Nowe informacje na temat The Last of Us: Part II
To Waszym zdaniem matka Ellie ma być główną bohaterką (bo tylko o niej wiadomo niemal na pewno, że jest w ciąży)? A skąd ten pomysł?
Jedyne co mnie tutaj zaniepokoiło,to to,że... " fani pierwszej części mogą nie polubić drugiej " ,bo zadaje sobie teraz pytanie,czy którykolwiek z graczy,który przeszedł Jedynkę,mógł nie polubić Jedynki?! Ale bądźmy dobrych myśli!
TLoU 2 ma być bardziej cięzkie i ponure od pierwszej części, wow. Jedynka juz miała mocno cięzki klimat, a wiadomość, ze dwójka ma mieć jeszcze cięzszy jest ciekawe. Nie ukrywam, ze Last of Us 2 jest moją najbardziej oczekiwaną grą ze wszystkich, ale słowa, ze "fani pierwszej części mogą nie polubić drugiej" jest niepokojące, tym bardziej ze mam pewne obawy, bo przeciez odszedł Bruce Starley. Kiedyś czytałem, ze Bruce powstrzymał Neila w Uncharted 2 od uśmiercenia jednej z głównej postaci i ogólnie U2 miało być mroczniejsze. Nie ukrywam, ze bardziej lubię Neila, bo to spoko gość patrząc po jego charakterze i aktywnościach w róznych portalach społecznościowych. To teraz pozostaje jedynie wyczekiwane na E3 i zobaczenie pierwszego gameplay'u z TLoU 2. Czekam mocno
Elene chciał uśmiercić już w dwójce z tego, co pamietam. Podobno gość uwielbia gry z mroczną i gęstą atmosferą. Też to uwielbiam w gierkach i myśle, że TLoU2 może być bardzo brutalną grą i nie tylko mam tu na myśli scen, jak z ostatniego trailera. Coś czym sie chwalił Kojima przed premierą MGSV, a co ostatecznie było tylko w formie nagrań.
Cytat: "(...) fani pierwszej części mogą nie polubić drugiej". Jakby to nie brzmiało, to w kontekście ostatniego zdania zaczyna mnie trochę niepokoić. Czyżby postawili na liniowość kosztem i tak marnej eksploracji w tych małych lokacjach z pierwszej części? Nigdy nie udawałem, że Naughty Dog to mój faworyt. Zobaczymy. Ponoć ma być mniej zainfekowanych stworów, a więcej ludzkich przeciwników.
Akurat liniowosc to.plus :)
Zwłaszcza, że za trzecim, czwartym,... siódmym i jedenastym razem wszystko dzieje się tak samo.
Z wyborami to zazwyczaj w grach wychodzi srednio, lepiej zeby byla jedna dobrze okreslona sciezka ;)
Zwłaszcza, że za trzecim, czwartym,... siódmym i jedenastym razem wszystko dzieje się tak samo.
Ważne, że za pierwszym dzieje się lepiej niż w otwartoświatowej mamałydze
@12dura :: Za to mamałygą nie jest robienie tego samego za każdym rogiem w grze o strukturze liniowej. Wiesz, skąd pochodzi pomysł na liniówki? Z gier turowych na flipperach i urządzeniach przenośnych z cartridge'ami. Po prostu wtedy nie dało się technicznie inaczej napisać grę.
Jakoś sobie nie wyobrażam takiego Wiedźmina bez wyborów, zwykle wychodzi to bardzo fajnie i gracz bardziej angażuje się w historię.