Project X to Mavericks Proving Grounds. Zobacz pierwszy zwiastun
Narazie nic na to nie wskazuje ale prawdopodobnie, za rok może dwa ten gatunek umrze śmiercią naturalną, tak jak wiele innych. Wtedy producenci mocno oberwą po poetfelach.
@up wszystko wskazuje na to, że jest to kolejny "Minecraft" - tak jak wcześniej takim "Minecraft'em" był CS:GO. Także to normalna kolej rzeczy, pytanie - kiedy?
Oberwa ci co jadą na pomyślę innych i nie trafia w ramy czasowe.
Każdy chciał być drugim wowem ale mało komu się udało o ile nie znalazł swojej niszy i się w nią nie wpakował. Teraz każdy chce pojechać na wózku BR. Ale rynek przyjmie tylko określoną ilość gier. Jak nie zaoferuje czegoś więcej niż Fortnite, które mimo ogólnych założeń od PUBG się różni to daleko nie zajada bo gracze zostaną przy tym co znają i lubią.
Niestety mało kto obecnie podejmie ryzyko wymyślania czegoś zupełnie nowego bez pewności że się przyjmie.
Moda na BR przeminie a na to miejsce miejmy nadzieję wejdzie kolejny fenomen który odświeży rynek.
Bezpieczne gry są potrzebne bo to one napędzaja rynek. Od czasu do czasu jednak musi być ktoś kto nie wiem że czegoś nie da się zrobic. Po to wlasnie żeby przyszedł i to zrobil dając nam nowe ciekawe gry i pomysły na nie.
Po częsci macie rację. Saturacja gatunku w pewnym momencie zacznie negatywnie wpływać na najsłabsze tytuły. Ale do tego daleka droga.
Zauważcie, że jeszcze niedawno PUBG było królem popularności. Te czasy już minęły i obecnie Fortnite (przez wielu wyszydzany za bajkowy style) ma duży większy zasięg, niż - lekko już nadgryzione stęchlizną - PUBG.
Według mnie, króla BR jeszcze nie ma. PUBG było pierwsze, ale w branży gier to nic nie znaczy. Na końcu liczy się jakość. LoL nie był pierwszą MOBA, a jednak zdobyło koronę. Z BR może być tak samo.
To czego brakuje, to gry BR, która w 100% wpisuje się w ramy gry rangi AAA. Z całym szacunkiem, ale PUBG jest prowadzone przez słabe studio. Nie potrafią poradzić sobie z silnikiem, bugami, etc. Dlaczego Fortnite stało się popularniejsze? Bo jest lepiej dopracowane, dopieszczone są elementy, które w PUBG nie grają.
Oczywiście - pomiędzy PUBG a Fortnite jest OLBRZYMIA przepaść. To tak naprawdę odmienne gry, które łączy jedynie podstawowy schemat gier BR.
Dlatego, jeżeli jakieś studio podejdzie do tematu profesjonalnie i stworzy BR bliski ideałowi -- ze świetnym dźwiękiem (PUBG jest w tym względzie bardzo dobre), mechaniką strzelania, a do tego całość będzie działała na silniku, który będzie bardzo responsywny --- PUBG może szybko zostać przez wielu graczy odstawione.
Dodatkowo, tryb BR obecnie skupia się na gatunku strzelanek. Z tego co wiem, sporo ludzi myśli o BR w stylu średniowiecza, czy bez broni dystansowych. To będzie nisza, ale wiele gier pokazało, że nisza może przynosić niesamowite zyski.
Śmierć gatunku BR to odległy temat. Wyszły dopiero DWIE dobre gry, które osiągnęły sukces - PUBG i Fortnite. Hunt: Showdown majaczy na horyzoncie (świetnie się zapowiada). Jest miejsce na kolejne tytuły BR. I jedno jest najpiękniejsze w tym wszystkim -- każdy nowy będzie musiał być lepszej jakości, niż poprzedni, jeżeli devsi będą chcieli osiągnąć sukces.
Nie bez powodu w kuluarach mówi się, że kolejny Battlefield ma mieć wbudowany tryb BR.
Jest jeszcze wiele miejsca dla gier BR. A króla gatunku jeszcze nie poznaliśmy. PUBG na pewno nim nie jest. I być może nie będzie.
Też myślę, że PUBG doczeka się jeszcze poważnej konkurencji (Fortnite to też BR, ale jednak zupełnie odmienny). Ja tam liczę na chińczyków i ich "Europę" (widać, że gra jest już na zaawansowanym etapie produkcji):
https://www.youtube.com/watch?v=wbOskw8DbMA
A co do "Mavericks: Proving Grounds" to 400 osobowy tryb BR robi wrażenie, ale pytanie czy serwery w obecnych czasach wyrobią (400 osób na stosunkowo niewielkim terenie 12 km kwadratowych - wyczuwam potężne lagi i densynchro). Po zwiastunie widać też, że gra jest na bardzo wczesnym etapie rozwoju skoro praktycznie nic nie pokazali (jedynie prerenderowaną scenkę jak z graficznego benchmarka mającą nakręcić hype). W każdym razie będę śledził postępy.