Na nowe Dragon Age jeszcze poczekamy
Okazuje się, że projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej elementów sieciowych.
To robią już Anthem całkowicie nastawionego na rozgrywkę online i muszą do RPG wstawiać kolejny bezsensowny multi. PO CO? Niech skupią się całkowicie na singlu zamiast coś montować, co nie ma większego sensu w grze nastawionej na odgrywanie roli, historię i postacie.
Jeszcze więcej sieciowych elementów? Inkwizycja już była singlowym mmo z fedexowymi Questami.
Jak ma być na wzór Inquisition to niech go nie wydają wcale :)
Jednocześnie pojawiły się doniesienia, że prace nad Dragon Age napotkały pewne trudności i projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów.
Nie wiadomo więc dokładnie, w jakim kierunku pójdzie ta produkcja, choć będąca wydawcą firma Electronic Arts nie ukrywa, że priorytetem dla niej jest model gier jako usług.
Jeszcze więcej zbieractwa, jeszcze więcej skrzynek do kupienia, jeszcze większe mikropłatności! Eh dzięki EA tą serie będzie już można zakopać.
zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów
Urocze.
Niestety, wydaje mi się, że po Inkwizycji nikt nie czeka na następnego Dragon Age :)
Jak ma być na wzór Inquisition to niech go nie wydają wcale :)
Nie będzie jak inkwizyszon - tam za mało było lootboxów, mikro-transakcji i elementów "społecznościowych".
Jeszcze więcej sieciowych elementów? Inkwizycja już była singlowym mmo z fedexowymi Questami.
I to było super, ja się bawiłem przednio. A jak ktoś nie wiedział, że to będzie singleplayer mmo... cóż, od pierwszych publikacji było to wiadomo, więc tylko imbecyl mógł tego nie wiedzieć.
@TobiAlex
Czyli wiadomo było od pierwszych prezentacji, że Inkwizycja będzie płytkim i rzadkim gównem. Czy świadomość tego PRZED premierą cokolwiek zmienia? NIE, gra nadal pozostaje płytkim i rzadkim gównem, więc nie wiem, z czego jesteś taki dumny, chyba tylko z tego, że świadomie kupiłeś prymitywny i pusty produkt. Andromedę też mam nadzieję kupiłeś, ale pocieszę Cię, że więcej tego typu badziewia nawet samo EA już nie chce robić.
@Vroo
Plydkim i rzadkim gownem jest co najwyżej twój może, biorąc pod uwagę twoj poziom argumentacji. Inkwizycja była świetna gra i nic tego nie zmieni :p
Nie była świetną grą. Była fajną grą z masą niepotrzebnych zapychaczy.
Początek > Inkwizycja > II
tragedia... sa gry ktore scaigaja mnie po kilka razy, Inkwizycja do nich nie nalezy. plytka fabula, w ogole slaba po calosci, postacie takie sobie, moze ze 3 byly ciekawe, ale to akurat te ktore mi nie przypadly do gustu jako compan i ich skille. do tego jak powyzej zauwazono, przynies podaj pozamiataj. a mial to byc wielki konkurent dla wieska. L O L. prawda jest taka ze Bioware to juz jedynie cien wspanialej firmy jaka byla kiedys. teraz pod skrzydlami EA leca plyto tylko na hajs. no ale jaki pan taki kram.
Jednocześnie pojawiły się doniesienia, że prace nad Dragon Age napotkały pewne trudności i projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów.
Nie wiadomo więc dokładnie, w jakim kierunku pójdzie ta produkcja, choć będąca wydawcą firma Electronic Arts nie ukrywa, że priorytetem dla niej jest model gier jako usług.
Jeszcze więcej zbieractwa, jeszcze więcej skrzynek do kupienia, jeszcze większe mikropłatności! Eh dzięki EA tą serie będzie już można zakopać.
EA's Dragon Effect IV: Microtransactions
Challenge everything
Okazuje się, że projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej elementów sieciowych.
