Powstaje kolejny Outlast – cykl pojawi się na Nintendo Switch
W dzisiejszych czasach brak DLC jest jak najbardziej na plus. Pełnoprawna kontynuacja jest lepsza od badziewnych dodatków.
Druga część niestety była niegrywalna.
Tytuł wprowadza w błąd:
"Powstaje kolejny Outlast"
vs
""deweloperzy póki co nie zamierzają tworzyć trzeciej odsłony cyklu"
bo "pracuje nad „odrębnym doświadczeniem” to dla mnie zapowiedź kolejnego szajsu na VR.
Pierwsza część to był opus magnum w dziedzinie horrorów, a druga część faktycznie fatalna
Mi obie się podobały. A także dodatek do jedynki.
Ale przeszłam cały pakiet tylko po razie.
Jedyne wady, że były za krótkie te gry.
Pewnie przy drugim podejściu jedynka okazałaby się bardziej grywalna niż dwójka.
W mojej opinii pierwsza część była beznadziejnym horrorem, ale dobrą grą ze sporymi wadami. Dodatek jedyne co miał dobre to dwóch antagonistów, reszta była beznadziejna i przesadzona. Dwójka naprawiała niektóre błędy jedynki, miała lepszą fabułę, coś tam już powoli straszyła, ale dalej była monotonna i prosta. Jeśli trzecia część wyjdzie to nie spodziewam się fajerwerów, ot taki tani horror dla amatorów
W obu grach "strach" opiera się na ucieczce, strachu przed byciu złapanym przez "potwora". Jedynka była sprawiedliwą skradanką. W dwójce dołożono gore i tłumy przeciwników którzy widzą cię nawet jak skradasz się za ich plecami - AI kompletnie leży. Cała dwójka polega na bieganiu podczas gdy w jedynce można było eksplorować i wczuć się w klimat.
Mnie dwójka zmusiła do deinstalacji po ponad godzinie gry. Po prostu nie dało się w toto grać bo co chwile ginąłem przez tłumy przeciwników albo zbugowaną jędzę z kilofem przed którą nie dało się ukryć. Strach przerodził się we frustrację, klimat prysł i kompletnie odechciało mi się grać.
Sam pomysł był dobry, ale niestety wykonanie skopali po całości. Jeżeli któryś patch nie zmniejszył liczby przeciwników i ich inteligencji to gra nadal jest słaba.
P.S. Czekam na komentarze "boohoo l2p" :)
No właśnie tutaj jest problem tego "strachu", ponieważ po pierwsze już przy pierwszym zauważeniu i ucieczce można się zorientować, że przeciwnicy są zdecydowanie od nas wolniejsi, głupsi i można ich z łatwością wyminąć, całą grę właściwie można przebiec, nawet na najwyższym poziomie trudności, a po drugie jest za dużo przeciwników przez co rozgrywka robi się nużąca, a przypominam, że jedynka to gra na 4 godziny. Dwójka poprawia błąd z maratończykiem i nasza postać się męczy, jednak faktycznie jest dalej za dużo przeciwników, a i AI leży. Ale tak jak pisałem wcześniej, podliczając plusy i minusy wychodzi na to, że dwójka jest lepszą częścią.
Outlast to dobra seria. Ma swoje momenty. Chętnie zagram i w 3 część. Jednak w czasie premiery strach wchodzić na youtube. Jest to też gra stworzona dla youtuberków, którzy kwiczą przy niej jak świnie.
Kiedyś było znacznie więcej horrorów TPP 1996-2003.
A teraz nastała jakaś moda na horrory FPP.
Penumbra - Przebudzenie 2007
Penumbra -Czarna plaga 2008
Amnesia 2010
Metro 2033 2010 (wersja Redux 2013)
Metro : Last Light 2013
Outlast 2013
Obcy Izolacja 2014
Outlast 2 2017
Resident evil 7 2017
Metro Exodus 2018
System Shock remaster 2018
Call of Cthulhu 2018
W horrory w fpp bardziej sie wczujesz chociaz Silent Hill i Fatal Frame nawet Penumbra i Amnesia nie przebila mimo, ze te gry nie sa fpp.
Ale czekam na Visage i Alison Road i zagram w to na vr. Wtedy pewnie przebije to strach jaki czulem w fatal frame.
Nie wyobrażam sobie grania w Obcy, RE7 czy Outlast inaczej niż FPP. Strasznie dużo by te gry straciły.
To tak jak kiedyś nikt sobie nie wyobrażał Resident evil,
Silent hill czy Alone in the dark w FPP skoro były grami TPP.
To samo nikt nie wyobrażał sobie Blood, Half LIfe,
System Shock, Alien vs Predator, Doom czy
Clive Barker's Unyding w TPP skoro zawsze były FPP.
Gruba przesada. Dużo jest horrorów TPP w które się mocno wczułam. Zwłaszcza w tych starszych.
Resident evil 1, Resident evil 2, Resident evil remake oraz
Alone in the dark 4 oraz Silent Hill 2 to najlepsze horrory TPP więc nie przesadzałabym Gaming-Man, że to FPP są lepsze w tym gatunku. Do dziś z horrorów FPP rządzą te starsze
System Shock 2 1999 oraz Half Life 1998 (bo można nazwać tą grę horrorem), a dopiero za nimi Undying, Penumbra, Amnesia, Outast czy Re 7. Wiele powstaje też takich jak Metro 2033 czy Metro:Last Light, ale one bardziej są grami akcji niż horrorami podobnie jak było z Resident evil 4,5,6.
Jedyne straszne horrory to Silent Hill 1 i 2.
Aha jeszcze Fatal Frame i Forbidden Siren:)
Są też mocne w tym aspekcie:
Resident evil 1 oraz Resident evil remake,
Alone in the dark 4, Blair witch-Rustin parr,
Penumbra, Amnesia, System Shock 2, Outlast, Re 7.
Taki System shock 2 jest o wiele straszniejszy od
Silent hillów.
Moim zdaniem news powinien miec takie brzmienie:
"Powstaje kolejna kupa, ktos nia obsmaruje switcha".
No ale przeciez zyjemy w epoce gier wybitnych 7plus dla wszystkiego nie bierze sie z powietrza.
Ja switcha kupie wtedy jak wyjdzie na niego Fatal Frame VI.
Jakoś tak meh, jedynka była takim sobie horrorem, nie straszyła bardzo, ale nawet przyjemnie się w to grało. Natomiast dwójka była fatalna. Nie czekam specjalnie.