Assassin’s Creed Origins wciąż wolne od piractwa
Widać jednak, że piraci muszą wkładać w swoją „pracę” coraz więcej wysiłku i w bliższej lub dalszej przyszłości przyjdzie dzień, gdy branża gier wideo wyzwoli się od tej plagi.
Piękne wartościowanie ze strony autora, chylę czoła, naprawdę. Ci wydawcy z chamskimi mikrotransakcjami muszą być dumni. Szkoda, że nie jesteście tacy odważni przy nazywaniu mikrotransakcji po imieniu.
Pozostaje pytanie, jak taką bezpieczną pozycję wykorzystają producenci i wydawcy. Oby nie wprowadzając jeszcze więcej mikrotransakcji i loot boksów
No oby nie, ale to jest akurat też spowodowane tym, że mało który recenzent wytyka to w recenzjach. Kto jak kto, ale to na waszych barkach ciąży swoisty miecz, który mógłby uderzyć w wydawców. No ale wiemy przecież jak jest, lepiej się nie wychylać.
To samo było jak Denovo się zaczęło "Już miesiąc nie złamane!" "Już dwa miesiące nie złamane!", "Czyżby piractwo zostało pokonane?". Bla, bla, bla. Po prostu nowy typ zabezpieczenia, który jak już złamią (a zawsze łamią) to potem już z górki będzie i każde podobne będzie łamane w dzień premiery/dzień po tak jak obecnie De-gówno.
Nie wiem czym się tutaj podniecać. Ile już razy mieliśmy w hisotrii gier nowe zabezpieczenie, które i tak było łamane? To też będzie.
Cała ta walka nie ma sensu. Kto nie chciał kupić i tak nie kupi i poczeka, kto planował zakup i tak kupił. Raport komisji UE która się tym zajmowała udowodniła że piractwo nie ma żadnego negatywnego wpływu na sprzedaż gier, a ma nawet pozytywny (bo wielu traktuje to jak demo).
Zabezpieczenia tylko i wyłącznie sprawiają że pirat zagra później, co szczerze mówiąc- piratowi lata bo kase i tak będzie miał w kieszeni.
Kto nigdy nie ściągnął filmu lub odcinka serialu z torrentów, niech pierwszy rzuci kamień
Piraci dostana pelna wersje, z DLC i patchami wiec nie wiem kto tu wygrywa. Napewno nie konsument ktory zakupil te gre i patchowal.
Akurat platforma Ubi, daje jakies dobra za osiagniecia, "100gs" daje -20 na zakupy co w przypadku ACO i Black Friday, gre mozna bylo posiadac na PC za lekko ponad 30 funtow, za miesieczna gre... Ja sie wstrzymalem choc slyszalem dobre opinie a ostatnia moja gra to Brotherhood.
Zgadzam się z przedmówcami: "plaga piratów" rzekomo zasługuje na piętnowanie, ale kolejne obniżanie standardów przez wielkie korporacje, łamanie praw konsumenta i wciskanie mikrotransakcji, na pograniczu hazardu (którym jak wiadomo, od dawna interesują się instytucje prawodawcze poszczególnych krajów), na większą wzmiankę już nie. Krucjata GOL przeciwko piratom trwa w najlepsze, a opiera się na kompletnym niezrozumieniu źródeł problemu, co można było zaobserować choćby w tym nieszczęsnym filmiku, w którym próbowano nam wcisnąć kit, że gry w Polsce są... tanie. Wydawcy mają pełne prawo zabezpieczać swój towar, ale ingerencja w kod gry, spowalniająca pracę komputera i wydajność samej gry musi się skończyć. Są całe grupy na Steamie zrzeszające graczy kupujących gry legalnie, ale omijających szerokim łukiem wszystkie te z Denuvo.
Za to konta współdzielone na allegro typu "UPLAY Automat" z AC: Origins chodzą po 10 złotych, więc po co te zabezpieczenia, skoro wydawca i tak nie zarobi tyle ile powinien
nightbosman , ja zawsze sprawdzam gre przed zakupem 200zł piechotą nie chodzi przykład wiedzmin 3 brak DRM wpłynął na korzysc tej gry
Znowu ciągle to samo.
Robi mi się niedobrze od widoku newsy o DRM i piractwo. Forum zawsze będzie błoto z tego powodu. Trolle do znieważenie innymi takich jak Ernest1991 często z tego skorzystają. To powinno być temat tabu.
Też nie lubię piraci na forum, które NA SIŁĘ usprawiedliwiają o piractwo i chwalą się. Nie potrafią siedzieć cicho w cieniu i zajmą się swoje życie. To robi się żenujące. Piractwo nie jest powód do dumy i tyle.
Również nie lubię firmy, jak mocno chwalą o DRM i brak piractwo. Nie potrafią siedzieć cicho i skupić się na poprawki gry? Tak naprawdę oni chcą tylko "zmotywować" piraci do kupowanie marne produkty tylko po to, by płacić jeszcze więcej również za mikropłatności i skrzynki. Kto tu wyzyskuje? Niech się skupiają tylko na jakość gry, a nie głupie DRM, które piraci tak kiedyś złamią.
Porównanie piractwo do kradzieży samochodu to nadal idiotyczny argument i nie chcę tego czytać już więcej.
Za to konta współdzielone na allegro typu "UPLAY Automat" z AC: Origins chodzą po 10 złotych, więc po co te zabezpieczenia, skoro wydawca i tak nie zarobi tyle ile powinien
I prawidłowo, lać złodziei po łapach. Przestępcy zawsze znajdą usprawiedliwienie swoich kradzieży, a tu dupa, trzeba zapłacić komuś za pracę, DZIWNE CO NIE?!
Uważaj , bo Ci żyłka "pełknie", cieszyłbym się gdyby w równym stopniu jak o zabezpieczenie przed piratami, deweloperzy dbali o zabezpieczenie przed "cziterami" ale jak się domyślasz Ci super hiper ultraHD wielcy producenci mają to głęboko w d...e, bo nie mają w tym interesu, podsumowując:
masz rację ale zwróć uwagę na inne problemy związane z procesem gier płatnością, szanujemy producentów płacąc za gry ale oczekujemy szanowania w drugą stronę dobry produkt, a nie crap, zabezpieczenie przed oszustami, mikropłatności ok ale w tytule darmowym, a nie pełnopłatnym ...
ale jak się domyślasz Ci super hiper ultraHD wielcy producenci
Blad ortograficzny.
