Metro Exodus - ogromne poziomy, struktura kampanii i inne konkrety
Bez wątpienia to będzie najlepszy shooter jaki do tej pory powstał na rynku . Jak ktoś grał w poprzednie części to wie o czym mówię . Genialna gra z mega klimatem i różnymi smaczkami .
,,Poza głównym wątkiem fabularnym gra zaoferuje również sporo opcjonalnych zadań pobocznych''
Artiomo Auditore da Moskienze.
"Bez wątpienia to będzie najlepszy shooter"
Bez wątpienia to wszyscy kiedyś pomrzemy.
Kampania składać się będzie z serii dużych sandboksowych poziomów. O ile największa otwarta przestrzeń w Metro: Last Light miała 111 na 200 metrów, tak w Metro Exodus zwiedzimy tereny o powierzchni do czterech kilometrów kwadratowych.
I w tym momencie odpadam. Nie dość, że szajsbox to jeszcze otwarte tereny? W Metrze? Najbardziej klaustrofobicznej książce postapo? To co najlepsze w tym świecie to świadomość, że ludzie nie mają co szukać na powierzchni, że góra została nam odebrana i teraz musimy jak zwierzęta ukrywać się pod ziemią.
Nie tylko, potrafię również robić wyśmienity masaż stóp. Nie chwaląc się, jestem mistrzem masażu stóp.
A co to ponarzekać nie wolno? Zwłaszcza gdy w kolejnej grze wciskają otwarte mapy? Gdy cała para idzie w projektowanie mapy i innych sandboksowych pierdół, zamiast skupić się na stworzeniu dopieszczonych poziomów oraz misji. 4 km2 mapy? Dżizas krajst.
"Bez wątpienia to będzie najlepszy shooter"
Bez wątpienia to wszyscy kiedyś pomrzemy.
Z tym wymarciem nie był bym tego taki pewny, przy dzisiejszym postępie animancji tzn medycyny ....
@kolafon dokladnie. Najgorsze, że Rockstar tez zaczyna sie w to bawić.
@ajax34 Akurat Rockstar jest pionierem tworzenia otwartej struktury rozgrywki, więc nie do końca rozumiem Twój komentarz
Gdybyś czytał metro 2035 a gra będzie na nim wzorowana to byś wiedzial że Artyom wychodził na powierzchnie i że uciekł z Moskwy by szukać innych ocalonych koloni nie wiem po co narzekać jak jeszcze gra nawet światła dziennego nie ujżała
behemottelema to nie wiesz,że na polskim podwórku zawsze panuje lament. Taki element narodowy. Coraz mniej się chce zachodzić na forum, na zagranicznych forach panuje lepsza kultura rozmowy. Ja rozumiem mieć obawy ale dla niektórych to to samo co wylewanie żalów jacy to twórcy źli bo nie zrobią w tym przypadku kolejnej "korytarzówy".
Ja jestem pozytywnie nastawiony i również wróżę sukces tej produkcji. Jestem jak najbardziej za nową formą otwartego świata, w którym sami będziemy tworzyć swoją przygodę.
@DanuelX
Jak śmiesz mieć negatywne zdanie na temat gry chwalonej na zagranicznych forach?
Na dodatek perfidnie uzasadniając to zmianą dotychczasowej formuły na niepasującą Ci inną?
Powinieneś kulturalnie wznieść Proroka Barklo na piedestał i już teraz ślepo głosić wesołą nowinę: że idzie Zbawiciel, nowy król FPSów!
Bierz przykład z Apostoła p4go i powtarzaj jak mantrę marketingowy bełkot o tworzeniu własnej, wyjątkowej przygody!
Jesteś cham i ladaco!
Marvin w zasadzie miałem nie odpisywać na Twoją kiepską ironię w moją stronę zwłaszcza po przejrzeniu Twoich ostatnich postów, bo gdzie nie zajrzysz to widzę, że masz ból dupy. Czyżby Twoja nowa profesja?
Skracając abyś nie dostał porażenia mózgowego to wiedz, że są ludzie, którym jak zaoferujesz fajne środowisko gry czyt. ciekawą wizję twórców, pełną różnch detali i jak najbardziej odzwierciedlające dane uniwersum świata w jakim się rozgrywa, to ktoś taki jak ja jest w stanie czerpać z tego przyjemność (właśnie poprzez Tworzenie swoich przygód dzięki temu, że twórcy niczego mi nie narzucają) i mówiąc kolokwialnie nic Tobie do tego. Kapisz?
