Gry grudnia 2017 – najciekawsze premiery i konkurs
Głosuję na Seven bo pomysł na RPG'a z rzutem izometrycznym w połączeniu z systemem parkouru bardzo mi się spodobał. Na początku brzmiało dla mnie to trochę abstrakcyjnie ale jednak poczekałem na kilka materiałów z tej gry i na papierze wygląda to bardzo fajnie. Poza tym zagrałbym w końcu w jakiegoś RPG'a bo z tego gatunku już za długo nic nie grałem i fajnie byłoby powrócić do takich gier. Interesuje mnie także jak twórcy pociągną fabułę w grze bo o ile wątek upadłej cywilizacji która cofnęła się w rozwoju jest ostatnio popularny to i tak jestem ciekaw tej historii gdyż podobno ma opierać się głównie na naszych decyzjach. Zresztą sam apokaliptyczny klimat obecny na screenach zachęca do zapoznania się z tą grą. Oby nasi rodacy nie zawiedli i żeby gracze po raz kolejny dostali świetny produkt z naszego kraju :)
Czemu nie ma ankiety?
Co do premier - czuć przestój po jesieni, a przed lutowo - marcowym wysypem tytułów. Żadna z tych gier mnie nie interesuje, Seven co najwyżej ciekawi. Może zagram, jeśli okaże się naprawdę świetne.
Xenoblade Chronicles 2 i Okami HD
Spellforce 3! Wróciły w chwale izometryczne erpegi, to teraz czas na erteesy, które niezasłużenie przeczekują kolejne już tury poza głównymi rozdaniami. A Spellforce to taki ertees, gdzie i poerpegować dało radę, poeksplorować, stoczyć mniejsze i większe starcia, a wszystko to w sosie bardzo zjadliwego, klasycznego high fantasy, którego w obecnych czasach jak na lekarstwo, bo wszędzie szarobure wybory moralne i reszta tych nowoczesności. Ależ cudownież będzie wybudować bazę, wyszkolić ludzi do walki i ogarniania ekonomii, by potem posłać ich w bój gdzieś w odległy zakątek mapy skryty w mgłach wojny.. A to wszystko w przepięknej i ratującej od zimowej depresji oprawie graficznej. Będzie się grało, nie ma co.
Mam dokładnie te same odczucia, ileż to już targów E3 i Gamescomów oczekiwania łudząc się, że zobaczę zapowiedź kolejnego C&C / Settlers :( Na ratunek przychodzi Spellforce 3! :) A jeszcze świadomość, że gdzieś tam po cichutku powstaje AoE IV pozwala wierzyć, że królowie gatunków - RTS'y - wracają do łask!
Finding Paradise! Liczę, że będzie to godna kontynuacja To The Moon, która znowu spowoduje zakręcenie się łezki w oku...
Ale slabizna, oprocz Okami i moze Xenoblade to nic ciekawego.
Moim zdaniem miesiąc o wiele lepszy od listopadowego gdzie naprawdę nic ciekawego nie było a tutaj :
- Xenoblade
- Spellforce 3
- Seven
więc 3 wspaniałe pozycje.
Słaby miesiąc, ale w dzisiejszych czasach trudno liczyć na dobre produkcje. Jedyna, która zwróciła mą uwagę to archaiczne Okami HD. O reszcie lepiej zapomnieć.
Seven i oczywiście SpellForce 3.
Sporo dodatków wychodzi w tym miesiącu, reszta dla mnie nieciekawa.
Xenoblade Chronicles 2 bym sprawdził, skoro takie dobre oceny wszędzie dostaje.
Dla mnie też miesiąc premier bez szału.
Zdecydowanie najbardziej nie mogę się doczekać premiery Spellforce 3. Brałem udział w testach beta tej gry. Ma w sobie duży potencjał. Z sentymentem do Spellforce 1 i 2 zasiadłbym do części 3, a to dlatego, że jej akcja toczy się przed poprzedniczkami, grafika jest piękna, no i łączy w sobie 2 gatunki, które uwielbiam: RPG i RTS.
Mój wybór to oczywiście Seven: The Days Long Gone ponieważ jako wielki fan Fallout 1 i 2 jestem ciekawy jaką wizję post apokaliptyczna świata zaserwują na rodzimi twórcy. Mam nadzieje, że gra będzie potrafiła mnie wciągnąć na dłużej ponieważ mało jest interesujących gier w takim klimacie.