Blad ortograficzny
Ale co to jest ten blad? W słowniku nie mogę znaleźć takiego słowa - że dupa blada? ;)
Ach to gramatyczne gestapo... zawsze i wszędzie się tacy znajdą...
spoiler start
I proszę się nie usprawiedliwiać pisaniem bez polskich znaków bo się nie chce/bo się nie da ;)
spoiler stop
nightbosman , ja zawsze sprawdzam gre przed zakupem 200zł piechotą nie chodzi przykład wiedzmin 3 brak DRM wpłynął na korzysc tej gry
No i gites. Chociaż takiej marce i piractwo nie przeszkodzi. Dodać do tego, że nowy AC jest grą bardzo dobrą, tak więc i gracze są zadowoleni i producent z dobrej sprzedaży. Chociaż kto nie ma zamiaru kupować tej gry bo go nie interesuje, to i tak nie spiraci. A kto to zrobi, to zwykły złodziej.
Gdzie jest owa śmieszność, kolego z góry wypowiedzi?
Piraci dostana pelna wersje, z DLC i patchami wiec nie wiem kto tu wygrywa. Napewno nie konsument ktory zakupil te gre i patchowal.
Akurat platforma Ubi, daje jakies dobra za osiagniecia, "100gs" daje -20 na zakupy co w przypadku ACO i Black Friday, gre mozna bylo posiadac na PC za lekko ponad 30 funtow, za miesieczna gre... Ja sie wstrzymalem choc slyszalem dobre opinie a ostatnia moja gra to Brotherhood.
Nie tylko Assassyn, NFS i Battlefront 2 także. Widać Denuvo wzieło się ostro do roboty.
Denuvo nie wzięło się do roboty. Nowy Assassin po prostu stosuje dodatkowy DRM które się nakłada na Denuvo i chroni ingerencję w Denuvo. Czyli taki DRM do ochrony DRM.
A NFS i BF2 nie da się scrackować bo działają podobnie jak Diablo i trzeba by emulować serwer. Poza tym BF2 to multiplayer gra więc grupy cracujące nawet nieszczególnie wyrażają nią zainteresowanie. Szczególnie że kampania to śmieszne 4 godziny....
@UP - NFS Payback i BF2 przecież mają singla i nie wymagają połączenia z netem.
Pierwszy NFS wymagał ten z 2016 roku. ten nie ma pisało jak byk przy zapowiedzi:
http://forum.pclab.pl/topic/1206382-Need-for-Speed-Payback/
"Dlatego właśnie w kolejnej edycji Need for Speed będzie można grać w trybie dla jednego gracza bez stałego połączenia z internetem. Zanim spytasz (wiemy, że to zrobisz) – oznacza to, że grę będzie można pauzować."
Ten też wymaga, kłamali, czytaj szczegółowo, możesz grać offline, ale gra nie jest w pełni offline, ponieważ nie dostaniesz nagród postępu w SP jeżeli nie połączysz się online, wśród tych nagród są np. nowe części itp.
System działa podobnie do hitmana, z tym, że prawo do odblokowania uzyskujesz offline, ale paczki dostaniesz tylko online i potem oczywiście można je używać offline.
Tak więc nie da się przejść gry SP wyłączenie offline. Wygląda to jak zwykłe zabezpieczenie antypirackie, a może nawet bardziej, blokada mająca na celu zabezpieczyć się przed używaniem trainerów przez graczy żeby za szybko gridu nie przeszli, bo trainery nie dadzą rady odblokować tych paczek z tego co wiem.
Zresztą gra tez była krytykowana za mikropłatności, tak samo jak bf 2 EA robiło z niej pełnoprawną płatną grę z systemami rodem z F2P, niedawno nawet zwiększali nagrody, bo grind był za duży.
Widać, że cała gra od podstaw była budowana z myślą o chamskich mikropłatnościach.
Tak samo w BF2, nie dostaniesz nagrody za Acrade mode jak nie masz połączenia z internetem, nawet jak grasz w "offline mode". Bo inaczej rzeczy typu crystals musiałyby być Client Side i wtedy ludzie by sobie trainerami/Cheat Enginem dodawali crystals, szli w online mode i kupowali loot crates.
Cały offline mode to dzisiaj ściema w tego typu tytułach.
To samo było jak Denovo się zaczęło "Już miesiąc nie złamane!" "Już dwa miesiące nie złamane!", "Czyżby piractwo zostało pokonane?". Bla, bla, bla. Po prostu nowy typ zabezpieczenia, który jak już złamią (a zawsze łamią) to potem już z górki będzie i każde podobne będzie łamane w dzień premiery/dzień po tak jak obecnie De-gówno.
Nie wiem czym się tutaj podniecać. Ile już razy mieliśmy w hisotrii gier nowe zabezpieczenie, które i tak było łamane? To też będzie.
Cała ta walka nie ma sensu. Kto nie chciał kupić i tak nie kupi i poczeka, kto planował zakup i tak kupił. Raport komisji UE która się tym zajmowała udowodniła że piractwo nie ma żadnego negatywnego wpływu na sprzedaż gier, a ma nawet pozytywny (bo wielu traktuje to jak demo).
Zabezpieczenia tylko i wyłącznie sprawiają że pirat zagra później, co szczerze mówiąc- piratowi lata bo kase i tak będzie miał w kieszeni.
Dobrze powiedziane. A assassina na ps4 kupiłem w media expert za 159PLN trochę pogram potem się odsprzeda
A ładnie to tak przekręcać fakty i mówić gówno prawdę, powołując się na ten raport stworzony na zlecenie UE? „Zasadniczo nie da się wykazać ogromnego wpływu łamania praw autorskich na sprzedaż gier i „nielegalnie rozprowadzane egzemplarze mogą mieć pozytywny wpływ na sprzedaż legalnych kopii” to nie to samo, co twoje „nie ma żadnego negatywnego wpływu” i „ma nawet pozytywny”. I najważniejsze: całkowite olanie stwierdzenia, że analiza mogła być błędna albo grupa testowa niereprezentatywna xD.
yomitsukuni - semantyka. Jeżli mogą mieć pozytywny wpływ to nie mogą mieć negatywnego wpływu. A co do tego, że analiza mogła być błędna- to już tylko Twoje szukanie dziury w całym. Idąc tym tropem myślenia możemy podważać wszystko i wszystkich, co choć w pewnym stopniu zdrowe (sceptycyzm) to z drugiej strony wtedy nie byłoby sensu robić żadnych badań.