Jeżeli Ty i Tobie podobni z kolei lubisz "przelecieć" przez grę, która ma niewidzialne ściany i korytarz pod względem fabularnym jak i samej rozgrywki, bo w otwartym świecie, sądząc po Twojej wypowiedzi, przecież się nie odnajdziesz, to oczywiście masz takie prawo i droga wolna. A to, że ta gra może okazać się sporym sukcesem (czego jej producentom życzę) jest to, że tworzą ją ludzie, którzy zrobili dobre, pełne klimatu gry dla, i tutaj taka uwaga, ludzi takich jak ja :)
"Marvin w zasadzie miałem nie odpisywać na Twoją kiepską ironię w moją stronę"
Zapomniałeś dodać co sprawiło, że zmieniłeś zdanie.
"widzę, że masz ból dupy. Czyżby Twoja nowa profesja?"
Nie wiem, w jakim świecie żyjesz, że ból dupy może być czyjąkolwiek profesją. To tak jak ja bym napisał "czy bycie głupim jest Twoją profesją?". Nie napiszę tego, bo to bez sensu.
„wiedz, że są ludzie, którym jak zaoferujesz fajne środowisko gry (…), to ktoś taki jak ja jest w stanie czerpać z tego przyjemność„
Polska język – trudna język.
"właśnie poprzez Tworzenie swoich przygód dzięki temu, że twórcy niczego mi nie narzucają"
Masz niesamowicie niskie wymagania, jeśli umożliwienie (wciąż dość ograniczonego) wyboru kolejności wykonywania zadań sprawia, że czujesz się jakby twórcy niczego Ci nie narzucali, a ta przygoda była "Twoją własną przygodą".
Rozumiem takie określenie w stosunku do gier, które faktycznie pozwalają za każdym razem tworzyć unikalne, wręcz niepowtarzalne historie jak w np. Rimworld, ale nie w przypadku, gdzie wybór sprowadza się do tego, czy najpierw pójdziesz w lewo, czy w prawo, albo czy najpierw zabijesz dzika, czy bandytę, lub na odwrót.
Tylko marketingowiec, lub ktoś o bardzo małym rozumku może bezwstydnie wypisywać tego typu brednie o grach zwyczajnie opowiadających konkretną historię tyle, że oferujących rozgrywkę w „otwartym” świecie.
Dodam jeszcze, że nie wiem, na jakiej podstawie wnosisz, że lubię tylko „korytarzówki”. Lubię różnego rodzaju gry, wliczając te z otwartym światem. Np. seria Far Cry jest wręcz moim tzw. guilty pleasure, druga jej część odwiedzała mój dysk twardy regularnie przez wiele lat po premierze, a w "piątkę" też na pewno zagram, więc i pod tym względem się myślisz.
Jedyną, powtarzam JEDYNĄ kwestią, w której się z Tobą zgodzę jest, to że ta gra prawdopodobnie odniesie sukces (to, czy się znajdzie chociaż w pierwszej dziesiątce najlepszych FPSów się okaże dopiero PO premierze), czego twórcom i jej, i WSZYSTKICH INNYCH gier życzę, bo trzeba być debilem, żeby liczyć na czyjeś niepowodzenie.
,,I w tym momencie odpadam. Nie dość, że szajsbox to jeszcze otwarte tereny? W Metrze? Najbardziej klaustrofobicznej książce postapo? To co najlepsze w tym świecie to świadomość, że ludzie nie mają co szukać na powierzchni, że góra została nam odebrana i teraz musimy jak zwierzęta ukrywać się pod ziemią.,,
Tak to właśnie jest jak się człowiek wypowiada bez najmniejszej wiedzy w temacie.
Raz, od początku akcji marketingowej twórcy mówili, że Artiem opuszcza metro. Widziałeś cokolwiek z tego? Jak nie to polecam.
,,Najbardziej klaustrofobicznej książce postapo,,
Która..już od pierwszej części robiła regularne wypady na powierzchnie, zapomniałeś dodać.
,,To co najlepsze w tym świecie to świadomość, że ludzie nie mają co szukać na powierzchni,,
Prawda, ludzie w to wierzą. Ale Artiem nie jest idiota i wie, że dla ludzi jest nadzieja i jest pionierem nowego świata. Piękny motyw.
