Kup sobie wirtualną działkę, czyli nowa metoda zarobku twórców Star Citizen
O ile ta gra w ogóle powstanie to jestem ciekaw ile osób będzie w nią grać, stawiam, że garstka zapaleńców także moim zdaniem tak duża gra z pustym światem to jedna wielka nuda.
Czekam az redzi zaczna sprzedawac wirtualne mieszkania w CP77. Ta gra rowniez nie wyjdzie, ale zarobic mozna ;)
Szukają kolejnych frajerów by opłacali im sowite pensyjki ale są ludzie o inteligencji ameby ( nie obrażając ameby) , którzy zapłacą :P.
Co by dużo nie mówić o Redach to raczej są user-friendly i marketingowo idą na plecach haseł sprzeciwu wobec takim praktykom i powrotu do dawnych czasów gier. W Dzikim Gonie im to wyszło - DLC (co prawda sztywno wycięte z gry) były za darmo, a duże dodatki zawierały mnóstwo contentu i faktycznie przypominały dawne czasy. Niech trzymają się swojej polityki, bo jest dobra.
Czekam az redzi zaczna sprzedawac wirtualne mieszkania w CP77. Ta gra rowniez nie wyjdzie, ale zarobic mozna ;)
Albo becia w TES VI
Tyle ze TES6 kiedys wyjdzie, wiec to mieszkanie sie przyda, a co do Cyberpunka to nie ma pewnosci ;)
Że niby dlaczego jest mniej pewności wobec cyberpunka niż wobec TES 6?
Cyberpunka przynajmniej zapowiedzieli. A tak naprawde to pracują nad nim dopiero od roku/2 lat, bo wcześniej wszystkie zasoby szły w Wieśka.
Trolluj proszę gdzie indziej.
Inna sprawa że jeżeli myślisz że redzi od razu przejdą z jednego ekstremum do drugiego w kwestii mikropłątnościm, to chyba oszalałeś. (albo też właśnie trollujesz).
Czekam aż Bethesda zacznie sprzedawać mody zajebane z Nexusa. oh, wait....
@Salzmore
Prawda. Redzi się wybijają na takim właśnie PR. Gdyby poszli inną drogą, straciliby swoją główną zaletę, wręcz wyparliby się rozpoznawalnej cechy marki. To byłoby marketingowe samobójstwo patrząc jaką mają silną konkurencję, skoro już wskoczyli do pierwszej ligi.
@Jozef.kali
Że niby dlaczego jest mniej pewności wobec cyberpunka niż wobec TES 6?
Byc moze spales przez ostatnie kilka miesiecy, wiec spiesze cie uswiadomic- CDPR ma obecnie klopoty zarowno z odplywem ludzi (i to nie tylko zwyczajnych wyrobnikow, ale pracownikow z wysokich i waznych stanowisk jak np. design director), jak i ze zlymi opiniami bylych pracownikow (wyzysk, crunche, niska placa, szefostwo gluche na jakiekolwiek sugestie), oraz ma klopoty na gieldzie. Dodatkowo CP zapowiedziano ladnych kilka lat temu, a dzis sie okazuje ze praktycznie nie maja nic i dopiero ruszaja z produkcja od zera. O czym swiadczy dlugi czas developmentu i brak spojnej wizji projektu dowiedzielismy sie juz na przykladach Duke nukem czy Alien colonial marines, gdzie kilka razy zmieniano zalozenia gry.
Gier Bethesdy mozna nie lubic, ale faktem jest ze ta firma dziala juz kilkadziesiat lat i wydala mase lepszych lub gorszych gier. Red wydalo 3 wiedzminy, z czego pierwszy ledwo (o czym mowia filmy dokumentalne umieszczane chocby na golu czy YT). Wybacz, ale Bethesda jest tu studiem bardziej doswiadczonym, bardziej uznanym i bardziej pewnym.
A co do mikroplatnosci to zobaczymy, ale jak dla mnie kazda firma dazy do maksymalizacji zyskow. Jak redzi zobacza ze badziewna karcianka Gwint przynosi wieksze zyski z mikroplatnosci niz przecudowny Wiedzmin (tylko single player), to bankowo w nastepnej grze beda skrzynki. Az nie moge sie doczekac placzu fanow.
Pewnym pod jakim względem? Poważnie pytam, skąd ten wniosek? Premiera F4 była zapowiedziana na ostatnią chwilę, a z obietnic wielu i tak się nie wywiązali, podczas gdy z innych (mody na konsolach) w miesiące po premierze.
