Czy można żyć jako nerd całe życie? Beztrosko egzystować na pracy na półetatu, a reszte czasu buszować w internecie. Ciekawi mnie czy dużo jest takich osób którym niczego do szczęścia więcej nie potrzebna niż szybki komputer i internet. Ciekawe ile nerdy bez innego życia, niż tego w sieci wytrzymują, nim zachcą czegoś więcej od życia.
edit: przeredagowane bo chaos się namnożył w tekście.
To sie moze wydawac ultra wygodne, ale w rzeczywistosci jest beznadziejne i niewiele sie rozni od bycia hobo.
Można, jest to bardzo atrakcyjna opcja, robisz to co lubisz, masz sporo wolnego czasu i nie tak wiele stresu.
Jeden problem: spora szansa, że obudzisz się koło czterdziestki, stwierdzając że jest fajnie, ale w sumie przegrałeś życie.
Przy pracy na pół etatu i braku rozwoju to nie wiem czy by miał życie bez stresu jakby musiał się sam utrzymywać.
Prawdziwy nerd i w pracy buszuje w internetach.
Niby takie gadanie, ale już widzę osoby nagle wygrywające w lotto, a lubiące grać w gry, jakby się zachowywały ;)
Typowy nerd tłumaczy swoim kolegom co to jest spin-off, prequel i sequel w przerwie między powtórką The Force Awakens i premierą The Last Jedi :) Głośno też gada, nas szczęscie nie podczas filmu, snuje teorie spiskowe na temat Millenium Falcon'a jakoby miałby być zniszczony i kto może sięokazaćSnokiem bo ktoś kiedyś w jakimśujęciu na kogoś spojrzał (Sidious/Plageuis). Nie zważa na ludzi w atrium i wchodzi pod nogi i pierdoli tez swoje internetowe mądrości. A koledzy jego siedzą mając nadzieje, że ich kolega w końcu sie zamknie i normalnie pogada. Ale niestety tak się nie dzieje... I idzie potem do domu taki długowłosy blondnerddo domu i będzie opisywał sswoje niezadowolenie, bo przecież "Star Wars Theory" mówił, że jest duże prawdopodobieństwo, że Snokiem okaże się Mace Windu. Taki to nawet nie porucha.
zdecydowanie tak
pytanie czy mozna byc nerdem i miec jednoczesnie normalne zycie społeczne rodzinne zawodowe, tez tak o ile jestest na tyle bogaty albo utalentowany ze opłacasz sobie ten spokoj u innych, to swoje "dziwactwo"
jest tu zreszta na formum tym i innych taki Pan alex, ciekawy przypadek
wiele kobiet jest np "nerdami" w zyciu tzn dziwakami oplacja to w sposob sekualny dupa
Hmmmm a ja oprócz pracy to siedzę pije piwo i oglądam mecze. To moje ulubione zajęcie i większość życia XD
Też jestem nerdem tylko w inny sposób? XD
Życie nerda sprawia, że jestem szczęśliwy.
Często je zarzucam, bo to głupie i zaściankowe społeczeństwo tego wymaga, ale ilekroć udaję normalnego człowieka, myślę tylko o tym jak było mi dobrze z laptopikiem, w łóżeczku, z odpalonym forum GOL-a w tle.
Ja mam taki niestety charakter, że muszę nim być :f
Mało mowie i towarzyski nie jestem, chociaż powoli staje się coraz.odwazniejszy itd. Mam 22 lata, więc może kiedyś "wynormalnieje", ale zawsze będę lubił pobyć sam.
Tak czy siak takie życie komputerowca wg. Mnie jest ok, mam bardzo wiele fajnych wspomnien
Niestety żyjemy w takich czasach, że przewegetowanie życia... jest kurcze normą. Ale co z tego, że jest przyjemnie (a przynajmniej tak sobie wmawiasz), wygodnie (kwestia sporna), jak przyjdą starsze lata... i jedyne co będzie można wspominać to 46 poziom w Lineage czy kampania w Heroesach na poziomie niemożliwym. Fajne osiągnięcia, ale ile w tym RZECZYWISTEGO życia? Ja też kiedyś przesiadywałam tonę czasu przed monitorem, jeszcze więcej przed tv... i nagle obudziłam się z ręką w nocniku, zdając sobie sprawę, że sama sobie to zgotowałam ignorując znajomych i ich wszystkie zaproszenia, nie mając życiowego partnera ani nawet głupiego zainteresowania (chociaż obecna presja społeczeństwa, żeby MIEĆ PASJĘ też jest chora)... Taki zimny kubeł wody na głowę był błogosławieństwem, bo w końcu skończyłam z serialami, szperaniem w ciemnych stronach internetów i wyszłam do ludzi.
napchałas sobie glowe tymi afirmacyjnymi pierdolami ale tak musi byc taka jest twoja rola, czy spotakaliscie kiedys wyluzowana kobiete ktora nie jest jednoczesnie chora psychicznie?
ja sie chyba czuje jak nerd xD co raz ciężej mi ogarnąć jakąś ekipę, żeby wyskoczyć na piwo albo do klubu czy na pizze gdzieś, bo ktoś tam ma studia, inny z kolei ma nockę w pracy i tak to wszystko ciężko połączyć. Za czasów szkoły średniej prowadziłem życie nerda towarzyskiego alkoholika ; D i to mi się podobało, od razu po szkole granie do godziny 19 i na imprezę i tak w kółko. Na studiach podobnie ale już zdecydowanie mniej. Teraz kiedy pracuję to jest całkiem inaczej, tak jak powiedziałem wcześniej, ciężej zorganizować ekipę jakąś, żeby gdzieś wyjść. Bo co innego mogę robić po pracy, kiedy człowiek nei może zorganizowac jakiś ludzi ? Pozostaje komputer, netflix i tyle ;/. Jedynym hobby poza graniem są podróże i to one w pewnym sensie motywują mnie. Jakby ktoś chciał obczaić jakieś relacje z wycieczek, to mam na YT
https://www.youtube.com/channel/UCZTlCL4LpfVHCgr_lxjPreQ