,,że góra została nam odebrana i teraz musimy jak zwierzęta ukrywać się pod ziemią,,
Zarówno gra jak i książka walczą z tym przesłaniem na każdym kroku...ale ok, jak toś nie grał lub nie czytał to może wierzyć w różne rzeczy, nie wnikam.
@DanuelX Najbardziej klaustrofobicznej książce postapo? Czytałeś ty w ogóle Metro? Mówi ci coś w ogóle Uniwersum Metro 2033, w którym to pisarze - pod patronatem i zgodą samego Glukhovsky'iego - piszą książki osadzone w tym uniwersum z tym jak mogłoby wyglądać w różnych zakątkach świata? Polecam przeczytać parę książek z Uniwersum Metro 2033. "Do światła", "W mrok", "Za horyzont" autorstwa Andrieja Diakowa, "Korzenie niebios" autorstwa Tullio Avoledo, "Dzielnica obiecana" autorstwa Pawła Majki czy "Prawo do życia" autorstwa Denisa Szabałowa. Co charakteryzuje te tyłu? Wszystkie dzieją się głównie na powierzchni. Przemierzane są tereny Rosji w utworach Diakowa i Szabałowa, tereny Krakowa w utworze Majki czy Włochy w utworze Avoledo. Więc nie. Metro nie jest najbardziej klaustrofobiczną książką postapo. Nawet w ostatnim dziele Glukhovsky'iego z tej serii, w "Metro 2035" większość kluczowej akcji dzieje się na powierzchni i dotyczy powierzchni i tego, że w innych zakątkach świata jest jeszcze życie. Więc skończ gadać głupoty skoro nawet nie czytałeś książek. W Uniwersum Metro 2033 jest wiele miejsc gdzie ludzie żyją normalnie na powierzchni w osadach czy wioskach i zrobienie Metro Exodus głównie na powierzchni jest świetnym ruchem względem światów opisywanych w książkach tej serii co daje spore możliwości na lepsze przedstawienie tego uniwersum. Poczytaj książki, a potem się wypowiadaj na temat tego, że jest to najbardziej klaustrofobiczna książka postapo. Przeczytałem wszystkie książki z tej serii i dla mnie takie słowa są obrazą całego wysiłku jaki autorzy tych książek włożyli aby stworzyć to uniwersum. I wypadałoby zaznaczyć, ze trylogia Andrieja Diakowa jest uznawana za najlepszą w serii i dorównującą samej trylogii Dmitra Glukhovsky'iego.
Bez wątpienia to będzie najlepszy shooter jaki do tej pory powstał na rynku
Sadboksowe tereny = najlepszy shooter w historii? Jedno wyklucza drugie, najlepszy gry w historii w każdym gatunku mamy już za sobą, oczywiście w przyszłości może wyjść coś lepszego ale nie teraz, nie w tym momencie kiedy cała branża gier to jedno wielkie bagno.
Miałeś odejść z forum.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14490584
Co prawda to prawda, twórcy zawsze dużo obiecują przed premierą a później - wszyscy wiemy jak jest.
Z pewnością nie będzie to najlepszy shooter jaki do tej pory powstał na rynku.Póki co, gra zapowiada się spoko, ale połowę zapowiedzianej zawartości możemy wykluczyć.
Zobaczymy. Nie jestem wielkim fanem FPS' ów. Na chwilę obecną jedyny w jaki gram to CoP z modami Atmosphere i Misery 2.2. Czekam jeszcze na TAZ 2.0 żeby wyszedł i był kompatybilny z Misery.
Co do Metro się nie wypowiem bo ta gra powinna mieć klimat a la Underrail a tu bardziej Skyrim.
To Polecam mod Call of chernobyl dostepne wszystkie lokacje z calej serii Stalkera :) Upchniete w jedne zaje...fajny mod ze wszystkimi smaczkami jakie mogly wyjsc wkoncu dostal 1 miejsce jako mod roku2016
No zapowiada się dobra gra a nawet bardzo dobra, o ile tego nie spiep....
Trzecia cześć Metra była najgorsza i jakoś nie nastawia mnie pozytywnie do tego tytułu. Już wolał bym by to była gra osłodzoną w samym metrze z możliwości „swobodnego” przemieszczania się po nim oraz jego odnogach. Eksploracją powierzchni. Z „żyjącymi” własnym życiem stacjami i ekonomią. I najlepiej z całkiem nową historią bo jak już wspomniałem Metro 2035 było po prostu słabe.
