Jak zwodzić i zawodzić fanów Warhammera – opowieść w sześciu aktach
Co jest o tyle irytujące, że CA reklamowało Warhammera 2, dając frakcję Norsca jako bonus dla osób, które złożą pre-order. Bonus, który będzie grywalny dopiero pół roku po premierze?
Norsca to DLC do Warhammera 1, czego nikt nigdy nie ukrywał. Mówienie więc o bonusie "który będzie grywalny dopiero pół roku po premierze" to albo próba manipulacji albo zwykłe kłamstwo. Ten bonus grywalny był dobre półtora miesiąca PRZED premierą. A, że nie w Warhammerze 2? Przecież nie do niego był oryginalnie przygotowywany.
Nie spotkałem się z w/w problemami, poza naprawdę dużą plagą krasnoludów, ale dało się to opanować modami, mają po prostu za silne jednostki i za słabych przeciwników przez to rozłażą się jak skaveni. Poza tym wszystko jest w porządku. Chaos jest taki jaki powinien być czyli sieje spustoszenie, ale spokojnie można sobie z nim poradzić.
DLC Norsca było jako bonus do WH1 gdzie skończyłem je wszystkimi frakcjami + dla dwóch bogów. To że dodadzą go do ME + dodadzą regimenty z CA30 to tylko dodatkowy bonusik, do tej gigantycznej gry.
Wspaniała ! 10/10
Demilisz, ale czytać to ty się naucz. Nikt nie zaprzecza, że można było grać w DLC Norsca w Warhammer 1. Autora zirytował natomiast fakt, że ten bonus był dodawany do pre-ordera Warhammera 2. A możliwość jego ogrania w W2 jest zapowiedziana dopiero od przyszłego roku. Czyli, jak ktoś nie miał Warhammera 1, to żeby pograć tą frakcją, to musi czekać. To już lepszym rozwiązaniem, byłoby dawanie jako bonusa frakcji leśnych elfów czy chaosu - tak, żeby gracz mógł się nimi od razu cieszyć w Mortal Empires.
A.l.e.X Siła krasnoludów nie jest spowodowana ich jednostkami, tylko źle zbalansowanym automatycznym rozstrzyganiem bitew. Skoro nie spotkałeś się z tymi problemami, to albo w ogóle nie grałeś w Mortal Empires albo masz jakąś wersję z przyszłości. Chaos był zabugowany, ponieważ nie atakował jakichkolwiek pobocznych frakcji, tylko naszą. Jak to według ciebie jest "prawdziwy chaos", to gratuluje braku zielonego pojęcia o lore świata. Zresztą w ogóle odnoszę wrażenie po twojej wypowiedzi, że styczność to ty miałeś WYŁĄCZNIE z pierwszą częścią Warhammera (która po tych wszystkich patchach jest bardzo miodną i wciągającą rozgrywką). W W1 chaos i wszystkie bugi wypisane przez autora nie występowały. Występują one w Mortal Empires, czyli połączeniu kampanii W1 i W2.
PS. Dla mnie najbardziej zwalonym błędem, jest to, że Moriathi rozsiewa spaczenie chaosu, nawet jak dołączy do konfederacji z mrocznymi elfami i Malekithem. Niby naprawili to w ostatnim patchu, ale jej legendarny przedmiot nadal daje taką właściwość. WTF.
aszron - a zaglądasz ty trochę do warsztatu, większość problemów naprawili ludzie, w tym oczywiście rozsiewanie chaosu (wyłączenie) dla Moriathi. Jeśli chodzi o Chaos to za nim dojechał do mnie, zrównał z ziemią większość. Jeśli chodzi o Krasnoludy możliwe że auto było popsute, niemniej lokalizacja krasnoludów praktycznie otoczonych mięsem armatnim sprzyjała temu. Z warsztatu prosty mod który podnosił utrzymanie ich jednostek x2 rozwiązał ten problem.
