwnym trafem obu userow gra na dokladnie takim samym PC.
Takze uprzedzam - to jest jakis typ robiacy sobie jaja albo po prostu chory, ktory podaje sie na forum za rozwodke. :)
No no no, ktoś tu się strasznie czepia "problemów technicznych", których praktycznie nie ma. Gram już ponad 30h i miałem jeden drobny bug (nie wyświetliła się zbroja na jednej z postaci).
Ale rozumiem skąd ten ból d*pek. Trzeba się do czegoś przyczepić, bo gdyby nie to okazałoby się, że grę trzeba ocenić lepiej niż Wieśka (który z tego co pamiętam też miał trochę bugów na premierę), bo gra jest po prostu lepsza. Nie wspominając już o tym, że ma dojrzalszą, trudniejszą mechanikę, która jest po prostu wymagająca.
To nie tak. GOL zdaje się mocno doceniać Kingdom Come i tu nie chodzi o przyczepkę na siłę, tylko informuje o tym jak prezentują się recenzje. Do problemów technicznych zwykle przyczepiają się media zachodnie, bo to jest inny rynek, bardziej casualowy. Dla nich KCD jest po prostu za trudne i szukają powodu żeby grę skrytykować. Inna sprawa, że nie mogą też za bardzo przesadzać z ocenami, bo to by znaczyło, że małe, czeskie studio jest w stanie zrobić lepsze produkcje niż wielkie korporacje i ich studia. A nie od dziś wiadomo, że tak na polskim jak i tym bardziej zagranicznym poletku medialnym te wielkie studia zdają się wiele robić (w rozumieniu - płacić) żeby serwisy były za nimi.
Skoro nie ma problemów to po co twórcy marnują czas na jakieś naprawianie wyimaginowanych błędów ;)? Czy może tak napisałeś sobie z pupy "ja nie mam błędów więc gra ich nie posiada!"?
Co do bólu pupki chyba to właśnie ty go masz bo gra nie została oceniona źle. To jest dobra ocena w skali 1-10 a nie 7-10 jak to większość serwisów ocenia
Do problemów technicznych zwykle przyczepiają się media zachodnie, bo to jest inny rynek, bardziej casualowy. Dla nich KCD jest po prostu za trudne i szukają powodu żeby grę skrytykować.
Oj tak, zachodnie casuale, nie to co wschodni true gejmer, jak ja lubię to rozróżnianie...
Nie wiem co ma Wiesiek do KCD?
Przypominam, że pierwsza recka Wiedźmina 3 była dość krytyczna w porównaniu do reszty świata i ocena była poniżej 9.
Zresztą ta gra powinna trafić właśnie w gusta fanów Wiedźmina, więc nie widzę powodu, żeby umniejszać drugiej stronie.
Problemów technicznych praktycznie nie ma? mam gtx 1060 6gb 8 gb ramu i i5 3,3 ghz i nie gra się zbyt komfortowo nie wiem na czym wy gracie że problemów nie macie, pewnie na 2x titan lub 1080 ti, w niektórych miejscach są duże skoki klatek i dość często zdarzają się przycięcia i to niezależnie czy na wysokich detalach, niskich czy średnich, sterowniki mam najnowsze, dysk nowo kupiony i niezasyfiony bo dopiero ma miesiąc po instalacji nowego win 10
Ale minusów. No niestety prawda boli (autor posta ma rację).
@Starcall Nie ma ich dużo, więcej niż u konkurencji, zdarzają się sporadyczne. W ciągu ostatnich 15 były może z dwie gry zupełnie pozbawione błędów. Czy to znaczy, że z tego powodu żadna nie zasługuje na ocenę wyższą niż 7.5? Chodzi o to, że recenzja opiera się o wersję 1.1 i jest płacz, bo recenzent musiał się z taką męczyć. Gracze, którzy grają normalnie od wersji 1.2 mają o wiele mniej (by nie powiedzieć, że nie mają wcale) problemów. Najśmieszniejsze jest to, że recenzent pisze w stylu "w nowej wersji bugów, wywalania do pulpitu nie spotkałem ale być mogą więc czujcie się ostrzeżeni". Albo w dniu premiery jest masa błędów i obniża się ocenę albo ich nie ma i się tego nie robi. Nie obniża się oceny, bo "błędy mogą być". Żenua.
Gra nie ma błędów ?
każdy recenzent chwali plusy tego rpg jak fabuła, dialogi, rozwiązania, świat, ale jako minusy zawsze są podawane:
-System zapisu
-Fatalna optymilizacja
-Bugi...dużo bugów..uciążliwe bugi
To zaniża oceny
Mod na wygodne zapisywanie gry jest, ale to powinno być automatycznie w grze, a nie, że ludzie muszą tworzyć to sami dla fanów. Żaden recenzent tego nie uwzględni, że jest mod.
Te bugi to były ale chyba w wersji recenzenckiej, mam jakieś 20h na liczniku i do tej pory jedynymi "bugami" jest optymalizacja z mikrościnakmi i dropami FPS. Widziałem filmiki na necie z gliczami i bugami, ale cięzko mi uwieżyć, że dotyczy to obecnej wersji. Podejrzewam, że te mityczne bugi były w pierwszej wersji, zostały rozdmuchane przez recenzentów i gracze teraz sami gadają o tych bugach nawet jak ich nie mają. Wielkie portale w swoich recenzach napisały, że gra ma bugi, trolle które w gre nie grały i hejterzy dorzucili swoje komentarze i tak powstał mit zabugowanej gry. Taki efekt kuli śnieżnej.