Mam nadzieję, że przejście na sandboxowy tryb nie spapra tej gry. Co jak co, ale Metro kojarzy mi się głównie z klaustrofobicznymi tunelami pełnymi ciemnych zakamarków, gdzie za każdym zakrętem może czaić się coś złego, a dóbr potrzenych do przeżycia jest jak na lekarstwo. Spacerowanie po parku podziwiając widoczki nie bardzo mi tu pasuje. No ale nie skreślam, na pewno kupię i zagram. Mam nadzieję, że po tytule się nie zawiodę.
Seria Metro to bezapelacyjnie moja ulubiona seria FPS-ów ever (Half Life jest tuż za nią) i trochę z dystansem podchodzę do tego bardziej sandboxowego podejścia bo wszak wykonane beznadziejnie może zepsuć obiektywnie naprawdę dobre tytuły (patrz. Batman Arkham City).
Zmiana pór roku, więcej różnorodnych przeciwników, chowanie uzbrojenia. Gra zapowiada się na prawdę ciekawie. Mam taką nadzieję że nie spieszą tego jak to zrobili z Wolfenstein New Colossus.
Co do tych sandboksowych etapów, to po 24 latach atomowe opady powinny już częściowo ustąpić, więc ludzie zaczęli by wyłazić na powierzchnię. Sam S.T.A.L.K.E.R. też miał otwarty świat i wypadł świetnie. Ten kto grał w poprzednie części wie że Artyom został stalkerem, a czym się stalker zajmuje? Oczywiście że zbieraniem złomu i przedwojennych pamiątek na powierchni. Jedynie obawiam się tego że mogą zrobić z tego grę typu ,,wal we wszystko co się rusza''.
"po 24 latach atomowe opady powinny już częściowo ustąpić"
Hmm spało się na fizyce? W stalkerze mamy WYCIEK z jednego z REAKTORÓW. A nie masowe uderzenia rakiet atomowych.
Do tego przy aktualnym potencjale jądrowym z dość bogatą mieszanką izotopów o rożnym czasie rozkładu. Nie wspominając, że wszystko zostało by nimi pokryte.
A Artem został stalkerem bo miał wyrzuty sumienia, a nie bo lubił zbierać radioaktywne śmieci.
Wy chyba czegoś nie rozumiecie. Po pierwsze bedzie też dużo liniowych poziomów, a po drugie ta otwartość bedzie identyczna jak ta w Crysisie 1 i w Unchartedzie 4 levele 10, 12 czy Lost Legacy level 4. Przypomnijcie sobie zwlaszcza ten ostatni (ten z wyborem jaskiń). Też w nim wyjdzie mw taka przestrzeń, o którym mówią tworcy Metro. I co, sandbox? Też nie chcę sandboxa, dlatego cieszę się, że będzie tak jak to ja napisałem.
Skąd Ty niby wiesz jaka będzie otwartość? Przestrzenie do czterech km kwadratowych i pojazdy wskazują raczej na sandboxa z ewentualnie elementami liniowymi, nie odwrotnie. Zadania poboczne też są charakterystyczne raczej dla sandboxów, a ma być ich "sporo". W U4 i C1 zadań pobocznych jako takich nie kojarze. Nie wiem co Ty porównujesz.
Od dawna pisali o otwartości, właśnie ze względu na obawę ludzi. Jest o tym gdzieś news, na PCLabie bodajże. W U4 nie było zadań pobocznych, ale w Crysisie 1 już tak. Były oznaczane żółtymi strzałkami (główne zielonymi) i było ich .... mw tyle, co ma być w Metro.
Opcjonalne zadania do wykonania podczas misji głównych, a nie odrębne zadania poboczne. Zresztą C1 z tego co pamiętam to była co najwyżej półotwarta gra z niewielkimi hubami do których prowadziły korytarze nieco szersze niż w zwykłych liniówkach. Nadal nie ma co porównywać ale Ty już najwyraźniej wiesz ile będzie tych zadań pobocznych... i jak bedą wyglądały dokładnie...
