Dark Souls: Remastered | PC
Zmieńcie sobie rok premiery z 2017 na 2018 chyba że mnie coś omineło :D
Niektórzy z nas jeszcze żyją poprzednim rokiem ;P
Dzięki za spostrzeżenie, błąd poprawiony :)
Mam ochotę zacząć zagrać w tą serie tylko 1 czesc chodzi tragicznie np kamera, mam nadzieje ze tu bedzie dobrze.
Dali by jakieś screeny, bo az ciekaw jestem jak to będzie wyglądać. Zostanie surowość pierwowzoru czy pójdą w plastyczność trójki?
Raczej poprawią tekstury i każą płacić 100-200zł za coś, co modderzy zrobili już dawno za darmo? Remasterować tytuł, który ma dopiero parę lat to chora i zbędna praktyka. Gdyby chociaż na silniku DS3 to było...
https://www. [ link zabroniony ] /articles/2018-04-11-dark-souls-remastered-ujawniono-ustawienia-graficzne-na-pc
Nadzieja matką głupich. Mam nadzieję, że gra będzie dużo lepsza niż gameplaye sprzed tygodnia bo to dramat jest. Miało być wow, a pozostało rozczarowanie. Jeżeli będzie tak jak pokazywali, to pozostanie jedynie czekanie na promo za 40 zł.
Wczoraj się urodziłeś? To nie Remake.. Gameplay zostanie taki sam jak oryginał.
Wielu ludzi myli remastery z remakami.
Remaster odświeżenie graficzne tej samej gry.
Powstaje bardzo dużo remasterów oficjalnych lub nieoficjalnych tworzone przez fanów - mody graficzne, tekstury.
Remake gra tworzona od podstaw.
Remaków powstaje bardzo mało np:
Resident evil remake 2002 (remaster HD 2015),
Tomb Raider Anniversary 2007
Powstają obecnie jeszcze dwa inne
Resident evil 2 remake 2019 i System shock remake 2020.
Z nieoficjalnych Tomb Raider 2 remake demo 2017.
Już dzisiaj wiadomo, że remaster jest niczym innym niż skok na kasę. Śmieszą mnie argumenty typu "to przecież remaster, a nie remake". Idąc dalej tym sposobem myślenia nie powinienem oczekiwać od tej gry żadnych zmian. Gratuluję. Na szczęście nikt nikogo nie przymusza do kupna gry i bazując na doświadczeniu cieszę się, że poczekałem dłużej na gameplaye i gry nie zakupilem.
Odnowienie wizualne mojej ulubionej części może być tym co znów wepchnie mnie w wir tej seri
Jak to właściwie będzie działało? W sensie to będzie jako patch do 1 i muszę kupić np teraz normalną, starą wersję Soulsów i jak będzie 25 maja to będzie update na lepszą grafę?
Dla właścicieli PtDE to będzie płatna łatka, za którą Bamco będzie sobie życzyć (prawdopodobnie) 75 złotych. Ja mówię pas i innym radzę to samo.
Akurat ci twórcy to są pazerni na kasę , to samo było przy dark souls II , co z tego że kupiłeś season pasa i samą podstawkę, nie dostaniesz nowego dodatku jakim jest scholar of the first sin musisz za to zapłacić jak za pełną grę. żenada , gry robią fajne ale na kase łase strasznie. Jak robili remaster bioshocka to do dwójki dostałem za friko zremasterowaną wersję
Z podstawową wersją, szczególnie na nowszym komputerze, nawet po wgraniu kilku modów na poprawę optymalizacji, miałem takie przeboje, że głowa mała.
Z kolei z konsol mam i miałem w życiu tylko ps4. Nie miałem więc możliwości zagrać nawet w wersje konsolową, bo konsola nie ma wstecznej kompatybilności.
A szkoda, bo kolejne Soulsy bardzo przypadły mi do gustu, a dokuczał mi ten dyskomfort, że nie ograłem jeszcze całej serii.