Znowu ciągle to samo.
Robi mi się niedobrze od widoku newsy o DRM i piractwo. Forum zawsze będzie błoto z tego powodu. Trolle do znieważenie innymi takich jak Ernest1991 często z tego skorzystają. To powinno być temat tabu.
Też nie lubię piraci na forum, które NA SIŁĘ usprawiedliwiają o piractwo i chwalą się. Nie potrafią siedzieć cicho w cieniu i zajmą się swoje życie. To robi się żenujące. Piractwo nie jest powód do dumy i tyle.
Również nie lubię firmy, jak mocno chwalą o DRM i brak piractwo. Nie potrafią siedzieć cicho i skupić się na poprawki gry? Tak naprawdę oni chcą tylko "zmotywować" piraci do kupowanie marne produkty tylko po to, by płacić jeszcze więcej również za mikropłatności i skrzynki. Kto tu wyzyskuje? Niech się skupiają tylko na jakość gry, a nie głupie DRM, które piraci tak kiedyś złamią.
Porównanie piractwo do kradzieży samochodu to nadal idiotyczny argument i nie chcę tego czytać już więcej.
Skoro już mnie wymieniłeś i nazwałeś trollem, bo nie popieram piractwo, co jest totalnie absurdalne, ale takie cuda tylko na tym forum. Poczekajmy aż Ciebie z czegoś okradną, z twojej ciężkiej pracy zobaczymy jak wielmożny pan będzie śpiewał.
@Ernest1991
Nie dlatego, że nie popierasz piractwa, tylko dlatego, ze popierasz mikrotransakcje i inne badziewia.
Nigdy nie napisałem, że popieram. Zawsze pisałem. Nie chcesz nie kupuj. To, że popieram to tylko wymysł bezmózgich użytkowników, których najwyraźniej boli czytanie ze zrozumieniem. Prosiłem chociaż o jeden post w którym popieram. Nigdy nie dostałem. Banda debili z której pozostało się mi potem tylko śmiać:D
Jeśli to nie jest wyraz poparcia, to ja nie wiem co to jest --->
No i gdzie ty tu widzisz poparcie? Ja tu nie widzę: " Kupujcie DLC! kupujcie micro! To jest dobre! ". A co może mi powiesz, że nie opłaca się kupować DLC do W3, cy chociażby BB i innych? Ja z tego co wiem, to zawsze piszę: Nie chcesz, nie kupuj. Co jest bardzo logiczne i niektórzy nie mogą tego przyjąć do zrozumienia, zarzucając mi tym, że popieram DLC i micro. Co jest wręcz absurdalne i idiotyczne, a w tym momencie śmieszne.
Krewi i Wino oraz Serca z Kamienia to nie DLC, tylko dodatki.
A jak inaczej odebrać wypowiedź, w której piszesz, że opłaca się korzystać z mikropłatności? Wynika z tego, że ci się podobają, co oznacza, że jesteś za ich istnieniem.
Widzieliście ile Janusz sprzedał kopii na alledrogo? możecie śmiało wchodzić i policzyć a ile zostało sprzedanych legalnych kopii.
I co z tego że gra została złamana w 1 dzień jak późniejszych patchy już nie ma i trzeba czekać na ponowne złamanie. Gra padnie za kilka miechów i będzie full z DLC.
Ja wole dać zarobić tym co nie wspierają zabezpieczeń a gdy widzę newsa że gra się dobrze sprzedała to chodzę szczęśliwy cały dzień. Niech sobie Ubi przybije piątkę z EA bo są siebie warci.
A w czym ci zabezpieczenie przeszkadza?
Nie lubię mieć syfu w komputerze albo jakieś dodatkowe "gratisowe" programy. Przypominają mi się czasy gdy do pirata dodawany był trojan. Dzisiaj do legalnych gier też wciskają jakieś gów.... Najbardziej ciesze się że nie jestem sam na świecie. Sprawdzałem jak sytuacja wygląda za granicą np Niemcy, Francja i Hiszpania gdzie gry chodzą plus minus 60 euro albo mniej. Fifa 18 zaraz po udostępnieniu miała 60 tyś pobrań (Hiszpania), podobnie miały inne gry z denuvo jak np Warhammer II. Wnioski są takie że Polska to nie wylęgarnia piratów, warto się zainteresować i zobaczyć jak wygląda sytuacja na zachodzie.
Spodobały mi się zakupy na GoG, bardzo przyjemna platforma, przyjazna graczowi. Fajnie że się rozwija i dostaje coraz więcej gier.
Ja też wolę kupić gry AAA na GOG od gry na STEAM z zabezpieczone, jak mam wybór.
Wciąż przeszkadzają mi świadomość, że zakupione gry nie są "moje" i nie mogę też zainstalować gry w trybie offline w miejscu, gdzie net jest bardzo słaby.
Nie mówiąc o automatyczne aktualizacji, które uniemożliwiają uruchomienie mody z powodu braku kompatybilność.
Jak masz gry DRM-free, to masz gwarancje, że nikt z firmy nie zmodyfikuje twoje ulubione gry na twojej niekorzyść np. dodanie mikropłatności do Two Worlds lub usunięte muzyki z Mafii.
Może wszystko Ci jedno, panie Ernestu, ale inni mają swoje potrzeby i musisz to uszanować.
Ale ja to szanuje.
Z nudów sobie obszukałem hiszpański torrent, od pierwszego lepszego uploadera.
Kilka przykładowych gier.
-Wolfenstain The New Collossus - 82 350
-Nioh PC - 53 800
-CoD WWII - 93 400
-The Sims 4 - 87 000
-South Park Nowy - 68 300
-Cień Wojny - 85 000
-Fifa 18 aktualizacja z 60 tyś na 98 500
-Cuphead - 175 000
-Warhammer II - 26 000
-GTA V - 185 200
Także liczby mówią same za siebie a trzeba brać pod uwagę że jak ktoś zarabia 2k euro a ma wydać 60e i piraci to coś w tym jest. Jak będę miał chwile to obczaję francuskie i niemieckie torrenty ale jak kiedyś sprawdzałem to było podobnie.