"zresztą C1 z tego co pamiętam to była co najwyżej półotwarta gra z niewielkimi hubami do których prowadziły korytarze nieco szersze niż w zwykłych liniówkach"
I tak właśnie ma być w Metro. Dlatego nie ma lepszego porównania niż Crysis 1 Chociaż jeszcze jeden jest - Tomb Raider 2013 i (zwłaszcza, bo tutaj pełną gębą) Rise of Tomb Raider. Tam miałeś właśnie identyczny typ gry, jak mają mapy w Metro.
Mówili chyba wcześniej coś o tym że to nie będzie typowa piaskownica, tylko że w grze będą poziomy bardziej otwarte. Ja czekam, bo niczego bliższego stalkerom nie będzie.
Jedna z niewielu gier SP, którą warto kupić. Graficznie bomba, optymalizacja b. dobra, kampania ciekawa, a nie jakieś g. i nastawienie tylko na MP. Nie mogę się doczekać.
A tak skoro już to jesteś, to może przewidziałbyś mi następne numery w totka?
Aż zagram :P
@DanuelX
Wiesz, on po prostu dostał swoją kopię gry już w tamtym roku.
Źle się wyraziłem - chodziło mi o serię Metro, a konkretnie o Redux i Last Light. Exodus zapowiada się ciekawie i myślę, że będzie trzymać wysoki poziom, tak jak poprzednie dwie części.
Kampania składać się będzie z serii dużych sandboksowych poziomów. O ile największa otwarta przestrzeń w Metro: Last Light miała 111 na 200 metrów, tak w Metro Exodus zwiedzimy tereny o powierzchni do czterech kilometrów kwadratowych. Przemierzanie tych przestrzeni ułatwi obecność różnorodnych pojazdów.
Mam do tego duże obawy, ale zobaczymy, zobaczymy...
Sandboxowe Metro z pojazdami backtrackingiem, zadaniami pobocznymi i duzymi otwartymi mapami biore w ciemno.
Uniwersum zasluguje na cos wiecej niz liniowe strzelanki na raz.
Dzięki Bogu nie będzie backtrackingu, którego chyba tylko Ty lubisz na całe forum :P
Otwarta mapa=miejscowki do ktorych wracasz=backtracking.
Wiec jak zawsze nie masz racji.
Rise of Tomb Raider - dokładnie taki masz mieć styl w Metro. Czy tam jest backtracking ? Hmmm, polemizowałbym.
Będzie zamiennik STALKER-a 2? Metro 2033 i Last Light były świetne pod względem fabuły, lokacji, ale trzeba przyznać, że były bardzo liniowe, cóż...coś za coś. Być może tutaj twórcy sprawią, że i fani dobrej fabuły i sandboxów będą zadowoleni. Nie rozumiem tego narzekania na sandboxowość, przecież to nie wyklucza obecności tuneli metra w grze. Możemy dostać i mroczne podziemne tunele i ogromne przestrzenie na powierzchni.
Całość można podsumować tylko w jeden sposób https://www.youtube.com/watch?v=8QfSzgV1q5g
Kiedy toto wychodzi bo się podjarałem jak cygan zasiłkiem
Dwie ostatnie czesci metra byly swietne,jednakze do serii takiego STALKERA nie maja startu.Mam nadzieje,ze exodus pozamiata.
To bylo wiecej niz dwie?
Zbieranie 3h złomu w zakamarkach dużej mapy, żeby zrobić celownik do pistoletu... Nawet taką fajną serię zmienili w kolejnego far cry.
"Złamane obietnice Metro Exodus – czy Exodus mógł być jeszcze lepszy?"
Tak się dzieje, gdy tak jak teraz, marketingowcy i "prasa branżowa" nakręcają hajp a gracze łykają go jak szczerbaty suchary.
Ludzie dalej się nie nauczyli, że nie ma co wierzyć w te wszystkie obietnice, a później przychodzi wielkie zdziwko wraz z premierą.
Byle to nie było takie same oszustwo i niespełnione obietnice jak z Wiedźminem 3.
Nie, nie będzie jak z wiedźminem z pewnością będzie tak jak twórcy powiedzieli.
Tytuł zapowiada się na całkiem obiecująco. Osobiście liczę na genialnego fps'a z odrobiną przetrwania.
P.S
Do wszystkich malkontentów przyszłych oraz obecnych, marudzących że przecież jak to otwarty świat, przecież to METRO miało być.
