W Need for Speed: Payback złagodzono system transakcji
To są jakieś jaja żeby móc ulepszyć szybciej samochód w grze to trzeba zapłacić realną gotówkę, przecież to są czasy ostateczne dla gier niżej już nie można upaść, w dodatku sama gra kosztuje 200 zł, paranoja przecież to tylko gra, a trzeba dysponować kilkoma tysiącami aby mieć pełnowartościowy produkt, obecna cała branża to koryto gówna bez dna.
Jaja to są z ulepszeniem auta za losowe karty. Większego idiotyzmu nie widziałem. Tak samo w The Crew jak i tutaj, ulepszanie auta nie daje satysfakcji przez te karty.
Ale zdajesz sobie sprawę, że normalne części w The Crew też się kupuje? Bo mam wrażenie, że nawet nie grałeś.
Jest tak samo jak w nowym NFS. Kupowanie części było nieopłacalne i lepiej było sobie farmić na wyzwaniach. I jak mówiłem, te "części" dla mnie były po prostu kartami z wyższym numerkiem i bonusem. Brak jakiegokolwiek zastanowienia się co się brało, byle większa liczba.
niech zmienią nazwę na need for speed refund :D
Oj jestem pewien, że można upaść jeszcze niżej, na pewno ktoś to prędzej czy później udowodni graczom.
I nadal znajdą się obrońcy korpo, którzy będą twierdzili, że nie ma przymusu.
Need For Speed Pay-To-Win
Przed tymi zmianami to nie było pay to win a co dopiero teraz.
Bo było grind to play albo płać, ktoś się pomylił według mnie, bo p2w to rzeczywiście nie było.
Złagodzono bo bano się że też zrobi się smród wokół tej gry?
Zresztą ta produkcja już dawno została spisana na straty przez wydawcę, prawie zerowy marketing. Co się dziwić - gra najzwyczajniej okrutnie słaba i nijaka.
Wydawcy zaczynają panikować? Zamiatają problemy pod dywan i czekają co się będzie działo.
Uwielbiam te komentarze na golu, większość nie grała, a nawet nie miała zamiaru kupować ale i tak będą narzekać, i te lemingi co powtarzają w kółko te same bzdury, do tego jeszcze jordan który nagadał tyle głupot w materiale o tej grze, ehh...
"(...) ale i tak deweloperzy postanowili go nieco usprawnić. Twórcy zwiększyli ilość zdobywanej reputacji oraz wirtualnej waluty, (...)"
I to tak sami z siebie? Co na to ĘĄ? Coś czuję ze już niedługo świat obiegnie informacja o kilkudziesięcio procentowej restrukturyzacji w zasobach Ghost Games. Ci którym się upiecze zostaną oddelegowani do mniejszych projektów jak np. sprzątanie trawnika przed biurowcem.
Ciekawe kto te karty kupował, jak można trainerem tego nabić ile dusza zapragnie