Niektórzy chyba już nie pamiętają. Ile to "niektórzy gracze" czekali na takie JC3? Rok. Mad Max też się w końcu po bardzo długim czasie złamał. Minie kilka miesięcy, AC będzie połatane i wyjdą wszystkie DLC i wtedy ta nowa wersja Denuvo zostanie złamana i gry znowu będą "pekać" w dwa, trzy dni albo i szybciej. Więc takie newsy "WOW! Miesiąc i brak cracka", "Pół roku, koniec piractwa?" są bezsensu. Nie ma zabezpieczenia, którego nie da się obejść i sądziłem, że po tej walce z piratami, którą "słynne" Denuvo w pewnym momencie zaczęło przegrywać ludzie już to rozumieją. Tym bardziej, że w ostatnich miesiącach na scenie pojawili się ludzie, którzy pokazali, że potrafią to rozgryźć, więc każda ulepszona wersja Denuvo tylko ich spowolni, lecz na pewno nie zatrzyma.
Gra jest także wciąż wolna od optymalizacji. Pewnie nie ma cracka bo nikt nad nie pracuje, czekają aż będzie dało się normalnie grać. Tak jak było z Dishonored 2. Przez to, ze nie ma pirata, ludzie nie mogą sobie przetestować a co za tym idzie nie mogą kupić gry więc Ubiszaft tylko na tym traci. Kij im w oko. Raport o tym, że piractwo zwiększa sprzedaż chyba do nich nie dotarł.
Traci jak cholera. Na samym Steamie Origins zdążyło zrobić w miesiąc prawie taki sam wynik jak Syndicate przez dwa lata. Ale mistrz kęsik wie lepiej. LOL
To właśnie pokazuje co hype i recenzje z dupy robią z ludźmi. Nie ma to nic wspólnego z Denuvo.
,,to właśnie pokazuje co hype i recenzje z dupy robią z ludźmi,,
Sprawiają, że ludzie kupują dobrą grę? A to dranie.
Sorry Kesik nie grales nie wypowiadaj sie. Gra jest swietna i przebija ostatnie czesci. Recenzje dla Ciebie sa zawsze adekwatne do poki pokrywaja sie z Twoja opinia ktora starasz sie wmowic wszystkim dookola. Czas spojrzec prawdzie w oczy. AC: Origins jest swietny.
Gdybym nie grał to bym się nie wypowiadał. Co prawda jakoś długo nie grałem ale wystarczająco, żeby stwierdzić, że AC Origins to poprawna gra ale nic więcej. Do najlepszych odsłon AC to jej daleko. Syndicate zjadą tą grę na śniadanie. Czas spojrzeć prawdzie w oczy, a nie jarać się byle czym.
,, Czas spojrzeć prawdzie w oczy, a nie jarać się byle czym.,,
Oczywiście, że tak w końcu taki zarozumialec jak ty ma monopol na prawdę xd. Nie wiem jakim trzeba być gimbusem umysłowym by myśleć że obiektywnie da się stwierdzić które dobro kultury jest lepsze, albo który model konkretnego produktu.
Syndicate jest dobre, ale Orgins jest zdecydowanie ładniejsze, większe, ma ciekawszy( w mojej opinii, ale i wielu graczy też setting), fajniejszego głównego bohatera, dużo więcej lepszych zadań, fabułę itd.
To po prostu lepsza gra.
Sttarki
Dokladnie tak!
Kesik czeka na cracka wiec sluchanie jego bzdur jest daremne
Recenzje z dupy kontra opinie idącego pod prąd śmieszka, który zagrać nie może, bo nie ma cracka. Spoko, Syndicate lepsze, haha.
Widzę, że problemy z czytaniem mamy? Nie czekam na żadnego cracka bo już grałem w grę i wyrobiłem sobie o niej opinię. Nawet jak wyjdzie crack to nie mam zamiaru gry pobierać. Mam lepsze gry na liście do ogrania.
Czasami lepiej jest być idącym pod prąd śmieszkiem niż ciemną masą ślepo podążającą za czymś. Moja opinia ma taką samą wagę jak wasza.
Widać jednak, że piraci muszą wkładać w swoją „pracę” coraz więcej wysiłku i w bliższej lub dalszej przyszłości przyjdzie dzień, gdy branża gier wideo wyzwoli się od tej plagi.
Piękne wartościowanie ze strony autora, chylę czoła, naprawdę. Ci wydawcy z chamskimi mikrotransakcjami muszą być dumni. Szkoda, że nie jesteście tacy odważni przy nazywaniu mikrotransakcji po imieniu.
Pozostaje pytanie, jak taką bezpieczną pozycję wykorzystają producenci i wydawcy. Oby nie wprowadzając jeszcze więcej mikrotransakcji i loot boksów
No oby nie, ale to jest akurat też spowodowane tym, że mało który recenzent wytyka to w recenzjach. Kto jak kto, ale to na waszych barkach ciąży swoisty miecz, który mógłby uderzyć w wydawców. No ale wiemy przecież jak jest, lepiej się nie wychylać.
Chyba rekord plusów na forum. Gratulacje za idealnie trafny komentarz :)
Co do mikrotransakcji - brawo Heinrich!
Ile to potrwa? Znowu się zacznie. Nigdy się nie nauczą. Jedna gra denuvo nie czyni (nie, nie napisałem źle, wystarczy dobrze przeczytać kilka razy). To nie jest też gra, która jest jakimś hiciorem pokroju Crysisa, czy Half Life'a, tylko kolejny tasiemiec.
tylko kolejny tasiemiec
Czy grałeś w Assassin's Creed Origins? Nawet nie musisz płacić za "skrzynki".
Nie grałeś? To nie oceniaj gry, bo wprowadzasz innymi w błąd i może kiedyś będziesz żałować po tym, jak zagrasz w pełna wersja od CD-Action. Pozdrawiam.
Widziałem "na żywo" kilka scen, w tym moja ulubiona - fatamorgana. Robi to wrażenie i bez wątpienia jest to jedna z lepszych odsłon, ale to nadal jest Asasyn, a nie Prince of Persia. Dopóki Ubi tego nie zrozumie, będę mówił jak wyżej.
No cóż, na tym etapie to według mnie już bzdury.
Pomijając wasz opis, bo vmp robi to samo co denuvo.
Dziwnym trafem od wyjścia AC:O, żadna inna gra też nie poległa, a chyba kilka już wyszło z tą nową wersję? Dokładnie nie wiem, ale ze 2-3 to na pewno.