Siłą rzeczy, to chyba najlepszy moment żeby pierwsze Soulsy wreszcie móc komfortowo, bez zbędnej frustracji ograć :) Czekam z niecierpliwością! I liczę po cichu że From Software zreamasteruje kiedyś Demon's Souls, a byłbym spełniony.
hmm to jakbym przemalował swój 20 letni samochód i życzył sobie za niego pełnej ceny :) ech i tak kupie ten remajster ot jako donacja dla bandit namco
Tak wgl to nie ma jeszcze do kupienia tego? Za tydzień premiera a na Sztim ni ma.
Nie będzie polskiej wersji?
Na Steamie jest wymieniony język polski.
Właśnie miałem się o to samo pytać ...
To ja dołożę jeszcze jedno pytanie. Wiece może czy wersja na PC będzie dostępna w pudełku czy tylko cyfrowo?
Polska wersja niby jest patrząc po wydaniach na konsole. Ale teraz inne pytanie: Gdzie można kupić wersję PC? Co to ma być? Wszędzie tylko na konsole.
Będzie recenzja remastera na PC?
Ktoś już grał na klawiaturze + mysz? Jest chociaż tak jak Dark Souls 3?
Stary błagam Cie , kup sobie pada. Niezależnie jak dobre zrobiony jest port danej gry to i tak przyjemność grania w niektórych tytuły jest po prostu większa na padzie. Przeszedłem wszystkie Dark Soul's i gdybym miał to zrobić na klawie to bym się pociął...
Grałem.
Grałem też w inne gry rekomendowane jako „bez pada nie podchodź".
Kontrolę myszą poprawili, grać się da tylko po co?
Kup używany pad od X360 i jedziesz.
Stary zrozum są ludzie jak ja którzy dostają cholery na padzie. Poza tym Dark Souls 3 ma bardzo dobry port na klawiature więc nie wiem po co ta uwaga. W dark souls 3 grałem na klawie + mysz, przeszedłem z 6 razy tą grę z dodatkami. Nie wyobrażam sobie żeby teraz wziąć pada. Po prostu okropnie mi się gra tymi gałkami.
Co racja to racja.
W pewne gry obowiązkowo powinno grać się klawiatura+mysz, a w inne na padzie.
Klawiatura+mysz - strategie, cRpg, action rpg, przygodówki, Fps
Pad - zręcznościowe, platformowe, bijatyki, sportowe
Nie dziwne, że wszystkie najważniejsze gry strategiczne, cRpg, action rpg, przygodówki wyszły tylko na Pc, a nigdy na konsoli nie pojawiły się oraz kiedyś Fps były tylko pod Pc.
Znów ostatnio exy pod konsole to głównie gry typowo zręcznościowe, a kiedyś sporo exów to były bijatyki 3d.
W ostatnie odsłony NBA2K też właściwie na klawiaturze nie dałoby się grać, bo nawet z tego co wiem nie idzie już od kilku części skonfigurować klawiszy więc przymuszają ludzi do grania na padzie, gdzie gra się znacznie łatwiej w tą serię.
Dark Soulsy to zdecydowanie bardziej gry zręcznościowe niż rpg więc wyraźnie łatwiej je przejść na padzie. Przynajmniej dla mnie tak było.
Komedia.
DS1 PtDE chodził nie za dobrze na moim GF 650 GTX Ti ale już DS2 i DS3 chodziły znacznie, znacznie lepiej, by potem Remaster chodził jak struty.
Tak wiem że powinienem zmienić moją grafę na coś lepszego no ale wiecie jakie są realia rynku grafiki obecnie...
Kontrola klawa+mysz lepsza niż w podstawce co nie znaczy, że pod nie była projektowana.
No ale chcecie się męczyć na nich i nie kupować pada - wasza sprawa.
Na razie wziąłem refunda i może, jak załatają i poprawią błędy i usuną problemy, wezmę w promo -75%. Ciekawe czy ta zniżka dla posiadaczy oryginału będzie obowiązywać wiecznie...
ja mam już wiekowego dosyć 770gtx i gra chodzi cud miód. Jedyne co to ja nie udpatuje sterowników już od niepąmiętnych czasów, więc może tu jest haczyk? Gra w takie gry bez pada dla mnie to katorga
SpecShadow, a jest taki port jak w Dark Souls 3 czy gorszy?