Doom vfr
Czekam na Hello Neighbor. Uwielbiam tego typu gry gdzie akcja łączy się z logiką. Klimatyczna animacja pomaga mi w zaspokojeniu swoich wciąż dziecięcych potrzeb a wielość barw i kolorów daje radość z "przebywania" w grze. Poza tym co tu dużo mówić, moi sąsiedzi też skrywają tajemnice :)
Najbardziej czekam na "Seven: The Days Long Gone", bo jestem ciekawy, jak zadebituje polskie studio. Poza tym polaczenie skradanki taktycznej z gra RPG jest bardzo ciekawe.
Zdecydowanie SF3! Zbyt mało jest tego typu gier ;( Specjalnie na tę premierę ograłem ostatnio znowu poprzednie części. Okami HD też pewnie ogram - bawiłem się z nią tylko na PS2 - z chęcią zagram jeszcze raz. Gdybym posiadał Switcha to interesująca jest też Xenoblade Chronicles 2 - ale niestety ... ;(
Ja w tym miesiącu najbardziej czekam na Okami HD na konsolę PS4 bo będe mogła w końcu zagrać w ten prześladujący mnie tytuł. W dzieciństwie nie posiadałam żadnej konsoli 6 generacji i przez to ominęło mnie wiele tytułów, które mnóstwo osób poleca i wychwala. Okami siedzi w mojej głowie od pierwszych obejrzanych filmików na youtube związanych z grami komputerowymi. Czekałam bardzo dużo czasu na to by gra wyszła na jedną z posiadanych przeze mnie konsol i móc w końcu zagrać w ten intrygujący tytuł. Teraz gdy wychodzi wersja HD na nową generację, w końcu będę mogła zobaczyć na własne oczy czy ta gra rzeczywiście jest tak świetna jak ją opisują. Już nie moge się doczekać :D
Z ciekawszych pozycji to Spellforce, chociaż dopiero co była otwarta beta i na pewno nie mogli pochwalić się optymalizacją. Zastanawiam się też nad Okami, pamiętam zapowiedzi kilka lat temu, jednak nie miałem wtedy Playstation, a teraz wychodzi na Steam za +/- 80zł.
Czy przypadkiem Praey for the Gods nie miało wyjść jakoś 10-15 grudnia?
Nie śledziłem ostatnio tego tematu, więc jeśli przeoczyliście, to warto dopisać, jeśli jednak premiera została przełożona, muszę poszukać sobie czegoś innego na święta.
Nawet zdania wzmianki o dodatku do Path of Exile war of the atlass 8 grudnia...
...Prowizoryczny tunel się zawalił
-Reks będzie musiał znaleźć inną drogę z tunelu
Pierwsza komnata zalana wodą ,coś w niej pływa ,idę inną drogą
Wejście na górę wygląda na czyste...kapliczka?
Nie jestem tutaj sam, Kewerzy?nie wybudowano tej kapliczki bez celu,może oddawali tutaj cześć jakiemuś bóstwu?
Postać w kapturze się odwraca,mamrocze coś i kreśli czerwony znak rękami,po czym ucieka...
Stół na środku się przewraca ,coś wychodzi spod niego,walka -tego mi brakowało...
Czekam właśnie na takie historie w grze Xenoblade Chronicles 2 na konsole Nintendo.Rpg z krwi i kości ,idealny na wyjście do parku czy podróż pociągiem.Na tę grę czekam nie tylko w grudniu.
Pamiętam, jak za dzieciaka na tzw. ogródkach działkowych denerwowaliśmy sąsiada z kolegami depcząc mu trawnik, który misternie nawoził i przycinał. Patrząc jednak co będziemy wyrabiać w "Hello Neighbor", nasze dziecinne wybryki to jest nic. Z tego też względu wybieram w tym miesiącu tą grę. Bądźmy szczerzy, każdy lubi kogoś podenerwować. Jako że w "realu" nie wypada, to w grze jak najbardziej można uwolnić swoje złowieszcze instynkty. Dodatkowo, przypomną się lata dzieciństwa, gdzie działała zasada "na przypale, albo wcale". Pozdrawiam ;)
Seven to gra trafiająca w moje gusta, wybuchowa mieszanka dziwnej mechaniki i rzutu izometrycznego będzie pieścić mój delikatny i wyrafinowany sposób patrzenia na świat. A niska ocena przed premierą jest wręcz okładem na me serce, które wciąż krwawi przez nadmiar gier nie ogranych, a mających świetne oceny, bo ileż można grać w gry wybitne, przeciętność to coś do czego me serce wzdycha, tak jak Mickiewicz do Litwy.
