Prawie 15 mln konsol, ponad 52 mln gier – doskonałe wyniki Nintendo Switch na koniec 2017 roku
I niech ktoś jeszcze powie że gry na wyłączność nie napędzają sprzedaży. Brawa dla Nintendo, bo szczerze mówiąc myślałem że po WiiU się już nie podniosą.
Switch to świetna zabawka :D .
Jak tylko włączę Xenoblade w autobusie pół godziny znika nie wiadomo gdzie :D .
Ale bym tu widział takiego klasycznego Metroida w 2D, to by była piękna sprawa. Te 3D są oczywiście bardzo dobre, ale jak nie mam myszki to strzelaniny jakoś kiepsko mi leżą, może pocisnę w końcu na Wii, bo ostatnio kupiłem specjalnie stary telewizor CRT.
W każdym razie trzymam kciuki za Metroida.
Kupię w najbliższym czasie. Za bardzo korci ta konsolka ;p
Wyraźnie widać ile warta jest marka Zeldy :) Pewnie gdyby nie fakt, że BotW był właściwie jedyną dużą grą na premierę Switcha i zdobywał 10 za 10 w recenzjach to nawet te 6,7 mln nie udałoby się ugrać w te kilkanaście miesięcy. Natomiast zaskakuje mnie wynik Snipperclips - Cut it out, together! bo wychodzi na to, że sprzedaż nie przekroczyła 1 mln kopi. Zapewne wpływ na to ma wydanie w listopadzie Snipperclips Plus: Cut It Out, Together! co na pewno podzieliło sprzedaż tego tytułu pomiędzy obie wersje, ale spodziewałem się większego wyniku jak na grę premierową. Xenoblade Chronicles 2 sprzedał się natomiast dużo lepiej niż sądziłem. Z drugiej strony wydano go w momencie kiedy na Switcha nie wychodziły żadne mocne tytuły więc pewnie niektórzy zachęceni pozytywnymi recenzjami kupowali tą grę by mieć w co grać na swoim Pstryczku w grudniu.
Zelda jako taka nie przyciągnęłaby do siebie graczy, gdyby sama nie była bardzo dobrą grą.
Przecież Switch w niespełna rok sprzedał się lepiej niż WiiU przez 5 lat, więc z całą pewnością sprzęt zainteresował osoby, które wcześniej nie były produktami Nintendo zainteresowane.
Inna sprawa, że od nowego roku gra podrożała u nas o jakaś 1/4 i prawie nie ma używek - a jak ktoś sprzedaje, to gra jest warta tyle samo co nówka...
Nie byłbym tego taki pewien. WiiU może furory nie zrobił, ale już 3DS sprzedał się w ponad 70 mln egzemplarzach, a to sprzęt mający na karku już 7 lat wiec dla wielu jego posiadaczy może to być czas najwyższy na nową generację handhelda którą jest z oczywistych względów Switch. Przy okazji zainteresować się Switchem mogli też posiadacze PS Vita skoro wiadomo od dawna, że kieszokonsolka Sony nie doczeka się następcy. Tak, że moim zdaniem wysokość sprzedaży Switcha nie powinna być aż takim zaskoczeniem skoro to najnowszy handheld na rynku, a poprzedni wyszedł 6 lat temu. Osobiście uważam, że dopiero ten rok pokaże na co rzeczywiście Pstryczka stać i co ma szansę osiągnąć.
@Bryt_RZ
Sukces PS4 ? Gry
Sukces Nintendo w które nikt nie wierzył ? Gry
Porazka Xboxa i microsoftfu ? brak gier xD
Zakładając w jakim tempie rozchodzi się Switch to wizja przegonienia Xboxa do końca tego roku jest bardzo prawdopodobna.
Zakładasz, że w 2018 Switch będzie się sprzedawał lepiej niż w roku premierowym? Bądź poważny :) Wątpię zresztą by dynamika sprzedaży utrzymała się nawet na zbliżonym poziomie do zeszłorocznego.
Więcej historyjek w rodzaju "kampania w Battlefroncie zajmuje jakieś 5-6 godzin i jest tylko treningiem przed multi, gdzie trzeba płacić za dodatki" oraz "w Zeldę gram 40 godzin i jeszcze nic nie widziałem" i Duckingman nic nie będzie stało na przeszkodzie aby Switch się wciąż świetnie sprzedawał :D .
Tylko, że sprzedaż każdej kolejnej odsłony CoDa i BFa pokazuje, że większość graczy to zupełnie nie przeszkadza, za to sprzedaż każdej z części Zeldy wskazuje raczej na to, że jest to seria która mało kogo tak naprawdę obchodzi poza jej fanami (oczywiście jak przystało na gry Nintendo jest ich stosunkowo liczna grupa).
A tylu ludzi jęczy, że gry na konsole Nintendo są infantylne, tymczasem sprzedaż bije rekordy :V Może się w końcu niektórzy nauczą, że poważne gry o ratowaniu świata to tylko jedna z wielu możliwości rozrywki ^^
Od chwili zakupu (15 grudnia) nie korzystam z mocniejszego 10x PCeta. A śmiałem się z Nintendo :) I przyznaję gdybym nie skusił się na Zelde, Oddysey i Xenoblade 2 smialbym sie dalej że to konsola dla dzieci. Wspaniały sprzęt, ale jesli ktoś ma alergię na japońskie produkcje to niech przemysli zakup. Można zawsze kupić, przejsc Zelde i sprzedać. Tak planowałem, ale jestem zachwycony Switchem :-) zostaje ze mną.
Sprzęt ma znaczenie w zupełnie innym sensie niż większość tu myśli. Liczą się możliwości jakie daje sprzęt (np. innowacyjne metody sterowania) oraz wielkość wysiłku jaki trzeba podjąć by wyprodukować oprogramowanie (czyli po prostu jak łatwo pisze się gry), a nie moc obliczeniowa (no w granicach rozsądku oczywiście).
Nintendo Switch to, jak na ironię, godny następca PSP stworzonego przez SONY. Kupiłem go w listopadzie zeszłego roku i do dzisiaj nie grałem w nic na komputerze, czy PS4.
Gratulacje! Mam nadzieje ze to trochę przemówi do rozsądku tym co uważają sprzęty i gry Nintendo za zabawę TYLKO dla dzieci.Rzekomo Infantylne gry Big N dają niesamowitą rozrywkę i zabawę a własnie do tego są gry i konsole.Oni jedyni nie biegają w wyścigu szczurów o 4K ,Vr i inne tylko stawiają na to by gry były dobre.Dlatego Nintendo zawsze będzie miało swój własny niesamowity dla graczy świat i polecam wszystkim do niego zajrzeć ;)
Poczekajcie na to jak na Switcha wyjdą Pokemony bo zaprawdę powiadam wam.Ta zabawa sprzedażowa jeszcze sie na dobre nie rozpoczęła :)
A mi się z tej konsoli żadna gra nie podoba. Pokemony, Zeldy itp. to nie moje klimaty. A Mario? Tylko podeszło mi Super Mario z 1985 na nesa.
Na Wii U interesowało mnie tylko Fatal Frame V (które mnie rozczarowało), a Switch obecnie nie oferuje mi żadnej gry, która mogłaby mnie zainteresować...
Nie mam nic do tej konsoli jak i graczy lubiących na nią gry. Po prostu to tylko mój gust i moje zdanie. I brawa dla Nintendo, że tego typu gry wciąż przyciągają duże rzesze graczy. :)