Tak to widzę.
No i to jest dobra wiadomość. Jak ludzie z Warhorse Studio zarobią przyzwoite pieniądze, to i budżet na DLC (i w przyszłości sequel) będą wyższe. Poprzeczka stoi wysoko, ale jak wyciągną wnioski, to może się okazać, że powtórzą sztukę Redów i zrobią DLC lepsze od podstawki, na co liczę.
Gra jest świetna. Również uważam że pod pewnymi względami jest lepsza od Wiedźmina 3. Jak by tylko naprawili drobne błędy i poprawili szybkość ładowania gry, w tym ograniczyli niepotrzebne wczytywania to mógł bym postawić KCD zaraz obok Wieśka. Twórcy wykonali naprawdę świetną robotę. Oby DLC również nie odeszło jakością od podstawki jeżeli ma się jakieś pojawić.
Cały historyczny setting, bez magii i udziwnień siedzi mi chyba bardziej niż wiedźmin. Z resztą Wiesiek wymusza na nas pewne zachowania, a pewnych w ogóle nie ma. Nie da się grać wiedźminem bardziej skrytobójczo, nie mówiąc już o kradzieży, a ja uwielbiam łotrzykowski klimat. Także pod względem swobody, KCD bije W3. Nie oceniam jeszcze fabuły, bo za mało ograłem, ale Vavra zrobił pierwszą Mafię, więc historia musi być conajmniej przyzwoita. W ogóle przeczytałem gdzieś, że Kingdom Comes: to nazwa serii, a Deliverence tytuł pierwszej częsci. Docelowo ma być trylogia. Tym bardziej liczę na dobrą sprzedaż, żeby kasy twórcom nie zabrakło. A jak znów zrobią zbiórkę na jakimś crowdfundingowym portalu, to też się dorzucę!
Podpisuję się rekami i nogami pod tym co napisał Orek666, gra jest fantastyczna.
Dawno nie grałem w grę w której tak dobrze się bawiłem i tak bardzo wsiąkłem w świat. Bawię się lepiej niż w Wiedźminie, nawet lepiej niż w dodatkach.
To jedna z tych gier w którę gram i bardzo nie chcę, żeby ją zbyt szybko skończyć. Z niecierpliwością będę czekał na kolejną grę i jeśli będzie okazja to wersprę od razu :)
Mam dokladnie takei samo zdanie. Balem sie ze jak napiszeze gra mi sie podoba bardziej niz Wiedzmin to zostane zlinczowany. Juz sienei moge doczekac weekendu. Wysylam dziewczyne do rodzicow i wsiakam w swiat KIngdom come na kolejne dlugie godziny
Wstrzelili się dobrze w niszę, która o dziwo w ogóle nie była zagospodarowana :) To wręcz zastanawiające, że w ciągu tych wszystkich lat nie pojawił się żaden tego typu historyczny RPG.
Gra była finansowana z kikstartera, to za ambitna gra by tak małe studio mogło samo udźwignąć ją finansowo, w ogóle zrobienie innej takiej gry z takim otwartym światem w pełnym FPP jak zrobili to twórcy jest bardzo ryzykowne, to za duże ryzyko dla małych firm, a duże studia wolą klepać coś co się na pewno sprzeda i są tego pewni.
Ale teraz jak odnieśli sukces, przetarli szlaki, to pewnie inni będa ich naśladować tak samo jak przypadku gier typu BattleRoyale, które po sukcesie PUBG nagle się znalazły w planach wydawniczych innych developerów.
Autorzy za to mają teraz kurę znoszącą złote jajka i ogromne pole by się wykazać, bo świat i mechaniki nim rządzące już mają i teraz to już z górki, a dodatkowo historia europy napisała wystarczająco epickich historii do opowiedzenia żeby starczyło na kolejne części i DLC na przyszłe 20 lat.
Ważne żeby tego teraz tylko nie spieprzyli.
Pablo_Minetto
Myślę, że teraz będzie już z górki - studio odpowiedzialne za tę grę ma na koncie kilka naprawdę porządnych pozycji (część, pod inną nazwą). Nie schodzą poniżej pewnego poziomu i myślę, że jak już zarobią swoje to obok CDP będzie kolejna firma robiąca gry AAA w starym dobrym stylu.
Jak na małe i debiutanckie studio gra wygląda ładnie, chodzi dobrze (czasem dropy, ale mysle ze to idzie naprawić) i jest całkiem dobra i grywalna, do tego brak Denuvo więc kto chce to sobie sprawdzi. Nie jest to kot w worku nastawiony na multi i pełny lootów do czego przyzwyczajają więksi wydawcy stąd zasłużone wyniki sprzedaży.
Myślę że brak Denuvo jest świetnym rozwiązaniem. I to tylko potwierdzają wyniki sprzedaży.