To robią już Anthem całkowicie nastawionego na rozgrywkę online i muszą do RPG wstawiać kolejny bezsensowny multi. PO CO? Niech skupią się całkowicie na singlu zamiast coś montować, co nie ma większego sensu w grze nastawionej na odgrywanie roli, historię i postacie.
zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów
Urocze.
to nie są ani śmieszne ani dobre informacje
jesteśmy podobno graczami i to gry powinny być dla nas najważniejsze a nie radość z hate
to jest dobra wiadomość
ponieważ teraz już wiesz ze nie ma co czekać na ten tytuł,
dlatego iż lepiej wiedzieć wczesniej jak czekać i się zawieść
E tam hejt zaraz. Po prostu krytyka polityki EA. Chyba się zgodzisz, że słuszna? To już nie jest to samo BioWare, w których grach można się było zakochać, a EA stało się jeszcze bardziej chciwe.
Niestety gracze nie mają szacunku do siebie, więc czemu wymagać go od wydawców?
Nie mają też wymagań - trochę hajpu, ładna grafa i portfel się otwiera.
To wątpliwe że coś dobrego z tego wyniknie. Z tego co pamiętam kilku ważnych członków ekipy już odeszło. Dodaj do tego dobrze znaną chciwość i pasożytnicze tendencje EA i już zobaczyć możemy w którą stronę ta seria idzie. Spodziewam się przyzwoiciaka 6/10 takiego jak Inkwizycja, jeśli pójdzie dobrze lubo słabą grę jak da 2 jeśli pójdzie nieco gorzej. Na powrót do korzeni i starych dobrych RPG od Bioware raczej nie ma co liczyć.
I pomyśleć że kiedyś, ogrywając pierwszego Dragon Age'a z dodatkami, byłem zachwycony ich twórczością. Niestety to już nie jest to studio co dawniej, nie mają ludzi ze starej ekipy. Nie ma co się oszukiwać, że uda im się wrócić do tego co było kiedyś. Smutne ale trzeba się pogodzić iż kolejny developer, robiący kiedyś dobre gry, skończy swój żywot.
Niesamowite jak firma odpowiedzialna za wydanie tak fantastycznych tytułów jak chociażby Mirror's Edge, Sim City 4, Dead Space, Mass Effect 2, Dungeon Keeper itp. potrafiła zapisać się w historii rynku gier video jako jedna z najgorszych firm wszechczasów. Ostatnim tytułem jaki od nich ogrywałem był Titanfall 2, który był naprawdę świetną grą, a na który EA miało całkowicie wywalone... Może to jest główny powód? ;)
Dla EA liczą się tylko cyfry. Przecież Titanfall 2 kolidował z premierą tej znanej strzelanki na "B", którą wydawał ten sam wydawca. Znaczy - jak bardzo musi ktoś być głupi? Dlatego Titanfall nie porwał sprzedażą i dlatego EA ma wywalone na ten tytuł. Bo cyferki się nie zgadzają.
Niestety, wydaje mi się, że po Inkwizycji nikt nie czeka na następnego Dragon Age :)
ja czekam
i nie wiesz tego ale ja wiem że nadal w lata po premierze to popularna gra
Ja nadal czekam. Inkwizycja była bardzo dobrą grą i nie widzę powodów żeby nie czekać. Jedyne co mnie denerwuje to restart produkcji ze względu na elementy sieciowe, ale mimo to jestem optymistycznie nastawiony, że gra będzie również świetna, tak jak wszystkie poprzednie części.
ja czekam
i nie wiesz tego ale ja wiem że nadal w lata po premierze to popularna gra
W jakim sensie jest nadal popularna? Bo z tego co obserwuje i obserwowałem to straciła ona popularność już kilka dni po premierze, a dzisiaj chyba już nikt nie wiem, że ten tytuł w ogóle się ukazał.
golek888 ---> jest w tej chwili 12 najpopularniejszą grą RPG na GOLu
https://www.gry-online.pl/encyklopedia-gier.asp?PLA=1&KAT=6
a ja mam swój serwis o Inkwizycji i wiem ze ludzie cały czas go dobrze odwiedzają.
Nie wiem, jak działa ten skrypt, że liczy popularność danego tytułu no ale bez jak na drugiej stronie jest Diablo 3, Path of exile i mu legend w kategorii rpg
"jest w tej chwili 12 najpopularniejszą grą RPG na GOLu"
Bo GOL jest wyznacznikiem czegokolwiek...
Starcall ---> nie ma dostępnych statystyk ile osób gra w DA:I. Tak jak napisałem mam angielskojęzyczny serwis o Inkwizycji i ludzie cały czas z niego korzystają. http://game-maps.com/DAI/Dragon-Age-Inquisition.asp to znaczy że grają i ze stale są nowe osoby które grę zaczynają.
