Ja kopię sobie Monero ale tak hobbistycznie na CPU i GPU ale tylko około trzech godzin dziennie na stacjonarnym i na lapku. Oczywiście wyniki nie są jakieś szaleńcze ale tak sobie myślę że jak pomału sobie będę kopał to za dwa, trzy lata z ziarnka do ziarnka zbierze się miarka a Monero może wyskoczy w górę jak Bitcoin i nawet jedna moneta będzie warta np z 10000$.
Pierwszy raz w życiu myślę aby następną kartę graficzną kupić do kopania kryptowaluty a nie do gierek.
W końcu i tak gry które mnie interesują czyli liniowe strzelanki, gry single player już praktycznie nie istnieją a gry AAA są nastawione na multi battle royaly i te inne badziewa, więc karta graficzna niech przynajmniej na mnie zarabia.
A czemu kopię Monero? Myśle że ta kryptowaluta ma lepszą przyszłość niż bitcoin bo można zacząć kopanie na CPU a nastały czasy że strony internetowe kopią Monera na użytkownikach komputerów a będzie ich coraz więcej, więc jak ktoś nie będzie miał jakiegoś rozszerzenia do blokowania kopania to nawet nieświadom przyczyni się do wzrostu zainteresowania tą kryptowalutą.
Też jeszcze uczciwie pracuję ale kto wie może za parę lat mój los się odmieni. Przespałem erę bitcoina więc teraz nie chcę przespać ery innej kryptowaluty która nagle kiedyś wyskoczy w górę jak bitcoin. A liczę że będzie to Monero.
Może liczę na glitche ale nie kopię jak szaleniec i nie biorę pożyczki na kilkanaście tysięcy żeby przeznaczyć ją na farmę z kilkoma GPU.
Wykopales chociaz jedna?
Ja to odpalilem i idzie synchro, jestem ciekaw, dla jaj sprobuje.
Kopie od trzech miesięcy i nawet nie wykopałem jednej monety. Ale wydaje mi się że jestem blisko żeby mieć pół monety.
Ale to długotrwała inwestycja i oczywiście nie zamierzam zostawiać kompa na cały dzień i noc i nie sprzedawać tego co wykopię.
Gdzieś w 2011 już słyszałem o bitcoinie i mogłem powoli sobie kopać i nawet jakbym wykopał np głupie 5 bitcoinów przez parę lat i sprzedał za 15000$ to dzisiaj bym sobie leżał na plaży w egzotycznym kraju otoczony ''piknymi kobitami''.
Za jakiś czas pis opodatkuje kopanie kryptowalut.. Zobaczycie
Słyszałem o Ethereum ale wybrałem sobie Monero i będę sie jej trzymał a jak coś tam się wykopie to zawsze można wymieć jedną kryptowalutę na inną.
Czy czeka nas podobny zalew postów małolatów co kilka lat temu gdy każdy chciał zostać gwiazdą YT dla googledolarów?
Ale to było mega proste, i każdy Janusz mógł się dorobić milionów.
Kiedy trudność bitcoina była śmiesznie niska każdy Janusz wyśmiewał tych co kopią (tak, ja też myślałem sobie "co za debile, marnują prąd i męczą GPU"). Kryptowalut było sporo mniej a bitcoin przodował w popularności.
Teraz sprawa jest podobna, Janusze się śmieją z szczęśliwców którzy kopią XXX-walutę (która niewątpliwie wystrzeli w górę, pewnie nie w takim stopniu jak Bitcoin ale na 100% będą jeszcze sytuacje gdzie coś zwiększy swoją wartość kilkudziesięcio/set krotnie), którzy jeszcze nie wiedzą o tym że staną się bogaczami.
Jeśli będzie więcej takich Januszy co wierzą w "sukces" kolejnej piramidy to tym więcej ci na szczycie na niej zarobią.
Ja nie zarobiłem, bo jak wyraźnie zaznaczyłem w poście też myślałem że to strata czasu i niepotrzebne żyłowanie GPU.
Kolega z pracy kupił trochę Ethereum (zdaje się że 3 z hakiem) kiedy chodzily za ~50$ / sztuka. Sprzedał za niecałe 270$ bo kupował samochód późnym latem i potrzebował gotówki.