No i doświadczona owszem, w wydawaniu tej samej gry co jakiś czas. ;P
A tak na poważnie, Becia/Zenimax zwolniła 5 developerów niedawno pracujących nad TES Online. Gdyby prace nad TES VI były choć trochę zaawansowane to tam by ich przenieśli. Wniosek - prace nie są na wystarczającym etapie.U nas o tym mało słychać b to nie nasz podwórko po prostu.
Bardzo, bardzo chcę aby ten projekt wypalił. To może być rewolucja w biznesie gier video.
Jednocześnie jednak wszystko pachnie mi na największą klapę/skandal w historii gier video. Do czasu aż ogłoszą wydanie lub upadek gry- ten projekt z pewnością przekroczy 200mln dolarów, o ile nie dobije do ćwierć miliarda. W przypadku porażki- będzie to największa afera w historii gier, w USA pewnie wpłyną tysiące pozwów na Chrisa i firmę...
Z drugiej strony jakby wyszło to gra byłaby też ewenementem marketingowym. Wokół pordukcji jest taki szum i podniecienie/spekulacje, że Chris nie musi w ogóle się martwić promowaniem gry. Wszyscy będą wiedzieć jeśli wyjdzie, cały internet będzie huczał.
No ale ja wracam do swojego popcornu i obserwowania tego bo niezależnie od wyniku- jest to fenomen warty śledzenia :)
Prace idą tak wolno ponieważ developerzy skupiają się na tworzeniu narzędzi do automatycznego generowania zawartości w grze. Ta gra ma posiadać setki systemów, tu nie chodzi o to żeby coś ładnego zrobić już teraz i rzucić ludziom żeby sie bawili, tu chodzi o to żeby zrobić coś ładnego w taki sposób żeby w przyszłości dodawać w prosty i szybki sposób nową zawartość, do tego potrzebne są narzędzia do proceduralnego generowania tej zawartości, jednak przy takim zachowaniu detali jakim cechuje się SC developerzy nie mogą sobie pozwolić na to aby zawartość świata gry była powtarzalna i każdy system wyglądał jak poprzedni (patrz no mans sky), dlatego obecnie pracuje się nad narzędziami które pozwolą na taką magie przy jednoczesnym zachowaniu unikalności systemów, kiedy im się to uda nowa zawartość bedzie powstawać szybko a gra będzie się rozrastać w błyskawicznym tempie.
kiedy im się to uda nowa zawartość bedzie powstawać szybko a gra będzie się rozrastać w błyskawicznym tempie
To świetnie! Szkoda, że im się to nie uda...
Proceduralnie generowane światy, które nie będą nudne i powtarzalne - jasssne...
A tak swoją drogą - pewny jesteś? A może zaczną udoskonalać mechanizm mrugania oczkiem naszego awatara przy pomocy ruchów gracza odczytywanych kamerką internetową? Bo właśnie na to idą twoje (domyślam się po twojej broniącej gry wypowiedzi, że partycypujesz w tym wspaniałym przedsięwzięciu) pieniądze.
Edit: Chris, to ty? Bo widzę, że konto założone dzisiaj po to, żeby napisać ten jeden komentarz. Nie kompromituj się Chris, tylko wracaj do robienia tej cholernej gry - i przestań naciągać ludzi na cyfrowe działki :D :D :D
Założyłem konto żeby spróbować wyjaśnić pewnym ograniczonym umysłowo i hejtującym wszystko i wszystkich osobistościom z bólem dupska których nie stać na maść na czym polega tworzenie gry typu SC, ale jak widać to bezsensowne.
Chciałbym żeby wszystkie istoty twojego rodzaju wróżące ze szkalnej kuli mądre dupy które nie mają pojęcia o tworzeniu gier ale zawsze mają najwiecej do powiedzenia miały bana na gotową wersje gry wtedy bysmy się pośmiali :)
I tak, kupiłem sobie coś tam żeby wesprzeć projekt zamiast ujadać na forum że to nie ma prawa się udać, zakładając że nawet gra by nie wyszła przynajmniej próbowaliśmy coś zrobić bo wiesz dzieciaku, swiat składa się z dwóch typów ludzi, tych którzy coś robią i tych którzy żerują na ich pracy.
miały bana na gotową wersje gry wtedy bysmy się pośmiali
Nawet za darmo nie chciałbym w to zagrać więc ten... taki trochę nietrafiony komentarz...
swiat składa się z dwóch typów ludzi, tych którzy coś robią i tych którzy żerują na ich pracy
Szkoda tylko, że to ty w tym tandemie jesteś tym, który coś robi, a Roberts tym, który żeruje na twojej łatwowierności (i pieniądzach przy okazji).