To źle Ci się wydaje i to bardzo xd
@Star
Na pewno większym niż twoja opinia :v
Masz racje - wydaje Ci sie :)
coz, ja nie czekam. patrzac po tym o zrobili w Inkwizycji oraz w Andromedzie, to tekst "projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej elementów sieciowych" swiadczy tylko o tym ze idzie to w zla strone. jasne moze gra byc fajna na jeden raz po koniec jednak meczac juz sie aby zakonczyc to. prawda jest taka ze kiedys bioware robilo swietne gry fabularnie. teraz liczy sie kasa, a jak ja najlatwiej zebrac? lootboxy itp. o to gdzie zmierzaja oebnie produkcje pod skrzydlami EA.
@Soulcatcher , chciałbym podzielać Twój optymizm i wyrozumiałość dla tej gry. Po DA 1 i 2 byłem podjarany Inkwizycją jak sztuczne ognie na sylwestra, kupiłem nawet na premierę, ale...po 40h grania nie chciało mi się jej przechodzić do końca. Niestety, nuda, powtarzalność i bardzo irytujący interface sprawiły, że dałem sobie spokój. Jakiś czas temu, kiedy edycja GOTY trafia do Origin Access to dałem tej grze jeszcze jedną szansę i niestety, pograłem nawet mniej niż za 1 razem, bo to po prostu NIE jest ciekawa, interesująca, kreatywna, klimatowa i złożona gra, tylko fedexowa wariacja na temat gry fantasy...
Więcej elementów sieciowych? Wygląda na to, że będzie jeszcze gorzej.
Eh, czyli będzie to wyglądać tak, że wezmą z Inkwizycji to co było najsłabsze i zrobią z tego kolejną część. Już straciłem nadzieję.
PS. Mimo wielu słabych rozwiązań Inkwizycja była jednak świetna.
To jest chore, te szatany kupują kolejne studia tylko po to żeby stawiać im do zrealizowania cele które są niemożliwe do zdobycia na ich chorych warunkach.
Pozostaje wierzyć, że gracze się otrząsną i przestaną kupować to ścierwo
Jednocześnie pojawiły się doniesienia, że prace nad Dragon Age napotkały pewne trudności i projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/na-dragon-age-4-jeszcze-poczekamy/z91a430
WHAT WHAT WHAT? :D
BioWare, weź w końcu się rozpadnij, bo tylko wstyd przynosisz branży od wielu, WIELU lat.
RIP Bioware, to była tylko kwestia czasu.
Dragon Age - Origins był w pełni ukończony więc nie poszedł do kosza przez naciski wydawcy. Za to z trailerów i DLCków (tych mniejszych) poraża i daje do myślenia, jak bardzo spadłaby wtedy jakość.
DA2 - każdy zna, robiona na szybciora jakoś grywalna z powtarzalnymi lokacjami (właściwie jedną większą) naparzalnia przycisku X/A na padzie dla zaj**stego efektu.
DA - Inquisiton czyli fedex fest MMO w singlu (nie całkiem, nie ma offline).
W sumie to ciekawe czy uda im się zrobić głębsze dno niż DAI czy MEA? Wydaje się być to nie możliwe ale biorąc pod uwagę postępującą konsekwentnie degradację kolejnych tytułów to widać, że wszystko jest możliwe.
Głębsze dno da rady. Ale wystarczy zrobić dobrą fabułę niepowielaną na schematach z zaskakującymi wątkami......ach rozmarzyłem się.
Ani jedna ani druga gra nie jest dnem.
"WPROWADZIC WIECEJ ELEMENTOW SIECIOWYCH" - w grze fabularnej, z zalozenia singlowej.
Bylo sobie Dragon Age.
prace nad Dragon Age napotkały pewne trudności i projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów.
- no lootboxy teraz na topie więc...
Przeszedlem kazde DA, ale zdecydowanie najlepiej mi sie gralo w Origins. Dwojka byla slaba, Inkwizycja troche lepsza, ale jednak tez bez szalu. Po wydanym pol roku pozniej Wiedzminie 3 w ogole juz nie mialem ochoty wracac do tego uniwersum.
Mimo wszystko czekam na kolejna gre, z mala nadzieja, ze bedzie dobra. Jesli w tym czasie nie bedzie niczego lepszego, pewnie zagram. Jednak na pewno nie jest to juz must have w dniu premiery. Wazne beda recenzje.