Co za glupia moda sie ostatnio zrobila, ze developerzy zmieniaja rozdzielczosc textur i sprzedawaja stara gre w cenie nowej. Niestety jako fan serii juz czekam na Switchowa konwersje i bede katowal jak za dawnych czasow.
W dark souls 1 nie grałem, więc kupiłem remastera. Pytałem się wcześniej czy sterowanie jest chociaż tak dobre jak w DS3. Tutaj tylko dostałem odpowiedź żeby pada kupić. Na szczęście na steamie są bardziej ogarnięci ludzie i odpowiedzieli, że tak. Ba. Odpalam grę i nie tylko sterowanie jest normalne ale jeszcze nawet podpisy na klawiaturę zrobili! Nie można było tak od razu?
Wielkie dzięki za info. Podobnie jak Ty mam awersję do pada i nawet w FIFĘ gram na klawie :).
Tylko pamiętaj żeby sobie klawisze ułożyć w opcjach bo domyślne ustawienie jest zraczone :)
Skok ustaw na spację a sprint na shift. Pamiętaj jednak że tutaj klawisz od sprintu i turlania się jest jeden, więc będziesz musiał turlać się również shiftem (ale nie ma z tym żadnego problemu po kilkunastu minutach).
Jak dla mnie najlepszy DS a sama gra to majstersztyk i dla graczy lubiących wyzwania ta gra to mus bo w dobie casualowych produkcji ta gra "ma to coś"
Mieli szansę zachować się honorowo i dać remastera wszystkim posiadaczom podstawowej upośledzonej wersji, której nawet twórcom nie chciało się łatać. Nawet bethesda skąpa i łasa na pieniądze rozdawała odświeżoną wersję Skyrima za darmo.
Wymagania DS REMASTERED
Rekomendowane: Intel Core i7-4790K 4.0 GHz / AMD Ryzen 5 1500X 3.5 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon R9 290X lub lepsza, 8 GB HDD, Windows 7/8.1/10 64-bit
WYMAGANIA DS
Rekomendowane: Core 2 Duo 2.6 GHz, 1 GB RAM (2 GB RAM - Vista/7), karta grafiki 512 MB (GeForce 8800 GT lub lepsza), 4 GB HDD, Windows XP/Vista/7
SERIO ? -_- Czy na słabszym kompie wam dobrze działa ten remastered?
Witam, mam pytanie odnośnie sterowania na PC (klawiatura i mysz). Jak wykonać kopnięcie i atak z wyskoku? Dzięki z góry za odpowiedzi.
Kopnięcie : W + LPM
Atak z wyskoku: W + silny atak bronią w prawej ręce
OBA KLAWISZE MUSZĄ BYĆ WCIŚNIĘTE W TYM SAMYM MOMENCIE
Przeczytaj mój post powyżej a nie zadawaj głupie pytania.
DS3 przeszedłem z 6 razy i grało mi się wyśmienicie na klaiwaturze. Tak samo jest w DS1:Remastered.
strata czasu, zdrowia, gra bez sensu, dno wszechczasów :D
Minecraft to jest porządna kultowa gra
Zgadzam się do Minecrafta bo to najlepsza gra w historii.
ALE DO DARK SOULS TO CHOWAJ JĘZYK ZA ZĘBAMI!!
LOL. Gra za każdym razem wyłącza w opcjach Windowsa zwiększoną precyzję wskaźnika myszki. To nawet oryginał takich cudów nie miał. A podobno tacy zdolni polski programiści a tu takie kwiatki. Dobrze, że przyciski z klawiatury wreszcie się wyświetlają na ekranie, po tylu latach się doczekałem.
stary, każdy normalny człowiek wyłącza zwiększoną precyzje myszki, więc defakto gra robi Ci uprzejmość, że odznacza tę sku*wiałą opcje! xD
Nie wiem czy tak ma być ale gra przy blokowaniu na przeciwniku pozwala turlać się tylko albo na boki albo bezpośrednio na niego.... Nie mogę przeturlać się na ukos
Przyjemnie było wrócić (Prepare to Die skończyłem jakiś czas temu na ng6+). Grę przeszedłem na razie 3 razy, ale na pewno jeszcze wrócę, boć to jeden z najlepszych tytułów, w jakie miałem przyjemność grać w życiu. Ps. Oczywiście grałem mychą i klawiaturą.