Tylko jak za mocno dociśniesz śrubę krasnoludom, to wtedy rozjeżdżają ich jak masło Vampiry. Jedyna frakcja, która nigdy nie potrafi się rozwinąć to zielonoskórzy. A to wszystko przez ich "Łaaaa", gdzie komputer nie potrafi kompletnie sobie z tym poradzić. I tak, zaglądam dużo do warsztatu i swoją grę odpowiednio zmodyfikowałem - chociaż obecnie wystarcza mi Steel Faith z sub-modem na brak nowych jednostek. I to, że moderzy potrafią rozwiązać problemy gry w kilka tygodni, a CA męczy się z nimi przez 3 miesiące tylko potwierdza wysunięte wnioski Brucevskiego.
Ja zauważyłem coś innego. Ok 100 tury, wszystkie kluczowe frakcje dostają tak jakby przyspieszenia. Zaczynają na maksa konfederować albo podbijać swoich ziomków w wierze/rasie.
Chociaż być może jest to związane z moimi "korekcjami" na mapie. Poziom dziwnych rzeczy, które zaobserwowałem podczas mojej jedynej kampanii Mortal Empires (hard) jest przytłaczający.
Po pierwsze krasnoludy i wampiry. Ci pierwsi konfederowali od początku kampanii, pewnie w następstwie dawania dupska przez inne klany pojeżdżone przez orków. Wynikiem było wymazanie zielonoskórych z mapy + zajęte pół ziem imperium aż pod Nuln. Jednocześnie wampiry w 20 tur podbiły wszystko na północ od Zhufbaru, przy braku reakcji brodaczy. Co ciekawe, w nowym świecie krasnoludy bez trudu poradziły sobie z nieumarłymi.
Imperium przez 100 tur trzema startowymi miastami, bo czwarte zostało odbite przez jakiś księstewko bretońskie. Dwie bieda armie, totalny impas. Dopiero po wpompowaniu w nich z 200000 pieniążków zaczęli łączyć się z innymi i podbijać kolejne prowincje.
Bretonnia- to już mistrzostwo świata. Podpływa bieda armia norski pod miasto z generałem z pełnym stackiem. Co robi generał? Ano ucieka zostawiając miasto bezbronne, norska je pali i sobie odpływa, a ruiny zajmuje bieda księstwo bretońskie. Co robi królowiec? Zostaje ze swoją stolicą i... trzema wiochami w Norsce. Po wpompowaniu kasy zaczyna konfederować i jakoś wyglądać na mapie. Nawet Mousillon musiałem za nich podbić, bo nie potrafili sobie z nim poradzić.
Skaveni to w ogóle dno, nie wyszli poza swoje stolice.
Jaszczuroludzie zostali prawie zjedzeni przez jakiś barbarzyńców, po tradycyjnym wpompowaniu kasy jakoś zaczęli sobie radzić.
Mroczne Elfy- Malekith nie mógł sobie poradzić z nędznymi szczepami norski z północy. Kila armii top tier nie potrafiło podbić marauderów z trzema wiochami. Za to bardzo kochał moje elfy za wojny z jego pobratymcami. Na koniec spamował mnie co turę propozycjami sojuszy i nawet kasę za to dawał:)
Trudno przymykać oko na takie akcje, jak występują w tak hurtowych ilościach. Tak mnie teraz naszła myśl, że może to wszystko to umyślny zabieg autorów, by gra była bardziej nieobliczalna. ;)
Norsca, Varg i Skaeling to w ogóle robią ogromny rozpierdziel na północy. Miałem podobną sytuację jak kolega wyżej, gdzie Bretonnia podczas jednej kampanii przeniosła się na mroźne północe, a piękne zielone tereny zostawiła dzikusom i elfom :D
Małe światełko w tunelu, wczoraj wyszedł patch, który naprawia m.in generałów uciekających z pełnym stackiem z miasta i zostawiających go na pastwę losu. To + Steel Faith i gra się o wiele przyjemniej. Szkoda, że na kolejny patch trzeba czekać do połowy stycznia, gdzie wyjdzie on razem z DLC (Tomb Kings hype!). Nie mówiąc już o Norsca i 30 ROR, na które musimy czekać jeszcze prawie PÓŁ ROKU. CA zapowiedziało, że w styczniowych poprawkach przyjrzą się niebieskiej pladze krasnoludów. Ile w tym będzie prawdy, zobaczymy.