Titan Quest zadebiutuje na konsolach
Popatrzcie na ich gry, a jednak chłopaki sobie radzą, ba wręcz szaleją ostatnio. THQ Nordic to niewątpliwie osobliwy twór. To dobrze.
Nie lubię platform wars, ale kupiłem ostatnio PS4, przeszedłem Uncharted Lost Legacy, potem odpaliłem Rise of Tomb Raider na pc. Wcześniej pocinałem na pc w Just Cause 3, teraz gram w Horizon Zero Dawn no i przykro mi, ale jeśli ktoś za atut konsol uważa grafikę to widać porównuje z kiepskim kompem.
Takie wojenki wszczynają zakompleksieni jednoplatformowcy. Jak ktoś dostał komputer z marketu czy innego allego na komunię, a potem przesiadł się na PS4 to nic dziwnego, że jest zachwycony.
Niestety dzisiejsze konsole, a dokładniej podstawowe modele to już z ledwością uciekają zintegrowanym kartom intela, więc nie ma opcji, by gry wyglądały dobrze od strony technicznej.
PC po prostu oferuje dużo wydajniejszy hardware, co pozwala nie tylko na 60 fps, ale też na wygładzenie krawędzi i wysoką szczegółowość efektów post-process.
Sprawia to, że gry na PC wyglądają bardzo gładko i organicznie, podczas gdy na konsolach widać ząbki, aliasing, a niski poziom filtrowania anizotropowego generuje paskudne rozmycie.
Grać się oczywiście da, ale pozostaje ogromny niesmak. Teraz ogrywam Xenoblade Chronicles 2 na Switchu i granie w 30 fps to po prostu ból.
Nie wiem po co twórcy gier silą się na złożone shadery i większą szczegółowość świata, gdy cierpi na tym płynność i obraz jest pełen najróżniejszych artefaktów.
Na szczęście twórcy gier powoli wprowadzają możliwość wyboru poziomu detali w grach. Nawet prosty przełącznik z opcjami: większa płynność/wyższa rozdzielczość/więcej detali pozwala graczom dostosować grę do swoich potrzeb. Rise of The Tomb Raider ma coś takiego na PS4 Pro i Xbox One X.
Ja zdecydowanie wolę 60 fps i natywną rozdzielczość niż bardziej złożone efekty graficzne. Inni przyzwyczaili się do 30 fps i wybraliby lepsze detale zamiast 60 fps.
Popatrzcie na ich gry, a jednak chłopaki sobie radzą, ba wręcz szaleją ostatnio. THQ Nordic to niewątpliwie osobliwy twór. To dobrze.
Kupili prawa do 11 letniej gry i cyckają ile wlezie. Nie wspominam już, że ta gra utknęła technologicznie już w 2006 roku.
Tyle że to PC-owe 2006 czyli konsolowe dziś :) Dopiero dziś chlebaki dadzą radę 1080/60 w ultra.
No dlatego to wlasnie na konaolach wychodza najladniejsze gry. Uncharted 4, Infamous Second Son, Horizon Zero Dawn, Until Dawn etc. ;)
No dlatego to wlasnie na konaolach wychodza najladniejsze gry. Uncharted 4, Infamous Second Son, Horizon Zero Dawn, Until Dawn etc. ;)
Tak do tego w pełnym 4K i 60 klatkach na sekundę, śmieszny jesteś.
A PCMR dalej w iluzorycznym świecie 4k. Steam już pokazał ilu z was gra i posiada niezbędny sprzęt do tego, a to forum w szczególności:D Warto przyjąć do świadomości, że gry wymienione przez Ogame są najładniejsze i najbardziej zaawansowane graficznie na rynku bez podziału na kategorie. Gul w tedy będzie mniejszy.
najbardziej zaawansowane graficznie na rynku
Dzisiaj Grudzień, a nie 1 kwietnia, ekspercie od technologi.
I na tym zakończyły się argumenty użytkownika antena:D Gul wygrał.
@Ogame_fan
Gram głównie na PC, ale posiadam też PS4 i muszę przyznać, że nie mogę wyjść z podziwu jak twórcy wymienionych przez ciebie tytułów zrobili taką grafikę na tak słabym technologicznie sprzęcie.
Jestem pecetowcem od dziecka, zawsze wolałem pograć na kompie, jedyne gry jakie grałem na konsoli to crash, spyro i serie fatal frame. Grafika nie ma dla mnie znaczenia, bo przez większość czasu musiałem grać na najniższych ustawieniach, aby w ogóle zagrać, dopiero od 2-3 lat mogę grać we wszystko na ultra, jednak muszę przyznać, ze te gry wymienione przez Ogame_fan wyglądają naprawdę świetnie i m.in. dla nich w przyszłym roku kupuję PS4. Chociaż myślę, że te gry są najładniejsze, ponieważ wychodzą pod jedną-dwie konsole dlatego twórcy mogą wycisnąć ile tylko da się z co prawda słabszego sprzętu, a na PC muszą jednak dopasowywać się do różnych konfiguracji sprzętowych :)
Nie lubię platform wars, ale kupiłem ostatnio PS4, przeszedłem Uncharted Lost Legacy, potem odpaliłem Rise of Tomb Raider na pc. Wcześniej pocinałem na pc w Just Cause 3, teraz gram w Horizon Zero Dawn no i przykro mi, ale jeśli ktoś za atut konsol uważa grafikę to widać porównuje z kiepskim kompem.
Te exy są dopracowane wizualnie, nie neguję tego, ale widać ograniczenia sprzętu. Nie zamierzam też kruszyć kopii o 60 fps, bo stałe 30 (zaznaczam: stałe) mi wystarcza, ale twierdzenie, że konsole mają ładniejsze gry jest BARDZO ryzykowne.
