Witam,
Mam problem z napędem w konsoli Xbox 360. Nie wiem, czy jest to wina wieku konsoli, a zauważyłem, że problem pojawił się po pobraniu jakiejś aktualizacji, a pobranie następnych problemu nie rozwiązało.
Konsolę posiadam od kilku lat. Gry zawsze instaluję na HDD. Pół roku, a może po roku od zakupu konsola zepsuła się i trafiła do serwisu Microsoftu, gdzie napęd wymieniono na nowy i do dziś go używam.
Problem polega na tym, że jednorazowe naciśnięcie na konsoli przycisku odpowiedzialnego za wysunięcie napędu nie wysuwa go. Po jego naciśnięciu słychać wyraźnie, że napęd próbuje się wysunąć, ale po krótkiej chwili słychać, że coś jakby go blokowało i napęd nie wysuwa się. Tacka wysunie się przy szczęściu w 1 na 10 przypadkach.
Natomiast naciśnięcie tego samego przycisku i przytrzymanie go tak długo, dopóki napęd nie wysunie się sprawdza się jedynie w 4 na 10 przypadkach. Czasami i to nie działa.
Powyższe sytuacje zdarzają się zawsze, gdy chcę zwyczajnie zmienić płytę z grą na inną grę.
Co ciekawe, taki problem nie występuje nigdy, gdy otwieram napęd z poziomu pada. Zawsze się wysunie.
Problem nie występuje w jeszcze jednej sytuacji. Gdy instaluje zawartość jakiejś gry, która jest na więcej niż jednej płycie, i gdy na konsoli wyświetli się komunikat informujący, aby zmienić płytę - zawsze wtedy wysunie się po jednorazowym naciśnięciu przycisku na konsoli.
Czy ktoś może orientuje się, co może się dziać?
Nie naprawisz tego. Zostaje podwazanie jakims nozem.
W moim przypadku naped otwiera sie zawsze jezeli w napedzie jest plyta, jezeli jej nie ma to zwykle sa problemy.
U mnie nie ma znaczenia, czy napęd jest pełny, czy pusty. Ciągle te same problemy.
Zastanawiam się, czy to nie wina aktualizacji (tylko nie wiem, jakim cudem się do tego mogła przyczynić), bo oprócz problemu z napędem jest jeszcze jedna rzecz, którą się nie specjalnie przejmuję, ale jednak jest. Otóż, gdy konsola połączona jest z internetem niektóre gry nie mogą się uruchomić. Zauważyłem to chociażby przy odpaleniu Mass Effect 3. Mogę w opcjach gry wyłączyć łączenie z siecią, a i tak w menu muli, muli i muli. Bez skutku i do usrania. Nie uruchomi się. Ale po wyjęciu kabelka od internetu śmiga jak ta lala.
Mam to samo w swoim X'ie - czasami tacka otworzy się bezproblemowo, a czasami muszę ją lekko docisnąć żeby konsola mi ją "wypluła". Dzieje się tak od kiedy byłem zmuszony do trzymania konsoli w pionie. Przyzwyczaiłem się do tego i w sumie jak tak patrzę po tematach i opiniach to chyba mogę się poczuć szczęśliwcem, że to jedyna usterka jaka mnie dopadła przez ostatnie 6 lat użytkowania konsoli... chociaż fakt faktem jest coraz mnie używana.
A jeśli chodzi o problemy z internetem to swego czasu miałem taką samą sytuację z GTA IV tyle, że gra mi się randomowo zawieszała. Po wyczyszczeniu pamięci podręcznej z konsoli i odłączeniu internetu wszystko śmigało.
Swoją stawiałem w pionie przez pewien czas od zakupu. Od wymiany napędu leży poziomo. Nigdy więcej nie postawiłem jej w pionie. Mówię, problem z napędem nigdy nie występuje, gdy wysuwam go z poziomu pada, ale zastanawiam się, czemu ten przycisk na konsoli robi łachę. Dobra, przeżyję.
Co do internetu, to wyczyszczenie pamięci nic nie daje. Zero efektów.
Dzięki za odpowiedzi.
No ale skoro piszesz, że z poziomu pada problemu nie ma, to otwieraj takim sposobem. Ja miałem wszystkie modele X360 i zawsze otwierałem tackę padem jak i zamykałem, żeby nie macać konsoli paluchami. Może dlatego każdy z nich wyglądał jak ze sklepu i gdy sprzedawałem to nikt nie chciał uwierzyć, że konsola była używana. Bo dotykałem je w sumie tylko raz przy podłączaniu, a potem tylko przez ściereczkę z mikrofibry, gdy wycierałem kurz.
Zresztą w sumie wszystkie swoje konsole czy inne sprzęty tak traktowałem. Ciągle się ze mnie śmiali, że jeszcze kontrolerów powinienem używać w rękawiczkach, ale bez przesady. Aż takiej paranoi jak detektyw Monk na szczęście nie mam.