Nie takie debiutanckie, bo to studio tworzą w większości ludzie, którzy tworzyli wcześniej dwie pierwsze części Mafii - czyli gry delikatnie mówiąc bardzo dobre.
W KCD mamy wyrazistego bohatera którego można polubić. Wiesiek to Wiesiek mutant. W ME:A dostajemy jakiegoś kosmicznego śmiecia który męczy całą fabułę swoim debilizmem (mógłby co najwyżej Shepardowi podeszwy czyścić językiem). Skyrim to też taki bohater bez bohatera, zwykły noname. Elexowy gigant starał się przekonać że ma charakter ale grał jak Kenan (starsza wersja) z serialu Elif w sensie jakby miał kołka w tyłku. Bayek z AC:O to też bohater bez charakteru, wolałbym stworzyć już własnego randomowego noname i byłoby to samo.
Wracając do Henia, dostajemy bohatera który z syna kowala "stara" się podnosić małymi krokami do wyższości. Po 42h ludzie zwracają się do mnie z szacunkiem, są podekscytowani, że do nich zagaduje co sprawia mi radość. Genialnie nagrane dialogi oraz przerywniki. Nikt nie ma kołka w tyłku. Czuć moc.
Na zachodzie po prostu są inne wzorce postaci, stąd często bohaterowie w takich grach jak ME są dość nijacy. Na dobrą sprawę Shepard nie był wcale lepszy, też nie miał jakoś wiele do powiedzenia, od taki trochę osiłek. Co do Skyrima to akurat w całej serii TES bohaterowie są bezpłciowi bo taki jest zamysł: to gracz ma być tym bohaterem i ona ma opowiadać jego historię, a nie historia ma być jemu narzucona ;) To całkiem inna półka erpegów, bardziej skupiająca się na własnej narracji, eksploracji i bawieniu się w poszukiwacza. A co do Ubi, to Bayek w najnowszym AC wyszedł im całkiem dobrze! Koleś jest rozdarły wewnętrznie, rozpamiętuje wciąż przeszłość i tli się w nim gniew i chęć zemsty, jednocześnie stara się utrzymać dobre poczucie humoru i próbuje odbudować relację ze swoją żoną :)
,,Skyrim to też taki bohater bez bohatera, zwykły noname,,
W Skyrim sam tworzysz bohaterowi osobowość i historię jak w najlepszych rpg, ot ta gra dla ludzi, którzy nie zapomnieli co oznacza ten skrót i mają wyobraźnię :P
,,Bayek z AC:O to też bohater bez charakteru,,
Bayek jak najbardziej ma charakter, chyba graliśmy w inne gry, albo nie grałeś w Asassyna nowego, bo innego wyjścia nie widzę.
Bohater do wszystkiego to bohater do niczego, tyle jeśli chodzi o kreowanie własnych bohaterów. Już widzę tę charyzmę Henryka, Bezia czy Geralta, gdyby można było im wszystko samemu zaprojektować. A sam Bayek taki średni, ani zły, ani wybitny.
Bohater do wszystkiego to bohater do niczego, tyle jeśli chodzi o kreowanie własnych bohaterów.
Co? Jeśli ktoś nie ma wyobraźni to tak jest, natomiast gry R[ole] P[laying] G[ame] to gry w odgrywanie postaci. Wymyślonych. Takie były przecież początki gier fabularnych - WYMYŚLAŁO się SWOICH bohaterów (charakter, wady, zalety, historię...), żaden MG ich za uczestników nie kreował. Jeśli ktoś nie potrafi się wcielić w postać, to gry RPG ewidentnie nie są dla niego.
Najbardziej wyraziści byli Bezimienny z Gothic 1/Gothic 2 oraz
Geralt z Wiedźmin 1/2/3. Duża w tym zasługa świetnie wykreowanych charyzmatycznych i ironicznych postaci,, dobrze napisanych pod nich dialogów oraz porządnego polskiego dubbingu. Raczej trudno uwierzyć mi, że postać z
Kingdom Come Deliverance z angielskim dubbingiem jest tak ciekawa. Pewnie jest coś w stylu bohatera z Risen 3.
",,Bayek z AC:O to też bohater bez charakteru,,
Bayek jak najbardziej ma charakter, chyba graliśmy w inne gry, albo nie grałeś w Asassyna nowego, bo innego wyjścia nie widzę. "
Przecież on jest kompletnie bezpłciowy i nijaki na tle bezimiennego z Gothic 1/Gothic 2 oraz Geralta z Wiedźmin 1-3. Ale racja dużo ciekawszy niż niemi bohaterzy z TES :)
KucharKM, no to polecam sobie odpalić symulator bitwy i oglądać w kółko walkę. Możesz sobie wyobrazić tyle możliwości, dlaczego się biją, kto kogo popiera, jakie mają stosunki. Albo obejrzeć jakiś film akcji z wyciętymi dialogi i domyślać się o co się strzelają. Ja jednak wolę mieć konkrety niż niemające żadnego pokrycia wyobrażenia.
Bezimienny to Planescape Torment a nie Gothic i fakt to była najbardziej charyzmatyczna postać ze wszystkich rpg a zarazem nijaka bo nic o nim nie wiedzieliśmy, ot taki paradoks.