Miałem co do Inkwizycji podobne odczucia, z tym, że w ogóle jej nie przeszedłem. Kupiłem sobie komputer po wyjściu i DA:I i W3 i naprawdę mając wybór nie mogłem znaleźć czasu dla Inkwizycji. Wracałem do niej i wracałem, aż w końcu wyrzuciłem z dysku bo pierwsze fragmenty tak mi się przejadły, że nie szło w to grać, jeszcze te sztampowe questy, nuda i ogólna bieda. Miałem nadzieję, że w kolejnym Dragon Age wyciągną wnioski z sukcesu Wiedźmina i postawią na bardziej angażujące misje i "gęstszy" świat, ale chyba to płonne nadzieje.
No to cześć, koniec z grami od BW, w które da się grać w takim razie. Myślałem, że po linczu za Andromedę czegoś się nauczą, ale najwyraźniej nie. Pozostaje jeszcze Obsidian, Bethesda i CDPRed jako nadzieja na dobre wysokobudżetowe RPG.
Obsidian to ma na to za mało pieniędzy
Bethesda zajmuje się swoim MMO i robi inne nie RPG gry
a CDPRed zrobi słownie jedną grę RPG i to nie wiadomo kiedy
Bethesda ma jeszcze Fallouty i TESy singlowe (może się doczekamy VI części), Obsidian faktycznie czuje się dobrze robiąc niskobudżetowe klasyczne RPG, ale jeśli by znaleźli kogoś z kasą mogą zrobić coś fajnego (vide New Vegas). A Redzi kiedyś coś pisali, że mają w planach jeszcze nowe duże IP poza Cyberpunkiem.
Obsidian to już niskobudżetowy "powrót do korzeni 2D", Bethesda po ostatnim Falloucie pozostawiła we mnie sporo wątpliwości, bo jeśli nadal będą tak spłycać swoje gry, to za chwile będzie to Far Cry. Zostaje CDP (ileż trzeba się naczekać) i ewentualnie dopisałbym do listy Spiders, z tym, że musieliby wyjść z czymś lepszym niż Technomancer, ale z każdą ich grą poziom rośnie, więc jestem dobrej myśli.
Szkoda, że nie wrócą złote czasy, gdy co roku wychodziło kilka znakomitych RPGów. Gdzie mój kochany Gothic (Piranha wypuszcza teraz słabiutkie średniaki klasy B), gdzie moje Fable? Mass Effecty, Dragon Age, KOTORy, TESy, itd.?
Vroo ---> tak, dlatego mi jest smutno i nie mam żadnej radości z tego że kolejne studio może upaść
@Vroo to fakt, że pierwszy DA był wspaniały, od drugiej części coś się zaczęło dziać nie tak, a teraz jeszcze, powiedzmy "czwórka", będzie jakimś pseudo mmo. Z kolei dla mnie cała trylogia Mass Effectów to co najmniej świetne gry, nawet jeśli ME3 fabularnie od "dwójki" i "jedynki" odstawało tak nadrabiało niezwykle przyjemnym gameplayem.
No nic. Trzeba wrócić do najelpszego ACTION RPG w historii, czyli DRAGON AGE 3.
Dragon Age 4 ? A może pora aby BioWare zainicjowała nowe uniwersum fantasy w stylu RPG. Co się tak tego DA przyczepiliście. Były dwie części Baldura, potem dwa NWN.
Lubie Serie DA, ale odnoszę wrażenie że w ramach tego świata wszystko zostało opowiedziane. Można by wprowadzić wiele zmian w kwestii gameplayowej czy w kwestii samego klimatu, ale czy to nadal byłby Drago Age ?
Nie mogłeś się bardziej pomylić skoro twierdzisz że wszystko już zostało w tym świecie opowiedziane :v
BW juz dawno zdechlo. Od bohatera do zera, tak moge okreslic historie tej firmy. I pomyslec ze kiedys stworzyli genialnego Baldura... Ehhh. Ale to wina nie tyle ich, co tego <pip> EA.
projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów
Wolę widzieć takie teksty jak:
"większy nacisk na fabułe, postacie, projekty poziomów, elementy RPG i grywalność, a mniej elementy sieciowe"
Ale skoro tak mają sprawy, to mogę spisać BioWare na straty. Jeśli tego nie zmienią, to niedługo wydadzą wyrok śmierci na BioWare za pomocą EA.