Najbardziej wyczekuję Battlefield 1: Niespokojne wody, ponieważ będzie to idealny prezent dla mojego chłopaka, który jest fanem całej serii Battlefield :D
Mój wybór w grudniu to SpellForce 3. Dlaczego? Cóż można powiedzieć o tej wspaniałej grze. Dla mnie najważniejsze są zamki!!! Warownie, lochy, wierze i ogólnie zamki. Budowle trudne lub nie do zdobycia. W grze mamy możliwość wybudowania i zarządzania tymi wspaniałymi budowlami. Oczywiście oprócz zamków musimy posiadać armię i bohaterów, którzy będą zamek bronić. Ta seria jest naprawdę wspaniała i rozwija się w właściwym kierunku. Jak dla mnie SpellForce 3 to tytuł na grudzień i doskonałe zakończenie roku 2017. Przedstawiam swój zamek w SpellForce 3 - https://i.imgur.com/iZlb315.jpg
Szczerze mówiąc na Hello Neighbor nie czekam ja tylko mój młodszy brat. Widząc fragmenty rozgrywki na YouTube zapragnął w to zagrać. Raz do roku udaję pomocnika Św. Mikołaja i staram się wybrać dla niego taki prezent żeby mógł się z niego naprawdę ucieszyć. Nieważne czy to na Święta czy po i tak ma z tego dużo radości, a ja dużo frajdy. No i nie ukrywam, że też chętnie bym w tą grę zgrał. Ciekawi mnie nie tylko to jak dobrze zostanie wykorzystana fizyka sąsiada, ale też sam trzon rozgrywki i ten tajemniczy klimat. Mimo iż bardziej czekam na Okami HD to pomyślałem, że może jednak będzie lepiej jeżeli zagłosuję właśnie na Hello Neighbor. Po prostu chcę mu dać taki prezent, z którego będzie miał bardzo dużo frajdy.
P.S. Mam swoje sposoby by mu powiedzieć dlaczego Mikołaj przyniósł prezent po Świętach. Zawsze udaje mu się zrozumieć. :-)
Podłączcie PS2 do telewizora 4k i zobaczycie, czemu czekam na Okami HD.
Może tym razem ten piękny i wybitny tytuł sprzeda się i udowodni, że jako społeczność nie jesteśmy tylko zgrają adrenalinowych ćpunów i nieobce nam także doświadczenia bardziej subtelne.
Xenoblade Chronicles 2, ponieważ dla Zeldy specjalnie wziąłem konsolę, dalej płacę raty, ale nie żałuję. Widziałem pozytywne oceny gry i liczę, że teraz to ona pomoże mi w walce z długimi i nudnym godzinami na służbach ;) chcę odwiedzić kolejne fantastyczne światy, a z tego co widziałem, to tym razem czeka mnie coś niepodobnego do tego co do tej pory, w mojej karierze fana RPG, przeżyłem ;)
Pozdrawiam
Dead Rising 4: Frank’s Big Package. Złośliwi powiedzą, że dlatego "bo na bezrybiu i rak ryba" ale ja serię Dead Rising lubię i ucieszyłem się kiedy jedynka trafiła, PO WIELU LATACH, na PC. Grałem w każdą dużą część (oprócz 4 of corse) i Czwórka na steam-a to by był prima prezent na Święta. I choć "wielki pakunek Franka" brzmi dwuznacznie to bić zombie w stroju Cammy będzie bezcennym wspomnieniem.
Okami HD.Kiedy pierwszy raz otrzymałam Okami byłam prze szczęśliwa. 2007/8 to był okres mojej fascynacji Japonią i jej folklorem. Mity i legendy japońskie, jak i teksty na temat shinto/buddyzmu w japonii pochłaniałam w prędkości naddźwiękowej. Więc możecie sobie wyobrazić moją ekscytację kiedy dostałam Okami. Gdy załączyłam grę po raz pierwszy może spałam po 2 godziny, tak byłam pochłonięta tą grą że nie mogłam się oderwać. Wg mnie gra była niesamowita pod względem fabularnym, graficznym i dźwiękowym. Niestety mogłam się nią pocieszyć tylko kilka tab bo moje PS2 padło na amen. Mimo lat które upłynęły od ostatniego przejścia gry i spadku mojej fascynacji Japonią to jednak z utęsknieniem wypatruję premiery Okami HD.