A Geralt to postać z książek więc wykreowana już wcześniej w związku z tym jego wirtualny odpowiednik nic nowego nie wnosi.
Mowa była tylko o action rpg.
Z klasycznych rpg z pewnością bezimienny z
Planescape Torment 1999.
Ogrywało się kilka razy Baldurki 1,2 oraz Planescape torment.
Później grało się też w Icewind dale 1,2,
Neverwinter nights 1,2, Drakensang 1,2, Dragon age 1,2,3. Dragon age 2 i 3 mnie zawiodły.
Ale nie mogę się zmusić do Pillars of Eternity 2015 i
Torment: Tides of Numenera 2017.
A wypadałoby, bo niedługo premiera Pillars of Eternity II.
KucharKM, no to polecam sobie odpalić symulator bitwy i oglądać w kółko walkę. Możesz sobie wyobrazić tyle możliwości, dlaczego się biją, kto kogo popiera, jakie mają stosunki. Albo obejrzeć jakiś film akcji z wyciętymi dialogi i domyślać się o co się strzelają. Ja jednak wolę mieć konkrety niż niemające żadnego pokrycia wyobrażenia.
Ponownie: CO? Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i odnieś to do tego co ja napisałem, bo nie ogarniam jak można przejść od "odgrywania wykreowanego przez siebie bohatera" do "oglądania filmu bez dialogów". Bo pleciesz takie bzdury, że głowa mała.
Gorszego przedstawiania w grach bohaterów, niż TES chyba nie ma
Nie dość że ciągle gramy więźniem, to postać jeszcze kompletnie pozbawiona jest własnej historii
Choćby w Skyrim, gdzie nagle się okazuje że -
spoiler start
bohater posiada krew smoków, a ta płynęła tylko w krwii cesarza septima i jego potomków
spoiler stop
W takim baldurze czy Falloucie postać miała swoją historię
Już nie mam wątpliwości i mogę to kupić na GOG.com. Postarali się. :D
Kingdom Come to kolejny wielki sukces RPG obok Wiedźmin 3 i Divinite II w ostatnich latach.
Bardzo dobre recenzje dostawały także
Pillars of Eternity 2015 i Torment: Tides of Numenera 2017,
które dla wielu są najlepszymi klasycznymi rpg-ami od
czasu Planescape Torment 1999 i Baldur's gate 2 2000.
Wersje Pc.
Pillars of Eternity 2015 - średnia recenzji 89.
Recenzja gol 9,5
Torment: Tides of Numenera 2017 - średnia recenzji 81
Recenzja gol 9,0
Divinity: Original Sin II 2017 - średnia recenzji 93.
Recenzja gol 9,5
Gra jest bardzo dobra ale nie brakuje jej bugów, np ludzie przenikający przez pasące się krowy, obecnie jestem zaraz na tej ścieżce gdzie trzeba uciec z zamku ale czekam aż naprawią optymalizację, duże skoki klatek i przycięcia niezależnie od ustawień graficznych odbierają przyjemność z grania
mubio1888 ---> mam prawie taki sam zestaw gtx 1060 6GB , mimo wszystkiego na niskie dalej jest przycinanie, jak sobie z tym radzisz?
Czy olałes to i grasz tak jak jest?
Wedlug mnie gra jest bardzo udana. Nie doswiadczylem jeszcze zadnych powaznych bugow, ani bledow, ktore utrudnialy by mi rozgrywke. Bardzo ciekawa walka i dobry poziom trudnosci. Grafika jest super i jest na czym oko zaiwsic. Polecam!
Ciekawe czy sukces KCD pokaże większym developerom że gracze chcą singlowego tytułu bez żadnych mikropłatności i skrzyneczek ...
Pewnie nie t_t
Którym większym? Co ty jeszcze wierzysz w EA i paru innym? Bo reszta dalej je robi.
EA, Ubisoft, bethesda, BioWare, twórcy gry stalker którzy robią gierkę multi także, VALVE, także twórcy max payna porzucają gry single
Coraz wiecej developerów porzuca single albo wydają z elementami sieciowymi
To niczego nie udowodni, bo zrobienie teraz samej gry to koszty, które coraz mniej opłacają się wielkim graczom. Nawet jak KC:D sprzeda się w milionach egzemplarzy to i tak zawsze zostaje ta myśl, że z mikrotransakcjami zarobiłby i tak więcej. Wszystkich to spotka prędzej czy później, może poza małymi tytułami indie, gdzie koszty produkcji są stosunkowo małe ;d
@boy3 Nie zapominaj, że KCD to tytuł niezależny, więc firma nie odczuwa chłodnego oddechu inwestorów na karku (czytaj wymuszania mikrot. i skrzynek).
Trzeba też pamiętać, że to gra do przetarcia szlaków, a wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Mnie nie zdziwi jeśli część druga, czy kolejna ich gra w tym historycznym świecie bedzie już zawierała jakieś mikro transakcje i mikropłatności z rozgrywką online (np. turnieje rycerskie, a co za tym idzie zbroja dla konia i różne kolorowe ciuchy do zgarnięcia za walutę na tych turniejach wygrywaną). Jeśli zrobią to z głową i będzie to pasowało do świata gry to nie widzę przeszkód, można to zrobić nieinwazyjnie i z głową, tylko trzeba chcieć.