Państwo EA, nienawidzę was!
Przypomnijmy, że w październiku niepokój fanów Dragon Age wywołała informacja, że studio opuścił dyrektor kreatywny marki – Mike Laidlaw.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/na-dragon-age-4-jeszcze-poczekamy/z91a430
Hah fani to raczej się cieszą. Co nie zmienia faktu że fedexowe MMO w singlu DA: I to był crap. EA zabiło BioWare i już nic ciekawego od nich nie dostaniemy.
Czas to pokaże.
Pamiętajmy jak wyglądała andromeda po opuszczeniu głównego człowieka od tej serii
Ja nawet na to dziadostwo nie czekam.
Dragon Age: Początek to było Arcydzieło przez duże "A". Dwójka nie była zła, ośmieliłbym się powiedzieć nawet, że dobra, ale do perfekcji było jej daleko. Szkoda, że teraz równo depczą po tej serii. A może powinniśmy Dragon Age'a zacząć nazywać po prostu grą? Bo jak tak ma wyglądać kontynuacja, to ja nie zamierzam jedynki i reszty wrzucać do jednego wora.
"Okazuje się, że projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej elementów sieciowych."
No i przestalem czekac.
Jak ma być tak kiczowaty jak Inkwizycja to niech sobie darują. Pomarzyć można tylko że zrobią coś tak dobrego jak Dragon Age Początek.
Dragon Age się skończył na pierwszej części. Niech tak zostanie.
Tylko w twoich urojeniach.
@Sttarki
W jego urojeniach, bo? Jedynka co prawda była zrobiona według schematu BioWare, ale przynajmniej nie była MMO dla jednego gracza jak Inkwizycja ani nie była robiona na szybko jak DA 2.
Jednocześnie pojawiły się doniesienia, że prace nad Dragon Age napotkały pewne trudności i projekt został w zeszłym roku zrestartowany, aby wprowadzić więcej sieciowych elementów.
RIP Dragon Age
Drugi the old republic robi się
RPG od EA zaliczają taki regres że jak dla mnie to mogą sobie darować robienie tych gier. DA1 było świetne, 2 crap, 3 była ładna, ale nudna i elementy rpg były upośledzone. Mass Effect 1, świetny, 2 dość dobry, 3 jakoś nawet się trzymał, chociaż sporo odstawał. Andromeda dla kogoś kto ma słabe myślenie, nie wiele wymaga? Ja nie dałem rady w to grać po kilku godzinach poszedł uninstal. Nawet Vikings czy Elex są lepszymi rpg od tego.
vikings jest zajebiste ;) co do ME dalem rade andromede ogarnac i to nawet fajna gra, tylko skopali potencjal jaki posiadala, a strzelili sobie w kolano poprzez zamkniecie projektu i anulowanie dlc z arka
Dla mnie pierwsze trzy części ME to obok Wiedźmina i Baldura najlepsze RPG w historii.
Andromedę ogrywam teraz, ale jest pusta, nijaka i ogólnie taka jakaś przeciętna. Są momenty, ale trwają dosłownie kilka minut, a nie tak jak w poprzednich grach serii - kilka godzin...
Ehh, dobrze, że jestem sobą, bo ja to jednak wole sobie po raz kolejny zagrać w jakiegos Baldur's Gate, Icewind Dale albo Planescape Torment, niż przejmować sie tymi wszystkimi nowymi gównianymi "Rpgami" :)
Pytacie- po co więcej aspektów sieciowych?