Samą grę to ja uwielbiam i szanuję, ale ten remastered powinien się nazywać graphic enchanted czy coś takiego. Jak dla mnie nazwa remastered brzmi jak poprawienie również błędów, doprowadzenie do perfekcji, tymczasem śmiech na sali, nadal bugi błędy jakby testerzy ślepi byli. Wtf ? Co z tymi testerami że wszystko jak przez sito przechodzi. Najbardziej mnie śmieszy jak gdzieś człowiek biegnie, a tu ci się trup o nogi zahaczy i tak biegniesz z trupkiem jak z kulą u nogi. MAsakra
Widzę że nie widzisz różnicy pomiędzy REMAKIEM a
REMASTERem
Remake czyli tylko ulepszenie szaty graficznej, tylko zamiana tekstur o większej rozdzielczości.
Remaster czyli gra przerobiona od samych podstaw wpływająca na mechanikę gry w tym i bugów.
To taki Remaster Dark Soulsa 1 HD z ulepszoną grafiką+ 60 fps.
(Tak samo jak Starcraft1 REMASTERED).Moja ocena to 10/10
P.S.: Też bym wolał Remake zamiast Remastera
Sorry ale skończył mi się czas na edycję postu więc proszę zamienić miejscami że:
Remake czyli gra przerobiona od samych podstaw wpływająca na mechanikę gry w tym i bugów.
Remaster czyli tylko ulepszenie szaty graficznej, tylko zamiana tekstur o większej rozdzielczości.
Genialna , trudna , mroczna , wymagająca , dająca satysfakcję z każdego pokonanego przeciwnika . Cała masa bardzo fajnie zrobionych różnych ciekawych bosów do ubicia . Nawet nie wspominam że otrzymujemy kilkadziesiąt różnych gratów broni i pancerzy do dyspozycji które można jeszcze ulepszać . Na kolejny plus zasługują też różne ciekawe lokacje jak i sama długość gry. Duży plus za NG+ . Szkoda tylko że nie wyjdzie już Dark Souls 4 . Zapraszam na materiał https://www.youtube.com/watch?v=zy0nWKLXCo4&feature=youtu.be
Po ukończeniu czuję jakąś wielką pustkę i rozczarowanie że to już koniec.
Świetna produkcja i w sumie to chyba najbardziej żałuję, że zabrałam się za nią dopiero po ograniu dwójki i trójki.
Plusy to raczej wszystko to jest do zaoferowania dla gracza, no bo co tutaj jest złe? Może jedynie odległość ognisk od bossów, ale to pryszcz w porównaniu do niesamowitego magnetyzmu jaki ma ta gra. Siądzie się na godzinkę, a tutaj w magiczny sposób upływa pół dnia. Uwielbiam Soulsy za poziom trudności, który zależy od samego gracza i umiejętności zapamiętywania ataków wroga i kombinowaniu jak się do niego dobrać. Tylko od ciebie zależy jak długo będziesz się męczyć z bossem. Albo ruszysz głową, albo będziesz umierać raz za razem. Bosko :D
W końcu ostatnia część skończona ;d ( Zaczynałem od 3, potem 2 :P )
Satysfakcja, którą daje granie w Dark Soulsy jest niesamowita. Uwielbiam wszystkie części. Fantastyczna seria gier.
Grałem w oryginalną wersję na PC, testowałem na niej mody (w tym Właściwości->Betas) i chodziło tak sobie, delikatnie powiedziawszy.
Zdecydowanie lepiej wypada Remastered. Za te 14zł w promocji - czemu nie. Sterowanie na klawie+myszy nie tylko możliwe ale też nawet wygodne. Szczególnie czułość myszy, która w oryginale była skopana a mody prawie wcale nie pomagały. Obecnie mysz chodzi lepiej i nie wariuje.