Kurde strasznie kusi w szczególności, że dopiero w marcu czeka mnie zakup Ni no kuni 2, więc pasowało by zapełnić ten " growy czas ", bo zacząłem aż 3 raz Wiedźmina 3. Jednak boję, że się odbije i mnie nie wciągnie. Na pełne załatanie gry nie ma co liczyć, bo to za małe studio i nawet po 10 łatkach będą jakie tako problemy.
Moim zdaniem od tej gry łatwo się odbić... Jest dość specyficzna a wiele jej elementów jest moim zdaniem bardzo irytująca, choć z początku rzeczy te mogły się wydać dobre. Myślę, że jedni ją pokochają, a inni uznają, ze jest po prostu dobra. Dla mnie jest po prostu dobra, bo o ile mechanika walki i klimat historyczny są w tej grze oddane mistrzowsko, tak moim zdaniem w każdym innym aspekcie gra jest toporna i nużąca.
i5 3570K @4,3 GHz, 8GB DDR3 XMP, GTX 1050Ti 4GB Strix, Crucial MX220 - fizyka niska, cienie i zacienienie średnie, reszta wysokie i tekstury bardzo wysokie, zasięg rysowania też na połowie. Gram na TV w 1080p, w 90% przypadków trzyma średnio 45-50 fps, czasami chrupnie do około 30, a czasami skoczy do tych 60 fps - gra ogólnie chodzi bardzo płynnie, nie czuć takich spowolnień czy przerywania a w dodatku wygląda cudownie, zwłaszcza łąki i lasy, domownicy myśleli, że oglądam film. Także, nie wiem skąd płacz o optymalizację, skoro na moim 5 letnim staruszku gra się komfortowo.
Co do bugów - no niestety najgorsze są te, przez które chrzani się zadanie. Ja trafiłem na takie dwa do tej pory, na jedno znalazłem rozwiązanie na forum, drugie sam obszedłem, ale jednak jak się straci godzinę progresu przez babola to idzie się zdenerwować. Czasami zdarzy się gdzieś utknąć przez złą detekcję kolizji, zwłaszcza konno i też trzeba wczytywać.
Gram już 50h, na początku miałem mocno mieszane odczucia, jednak im dalej w las, tym lepiej, a w tym lesie jest bagno, z którego ciężko wyleźć i tak jak przedmówcy, nie mogę przestać grać i boję się, że w końcu ta radocha się skończy.
Oczywiście, że gra osiągnie sukcesy. Twórcy wiedzieli, że gracze od razu zobaczą w niej potencjał i zdawali sobie sprawę, że ma błędy, ale poszli po rozum do głowy i nie przenosili w stylu Ubi czy Rockstara premiery, tylko stwierdzili, że im gra z czasem bardziej i dłużej będzie łatana, tym więcej na siebie zarobi, a gracze będą zadowoleni. Do tego zero denuvo. Brawo Warhorse Studio. Trzymam kciuki za grę i za Was :)
Powiedzmy sobie szczerze - w starciu Elex vs Kingdom Core, wygrywa bezapelacyjnie Kingdom Core.
Szanuje.
Nie ma to jak porównywać całkowicie różne od siebie produkcje no, ale wiadomo jaki był cel tego dziecinnego komentarza.
No tak, jedna to strzelanka, a druga to strategia ekonomiczna. xD
Jedyny dziecinny komentarz tutaj, to Twój komentarz. Osoby, która po prostu nie chcę pogodzić się z prawdą.
Rozumiem przeszedłeś obie gry całkowicie że wysuwasz takie ciekawe wnioski? :)
Niech ta gra zawstydzi EA, Ubisoft i całą resztę....tym ze "byle" studio potrafi zrobić dobra grę a nie odświeżać ciagle tego samego kotleta.
I na dodatek dobrze się sprzedać bez tego całego dodatkowego syfu, który jest dokładany do każdego tytułu.
Jeśli inne odświeżone gry będą takie jak Shadow of the Colossus i Crash Bandicoot Trylogia, to nie mam nic przeciwko.
Nie wiem czym ich może zawstydzić. 500k sprzedanych egzemplarzy? Bugami na takim samym poziomie ja Ubi potrafi niekiedy zrobić? Takie firmy w ogóle się nie przejmą, bo zyski jakie generują ich gry są przeogromne. Co nie zmienia faktu, że brawa dla KCD, bo jak załatają wersję na PS4, to na pewno kupię. Już bym kupił, ale niestety konsolowym wersją się gorzej dostało w kwestii technicznej.
ACO z pięknym denuvo sprzedał się w 600K...w 3 miesiące, podczas gdy pół miliona KCD sprzedał się w ... 2 dni. O tak, denuvo działa :D
Hydro zarabianie na pc, to tak jak zarabianie po godzinach.
Hydro już UV wcześniej pytał się skąd te twoje rewelacje na temat sprzedaży ACO, nie odpowiedziałeś, może teraz byś raczył czy tak tylko pleciesz bez poparcia aby pasowało pod twoją tezę? W sumie to nie pierwszy raz
Nawet jeśli to co mówi Hydro to prawda to i tak brzmi to śmiesznie, bo wiadomo, że asasyn idzie głównie na konsole i tam sprzedaże są milionowe. Nie czarujmy się.
