Recenzja gry Need for Speed: Payback - tuningowy pasjans
Mocny werdykt, ale dobrze uzasadniony. Wychodzi, że Payback to kolejna nieudana próba zamieszania w formule serii. Jak tak spojrzeć na przekrój całego długiego cyklu NFS, sporo miał on już wzlotów i upadków. Ciekawe, czy za rok-dwa twórcy porzucą te chybione rozwiązania i dostaniemy coś nawiązującego do tych kilku dawnych lepszych odsłon.
Moim zdaniem nie porzucą. Nadal będą iść w coraz bardziej familijne klimaty, a rozrastać się będzie tylko ilość kosmetycznych dodatków do samochodów, jakie będzie można kupić w mikrotransakcjach.
Jak Origin dostał darmowego NFSa Most Wanted zdziwiłem się, jak przyjemnie się w to gra, mimo mocno średnich recenzji. Ale tam fabuły w zasadzie nie było, całość wyglądała też jak uboższy kuzyn Burnout Paradise... Ale pograłem kilkanaście godzin, nie było źle. Nie widzę jednak żadnej przyszłości dla siebie i NFSa. Gra, która kochałem, odeszła. Teraz pozostaje chyba zakolegować się z Forzą Horizon 3. Kiedyś. Może.