Xenoblade Chronicles 2. Całe moje growe życie bronię się rękami i nogami przed japońszczyzną. Czas najwyższy spróbować się do niej przekonać i ograć tytuł z bohaterami w którym jedyną rzeczą większą od oczu bohaterów są ich absurdalnie wielkie miecze. Kiedyś bałem się spróbować sushi, dziś je ubóstwiam, więc może to dobry moment żeby dać szansę Xenoblade?
Xenoblade Chronicles 2.
Nie mam Switcha, ale całym sercem jestem za tą konsolą. Jak pieniążki dopiszą to na przyszłoroczne święta pod choinkę sobie sprawię pstryczka (chyba, że wygram w tym konkursie to wręcz będę musiał przemyśleć przyspieszenie sprawy i wyczekiwać zająca :D).
Microsoft olewa gry i dostarcza tylko sprzęt. Sony już ma tyle gier i sprzętu na rynku, że może być tylko lepiej. Za to Nintendo wstało z kolan i Xenoblade oraz Zelda to są pierwsze gry, które odpalę na Switchu. Wygląda na to, że tylko Japończycy rozumieją o co chodzi w graniu.
Sytuację pomiędzy mną, a serią Resident Evil przyrównałbym do miłosnego związku. Przyznaję; między nami było naprawdę coś poważnego. Dzień i noc spędzałem z moim skarbem … i jej tajemnicami wokół korporacji Umbrella i wirusa T. Pragnąłem poznać każdą drobnostkę o swojej ukochanej, pochłaniałem więc wszelkie książeczki dołączane do gry i znałem każdy najdrobniejszy szczegół. Wielu zna to uczucie …
Po latach nasze relacje oziębiły się. Związek zaczął przechodzić kryzys i nie miałem wiele miłego do powiedzenia. Z ogromnej miłości do pierwszych trzech jej części pozostała zaledwie obietnica trwania w małżeństwie bez większych uczuć i uniesień miłosnych (część czwarta). Jednak wtedy poczułem się oszukany. Przyłapałem Leona S. Kennedy, Ashley Grahami, Chrisa Redfielda i wszystkich innych in flagranti w łóżku razem z Action-Shooter’em (cz. IV i V). Jakoś przetrwaliśmy razem ten czas, ale już bez zaufania. Próby zbliżenia się do siebie przy Resident Evil Revelations były zaś nadaremne, gdyż tylko stare rany się rozdrapały ...
Dopiero rok 2017 wniósł do naszego związku pozytywne urozmaicenie. Mimo, iż nasza sesja terapeutyczna nadal trwa u specjalisty od porad małżeńskich - to myślę, że mogę otwarcie się przyznać, że udało się nam pokonać niezgodności i nieporozumienia. Dzięki Resident Evil 7: Biohazard przezywam obecnie drugą wiosnę w naszym związku. Jesteśmy obecnie bardzo szczęśliwi i czekamy już teraz tylko z niecierpliwością, czy będzie nam dane doczekać się potomstwa (dodatku).
Dodatki DLC do Resident Evil VII PS4
Xenoblade Chronicles - Dla mnie jak i dla wielu fanów/niefanów totalne zaskoczenie. Poprzedni Xeno to było drewno, którego nie byłam w stanie skończyć, na kolejną część nie czekałam specjalnie. A tu panowie z Nintendo dali nam jednego z najlepszych rpgów historii, ze świetną historią, świetnie napisanymi postaciami i niesamowitą muzyką.
Osobiście czekam na Hello Neighbor w wersji na konsolę Xbox One. Gra ma przyjemną oprawę graficzną, przypomina też nieco Sąsiadów z Piekła Rodem. Jeśli tam robiło się psikusy, to tu może role się odwrócą, jeśli Sąsiad skrywa tajemnice, które do odkrycia będzie miał bohater? :)
Jedynie Spellforce robi na mnie jako takie wrażenie. Reszta może iść w diabły. :P
No, może oprócz Dooma, Fallouta i Wolfiego, ale to już tylko me zboczenie gracza, że pewne gry sie lubi za to,że po prostu są. :D
Gdy słońce zachodzi budzą się złe moce-w tym przypadku Król Lyssad ,Bubble Medusa czy inne tałatajswto .
W tym miesiącu najbardziej oczekiwaną przeze mnie gra jest Xenoblade Chrocniles II . Nie grałam nigdy za dużo w Action Rpg-s. Miałam kiedyś to dziwne przekonanie że są to gry z reguły płaskie, bez ciekawej fabuły i stworzone jedynie dla japońskich fanów i mangozjebów.
