The Game Awards 2017 - The Legend of Zelda: Breath of the Wild grą roku
Bardzo mnie cieszy sukces dwóch gier niezależnych - Cuphead I H.: Senua's Sacrifice (i pokazanie środkowego palca "krawatom"). Co do Nintendo to mam mieszane odczucia, ale w ogólnym rozrachunku należało im się za nową Zeldę, bo to gra która zdecydowanie "idzie pod prąd" jeśli chodzi o obecne trendy na półce AAA.
Cieszy mnie zwycięstwo Persony 5 w kategorii crpg, na liczniku mam 70 godzin i jeszcze trochę przed sobą, od lat nic mnie tak nie wciągnęło.
Nie rozumiem sensu istnienia kategorii „Najlepsza chińska gra”. To jakaś nagroda pocieszenia? Taka „paraolimpiada” wśród kategorii?
Chińskie firmy to najwięksi gracze na rynku, Tencent mógły sobie kupić Acitivison (już ma udziały) bez większego wysiłku, trzyma łapę na Epicu, ma ponad 90% Riot (LOL), 80% Supercell (wszystkie komórkowe Clashe) i 20% King (Candy Crush), przepływ z mobilek ma taki, że od liczenia samych zer idzie się obsrać, lekką ręką miesięcznie wydaje się tam sumy, które inne firmy uznają za swój roczny budżet.
Także to nie jest nagroda pocieszenia, a raczej ukłon w stronę rynku, który za parę lat może zdominować całą branżę.
Ale czy zaplecze finansowe stanowi wyznacznik dla powstawania nowych kategorii?
To tak jak by nagradzano kiepskie filmy Oscarem za to jaki mają duży budżet.
Zaplecze finansowe samo w sobie nie zasługuje na nagrodę, ale duży budżet na pewno nie zaszkodzi przy produkcji.
Ale nawet nie o to chodzi. Chińczycy ostro weszli w gaming (zwłaszcza mobilny), co oznacza także zwiększenie liczby chińskich producentów i graczy na rynku międzynarodowym (do niedawna zamkniętych tylko i wyłącznie w granicach swojego państwa lub bawiących się jedynie w goldfarming w MMO). Organizatorzy Game Awards wyczuli koniunkturę, bo w kategorii "Chińska Gra" głosują gracze z Chin, a tych jest, żeby obrazowo przedstawić przybliżoną liczbę, dużo. Więcej odwiedzających stronę game awards i więcej oglądających rozdanie nagród - większe wpływy z reklam. Chińczycy czują się dopieszczeni obecnością ich produkcji i możliwością głosowania na imprezie o dość wysokim statusie, a Geoff Keighley i spółka pływają w hajsie. Wszyscy są zadowoleni.
Cieszy że koniec końców niedokończona gra nie dostała tytułu gry roku, bo byłaby to lekka parodia. Zasadniczo nie mam uwag do zwycięzców, statuetki pozdobywały tytuły na nie zasługujące. Prywatnie uważam że NieR powinien być GOTY a nie dostał nawet nominacji, ale dostał nagrodę w kategorii w której najbardziej na nią zasłużył (muzyka), więc mogę z tym żyć.
Szkoda tylko że w kategorii najlepszy debiut indyka nie wygrał Hollow Knight. Dawno żadna gra nie sprawiła mi tyle radości. Ale widać mieli za słaby marketing, nawet wam się nie chciało go zrecenzować.
Szkoda również że prawdziwe cRPG jakim jest D:OS2 przegrało z jakimś symulatorem randkowania.
Koniecznie muszę zagrać w "What Remains of Edith FinchProblem" skoro w kategorii fabuła, pokonała Automate - według mnie grę roku.
Może to przez to, że oglądając i czytając wiele recenzji Niera, odnosi się wrażenie iż ich autorzy tylko wspominają o ścieżkach B, C, D i E, samemu ich nigdy nie kończąc, a piszą o nich dlatego bo gdzieś słyszeli że takie są, wiec trzeba o tym wspomnieć w recenzji.
Zakończenie A widziane, no to dobra, dalej, jazda, bierzemy się za inną grę.
Zagraj koniecznie. Narracja w tej grze jest kapitalna, a chyba najlepszy poziom w grze to ten w przetwórni ryb. Musisz przesuwać ryby pod gilotynę, ale jako że jest to czynność monotonna to twoja postać zaczyna marzyć na jawie. Marzenia są w postaci interaktywnych mini gier, w które grasz jednocześnie pracując. Im dłużej to trwa tym mini gry stają się bardziej złożone i coraz bardziej przenikają się z rzeczywistością.
Zadziwiająco ok wyniki, patrząc na to, co zostało nominowane. Chociaż wygrana Cupheada jako najlepszej gry niezależnej, oraz najlepszego debiutu trochę boli. No i najlepszą grą RPG, mimo tego że P5 jest naprawdę dobre, powinien być jednak DOS2.
W sumie jak przedmówcy, jedyne czym jestem zawiedziony to tym że DOS2 nie dostał RPG roku, poza tym w sumie wszystko raczej zgodnie z oczekiwaniami.
Większość trafiłem celnie przy ogłoszeniu nominacji, zaskoczyła mnie tylko Senua zwyciężająca w tylu kategoriach (to dobrze) oraz wygrana Persony nad ukochanym przez większość mediów Nierem (też wolałbym Original Sin 2, ale mówimy o amerykańskich nagrodach amerykańskiej branży, ideowi spadokobiercy Baldura nie sprzedają się tam tak dobrze jak japońszczyzna).
Zaskakująco dobre wybory jak na Game Awards, w porównaniu z poprzednimi latami nie mam większych uwag, wygrało to, co miało wygrać, bez większych kontrowersji czy starć.
