Lost Sphear
Tokyo RPG Factory chyba nie bez przyczyny się tak nazywa. Kolejne gry tego dewelopera po prostu wyglądają niczym gry z fabryki RPG-ów. Niby wszystko się zgadza, ale brakuje w nich duszy. Są jak mrożona pizza. Niby można spróbować, pewnie nawet będzie smakować, ale po co, skoro za rogiem jest doskonała włoska restauracja - i to w tej samej cenie.
Ktoś chyba był głodny i pozjadał większość przecinków przed bo, że, jednak, który, co, ale i a. Trochę wstyd.