Także według mnie wątpliwe jest w tym momencie, że to UBI to wymyśliło i tak sobie zażyczyło jak oni się w tym nie specjalizują, to nie są gry, na teraz wygląda, że tak działa po prostu nowa wersja denuvo, skoro inne gry też niezdobyte.
A ta osoba co na necie informowała, że są dwa systemy zabezpieczające, nie mogła na tamten czas tego wiedzieć po prostu, ac:o chyba było pierwsze z tym czymś.
Z tego co pamiętam już wcześniej używali vmp, potem to zmienili, a teraz widać wracają, bo gry padały 1szego dnia.
Transroad zostało złamane ;)
Nie znam tej gry, ale specjalnie dla ciebie sprawdziłem na steam i jest to gra na unity, czyli nie ma to żadnego znaczenia :-)
Jak nie ma ? Bezsens - ma najnowsze denuvo ? Ma. Wszystko na temat.
"Wciąż wolne od piractwa", bo piraci czekają na wydanie ostatniego patcha.
Złodziej zawsze pozostanie złodziejem, dyskusja z rozpuszczonymi bachorami, którzy uważają że wszystko im się należy za darmo jest sensowne jak uczenie wieprza nie wpychać ryja do koryta.
Sam nie jestem bez grzechu bo dawniej rożne rzeczy się robiło ale ja z nich rozgrzeszony nie jestem. Dziś czuję wstyd i daleki jestem od tłumaczeń w stylu "bo wszyscy to robili", "bo pieniędzy nie miałem", sorry ale to poniżej godności.
Trochę szacunku do siebie i innych, zeszmacić się byle zyskać to nie jest prawe postępowanie.
A jak nazwać osoby które kupują dostęp do konta za 10 zł, legalni piraci?. Można wejść na aukcje i zobaczyć jak dostęp kupiło od 1 typa 300 osób za 10 zł a u innego po kilka osób za pełną cenę.
Za twoich czasów gry AAA na PC kosztowały 90zł, teraz nawet 200zł i więcej.
Zarobki wzrosły, ale nie dwukrotnie.
@Mellygion
Sam się zaorałeś swoim komentarzem :D
A teraz pytanie. Dlaczego mamy szanować twórców, skoro oni nas nie szanują? Mówię tu głównie o EA, Ubisofcie i innych dużych firmach wprowadzających mikrotransakcje do gier AAA.
Kto nigdy nie ściągnął filmu lub odcinka serialu z torrentów, niech pierwszy rzuci kamień
Dodaj do tego muzyka lub grafika z Internetu. XD
szymek jaracz - oczekujesz czegoś o wiele (względem skali Wygranych przez gigantyczne "W" na cały ekran) rzadszego niż trafienie 6 w lotto.
Czyli co piratujesz czy nie? Może chcesz spiratować ale nie możesz?
Bo nie rozumiem co chcesz tym komentarzem przekazać... Wygląda to na krzyk desperacji.
On ma na myśli fakt, że o piractwie (jakie to jest beee) najczęściej gadają Ci, co ... sami piracą. Dlatego ja również proszę do tablicy osoby wymienione przez szymka jaracza ;)
Normalnie sukces Ubisoftu. Paskudni piraci doprowadzają branżę do bankructwa. W ogole idąc tokiem rozumowania "krawatów" to każdy konsument który nie zakupił gry jest piratem... teoretycznym. A piractwo nigdy nie zniknie - ono musi być bo zapewnia cenowe staus quo.
Zgadzam się z przedmówcami: "plaga piratów" rzekomo zasługuje na piętnowanie, ale kolejne obniżanie standardów przez wielkie korporacje, łamanie praw konsumenta i wciskanie mikrotransakcji, na pograniczu hazardu (którym jak wiadomo, od dawna interesują się instytucje prawodawcze poszczególnych krajów), na większą wzmiankę już nie. Krucjata GOL przeciwko piratom trwa w najlepsze, a opiera się na kompletnym niezrozumieniu źródeł problemu, co można było zaobserować choćby w tym nieszczęsnym filmiku, w którym próbowano nam wcisnąć kit, że gry w Polsce są... tanie. Wydawcy mają pełne prawo zabezpieczać swój towar, ale ingerencja w kod gry, spowalniająca pracę komputera i wydajność samej gry musi się skończyć. Są całe grupy na Steamie zrzeszające graczy kupujących gry legalnie, ale omijających szerokim łukiem wszystkie te z Denuvo.
Nie wiem czy to dobrze ze gra nie została "spiracona" bo według badan które zostały zlecone przez komisje Europejska w 2014 r wynika ze piractwo ma pozytywy wpływ na sprzedaż gier.
Tak piractwo zwiększa sprzedaż gier. Ma to sens logiczny...
Co mnie nie dziwi, jest to jedna z tych rzeczy które na tym portalu zostały zapamiętane dokładnie przez wszystkich.
Pozostaje pytanie, jak taką bezpieczną pozycję wykorzystają producenci i wydawcy. Oby nie wprowadzając jeszcze więcej mikrotransakcji i loot boksów
Z pewnością to jest świetny powód by wprowadzać takie rzeczy na konsolach, które jednak generują większą sprzedaż gier i nie mają piractwa na dużą skalę. Może zacznijcie szukać lepszych wymówek dla chciwych wydawców?
Mikrotransakcje i loot boksy wam nie przeszkadzają patrząc po waszych recenzjach. Szkoda, że nie jesteście surowi dla szkodników z obu stron jednakowo.
Każde zabezpieczenie prędzej czy później zostanie złamane, nawet jeśli tak się stanie i tak nie pobiorę tego gównianego assasina z torrentów bo nie dość że wymagania są spore to mogli już zrobić coś innego niż assasyna bo assasyna to nie przypomina poza tym że protagonista nosi kaptur.. widać że ubisoft nie kupuje pomysłów..
I bardzo dobrze, relatywizm moralny niektórych Polaków jest naprawdę piękny xd.
NIE GRAM W MULTI GÓWNA PRZEPEŁNIONE MIKTROTRANSAKCJAMI PRZEZ CASUALI SINGLEPLAYER WYMIERA!
Gra na 30 godzin? To nie warte przecież 200 złoty. Kupię Overwatch i pogram 1000.
Hardkorowcy są najmniej wpływową audycja dla wydawców bo zawsze wiedzą jak gry wyrwać po taniu i czekają zawsze na GOTY na steamie za 5$.