Odpowiedź jest prosta- w ten sposób można uzasadnić istnienie lootboxów
Koledzy, koledzy! Nie ma co się bulwersować na to, że pchają kolejne sieciowe elementy do następnej gry. I tak tego nie zmienimy. W przypadku produktów (a tym są gry) głosujemy portfelami, nie buziami ;)
Przecież i tak gówno to da, skoro większość budżetu z gier pochodzi z hameryki
Jak dla mnie mogą tego w ogóle nie robić po Dragon Age1 kolejne to tylko gnioty.... Tak samo słabe albo i słabsze niż ME:Andromeda
A ja nie chciałabym żeby wszystko się "zwiedźminowało" lub/i było bardziej sieciowe. Lubię gry od BioWare i uważam, że zarówno świat Dragon Age jak i Mass Effecta maja wciąż duży potencjał. To co najbardziej w nich lubię to relacje miedzy postaciami oraz poczucie humoru i zabawne questy między rąbaniem hord wrogów. To właśnie postaci z produkcji BioWare najbardziej utkwiły mi w pamięci dla odróżnienia od drużyny z Pillars of Eternity, z której nie potrafię sobie przypomnieć ani jednego imienia. DA Inkwizycja miała dobry wątek główny, słabe poboczne i bardzo dobrą (oprócz trybu taktycznego) mechanikę gry. Co do krytyki ME Andromeda to może nie był to wiekopomny twór, ale na pewno nie tak słaby jak twierdzą niektórzy. Dobrze zagrały np. elementy logiczne i dobrze, że Ryder to nie Shepard, a Peebee to nie Liara. Mogli by zrobić ze dwie części w galaktyce Andromedy, a później wielki powrót do Drogi Mlecznej po żniwach. DA ma również dobre niedokończone wątki, dziecko Morrigan mogło by być potencjalnie głównym dobrym lub złym. Mogłoby walczyć z manipulowana przez Solasa, pragnącego przywrócić dawna chwałę elfom, matką. Dziecko mogłoby być wychowywane przez Bohatera Fereldenu w ukryciu.
Dużo lepsza fabuła byłaby jakbyśmy grali synem/córką Sheparda i odbudowujemy zniszczenia po żniwiarzach. Wyskakuje taki Archont z krzaków i ma to jakiś sens, nowy cel, nowy wróg, a z kim mieliśmy romans w ME3 to gramy jako człowiek albo kosmita salarianin, asari, kroganin itd. Fabuła byłaby 100x lepszy od tego co dostaliśmy bo nawet wątek główny był katorgą nie wspominając zadań pobocznych. Już na starcie Andromeda jest cienka bo nasi bohaterowie mają kiepski cel, czyli kolonizacja która została potraktowana po macoszemu. Gdzie te planety które mieliśmy poznawać? gdzie ta różnorodność?
Nie wiem czemu tak ciśniecie Inquisition za elementy sieciowe, a wielbicie Originis, gdzie też się czułem jakbym wykonywał questy w jakimś WoW
@velociraper
W DA: Origins były też typowe fedexowe misje (zwłaszcza przy tych skrzynkach, nie pamiętam dokładnie nazwy, albo z tablic ogłoszeń), ale mimo wszystko był to tylko jakiś mały procent gry. W Inkwizycji mam wrażenie, że przez skalę tytułu gracza po prostu zalano śmieciowymi aktywnościami, które na dodatek wymagały mnóstwo bactrackingu i bezsensownego biegania po dużych mapach. O respawnujących się przeciwnikach, którzy jeszcze wydłużali dodatkowo ten proces nawet nie chce mi się rozwodzić.
DA: I ma więcej zalet, niż wad, ale wady ciążą, bo tyczą się samego mięcha rozgrywki, zwłaszcza eksploracji. Notoryczne ganianie od znacznika do znacznika i od śmiecia do śmiecia jest tym bardziej upierdliwe z uwagi na projekt terenu i mechanikę poruszania się, które jest bardzo mało płynne, co rusz postać utyka na jakimś głazie, a próbując się gdzieś dostać porusza się jak w labiryncie szukając tej jednej istniejącej ścieżki, niekiedy wymagającej sporej zręczności. Męczące, żmudne, denerwujące, nużące itd. Nie mówiąc o "realizmie", gdzie sam Inkwizytor zasuwa po krzaczorach i kamulcach jak kozica. Rozdęty czas gry wypchano bardzo tanim, wtórnym do bólu i mało satysfakcjonującym wypełniaczem. Człowiek to przemęcza z uwagi na resztę, ale to jest właśnie wymęczone odhaczanie kolejnych map.
Origins dla mnie to gra lepsza, przyzwoity erpeg, acz też wcale wielkiego szału nie ma. Dwójka z kolei - ciekawa, dość innowacyjna konstrukcja fabuły (bo rozbita na epizody na przestrzeni lat, a przy tym stosunkowo kameralna geograficznie), ale bardzo razi nagminny recykling map lokacji.
A wystarczyło w grze usunąć ten durny przymus gruntowania punktów władzy, i zwiększyć szybkość levelowania poziomów aby wszystkie poboczne rzeczy były alternatywne i gra byłaby 100 razy lepsza