To co mówi Hydro rzadko kiedy jest prawdą. On zakrzywia wszystkie informacje tak aby pasowały jego tezie, a kiedy ktoś mu wytknie to albo nie odpowie udając że już tych postów nie przegląda albo zacznie sypać kolejnymi głupotami do czasu aż komuś będzie się chciało sprawdzić prawdziwość jego słów.
Co do sprzedaży ACO to się sprzedało 600k faktycznie, ale na samym steamie. Gdzie masa poszła na konsolach i nie zapominajmy o istnieniu uplaya. Tak jak mówiłem, zakrzywianie faktów pod własne widzimisię
1) Starcall - pokaż mi z łaski swojej ten post, gdzie w ogóle o tym pisałem. Pierwszy raz o tym piszę
2) Heinrich - akurat ACO w znacznej mierze sprzedała się właśnie na PC, więc drugi fail
3) Ta sprzedaż rzeczywiście dotyczyła samego PC, ale wliczana byłą ogólnie sprzedaż cyfrowa, a nie samego Steama
4) (najważniejsze) https://www.gry-online.pl/newsroom/sprzedaz-kingdom-come-deliverance-przekroczyla-500-tys-egzemplarzy/zf1a580 <--- wszystko na temat. Pokażcie mi taki sam news o ACO dwa dni po premierze. Czekam.
Ludzie i Mody już dawno przegnały gościa z Pclaba, teraz tutaj głosi słowo bredni. Największym szokiem jest to, że jest po 30. Cienka granica między Gamin Man i on. Chyba ta sama osoba. Dobrze trolluje.
1) Ernest - sam dostałeś tam perma, więc hipokryzja pełną gębą. A porównując twoje nędzne konsolowe prowokacje do gaming man, wolę czytać jego. (przykro mi, nie lubię mówić do siebie, a znajdziesz mnóstwo moich rozmów pod jego postem kierującym do niego, więc kolejny fail). To samo pisałeś o Alexie, a może ja to też on :D Ale skoro już idziemy tą drogą - czyżby Gimbusom Nie i ty to ta sama osoba ? :D W końcu poziom trollingu się zgadza, ale trolling to tam pikuś. Bardziej mnie przeraża fakt zarzucania mi dokładnie tego samego, co można powiedzieć o tobie, a hipokryzji nie znoszę.
2) Znalazłem właśnie ten post i na niego odpowiedziałem...dokładnie tak samo
3) Starcall - pytam, w którym miejscu. Pokaż mi to zdanie, gdzie skłamałem i dowód na to. Bo gadać, to sobie można, ale za każdym razem, kiedy proszę o dowód, jakoś go nie dostaję, podczas gdy sam za każdym razem rzucam linkami na lewo i prawo, jak wyżej.
4) Nie porównujcie Aco do KCD, bo ta pierwsza to nie namiastka ligi tej drugiej. Nawet ilość plusów Speedy'ego24 mówi sama za siebie.
Dostałeś screena który jest wystarczającym dowodem. Jesteś zwykłym kłamcą, który nie potrafi przyznać się do błędu (w sumie niedawno o tym już pisałem). Jesteś nawet gorszy od tych trolli zakładających masę kont kiedy tylko się zbłaźnią. Im przynajmniej jest wstyd i zaczynają od nowa, a ty dalej będziesz głosić swoje brednie pod tym samym nickiem. Dla mnie to jest koniec rozmowy, innym polecam to samo. Rozmowa z tym niereformowalnym kłamcą jest bez sensu
A ja ci odpowiedziałem, że właśnie znalazłem post i na niego odpowiedziałem.....teraz. Więc ponawiam pytanie - jaki dowód ?
No i Erneściku, jak tam odpowiedź na screen, który zamieściłem z PS4 i karteczką do ciebie w tle ? :D Jakoś ucichłeś po niej szybciutko :D Konsolowy hipokryto. Od teraz masz oficjalnie taki nick. Niestety, nie ja go pierwszy wymyśliłem, a szkoda.
Nie wiem czym ich ma niby zawstydzić w sytuacji gdy nawet ich najbardziej zjechane przez recenzentów i obśmiane przez graczy gry wciąż na siebie zarabiają. Co to jest 400k choćby i na samym Steamie. EA 10 lat temu nie była zadowolona z kilkumilionowej sprzedaży Dead Space, a dzisiaj wymagania są jeszcze większe.
Dead Space był w czasach, kiedy EA miało normalną politykę i szanowało gracza.
akurat ACO w znacznej mierze sprzedała się właśnie na PC, więc drugi fail
Podaj link to porozmawiamy. Na razie masz to i przestań kłamać: http://www.vgchartz.com/article/270113/assassins-creed-origins-sales-up-100-over-syndicate/
31 percent of games sold were for the PlayStation 4, 20 percent for the Xbox One, 19 percent for the Nintendo Switch, and 15 percent for Windows PC. Last generation and mobile sales accounted for the other 15 percent.