W końcu złamią, a liczba pozytywnych ocen na polskich forach wzrośnie...
Ogólnie rzecz biorąc gdyby Ubisoft rozdawał asasynka darmo, to oceny byłyby pozytywne. Byłoby identycznie jak z Watch Dogs 1 i The Crew. A że torrentów brak, cracka nima, a na chomikuj puste foldery to i gra zła, badziewna, okrojony ochłap od Ubisyfu.
No i prawidłowo. Wszyscy twórcy powinni pójść tym śladem, a nie tylko Ubisoft.
Genialny pomysł. Od teraz każda firma powinna wrzucać do swoich gier agresywny DRM, który obciąża procesor i jedynie szkodzi uczciwym graczom. Pogratulować myślenia.
Zgadza się ciekawe jakby ten system działał bez problemu to nagle by przestali płakać że DRM złe tylko dlatego że obciąża system.
DRM sam w sobie jest zły, a jak dodatkowo obciąża procesor to już w ogóle przegięcie. Dlatego od jakiegoś czasu jak mogę wybrać miejsce zakupu gry zawsze wybieram GoGa.
Nie jest zły. Przestań wypisywać te głupoty.
No nie, wcale. DRM to zło, przez które wszystko się zaczęło:
1. Wymuszanie przypisania gry do konta (brak możliwości odsprzedania zakupionej gry, brak możliwości pożyczenia pojedynczej gry)
2. Wymuszone aktualizacje (nie aktualizujesz, nie grasz), niestety aktualizacje czasem pogarszają działanie gry
3. Wyjście masy niedopracowanych crapów spowodowanych tym, że w każdej chwili po premierze gry można ją poprawić/naprawić, co kiedyś było utrudnione i dzięki temu twórcy przykładali się do swoich gier, bo musiały one być dopracowane już w momencie premiery, a nie tak jak teraz są łatane miesiące po premierze
4. Wymóg bycia zawsze online w niektórych grach single player
5. Możliwość wprowadzenia badziewnych DLC oraz Season Passa (kiedyś były jedynie większe dodatki)
6. Możliwość wprowadzenia mikrotransakcji
Ogólnie mówiąc gracz nie ma żadnej kontroli nad zakupioną przez siebie grą. Twórcy mogą robić z nimi co im się podoba.
Trzeba mieć klapki na oczach, żeby tego nie widzieć.
Jeśli gra jest dobra i w atrakcyjnej cenie to tylko kretyn ją ,,kradnie''.
A tutaj nie jest ani tak, ani tak :P Znaczy jest dobra, ale jak na Asassyna i limat mi odpowiada, ale jak wyżej - to tylko Asasyn i nic poza tym :)
Gry i tak bym nie spiracił, mam dobre kilkadziesiąt gier z wyprzedaży i bundli, które czekają na ogranie. Mimo iż AC kupić nie planowałem, seria mnie zawiodła po Unity, które początkowo świetne staje się niedopracowaną i niekompletną alfą po kilku godzinach gry.
Jednak po bardzo pozytywnym odbiorze gry przez graczy nawet pojawiła się myśl, by grę kupić, szczególnie że już jest w cenie 150 zł. Niestety dla Ubisoftu, mam zasadę, że gier z agresywnymi DRM nie kupuję. Gdyby jeszcze DRMy były transparentne dla użytkownika, ale nie są. Nawet Digital Foundry podkreśliło w ostatnim materiale iż wersja PC działa źle, bo DRMy obciążają zbyt mocno CPU.
Jedyna gra Ubisoftu jaką planuję w najbliższym czasie kupić to Mario + Rabbids na Switcha i to tylko dlatego, że Nintendo ostro ich przypilnowało jeśli chodzi o jakość wykonania.
Ogarną jedną grę po ponad miesiącu i potem znów bedą to robić w 2 dni. Potem zrobią update i inne bajery minie ponad miech i potem znów w 2 dni złamią. I tak w kółko od dawna nic się nie zmienia. Zmienia się to jedynie że twórcy coraz bardziej utrudniają życie tym którzy kupują gry.
Dokładnie, zamiast nagradzać tych co wybrali kupno i traktować "klient nasz pan" to skupiają się na tych, którzy grę kradną. Od nas wyłudzaja kase na dodatki i z tych pieniedzy walcza z piractwem, daleko nie pociagnął
Gier jest tak dużo że jeśli kogoś nie stać kupić grę na premierę to kupi na wyprzedaży, ważne aby nie kradł bo jednak tłumaczenie mało zarabiam więc mam w d... pracę innych jest strasznie niefajne. Głupsze mogą być już tylko komentarze w stylu nie kupuje gier z silnym DRM, jakby zabezpieczenie czy jego brak miało jakieś znaczenie czy gra jest dobra czy nie.
Gdy mi cena nie pasuje, to czekam na promocje albo okazje jak z AC IV nie muszę teraz w to zagrać. Wiedźmin 3 jakoś DRM nie ma a na siebie zarobił ;)
Nie jest fajne jak pakuje się DRM tłumacząc żeby nie było pirackiej kopii, bo później cierpi na tym ten co kupił i ma prawo się czuć oszukany.
Ja rozumiem że CD Projekt RED jest mniejsze od Ubisoftu i może sobie na takie praktyki jak brak DRM pozwolić akurat ich polityka pod tym względem mi się podoba.
Deux Ex:MD ma cracka AC:Origins też będzie miał kwestia czasu nic nie jest wieczne.
Co ciekawe zapłaciłem 189zł za pudełko , pograłem jak na razie 16 godzin... Świat wielki i piękny , fabuła główna na chwilę obecną to jeden wielki chaos ,motyw pchający Bayka do celu z dupy totalnie.
Jeżeli chodzi o poboczne to 10 razy odzyskałem konia od rabusiów, 10 razy przeprowadziłem kogoś z punktu a do punktu B itp. Nic zapadającego w pamięć.
Poza tym papirusy, osady do odbicia, skarby do znalezienia, punkty widokowe.... System walki zmieniony ale chaotyczny bardziej niż fabuła.