Jakby nie sprzedał to by miał prawie 20-krotne powielenie inwestycji. Brzmi jak rocket science?
ja se tak myślę o tym kopaniu i serialu Sylicon Valley
on tam wymyślił ten cały internet 2.0 tylkoze do tego potrzebował użytkowników którzy udostępnią swoje urządzenia
tak mi się kojarzy ta kryptowaluta pomysłodawcy potrzebują wielu urządzeń, a że za darmo nikt nic nie chce dać, to obiecują coś co moze się uda wydobyć co będzie coś warte i tak ludzie w nadziei na to udostępniają im swój sprzęt.
Czyli ktoś kroi niezłą kasę na czyjejś nadziei, taki totolotek z mniejsza wygraną ale większym prawdopodobieństwem.
oj tam Amadeusz bys sie wymadrzal tylko - do uczciwej pracy, won. ;) tylko pamietaj - im ciezsza i mniej oplacalna tym uczciwsza!
Jakbym wiedział jak zacząć i czy moja karta jest w stanie coś wykopać to może bym próbował :D
Ja kopię złotówki, czasami dolary lub euro.
Wychodzę rano, kopię przez 8 godzin i wracam do domu, czasami pokopię wieczorami.
W moim wypadku to się dobrze sprawdza.
Przekopać ogródek jesienią? No nie powiedziałbym, zresztą co ja wiem, jestem tylko głupim konsolorzem.
Bycie konsolowcem to żadna wymówka!
https://www.wymarzonyogrod.pl/rok-w-ogrodzie/jesien-w-ogrodzie/jesienne-przekopywanie-ziemi-w-ogrodzie,49_1716.html
Na jakiej zasadzie to działa kupuje za prawdziwą kasę coś wirtualnego i mogę to rozmnożyć przez włączonego kompa?fajnie pisze się mam 2 komputery stoją i się kurzą prąd tani:)
Hm, w 2010 jak już umiałem "into internety" wpadłem przez pomyłkę na artykuł o bitcoinach jakieś ble ble ble, a na końcu jakieś fantastyczne przewidywania co do jego wartości. Przez 1 miesiąc zasuwałem z gazetami w wakacje i wyciągnąłem 400zł. Całość miała pójść na bitcoiny jak już o nich przeczytałem.... nie będę sie rozpisywał czemu ostatecznie nie kupiłem. <ból dupy jak diabli>
Czy się opłaca kopać? Nie wiem nie wgłębiałem się - ja tylko podpowiem, że warto inwestować shortami w altcoiny. Kasa bardzo się zgadza - w tamtym roku październik/listopad krótko w XINa. Ostatnio koniec grudnia/początek stycznia w SCA. W tym samym okresie drugim niesamowitym strzałem w dziesiątkę była Electra.
Bół tyłka mam też o XVG - chciałem kupić na początku grudnia 2017.... nie kupiłem, a już w wigilię miałbym prawie 40 razy tyle ile chciałem zainwestować.
Grajcie i bawcie się ;)
Na czym polega to "kopanie" wirtualnej waluty i skąd bierze się jej wartość?
Niestety nie. Karty graficzne absurdalnie drogie, a i miejsce na koparkę trzeba byłoby mieć - np. taki 2 kW grzejnik w upalne lato to słaba opcja :E
patrząc na aktualny kurs Monero oscylujący w granicach 50 baksów to nasz przyjaciel hinson raczej pracy nie rzucił :)
Bitcoin to fajna waluta. 6 lata temu dostałem część bitcoina za pomoc od kumpla. Zapomniałem o tym ustrojstwie to momentu, gdy zaczęło się robić głośno, gdy jego cena była kosmiczna. Moja mina była bezcenna jak zobaczyłem ile się samo pomnożyło przez te 3 lata. Oczywiście przed Świętami sprzedałem i było na prezenty i jakieś drobiazgi ;)
Nie lepiej kupować ruskie keye gier i sprzedawać na aukcjach dostęp do konta? zarobiłbyś krocie. Nawet jest od tego specjalista na golu co ci sprzeda poradnik jak to zrobić.