Mordhau - średniowieczna szermierka na nowym gameplayu z rozgrywką
Pewnie wersja finalna będzie wyglądać tak samo jak ta Alpha, a nie wygląda to zbyt dobrze, w dodatku po premierze Mount & Blade II nikt o tym Mordhau nie będzie pamiętał gra szybko wyląduje w bundlu za $1.
Twój komentarz nie wygląda za dobrze, jest wręcz przeładowany głupotą. A premiera M&B II nie ma nic do rzeczy bo to zupełnie inne gry.
Ślepy jesteś przecież to wygląda jak Mount & Blade tylko ze z oczu bohatera, tempo jest też trochę bardziej dynamiczne.
A jak nadal uważasz inaczej to zgodzisz się, że to kopia Chivalry: Medieval Warfare czyli gry która wylądowała szybko na przecenach po kilka dolarów.
kilopp -- I jak tu brać Cie na poważnie jak nie potrafisz dotrzymać własnego danego słowa ...
Sieciówkę łatwiej zrobić. Niestety. Fani historycznego autentyzmu pewnie się na to rzucą.
No właśnie fani historycznego autentyzmu rzucą sie na MB2(ze względu na mody) lub Deliverance ale na pewno nie na to.
Dlaczego nie na to?
Walka wydaję się za szybka, żeby mówić o jakimś tam realizmie.
Jakby mieli nieskończoną wytrzymałość.
Mi to nie przeszkadza, takie gry też są potrzebne, szybka rozwałka jak w Chivalry.
Walka jest arcadeowa i zbyt szybka, zbroje są niehistoryczne + są z wielu okresów.
No, jeśli tak, grę może na własne życzenie twórców ominąć przytulna nisza.
Znowu kolejny multipleayerowo/sieciowy produkt. Co się stało z grami single?
Twórcom gier zaczęło się wydawać, że gier single nie opłaca się robić. No bo po co inwestować 300 milionów w coś, co może nawet nie zwrócić kosztów produkcji, skoro relatywnie niskim kosztem (czytaj: kilku milionów) można sklecić tytuł zdolny - potencjalnie - zarobić kilkadziesiąt razy więcej niż na niego wydano?
Tyle, że takie myślenie powoli zaczyna im się odbijać czkawką. Społeczność graczy multi może i jest bardzo liczna, trzeba jednak pamiętać, że jest to publika dosyć kapryśna i niekoniecznie wierna jednemu tytułowi czy jednemu wydawcy. Dziś popularne są MOBA, jutro Hero Shooters, a pojutrze Battle Royal czy karcianki. Zmienia się moda a gracze przychodzą i odchodzą. Poza tym gry multi projektuje się teraz tak, żeby w twoim życiu nie było już miejsca na żadne inne gry (bo zwyczajnie nie jesteś w stanie zainwestować setek czy tysięcy godzin w kilka tytułów jednocześnie, gdy każdy wymaga niewyobrażalnej ilości godzin by odblokować i osiągnąć wszystko).
Obstawiam, że za jakiś czas - tj. gdy developerzy i wydawcy zorientują się, że z rynku multi nie tak łatwo jest wykroić dla siebie jakiś sensowny kawałek tortu - znowu będą się do graczy singlowych uśmiechać i zapewniać ich o swojej miłości i wierności...
A mnie się podoba. Oprawa audiowizualna prezentuje przyzwoity poziom, a po zapoznaniu się z recenzjami i opiniami ludzi grających w alfę jestem pewien, że tytuł sprawdzę. Brakuje dobrych sieciówek opartych o walkę bronią białą, a w chivalry zagrywałem się bez opamiętania. Niestety na wyższym poziomie losowość starć na większych mapach, schematyczność pojedynków i potrzeba kontrowania "helikopterów" zniechęca do dłuższych posiedzeń. Na szczęście wygląda na to, że Moddhau dzięki lepszemu netcode'owi, większej roli myszki w wybieraniu kierunku ataku i wolniejszej rozgrywce eliminuje te problemy.
Panowie z Warhorse Studios... uczcie się... tak powinna wyglądać walka "na śmierć i życie" bronią białą... a nie jak u was... nudna i wolna "przepychanka" kto kogo pierwszy dziabnie.
Przecież walka w Deliverance wygląda tak 30 razy lepiej :D