Nie jest to gra na ocenę 8 , na chwilę obecną max 6
Po tym wątku aż pogram sobie dzisiaj w Wieśka :) Dobrze, że CDProjekt Red nie ma takich filmów jak Ubi. Takim ludziom jakoś nie jest mi żal zapłacić i ich wesprzeć. I nie, nie ma to nic wspólnego z tym, że grę robili Polacy. Powód jest inny, ale każdy szanujący się gracz go zna :)
Faktycznie coraz więcej wysiłku, jeśli Cień Wojny scrackowali dzień po premierze. Więcej wysiłku jest jak wychodzi nowa wersja zabezpieczeń, jak się znajdą sposoby na jej obejście to znowu "wysiłek" skurczy się do kilku dni/tygodni.
Ciężko złamać zabezpieczenie które morduje procesor za każdym razem jak się poruszasz
Ja tam nie zauważam po zakupie za dyche gry z allegro żeby coś mordowała procesor.Podkręcam wiatraki na procku i karcie i śmiga normalnie.Szału nie ma bo gra jest słabo zoptymalizowana ale da się grać.Zresztą też nie dziwie się ,że jest tak wymagająca bo świat cała ta otoczka wygląda obłędnie i procek ma tyle obliczeń na raz ,że musi się mordować jak ty to napisałeś.Mi smiga na wysokich w 30 fps i jest ok.
Dzięki temu genialnemu zabezpieczeniu, nie mogę nawet włączyć gry ( wymóg SSE4.1). Mam oryginalną wersje, zakupioną w empiku. Stoi i kurzy się na półce...
Co jak co, ale 'uwolnienie się od piractwa' nijak dla branży nie będzie pozytywne. Wtedy wydawca wypluje na rynek byle bubel, bez optymalizacji, bez niczego, a konsument nie będzie miał nawet jak przetestować (nie uwierzycie- niektórzy piracą grę tylko po to, by sprawdzić, jak im będzie chodzić, czy warto itp.)
Poza tym- wow, Asasyna nikt od premiery nie scrackował! Wow! Kiedy toto wyszło? Kilka tygodni temu? Poczekamy, złamią to tak samo jak denuvo. Kto miał kupić, już kupił.
O ile nie popieram piractwa gier.... o tyle naprawdę nie sądzę, by 'uwolnienie się od *plagi* piractwa' wywarło pozytywny wpływ chociaż w jakimś marnym procencie. O ile takie mówienie kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia, o tyle ostatnie wydarzenia pokazały, że wydawcy mogą dymać graczy ile tylko wlezie, a i tak znajdą się tacy, co będą bronić mikropłatności w grach za 200zł. Więc jakby nagle piractwo zostało pokonane, to myślicie, że twórom będzie się chciało optymalizować wersje na PC? I tak teraz wersje pecetowe są traktowane jako zło konieczne, co widać po portach (teraz praktycznie nie robi sie gier z myślą o PC, co najwyżej portuje, zapominając o konwersji czy optymalizacji). W ten sposób gracze chociaż mogą pokazać- hej, podoba mi się twoja gra, ale nie aż tak by ją kupić.
Ostatnim bastionem wtedy byłyby serwisy recenzenckie, które.... szczerze powiedziawszy w ostatnich latach są nic niewarte. Battlefront 2 ma ile na metacritic? 69/100? To nadal mówi, że jest to produkt zjadliwy, możliwe, że trochę mierny, ale nadal przyjemny. Czy BF2 jest przyjemny? Obecnie trochę, ale potem i tak wrócą mikrotransakcje.
I wracając do asasyna- prawie każda kolejna część miała coraz bardziej wydumane zabezpieczenia, a teraz wszystkie są scrackowane. To kwestia czasu.
A tekst faktycznie pisany jak za PRLu, kompletne odwracanie kota ogonem. Już nie wspominam o tym, że są nawet badania, że 'piractwo' nie wywiera wcale negatywnego wpływu na sprzedaż...
EDIT. jakby tak o tym pomyśleć, to niektórzy crackerzy w pewnym stopniu też i łatają grę- przecież te wszystkie zabezpieczenia to dodatkowe obciążenie
2 godzinny trial na steamie. Dlaczego ludzie nadal używają wymówki że sprawdzaniem jak im gra działa?
Ekhem.
Nie wszystkie gry są na steama, to po pierwsze. Po drugie- 'trial', to po prostu kupno i zwrot gry, o którym większość graczy nie wie. To po prostu tylna furtka, o której się za wiele nie mówi.
AC:O zostalo poza tym wydane na originie. I chyba nie muszę przypominać, że twórcy mogą się posunąć do tak nieczystych taktyk, jak np. anulowanie możliwości rezygnacji z pre-ordera. I w wielu przypadkach i te dwie godziny to za mało na sprawdzenie 'czy gra działa'- otwarty świat w wiedźminie 3 na przykład jest o wiele bardziej zasobożerny niż prolog, wiele gier zaczyna się poza tym długimi sekwencjami początkowymi, które mogą się nijak mieć do reszty gry...
Poza tym- tylko to wyciągnąłeś z mojego, może i trochę zbyt długiego i nudnego, wywodu?
"wiele gier zaczyna się poza tym długimi sekwencjami początkowymi, które mogą się nijak mieć do reszty gry..." Niech za przykład posłuży Mafia 3.
Branża idzie w złym kierunku. Mikrotransakcje nie zabiją przemysłu, ale odrzucą od grania ludzi, w którzy w grach szukają od lat czegoś więcej jak tylko rozrywki. Najważniejsi ludzie w przemyśle gier zdaje się postawili na czysty zysk, co przełoży się na produkowanie gier o czysto rozrywkowym znaczeniu.
Mirkotransakcje to czyste $ku®wy$yń$two. Gdy grałem w 2002 w "Medal od Honor: Allied Assault", to wgrywałem ściągnięte z internetu maleńkie mody celownika i niektórych karabinów. Dziś za coś takiego mam płacić producentowi, który skórki do broni lub mundurów sprzeda w paczkach po 20 lub więcej złotych.
Gorąco wierzę w to, że od jutra GOL będzie równo jechał po producentach wprowadzających mikrotransakcje. W końcu zawsze broniliście interesu gracza, prawda?
Jest wiele bardzo dobrych gier na rynku bez mikrotranzakcji więc nie ma tak źle a chciwy 2x traci, EA już jest chudsze o kilka miliardów.
Ja wczoraj skończyłem główny wątek, ale jest jeszcze 10 lokacji do ogarnięcia tylko muszę postać podexpić. Gra jest świetna, wygląda rewelacyjnie w 4k i HDR :) na PS4 pro
Bardzo cieszy fakt ze gra nadal jest nie zlamana.