Gra o wiele płynniejsza niż oryginał, niezależnie czy ustawiliśmy tam więcej FPS czy nie.
Jako że grę przeszedłem to raczej nie wrócę prędko, na razie mam do ogrania starsze gry FROMu (sprzed ery Soulsów) i oczywiście inne części sagi Dusz :]
Skończyłem DS (PS3), DS2 (PS3), DS Prepare: To Die (PS3); DS3 GOTY (PS4); DS2: Scholar of the First Sin (PS4); Bloodbourne GOTY platyna (PS4) i teraz dorobiłem się platyny w Dark Souls: Remastered (PS4). Gra jest fantastyczna, wciągająca i bardzo przemyślana, na tyle, że dopiero teraz odkryłem ją niemalże w całości. Niestety nie ustrzegła się błędów oryginału: praca kamery, znikające tekstury, głupota przeciwników, kiepska optymalizacja (mimo brzydoty i biedy graficznej nierzadko "prosiak" wył jak w najbardziej skomplikowanych lokacjach w Horizon Zero Dawn) i niestety psują ją cheaterzy, ale tych da się uniknąć. Podchodząc do serii DS warto najpierw zagrać w Bloodbourna i opanować parowanie, które w ogromnym stopniu poprawia przyjemność z gry.
Cała seria gier Dark Souls to majstersztyk i bardzo chętnie wracam do tych tytułów :D
Szczerze polecam tym którzy jeszcze nie grali w żadną część i szczerze wam zazdroszczę! Jeśli chodzi o remaster to prawda jest taka, że każdy szanujący się fan serii i tak sięgnie po ten tytuł, nawet jeśli jest to tylko skok na kasę
Ja swoja przygodę z grami tzw ''souls like'' zacząlem od sekiro (czyli najtrudniejszej gry from) i bloodborne, przez to co od razu miałem wrazenie ze gra sie wydaje uboga w mechaniki,silnik graficzny,fizyki no i jest łatwa. Jednak po czasie czlowiek sie do tego przyzwyczaja i daje świetny fun z gry, co prawda wiecej razy zginałem przez słaba fizykę poruszania sie,obiekty spadanie w przepaść niz przez bossów którzy byli easy ale dalej po latach zabawa przednia. Gra jest niesamowicie rozbudowana dzięki temu zrozumiałem ze np. w sekiro jest tych lokacji ciut mało.
Przed nową demons souls zagrałem sobie magiem w tę część. Ale to ssie pauke. Czary potrafią przelatywać nad głową przeciwników, skopane na maxa.
Jestem w firelink ale nie wykorzystalem kluczy z azylu. Chce powrócić do Północnego Azylu Nieumarłych, ale niema windy w kaplicy.
Pytanie brzmi jak najpierw aktywować ta windę by sie pojawila?
Chcąc uczcić piękną dekadę z grami From, wróciłem do tej od której się to wszystko zaczęło. Ostatni raz grałem gdzieś w 2013, więc szmat czasu, spędziłem tam jak na swoje standardy sporo godzin, ale do tych dobrych graczy było mi o wiele za daleko. Nawet nie chciałem się teraz wkręcić, ot tak tylko odwiedzić parę starych kątów, dodatkowo gram na laptopie i myszce, a wcześniej zawsze był pad. Rezultat? Właśnie schodzę do Głębin, a za mną leżą truchła Gargulców, Motyla, po kilku próbach padł też oczywiście Capraś. Na początku ciężko było się odnaleźć w tej kanciastej i powolnej jedyneczce, dodatkowo kontrolowanej przez mysz i klawiaturę. Po dwóch godzinach jednak znów przystawałem na murach by popatrzeć na świat i po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że to najlepszy souls i gra dekady jak w mordę strzelił. Cel na najbliższe dni - dotrzeć do Blightown, a potem się zobaczy. Gram po raz pierwszy w swojej soulsbornowej karierze czarodziejem - zawsze była walka w zwarciu, ale wybrałem maga czyli easy level, i może dlatego tak nieźle idzie ;) Miła i bezstresowa odmiana po walce na bliższy kontakt.