Ale bzdury. Oburzenie tym wiesze, że grałem w tę Zeldę i ją wymaksowałem, więc widziałem tam wszystko. Z drugiej strony, jedynie wybór Persony 5 był by lepszy, a ta gra została rpgiem roku, więc nie jest źle. Nominacje do gry roku dostały gry 8/10 i Persona 5 która wybija się trochę wyżej, ale ze Nintendo, to wygrała Zelda. Cofam moje oburzenie. Bardziej nie ogarniam jak Mario z Królikami została najlepszą strategią, gdy w tej samej kategorii był X-COM 2, który jest lepszy pod każdym względem. Lepszy oczywiście pod względem mechaniki. Kurde, jak patrze jakie gry wygrały, to ten rok ocenił bym słabo, a było wiele gier w które świetnie mi się grało. Problem w tym że wszystkie te fajne gry wyszły na wiosnę, a teraz nic nie zostało.
Wygrania TLoZ i Persona 5? PUBG nic nie wygrał? No to można uznać, że jeszcze ludzie myślą.
Ta, zwłaszcza kategoria strategii pokazuje, jak myślą :) Chociaż nie to, żebym był zaskoczony - głosowali przedstawiciele prasy zachodniej, a tam od dawna nie ma ludzi, którzy się na gatunku znają. Więc głosowali na to, co znają, a znają Mario.
Zelda zasłużenie grą roku. Podziwiam Japończyków.
Rok 2018 zapowiada się wybornie, głównie ze sprawą stajni SONY.
A tam sony, Nintendo będzie miało Bayo3 na switchu razem z poprzednimi odsłonami.
Jak dla mnie, to i ten rok był lepszy w wykonaniu Sony niż Nintendo. Tylko Zelda mnie tak naprawdę zachwyciła z gier tej marki.
Cieszy mnie tyle nagród dla Senui i Cupheada, ale najlepsze RPG i nie DOS2? Najlepsza strategia Mario?
Najlepsza strategia Mario?
A czego oczekujesz po nagrodach, gdzie do strategii roku jest nominowany Tooth and Tail, a nie ma Steel Division? :) Z tych co byli nominowani to powinien wygrać albo Warhammer albo War of the Chosen, no ale jak widać miały jedną dyskwalifikującą wadę: nie ma w nich Maria.
Hmm troche nie pasuje mi tu Destiny 2, rozumiem ze dopiero co wyszlo i juz dostaje nominacje za najlepiej rozwijanej gry? Najlepszy kierunek artystyczny ? No dobra, gram sobie, podoba mi sie nawet, ale dupy nie urywa. No i wszedzie ten Mario.
Ni ma siły- na nowy rok muszę kupić sobie Switcha. Ilość i jakość ekskluzywnych gier na tę platformę robi swoje.
Cieszą mnie nominacje Horizona i nowego Wolfa, a wygrana Persony jeszcze bardziej zachęca mnie po sięgnięcie tego tytułu... ale na razie to ja czwórkę muszę skończyć ;)
Gniot grą roku, wygrywa popularność, a nie jakość.
Aha... czyli wszyscy recenzenci, którzy dali grze 10 są niepełnosprytni, bo nie zauważyli, że ta gra to gniot?
Argument o popularności też genialny, zważywszy, że Switch póki co nie jest w stanie nawiązać walki z PS4 / Xone pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy.
Popisałeś się tą wypowiedzią, nie ma co...
Nintendo pozamiatało w tym roku. Oby kolejne lata były równie dobre dla nich.
Ta impreza to jedna wielka lipa i w wielu momentach- żenada. Na Geoffa Keighleya nie mogę patrzeć i to wcale nie za sprawą memów z doritos i mtn dew.
Serio? The Legend of Zelda: Breath of the Wild grą roku? Bardziej zasługiwała Persona 5 i nowy Mario które biją na głowę to SŁABĄ odsłonę Zeldy.
Blizzard dostaje w reckach jedno oczko więcej "bo to Blizzard" a Zelda dostaje +20% głosów gratis "bo to Zelda"
Fabuła jedna z gorszych w całej serii, 2017r. a VO na poziomie Gameboya, gdzie muzyka? Brakło chyba kasy na nią bo raz na rok się tam przewija parę utworów, które potem się powtarzają, gameplay jest nawet spoko, otwarty świat nieco pusty ale tym się nie zgarnia statuetki GOTY, ludzie są zaślepieni napisem ZELDA .
Dobrze ,że nie wygrał PUBG który jest kupą albo średniawy i nudny Horizon
Ale Mario zdecydowanie lepiej wypada pod każdym względem niż Zelda ;)
To samo Persona 5
Boże, jak dobrze że wygrała rewelacyjna Zelda, a nie ta platformówka z grubym wąsatym hydraulikiem z beznadziejną jak każda gra z tej serii fabułą.
Na święta sobie sprezentowałem Zeldę na Switch i nie mogę się doczekać odkrywania tej ogromnej mapy. Jeśli chodzi o tytuł gry roku, to mam mieszane uczucia. Gra wysoko oceniana i wszystkim się podoba, ale to tytuł ekskluzywny. Takie gry powinny być oceniane osobno, ponieważ jak ktoś nie ma nowej konsoli Nintendo (i go na nią nie stać), to nie pogra. Tak samo jest z exclusivami na inne platformy, taki wybór gry roku czasem jest niesprawiedliwy. Powinni patrzeć osobno tytuł gry roku, która jest multiplatformowa.
Po zapoznaniu się z laureatami nagród muszę stwierdzić, że chyba pora zakupić konsolę...