Krok I :
Idż do księgarni/biblioteki lub wejdź na stronę dowolnej audioteki.
Krok II: Znajdź i kup książkę Metro 2035
Krok III: Przeczytaj od początku do końca
Krok IV: Przemyśl
Krok V: Pacnij się w makówkę i powiedz co zrobiłeś źle przed wykonaniem tych pięciu kroków.
Ta gra ma być takim Rise of Tomb Raider z pierwszej osoby w klimatach Metro. Dokładnie o taką otwartość chodzi twórcom. Inna gra to Crysis 1 i Uncharted 4, przy czym w sumie Rise of TR jest wręcz perfekcyjnym przykładem.
Czyli szykuje nam się nowy sandbox podobny do Stalkera z otwartymi planszami a nie otwartym światem? No, to lubię, szykuje się świetna gra.
Oby gra nie straciła na dynamice przez ten otwarty świat, przeważnie źle mi się otwartość świata kojarzy, ale nie jest regułą, że źle on wpływa na grę. Pożyjemy zobaczymy, oby exodus było przynajmniej tak dobre jak poprzedniczki.
Swoją drogą ciekawe jest to, że całą historia Artyoma jest przeplatana w grach i książkach (prócz pierwszego Metro) - podróż i zniszczenia gniazda czarnych (Metro 2033), wojna o Metro 2 i podróż z dzieckiem Czarnych (Metro Last Light), Artyom jako Stalker odkrywający prawdę (Metro 2035) i niejako póki co prawdopodobne zakończenie jego historii (Metro Exodus).
Kompletnie odzwyczaiłem się od gier, zwłaszcza od strzelanin z perspektywy pierwszej osoby. Ta gra kompletnie do mnie nie trafia, podobnie jak cała seria.
Wincyj terenu do zwiedzania, WINCYJ!
Bo gracz nie ma co robić w domu
Tak sobie myślę... obecnie (od ładnych już paru lat) jest trend robienia sandboxów. Więc i A4 Games (z myślą o trafieniu do szerszego grona odbiorców?) zrobiło sandbox. Ale jak oni chcą utrzymać klaustrofobiczny klimat z pierwszych dwóch części, dając światło dnia zamiast nocy... Może już nawet maski nie trzeba będzie zakładać na powierzchni? Ech... Poza tym jakoś nie przypominam sobie, by podążanie za trendami dawało legendarne produkty. Legendarne to takie, które te trendy kształtują. Wyczuwam średnią grę po świetnych dwóch pierwszych częściach.
Odnośnie książek: Metro 2033 - świetne. Tak samo gra, IMO lepsza od książki. Metro 2034 - ech... Ech. Dobrze, że gra miała autorską fabułę i nie poszła w ślady książki. Metro 2035 - porażka. Klimat poszedł się /cenzura/, założenia z Metro 2033 poszły się /cenzura/. Kartki z tej książki najlepiej moim zdaniem wyrywać i się nimi podcierać. Całe uniwersum do kosza :/
Ja się z tobą nie zgodzę. Akurat Metro 2035 fajnie naprawiło to dziadostwo z paranormalnymi rzeczami i potworami. Klimat Metra był jeszcze bardziej gęsty bo skupiał się tylko na ludziach i relacjach między nimi.
Ale nowe metro to nie będzie sandox.
Sandboxy są akurat świetną rzeczą. Inna sprawa że nie wszystkie gry muszą być sandboxami. Tylko co nowego ma do zaoferowania Metro? To ta sama grillowana kiełbasa, ale na innym patyku.
Wielki Gracz od 2000 roku, dla ciebie naprawiło, a dla mnie to była kwintesencja tej powieści, główny jej atut (a nie wynaturzone relacje międzyludzkie, tych mam dosyć na co dzień). Zresztą całe to "dziadostwo" z potworami było tak samo realne, jak i reszta wydarzeń w książce (uogólniam). Niemniej, w miarę rozwoju trylogii, klimat zaszczucia przepadł. Ludzkość znowu wróciła na tron. Wyszła z Metra. Fuj! Ohyda! Nie o takim Metrze marzyłem po pierwszym spotkaniu z tym uniwersum. Pierwsza część była tak gęsta, że można było po niej chodzić. Trzeci tom był tak rozmemłany, że gdyby nie jego płycizna, można by utonąć.
Przecież to nie będzie w pełni otwarty świat..