Lordranowych dzienników ciąg dalszy.
Głębiny, których kiedyś się bałem i wydawały mi się wręcz nieskończonym ciągiem obskurnych, usianych pułapkami korytarzy, teraz przebiegłem prawie od ręki by zmierzyć się z ichnim bossem. Oczywiście poległem, ale za to zeksplorowałem je całe, przy okazji łapiąc klątwę od bazyliszków. Wróciłem uleczony i znów stanąłem do walki. Za około siódmym razem Ziewak padł, ale chyba gorsza była dość długa droga do niego, niż on sam. Teraz już grzeje nieumarłe kości przy pierwszym ognisku w Blightown i czuję, że będzie ciekawie.
Melduję się i raportuję, że Blighttown za mną. Siedząc tam przy pierwszym ognisku i patrząc na gąszcz tych kładek byłem pewien, że będzie to dość mocne przeżycie, ale zginąłem dwa razy tylko "za winklem", gdzie wyskakują te szczuropsy ziejące ogniem, a potem za jednym razem, bez skuchy, dotarłem do mrowiska Queelag. A sorry, zginąłem jeszcze gdzieś na bagnie eksplorując je, ale była to śmierć kontrolowana, bo byłem już przy ognisku na dole w kanale. Co ciekawe, Blighttown znów zwalniało zauważalnie, ale to raczej wina mojego sprzętu.
Queelag za pierwszym razem mnie zmiotła i myślałem, że będzie ciężko. Za drugim prawie ją miałem, ale dopadłem za trzecim. Po szybszych soulsach szczególnie trzecich i hiperaktywnym Sekiro, uciekanie spod jej miecza to był banał. Azymut na teraz - Forteca Sena, nie inaczej, ale może zabawię trochę w odmętach Darkroot, bo za dusze pajęczycy kupię herb od kowala.
Mały, kolejny zachwyt nad leveldesignem - Blighttown wydawać by się mogło jakimś bagnem gdzieś zupełnie nigdzie, i tak byłoby pewnie w większości gier. Tu jednak jest inaczej - zawsze podobało mi się, że to toksyczne środowisko powstało gdzieś u fundamentów tych gargantuicznych murów, które oglądamy w Firelink. Dosłownie biegamy wokół ich filarów i jest to logiczne, że takie właśnie bagno powstało na samym dole, gdzie światło prawie nie dociera.
Forteca przebiegnięta na raz, ale na jej szczycie coś w stylu "surprise motherf**ker" i posłany prze giganta głaz w plecy odesłał mnie z powrotem do ogniska opodal dżentelmeńskiego kowala. Trochę zadziwia mnie to, jak ta wydająca się kiedyś czystym hardkorem gra stała się tak.. czysto satysfakcjonująca. Owszem, bywa wymagająco, ale to sama słodycz, creme de la creme elektronicznej rozgrywki, nawet bez tego klasycznie soulsowego wkurwa, który był kiedyś. Wiem, że za mną sporo soulsowego doświadczenia, ale niedawny felieton Huberta Pinewskiego zupełnie stracił dla mnie wydźwięk, bo jak na razie uważam, że wystarczy jedynie okazać trochę serca, a Dark Souls stanie otworem. Oczywiście przede mną jeszcze sporo koszmarów - Flip i Flap, Czterech Żulów itp, którzy skutecznie potrafią zepsuć smak życia, ale ludzie nie dochodzili nawet do Gargulców i już odpadali, a wierzę, że i do Anor Londo każdy posiadający głowę i dwie ręce człowiek da radę dojść, jeśli zechce.
Zawędrowałem sobie do Hydry w Dorzeczu i oczywiście zlała mnie (dosłownie), ale i straciła 80% ze swojego ugłowienia. Potem czilowałem znów na murach zamku. Jutro znów atak na Fortecę.
Soulsy At Its Finest.
