Cartoon Games - odc. 232 - LawBreakers
Heh
To jest negatywnym fenomen, że w niektóre takie gry gra naprawdę tyle osób, czego to jest wina czy po prostu dzisiejsze gry są naprawdę tak słabe czy też może jest to przesyt gier w tym gatunku?
Gry multiplayer to naprawdę przesyt, tyle gier na rynku że gracz wybiera najlepsze/najpopularniejsze a reszta zostaje zapomniana
Czasem też jakaś następuje moda na daną gre, jak PUBG
Przesyt, przesyt, przesyt, znudzenie potem moda na dany tytuł i syndrom skakania z kwiatka na kwiatek.
Znam wielu graczy, którzy zmieniają kolejne tytuły jak przysłowiowe rękawiczki a bo to się im znudziła, czytali o nowej, kolega zarekomendował i w efekcie w żadnej nie zagrzeją na dłużej miejsca. Bywa też, że dopiero po latach wracają do poprzednich pozycji.
Bo grom brakuje pasji i pomysłów, teraz większość produkcji to sztywne kalkulacje zapotrzebowań graczy, budżetu i dochodów
Robisz najlepsz komiksy Otid
Dziś robienie kolejnych gier sieciowych jest najzwyczajniej w świecie nieopłacalne jest ich w cholere dużo przecież gracze nie mnożą się tak szalenie a jak będą debilami i dalej tworzą nowych gier tego typu to automatycznie kopią dla nich mogiłę. Już niedługo gier sieciowych będzie więcej niż graczy... Niech zaczną w końcu robić dobre singlowe gry
Trzeba mieć naprawdę dobry pomysł na grę, żeby go sprzedać.
W momencie premiery Battleborn/Overwatch już wiadomo było, że rynek zostanie nasycony hero-shooterem, szybko pojawił się jeszcze Paladins i już skończyło się miejsce dla LawBreakers.
Ta gra nie miała targetu - jak ktoś się chce bawić w policjantów i złodziei to gra w CS, Overwatch jest przystepny wiec gra w niego kupa ludzi, Paladins darmowe, a LB? Ani nic nowego nie ma do zaoferowania, ani specjalnie angazujace to nie było.
Na pewno przesyt gier i mało oryginalnych gier. Ja np. nie lubię horrorów, bo niezbyt ludzie patrzeć jak masakrują ciało głównego bohatera, albo innych, ale jak zobaczyłam fragment Bendy And The Ink Machine to nawet fajna gra. Nie dość, ze są jumpscary, które lubię, grac się broni co tez lubię to i jeszcze oryginalny pomysł, że atakują nas postacie z kreskówki. Czasami czułam się jakby była w Bioshocku 1, ale nie z tymi broniami czy mocami, ale sam klimat mrocznego opuszczonego miejsca. Już BATIM odnosi sukcesy. Nawet fanowkie piosenki co po niektórych trafiają do gry wraz z kolejnymi rozdziałami. Druga kwestia to jest taka, że twórcy gier psuja swoje gry. Chociażby DMC. Chcieli zrobić tę grę w typowo amerykański sposób, ale wielu fanom oryginalnego Devil May Cry się to nie spodobało i obawiam się, że przez tą grę ta seria upadła co jest smutne, bo sama brałam w pierwsze odsłony tej gry i była naprawdę fajna.