Nigdy żadnego perma na PClab nie dostałem i nigdy nic o Alexie nie pisałem ( a nie sorry pisałem, że ludzie mu zazdroszczą, szukaj pies. ). Jesteś największym kłamcą jakie growe fora nosiły. Byle tylko twoje widzimisie się zgadzało.
Dokladnie tak. I brak wszedobylskich mikrotranzakcji. Ja miedzy innymi dlatego wlasnie nie kupuje wielu tytulow bo nie mam zamiaru wspierac takiej polityki wydawniczej a Kindom Come kupilem juz 2 dnia po premierze bo trzeba wspierac wydawcow ktorzy znie leca z nami w ....klocki :)
@mayernek No do końca bym się nie zgodził czy tak nie lecą. Gra wydana niedopracowana z dużą ilością bugów, to mimo wszystko powinno się karcić i nie ma znaczenia czy to małe studio, czy duże, kiedy musimy płacić pełną cenę...stój, kiedy w ogóle musimy płacić jakąkolwiek cenę.
Patrzcie no, ktoby się spodziewał, przed premierą ta gra nie wyglądała jak by miała odnieść jakis sukces, postarali się twórcy mocno i proszę O!
Jak na mnie to ta gra już na długo przed premierą wyglądała jak murowany kandydat do gry roku i jednego z lepszych RPG w historii gatunku.
KCD to przykład że na klasycznego singla (w którym akcja nie musi gnać na złamanie karku) jest nadal miejsce.
Zawsze będzie miejsce - ale łatwiej doić pieniądze z dzieciaków w grach multi.
Odgrzejesz po raz któryś starego kotleta, dorzucisz kilka skórek nowe lootboxy i tyle. Parę miesięcy roboty, a kasa niewiele mniejsza niż z pełnoprawnej gry single, którą trzeba robić kilka lat.
Czym większa sprzedaż tym lepsze widoki na przyszłość. Dziękujemy za dostarczenie nam tak wspaniałej produkcji !
Cóż, według mnie obie gry stoją na tym samym poziomie w prawie każdym aspekcie prócz grafiki, która jest oczywiście lepsza w Kingdom Come: Deliverance i optymalizacji stojącej po stronie Elexa. Na szczęście gry to nie jest żadna decyzja moralna i można spokojnie ograć zarówno Elexa jak i to czeskie dzieło.
No i bardzo dobrze. Zawsze mnie cieszy sukces niezależnych producentów. Sam do sukcesu dorzucą się za jakiś czas. Niech na spokojnie połatają grę i poprawią optymalizację, aby doznania z gry były jeszcze lepsze.
Raczej ciężko będzie poza zaślepionymi fanbojami wskazać choć jedną osobę, która stwierdzi, że Elex to lepsza gra.
Poza grafiką według mnie te gry są na równi, a który szanujący się prawdziwy gracz gra dla grafiki? System walki w obu równie średni, optymalizacja lepsza w Elexie, postaci i fabuła raczej na tym samym poziomie, ilość oraz możliwości podejmowania wyborów również podobne, system nauki u nauczycieli. Bardzo podobne gry, na szczęście wyszły w różnych latach, więc mogę bez wahania powiedzieć iż obie to dla mnie gry roku.
Nawet fabularnie Elex leży i kwiczy
Hydro, wytłumacz mi skąd taka nienawiść u ciebie do gry elex, bardzo proszę :)
Prawdziwe drewno (które zapowiadano przez wielu w KCD, co ostatecznie okazało się nieprawdą, a za to), mega nie moje klimaty odnośnie pomieszania czasów, otoczki i ras, a przede wszystkim na start urwane zakończenie, o którym....informowano jeszcze przed premierą. Który deweloper tak robi ? Nie dość, że urywa, to jeszcze głośno o tym mówi, po czym ... zapowiada sequel, który z góry wiadomo, że będzie kontynuacją fabularną, zamiast całkowicie nową grą, na której przecież by zarobili tak samo, ale nie, bo po co. Lepiej urwać fabułę i kontynuować ją w sequelu. Nawet pomijam już grafikę, która wygląda na grę z roku 2010, a na styk mam na 1080ti 60 klatek w 1080p (czyli ze spadkami, choć do przyjęcia). Mówię to jako dodatek, a nie jako coś, co mi najbardziej przeszkadza. Zresztą klimaty tak mi nie pasują, że w sumie te poprzednie rzeczy mi są bez znaczenia.
Od poce miałem o to pretensje, ale jeszcze większą o to, że głośno o tym mówili. Chyba, że to redakcje roznych portali growych same o.tym pisały, ale nie wudaje mi się
Elex był świetnie zoptymalizowany jak na malutkie niemieckie studio. Nie wiem czy KCD tez wam tak strasznie muli dysk, ciągle się ląduje pomimo wolnego ramu i vramu. Coż gra ma potencjał ale bez reinstalacji na ssd nie zamierzam jej dotykać.
Bardzo nie podoba mi się natomiast brak synchronizacji ust i brak kreatora postaci, po raz kolejny jesteśmy skazani na 1 bohatera, ile można?. Wszak to rpg a nie animowania historia z życia Wiedzmina.
Tutaj się akurat dało.