Ale widzę, że próba wytłumaczenia takiemu fanbojowi jak ty, że sprzedaż wirtualnych działek do nieistniejącej gry (bo dla mnie nie istnieje skoro jest w fazie alfa) jest rypaniem klienta mija się z celem.
Cóż mogę powiedzieć - wsparłeś, twoja sprawa. Pytanie tylko kto się będzie śmiał za parę lat...
Wbrew temu co głosi Wasz tytuł CIG dziś nie sprzedaje żadnych działek a co za tym idzie nikt niczego nie kupuje w ciemno.
To co gracze mogą to zakupić urządzenie (coś jak radiolatarnia) służące tylko do tego celu. Urządzenie tak jaki i każdy statek będzie można kupić również w grze za walutę zarobioną w grze. Po wydaniu gry i w trakcie zabawy po wybraniu interesującego obszaru zostanie ono tam przez gracza uruchomione przeskanuje powierzchnie, ustali koordynaty i dopiero z nim wracając do biura UEE uzyskamy (jeśli nie zrobił tego wcześniej ktoś inny) prawo do tego gruntu. Nie dziś, nie jutro i nie w ciemno.
This certificate entitles you to claim a single 8km x 8km parcel of UEE land that has been zoned for commercial, residential or industrial use as well as a GEOTACK-X marking beacon. - nie no skąd. Zero działek :)
Do poczytania:
https://robertsspaceindustries.com/comm-link/engineering/16292-Q-A-Land-Claim-License/
Powtórzę dziś nie kupujemy działki ale urządzenie dzięki któremu ją uzyskamy i nie kupujemy w ciemno tej działki.
dwrob - no, a ja powtórzę po raz kolejny. Kupujesz działkę lub jak wolisz prawa do niej. Nie wiesz gdzie i jak, ale już masz te 4 czy 8 km kwadratowych.
Przecież to grosze są, jak ludzie tam statki za tysiące usd kupują, chcecie czy nie, obowiązkowe to nie jest, a już teraz startują, bo jak ktoś chce to przecież co będą sobie odmawiać zarobku, skoro statki kupują, to też będą.
Dla was to jest idiotyczne? Dla mnie też, ale hajs nie śmierdzi jak ktoś sobie kupi.
Jak wymyślą powietrze w słoiku (pewnie juz wymyślili) to znajdą sie idioci i na to, nic nie poradzimy, bo kto bogatemu zabroni.
Inne niebezpieczenstwo to podchwytywanie takich idiotyzmów przez innych deweloperów i skończy sie na tym, ze w każdej grze bedziesz mógł sobie kupić wirtualny domek za prawdziwą kase.
Jakis koszmar z drugiej strony WYŚMIENITY zarobek na debilach i smycz na gracza ba jak to wykupisz musisz oczywiście tego pilnować w grze 24/7 bo ci rozkradną hehe idioci...
>>>
Ich dział sales&marketing to chyba ma instynkt samozachowawczy leminga. Nadal nie czuć w tym żadnej gry a oni sprzedają działki na planetach... W mmo symulatorze kosmicznym, w którym część kosmiczna jeszcze właściwie leży i kwiczy... Do tego w momencie, kiedy nie przebrzmiały jeszcze echa po wtopie EA.
RSI - the gift that keeps on giving.
Tylko niech nie zapomną o podatkach od gruntów :D gracz zapłacić może więcej.
Coś czuję, że jak bańka Star Citizena pęknie, to zatrzęsie całą branżą.
"Coś czuję, że jak bańka Star Citizena pęknie, to zatrzęsie całą branżą."
Może walnie dostatecznie mocno by przyczynić się solidnie do krachu i przywrócenia starych, dobrych czasów.
Żeby wydawać realne, ciężko zarobione pieniądze na ułudę, której nie tylko że nie można zobaczyć czy dotknąć, to jeszcze stracić "bo tak". Wyłączą serwery, twórcom się odwidzi... możliwości jest wiele.
Dla mnie głupota.