Moje przekonanie dość szybko zniknęło gdy pewnego razu zobaczyłam demko Chrono Triggera- zakochałam się w tym cudzie japońskiej myśli growej.
Liczę ,że nowy Xeno spełni ten sam sen o idealnej grze Rpg.Wolność w wyborze questów,każda lokacja ma być inna i zaskakiwać czymś nowym,czy to krajobrazem czy mechaniką,czekam na nowe zabawki i umiejętności,a wszystko to ma być oblane klimatycznym, gęstym sosem.
Miecz w dłoń i w drogę ku przygodzie.
Wbiegam na polane ,coś cicho tutaj ,słońce nagle przesłania jakiś duży cień.
Przeogromny smok ląduje nieopodal - nad jego głową pasek życia zdaje się nie kończyć ,zerkam na moja drużynę ,zaciskają zęby i kiwają głowami ,wioska nie będzie bezpieczna jeśli smok będzie nadal latał nad niebem ,do dzieła...
Piękny przeogromny świat to jest to na co czekam cierpliwie,fabuła która nie będzie tylko kolejnym feedexem,walki z wspomnianymi potworami z nieskończonymi paskami życia,drużyna chętna do pomocy,muzyka nakręcająca mnie do kolejnej walki czy zwiedzania lochów.To jest Xenoblade Chronicles 2 na które czekam.
Seven: The Days Long Gone
Bo jest rodzimą produkcją (wiem, żaden argument). RPG w ichniej górniczej dolinie, rzut izometryczny i fabuła, która wydaje się do mnie trafiać. Reszta gier to w ogóle nie moje klimaty.
Czekam na Xenoblade jak dzik na kukurydze,i po komentarzach widzę ,że nie tylko ja :)
Procentowo sumując oczekuję :
-35% systemu walki drużynowej,wspierania się skillami,ataki fireballami obszarowo
-15% unikalnych broni najlepiej jaskrawego koloru które wyróżniają się konkretnym dmg,i dodatkowymi właściwościami
-25%muzykę i oprawę graficzną która po 50 godzinach nadal będzie sprawiała radochę i zaskakiwała nie nużąc ,co zdarza się szczególnie w nowych rpg-ach
-25% uzupełniająco za całą resztę,od świata gry który jest nie tylko dodatkiem,fajnych potworów i dużych i małych ,i nieskomplikowanego menu by mechanika była łatwa dla żółtodzioba jakim jestem .
głosuje na Xenoblade 2 na Switcha -Broń w dłoń i ku przygodzie.
pośród morza chmur, na grzebiecie tytana Azurdy
Reks, na co dzień poszukiwacz skarbów w odmętach oceanu Alrestu, prowadzi konwersację ze swoim tytanem o spieniężeniu zawartości właśnie wyłowionej skrzyni (takie czasy, że trzeba spłacić kredyt na mieszkanie, nawet jeżeli jest ono gadającym tytanem zamieniającym się w... latającą słodką mysz?). Nagle, przy otwieraniu kufra, wyskakuje z niego krabopodobne monstrum, z głośników wydobywa się genialna muzyka, atmosfera staje się napięta. Nasz protagonista sięga jednak po swoje ostrze i zaczyna szlachtować niechcianego niemilca, kończąc go serią szybkich ciosów. Odnóże poczwary okazuje się niezwykle sycącą strawą po stosownym przyrządzeniu (taka już dola pierwszopoziomowych istot, że pałaszują wszystko, co skutecznie powoduje poziomowanie).
Na Xenoblade Chronicles 2 głos mój pada,
gotów na historie ja ta wyżej podana,
świat pełen tytanami wypełniony,
epickimi brzmieniami soundtrack okraszony,
w pogoni za Elysium, nazywanym rajem,
kolosalny dzierżąc oręż różnego rodzajem,
zmagając się z potworów bogatym wachlarzem,
stając się dla nich przedwczesnym grabarzem,
będąc gotów na gargantuiczne życia paski,
jak i nieskończonych liczb prędkie przebłyski,
zapierających dech w piersiach krajobrazów,
fabuły pełnej monumentalnych obrazów,
przemierzając przez głęboki system rozwoju,
doceniając każdy item wydropiony w ciężkim boju,
zarządzając statystyką wszelką
w grze będącej lśniącą perełką,
zaprzyjaźniając się z ekipą osobliwą,
wraz z rozgrywką bardzo treściwą,
klimat emanujący japońskością z daleka,
oraz niebywała przygoda już czeka,
wieńcząc spektakularny Switcha rok
jako wielki dla Nintendo krok.