Gra bez zabezpieczeń DRM i o dziwo się sprzedaje i anwet cena premierowa porządna a nie 250 zł no rposze, i edycja kolekcjonerska spoko. EA , Ubisoft - można? MOSZNA!!!!
Ernestowi nie przetłumaczysz.
@speedy24
Problem w tym, że taki BF2 poszedł tylko o milion mniej niż chcieli. AC:O sprzedał się lepiej niż poprzednie odsłony i to właśnie gracze PC pokupowali ogniste konie, więc to ci są winni popularności mikrotransakcji. Wildlands, Overwatch, CoD - wszystkie te gry z ostatniego roku poszły w milionach. Życzę Czechom by KCD też poszedł w milionach. Ja swoją kopie kupię wkrótce. Po prostu teraz nie mam czasu na nowy tytuł. Ale na pewno zakupię, zwłaszcza przy tej ilości komentarzy.
I kto mówił, że gra RPG odtwarzająca realia historyczne, bez magii, smoków i ratowania świata może zainteresować co najwyżej garstkę zapaleńców? Pół miliona - ładna mi garstka. I to pomimo bugów i mieszanych recenzji.
Sam jestem z tych, co nieco zaryzykowali i sypnęli groszem na Kickstarterze, żeby po latach móc wreszcie cieszyć się przejażdżką po średniowiecznej czeskiej krainie - z powietrzem wolnym od skrzydlatych gadów i miotanych fajerboli.
Naprawdę miła odmiana!
Cieszy sukces Czechów bo da im to motywacje do naprawiania i poprawiania swojej gry. Nie mogę się doczekać aż załatają ją na tyle aby można było grać komfortowo i bez większych problemów ( PS4 Pro ) a wtedy zakup gwarantowany bo jaram się niesamowicie tym tytułem.
Cutscenyki są nagrane genialnie, tylko że, trochę odstraszają animacje Heńka w grze, zachowuje się jakby był niewidomy, nie porusza praktycznie w ogóle gałkami ocznymi.
Nawet nie tyle niewidomy, co trochę jak opóźniony w rozwoju. Mój ojciec za każdym razem jak go widzi to nie może wyrobić ze śmiechu, kiedy Heniek stoi i patrzy tymi pustymi oczami przed siebie, i już ochrzcił go mianem "niemoty" :P Niestety chyba wszystkie postaci w KCD cierpią na tą niemotę, bo mimo dość realistycznych twarzy to ich ekspresja jest strasznie sztuczna i nieporadna.
Poczekam jeszcze 1-2mc i zagram jak wszystko naprawią , połatają , nie będę się napalał na grę w którą nie można grać gdzie błąd goni kolejny , żadna przyjemność .
@speedy24
"Niech ta gra zawstydzi EA, Ubisoft i całą resztę....tym ze "byle" studio potrafi zrobić dobra grę a nie odświeżać ciagle tego samego kotleta."
Dużym firmom zazwyczaj nie opłaca się ponosić ryzyka związanego z próbowaniem czegoś nowego. Wolą inwestować w to co i tak się sprzeda zwłaszcza jak ma 100 albo więcej mln USD przewidziane na kampanię marketingową. Wolą inwestować w kolejne części CoD, AC czy innej FIFY. Ryzyko wtopy jest niewielkie. Na eksperymenty decydują się rzadko.
Mniejsze firmy które nie mają dziesiątków milionów na akcje reklamowe aby zaistnieć (czy w ogóle przetrwać) zwykle muszą szukać swoich nisz oraz podejmować ryzyko związane z promowaniem nowej marki czy eksperymentami które mogą się przyjąć albo i nie. To często ich być albo nie być.
Więc obawiam się że ta gra niestety ani trochę nie zawstydzi EA, Ubi czy inny Activison.
bardzo sie ciesze, ze czesi znalezli przychylnosc u graczy przekladajace sie na wyniki finansowe. ja od dluzszego czasu, az do wydania zwiatpilem zupelnie w sukces tej gry.
Gra naprawdę świetna, fabuła bardzo wciągająca, questy dobrze dopracowane, a do samej grafiki nie ma co się przyczepiać. Polecam fanom średniowiecza jak i osobom lubiącym gry RPG :D
bardzo mnie cieszy sukces tej gry. Za pół orku sam obadam, z czym to się je.
Boy3 - dopiero zauważyłem Twoją wypowiedź. Dałem odpowiedź wyżej :)
Koło 19 wyszła już poprawiona wersja patachu, działa. Chyba zapomnieli "włączyć" questa xD
Wygląda na to, że ludzie kupują "temat", a nie dlatego, że gra jest fantastycznie zrealizowana. Tak jak napisałem: zaimplementują widok w trzeciej osobie, chętnie kupię i zagram.
Jak gra działa po aktualizacjach, pod względem wydajności?
Owszem, przez ludzi próbujących pisać historię na nowo mając zerowe pojęcie o historii tej części świata w której rozgrywa się gra.
Grupkę która nie kupuje gier (bo nie mają przyzwoicie płatnej pracy, nie bawi ich to etc.) ale pisze o nich namiętnie, szczególnie gdy nie wciśnięto tam (na siłę) ich archetypów.
Tylko kogo to obchodzi? Na pewno nie tę stronę Europy.
Za mało eskimosów.
eh