AC:Origins i cieszy fakt ze bawic moga sie tylko uczciwi gracze. Az sie przypominaja czasy AC2 ;)
Tak z ciekawości. Bardziej ciesz Cię gra sama w sobie czy to, że ktoś inny w nią nie gra?
Cieszy mnie bardzo gra, ktora jest swietna. Fakt ze aby w nia zagrac trzeba zaplacic Tworcom za ich prace jest tylko bonusem ;)
A mnie złamanie tej gry cieszyć będzie z dwóch powodów, ale wśród nich nie ma mojego zainteresowania nią. Jeden to fakt nabycia nowego doświadczenia przez crackerow, a drugi (ten ważniejszy), to fakt, że wkurzy to takich jak Ogame, Planeswalker czy Ernest :) Ich reakcja na wieść o złamaniu gry, to będzie mega radość dla moich oczu znacznie większa, niź sam fakt złamania :)
Myślisz, że to będzie powód do złości? Raczej to radości i jednocześnie politowania dla większości użytkowników gola, którzy będą wypisywać swoje absurdy.
Raczej powód do tego, co napisałem wyżej. Post Ogame'a to wyraźnie udowadnia.
Nie ma na torrentach więc nie ściągnąłem i nie zagrałem, ale tez nie kupiłem. Gdyby była na torrentach załóżmy, że ściągnąłbym i zagrał wciąż nie kupując. Proszę by ktoś wyliczył jaką stratę poniósłby wydawca gry w drugim przypadku. Straty producenta to koronny argument przeciwko piractwu więc chcę, żeby mi ktoś tak na zdrowy chłopski rozum wyjawił na czym polega ta mityczna strata na którą naraziłbym Ubisoft ściągając grę.
Może 1 na 10 kupiło, bo nie mogło pobrać. Albo rodzice kupią dziecku na gwiazdkę a tak by nie kupili bo młody sam by sobie pobrał i nie prosił rodziców o gierkę.
Zrób badanie ile osob kupiło (lub by kupilo), bo nie miało dostępu do pirata. Zrób ankietę ile osob z piratów by kupiło, gdyby nie pirat. Przyjmij rozkład zakupow przez tych potencjalnych kupcow oryginałów w czasie, uwzględniając także zmianę ceny (promocje itp.). Bedziesz miał ten tzw koszt alternatywny.
Potem do modelu możesz dodać zmienne jak np.:
1. Zakres marketingowy pirackich kopii i wpływ na sprzedaż oryginałów
2. Dodatki, DLC i mikrotranzakcje przy wersjach oryginalnych, których normalnie na piracie ludzie by nie kupili
Jak juz bedziesz miał wyniki to podziel sie śmiało, jestem ciekawy co Ci wyjdzie!
Tu nie ma o czym gadać. Spekulowanie na nigdy nie osiągniętym przychodzie, to specjalizacja nie tylko branży cyfrowej, ale całych rządów. Na dodatek, jest jeszcze pozytywny aspekt całego procederu (większa rozpoznawalność marki, marketing). Sumując, myślę, że twórcy i tak są na piractwie na minus, ale o wiele mniejszy, niż choćby GOL próbuję nam wcisnąć. Możliwe, że nawet taki, o który nie ma co kopii kruszyć.
Nie ma straty bo kto chcę ściągnąć nie chce kupić. Sciagnie jak będzie a jak nie będzie to sciagnie cos innego. Ten kto chcę kupić to kupi nawet jakby miało zamulac przez zabezpieczenie więc to wszystko jest neutralne. Ale zabezpiecza sie bo producent chce mieć kontrole nad swoim produktem.
To pokazuje tylko, że producenci gier dobrze wiedzą, czy wydają na rynek bubel czy grę dobrą.
"No, panowie, dobra gra na wyszła. Trzeba dać podwójne zabezpieczenie."
Ubisoft chyba myśli, że robi jakieś gry nie z tej Ziemi, każdy chce w nie zagrać i na pewno kupi. Nigdy nie kupiłem AC i nie mam zamiaru. Marka spalona, nie pierwsza od Ubisoft. Jak już skupili się nad czymś nowym (np For Honor), to spalili grę mikrotransakcjami i dupnymi serwerami.
Prawda jest taka, że jeśli byłaby to naprawdę dobra gra, to nawet ta "plaga" poszłaby do sklepu. Póki co wygląda sytuacja tak, że "na takie coś na pewno nie wydam ciężko zarobionej kasy, ale ściągnę i pogram, co mi tam. Spróbuję."
Crackerzy na pewno starają się złamać grę tylko dlatego, że jest to dla nich nowe wyzwanie :P Gra pokroju PoP'a za pewne by to przyspieszyła, a tak, nowe i do tego dwa DRM'y to jedyna motywacja dla nich :P
Zabezpieczenie nie ma wpływu na sprzedaż. Ja powiedziałem że nie kupię tak zawalonej zabezpieczeniami gry i nie kupiłem i tego nie zrobię. Ale ze względu na duze straty płynności... Działać crackerzy działać.
Ten sam placz i protesty pojawiaja sie juz przy kolejnej grze Ubi
Pamietam jak piraci plakali przy Spkinter Cell Chaos Theory, Assassins Creed 2 a Teraz Origins.
Wszystkie te gry byly swietne - wiem bo gralem na premiere bez problemow. A piraci starali sie bojkotowac z miernym skutkiem ;)
Orogins i tak juz wygralo miesiac bez cracka to spory sukces.
a ja gre kupilem ale i tak czekam na cracka i w tedy sprawdze czy bez zabezpieczen bedzie mniej obciazony procesor czy to wina spie*dolonej optymalizacji co w przypadku bugisoftu jest norma
tak narzekaja na piractwo a tu prosze
http://www.eurogamer.pl/articles/2017-09-25-piractwo-moze-wplywac-pozytywnie-na-sprzedaz-gier-wynika-z-badania
ja tez czekam za te denuvo gowno zostanie złamane ale chyba na to sobie długo poczekamy juz grudzien :) moze do swiąt sie doczekamy na ACO NFS Payback FM 18
www.skidrowreloaded.com/assassins-creed-origins-cpy/
Jeśli ci ludzie nie potrafią stworzyć dobrej gry o Egipcjanach ninja to nie będą też zdolni jej zabezpieczyć przed ludźmi którzy coś potrafią