Po dotarciu do Fortecy Sena przebiegłem ją na raz i dopiero na jej szczycie pozbawiono mnie życia. Kolejne próby były coraz gorsze - zatrzymywały mnie nawet te dwa wężoludy na samym jej wejściu, a i potem nie było lepiej. Pięknie gra każe mnie za pośpiech i zbytnią pewność siebie, i uwielbiam to.
Plan wykonany. Dotarłem do Anor Londo, a miałem tylko na chwilę włączyć i odwiedzić kilka miejsc w ramach wspominek. Może jeszcze pobiegam po tym złotym mieście, MOŻE spróbuję się z tymi dwoma, ale raczej dalej już iść nie zamierzam. Powód prozaiczny - gra dość mocno obciąża mi laptopa, który ostatnio wyłączył się sam z siebie i przez pół godziny nie dawał oznak życia, a i teraz nie odpala bez podłączonej ładowarki. No i odświeżyłem wspomnienia, a to najważniejsze. Mój czarodziej radzi sobie też coraz gorzej - jeszcze niedawno masakrował zaklęciami, teraz tylko podszczypuje wrogów, i z tego co pamiętam na Anor Londo lepiej jest mieć przytankowaną postać, a ja zrobiłem eksperymentalno - magiczną. Gargulec przy windzie boleśnie potwierdził moje przypuszczenia. Jeszcze przed Elden Ring chciałbym się spróbować z Mortal Shell co by odpocząć od soulsów od From, a potem już tylko ER.
W końcu przechodzę część pierwszą która kiedyś mi nie podchodziła. Nie wiem skąd te opinie, że to najtrudniejszy Dark Souls? Przecież już 3 jest trudniejsza. Pokonałem już 6 BOSSA (Quellag) i żaden nie sprawił problemów. Nawet nie musiałem skakać. Tylko ciągle wciśnięta tarcza i obchodzenie Bossa z boku lub z tyłu. Może miałem farta bo na początku gry zdobyłem Black Night Sword? Czy to po prostu DS3 czy SEKIRO dały mi skilla?
Legendarni Ornstein i Smough za pierwszym razem. Trochę fartem w 1 fazie ale w 2 fazie bez draśnięcia. A taka to niby trudna walka. Dark Souls 3 i Sekiro znacznie trudniejsze. Pierwsza część to lekki trening.
Port Pc Dark Souls 1 jest zauważalnie bardziej wymagający niż remaster, gdzie jest ulepszone sterowanie. Przy pierwotnej wersji miałbyś drogę męki i większe wyzwanie niż Dark Souls 3.
Wersja pierwotna Demon's Souls na Ps3 jest też znacznie trudniejsza od Demon's Souls remake na Ps5.
Najtrudniejsze gry studia to Sekiro, a za nim Dark Souls 2 i oryginalne wersje Demon's Souls i Dark Souls 1.
Tej grze należy się zdecydowane 1/10. Szkoda, bo miałem wielkie oczekiwania i nadzieje i faktycznie system walki, trudność, świat, klimat jest mega, ale na tym się kończy. Jeden misslick, spadasz ze skarpy i tracisz wszystko, dymasz od nowa to samo. Walczysz, robisz unik i spadasz w przepaść - to samo. Wróg może zepchnąć, mogą zblokować w rogu pod ścianą itd. to jest nienormalne. Ognisko przed bossem? Zapomnij. Gracz który jeszcze nie zna mechanik nie ma wyczucia odległości itd. pierw musi potestować, metodą prób i błędów, ale w tej grze się nie da bo masz iść i na raz pokonać bossa jak nie to 50 razy dymaj od początku i czyść w kółko tę samą całą drogę z mobów aż do bossa żeby spróbować 2, 3, 10, 30 raz. Przed chwilą stałem i gadałem z NPCem i przypadkowo kliknąłem spację i oczywiście postać spadła gdzieś w ch**. Brak słów co za głupota, gra dla masochistów co nie mają co robić z czasem. Mogli zrobić coś jak tryb ironman czy cokolwiek bez zapisu a normalnie dać taką opcję, ale przecież po co.