Aha. Mój pc ma 3 lata, a i wtedy nie był to high end. Raczej góra middle.
Kazda z wymienionych wymieniaja mnie gier jest ladniejsza od eksow z PC. Licza sie wizualia jako calosc.
Na pecety wychodze gry z grafika jak z ps2 tylko jest jaranie bo maja 4k hahahah. Co komu po rozdzielczosci. Wole poziom detali, animacji czy dopracowania jak w Uncharted czy Horizon.
Zawsze exy wyglądały ładniej na konsolach.
W exach Sony grafika zawsze była ładna, może nie ostra, ale ładna i nasycona detalami. Tylko to 30fps boli no i obsługa myszki i klawiatury USB by się przydała, wtedy mogę porzucić PC bo głównie dlatego na nim jeszcze gram.
Dla pieniędzy, przy okazji może promocja przed zapowiedzią kolejnej części.
H'n'S na konsolach raczej banku nie rozbijają.
A teraz gdy D3 kosztuje grosze, X1 ma darmowe Path of Exile, naprawdę nie wiem kto po to sięgnie. No chyba, że mają zamiar dać to w PS+ i Xbox Gold.
Wiesz, to wciąż dobry h'n's, ale fakt, wygląda blado w porównaniu do Grim Dawn, czy do darmowego Path of Exile.
Grim Dawn to nieporozumienie, a PoE jest nudne jak flaki. Trudno o dobrego hnsa dzisiaj.
Nieporozumienie to D3 :/
Nie lubię platform wars, ale kupiłem ostatnio PS4, przeszedłem Uncharted Lost Legacy, potem odpaliłem Rise of Tomb Raider na pc. Wcześniej pocinałem na pc w Just Cause 3, teraz gram w Horizon Zero Dawn no i przykro mi, ale jeśli ktoś za atut konsol uważa grafikę to widać porównuje z kiepskim kompem.
Takie wojenki wszczynają zakompleksieni jednoplatformowcy. Jak ktoś dostał komputer z marketu czy innego allego na komunię, a potem przesiadł się na PS4 to nic dziwnego, że jest zachwycony.
Niestety dzisiejsze konsole, a dokładniej podstawowe modele to już z ledwością uciekają zintegrowanym kartom intela, więc nie ma opcji, by gry wyglądały dobrze od strony technicznej.
PC po prostu oferuje dużo wydajniejszy hardware, co pozwala nie tylko na 60 fps, ale też na wygładzenie krawędzi i wysoką szczegółowość efektów post-process.
Sprawia to, że gry na PC wyglądają bardzo gładko i organicznie, podczas gdy na konsolach widać ząbki, aliasing, a niski poziom filtrowania anizotropowego generuje paskudne rozmycie.
Grać się oczywiście da, ale pozostaje ogromny niesmak. Teraz ogrywam Xenoblade Chronicles 2 na Switchu i granie w 30 fps to po prostu ból.
Nie wiem po co twórcy gier silą się na złożone shadery i większą szczegółowość świata, gdy cierpi na tym płynność i obraz jest pełen najróżniejszych artefaktów.
Na szczęście twórcy gier powoli wprowadzają możliwość wyboru poziomu detali w grach. Nawet prosty przełącznik z opcjami: większa płynność/wyższa rozdzielczość/więcej detali pozwala graczom dostosować grę do swoich potrzeb. Rise of The Tomb Raider ma coś takiego na PS4 Pro i Xbox One X.
Ja zdecydowanie wolę 60 fps i natywną rozdzielczość niż bardziej złożone efekty graficzne. Inni przyzwyczaili się do 30 fps i wybraliby lepsze detale zamiast 60 fps.
No, a ty tylko nakręcasz ten cyrk ;)
pewno jakby dali w plusie to bym nawet nie zagrał, a co dopiero kupować za pieniądze,
masakra, powinni jakąś ustawę o growej nekrofilii wprowadzić.
Artykuł o Titan Quest na konsolach, a 90% komentarzy o pecetach. I po co wam te wojenki?
Nieporozumieniem jest dla mnie to że kolekcjonerka za prawie 500 zł nie zawiera najnowszego DLC
Wersje konsolowe będą kosztować mniej więcej tyle, co na pecetach Anniversary Edition + Ragnarok, a też tego drugiego nie będą zawierać.
TQ to swietna gra, przez dlugi czas to byl dla mnie godny nastepca D2. Teraz wrocilem do niego po latach przy okazji Anniversary Edition i niestety musze przyznac ze czas odcisnal na niej juz swoje pietno - i nie chodzi o grafike, ta nigdy nie byla tam piekna.
W grze brakuje pewnych drobnych udogodnien (lub ja ich nie zuwazylem przy wersji odnowionej) jak chocby latwe stackowanie czesci amuletow, mozliwosc laczenia ich w skrzynce itp. Np zeby zestackowac dwa fragmenty amuletu najpierw trzeba wyjac je ze skrzyni, polaczyc i umiescic ponownie. Jest tego wiecej, to drobne rzeczy ale w innych produkcjach staly sie standardem a tu ich moze brakowac.
Mowie oczywoiscie o wersji PC, na konsoli i tak bedzie inny intrefejs, gdzie przynajmniej czesc nie bedzie juz problemem.
Mimo to gra godna polecenia - Grim Dawn (mimo ze ja polubilem) nie przyciagnela mnie do siebie juz na tak dlugo jak poprzedniczka). Niewykluczone ze i Ragnaroka sprobuje, musi tylko staniec :)
Może wszystkie te zabiegi to podchody pod wydanie drugiej części? Wcale bym się nie obraził. :P