Nie lubię gier osadzonych w klimatach fantasy, a szczególnie średniowiecze fantasy, smoki, orki, rycerze, to nie dla mnie. Dark Souls to trzecia gra którą ogrywam od From Software. Pierwszą grą było Bloodborne które miało klimat Wiktoriańskie dark fanatsy i musze przyznać że to była świetnia gra. Potem wiozłem się za Sekiro i tu również świata gra. Skoro poznałem dwie gry od From Softwer to może trzeba sięgnąć po ich Magnom Opus czyli Trylogie Dark Souls. Grę kupiłem na XSX i działa w 60 fps dodam na marginesie.
Jak już wspomniałem nie lubię średniowiecza ale dla tej gry zrobiłem wyjątek. Gra to średniowieczne dark fantays. Są smoki, rycerze, ale obok tego są inne kreatury z mackami itp.... więc to na plus. Zacznę może od innej strony zanim rozpisze się o legendarnym poziomie trudności.
Fabuła w grze jest naprawdę fajna i ma ten element który lubię w grach czyli wybieranie mniejszego zła. Gra nakierowuje nas gdzie iść i tyle, ale jak się tam dostaniemy, gdzie jest droga to musimy znaleźć już sami. Przez większość czasu fabułę odpisują przedmioty w grze, okazjonalnie NPC których nie ma za wiele. Naprawdę trzeba się skupić aby złożyć to w całość, albo obejrzeć film na YT który opowiada wszyto po kolej hehe. Dobra przejdę do mięsa czyli "Kurde ale ta gra trudna".
Gra jest trudna, a z jednym bossem (a raczej bossami) walczyłem około 4 godziny i miałem ochotę rzucić grę w kąt. W grach od From Software tak jak zawsze najsłabszy przeciwnik może zabić nas w dwóch ruchach a bosss w jednym. Trzeba dobrze opanować system bloków i szybkiego zmieniana broni z jedno ręcznej na dwu, bo inaczej przy starciach z bossami można się męczyć. Pierwsze podejście jest trudne, wydaje mi się że poziom trudności nie jest dobrze wywarzony. Ostatni boss nie jest tak trudny jak ten co pisałem wyżej. Niektórych można pokonać przy pierwszym podejściu, z niektórymi się meczy człowiek a jeszcze z niektórymi człowiek dostaje furii. Grę ukończyłem w 60 godzin i miałem 93 poziom. Obecnie jestem na NG+4 i jak raz się przejdzie grę to już później idzie gładko bo zna się taktyki bossów. Chociaż na NG+3 znów miałem problem z tymi bossami co pisałem wyżej. Na NG+ rośnie ilość HP bossów jak i obrażenia które zadają.
Gry od From Software mają dobrze zaprojektowany świat gry. Trzeba bardzo uważnie patrzeć podczas gry, aby nie przeoczyć skrótów które ułatwiają nam grę ale i też przejść które dają nam opcjonalne nowe lokacje. Ja na NG+4 dalej znajduję ukryte przejścia które pomijają nawet całe lokacje.
Polecam grę każdemu, ale to specyficzny typ rozgrywki, nie dla każdego. Rozumiem graczy którzy są nie cierpliwy i walka z bossem powyżej 30 min może ich zniechęcić. Moim zdaniem gry od From Software uczą motywacji, satysfakcja pokonania bossa jest nieziemska. Teraz pora na Dark Souls 2 za które wezmę się w okolicach wakacji a Dark Souls 3 zostawię sobie na późną jesień. Grać i próbować!
Nie będe oceniać samej gry, bo nie chce wywołać gownoburzy jakiejś przez fanów tej serii którzy uwielbiają tą serię, bo sama gra mi się nie podobała
Jeśli chodzi o port, to jest bardzo dobry, optymalizacja i kwestie techniczne są na bardzo dobrym poziomie, jedyny zarzut mam co do ceny który kupiłem kiedyś za 150 zł, patrząc że graficznie w ogóle nie został podrasowany, dość słabo, ale w promocji jakiejś można kupić
Gra sztos. Lekko toporna ale rozpoczęła u mnie nowy rozdział w gejmingu.