Siema :D Właśnie wczoraj tak sobie myślałem, że w zasadzie prawie wszyscy nauczyciele czy to angielskiego czy niemieckiego (którzy mnie uczyli) wyznawali raczej lewicowy światopogląd, typu: gay is ok, multi kulti też, oraz I <3 UE. Z tego co pamiętam spośród 9 nauczycieli z którymi się zetknąłem przez całą moją historię edukacji, tylko 1 nauczycielka była raczej neutralna politycznie, lecz była matematyczką, która postanowiła z pasji zrobić sobie inny kierunek (germanistykę) i uczyć również języka niemieckiego. U was też tak jest? Ostatnio na mojej Polibudzie spotkałem się z babką, która mówiła że nie może Szydło słuchać i rzucała dowcipami na jej temat. No niektórzy jej przytakiwali, inni byli zniesmaczeni. Czy to tak na studiach językowych piorą mózgi by być politycznie poprawnym/poprawną, czy tylko ja mam takie szczęście?
Ani chybi chodzi tu o styczność ze zgniłym zachodem, wymuszonym poprzez znajomość obcego języka. Porządny prawdziwy Polak, który po angielsku umie tylko "coca cola" oraz "made in china", a po niemiecku jedynie "teresa orlowski" i "heil hitler", nie musi się bać, ze przesiąknie lewacką ideologią, bo jest ona prezentowana w jakimś dziwnym narzeczu, które znają wyłącznie pedalskie wykształciuchy.
Bo znajomość obcego języka rozszerza horyzonty i zwiększa perspektywę o nie tylko polską.
Proste.
Ani chybi chodzi tu o styczność ze zgniłym zachodem, wymuszonym poprzez znajomość obcego języka. Porządny prawdziwy Polak, który po angielsku umie tylko "coca cola" oraz "made in china", a po niemiecku jedynie "teresa orlowski" i "heil hitler", nie musi się bać, ze przesiąknie lewacką ideologią, bo jest ona prezentowana w jakimś dziwnym narzeczu, które znają wyłącznie pedalskie wykształciuchy.
Jee, I don't know...
Może uczenie się obcego języka wymaga poznawania innej kultury, a to otwiera w mózgu klapki, które sprawiają, że plemienny światopogląd przestaje działać?
Albo temat to zwykłe trollowanie?
Muszę Cię zaskoczyć, ale na wszelkich uczelniach i kierunkach u zatrważającej większości pracowników nie znajdziesz miłośników PiSu. Dlaczego, to już można się domyślać.
Na pierwszy rzut oka jak przeczytałem tytuł to zobaczyłem dlaczego nauczycielki j. obcego dają na lewo i prawo sobie dopowiedziałem...
Polityczna poprawność to teraz pro-pis, prawicowanie i zgrywanie wielkich patriotów.
Mysle, ze dziala tu niejako mechanizm branzowosci. Ta sama zasada, dla ktorej nauczycielka biologii gada ciagle o zdrowym odzywianiu, nauczycielka geografii podrozuje najwiecej z calej rady pedagogicznej, a nauczycielka chemii ma problem z alkoholem. Utozsamiaja sie ze swoja praca, a przez to sa bardziej otwarte na kulture zachodnia.
Podejrzewam, ze w czasach PRL-u nauczycielki rosyjskiego tez z reguly nie byly az tak bardzo krytyczne wobec ZSRR co inne...
Inna sprawa, ze nauczycielki jezykow, przynajmniej za moich czasow, nie grzeszyly intelektem. To byl raczej plankton w radach pedagogicznych i studentki po prywatnych szkolach na zasadzie "umiem powiedziec cos tam po angielsku, wiec bede anglistka". Dopiero w liceum mialem dwie sensowne nauczycielki jezykow.
Ich pogladow nie znalem, ale mielismy podejrzenia, ze pani od niemieckiego probuje wskrzesic Hitlera po pracy. Jak umarl Jan Paweł II i rada pedagogiczna podjela uchwale, ze w celach uduchowienia nas przez caly tydzien nie pytaja i nie robia kartkowek, to ona dwa razy w tym tygodniu odpytala na ocene wszystkich w klasie, choc zwykle pytala tylko 1 osobe (grupa od niemieckiego miala tylko 12 osob).
Bo znajomość obcego języka rozszerza horyzonty i zwiększa perspektywę o nie tylko polską.
Proste.
Bo znajomość obcego języka rozszerza horyzonty i zwiększa perspektywę o nie tylko polską.
Nie mam pojecia czy znajomosc jezyka wplywa na stosunek do gejow, w sumie pierwszy raz spotkalem sie z taka opinia, ale w sumie ciekaw jestem czy to samo bedzie z obcokrajowcami uczacymi sie jezyka polskiego.
Z innej beczki ciekawym jednak jest, ze ostatnio pani z HR u nas w pracy byla bardzo oburzona na jednego ze starszych pracownikow ktory powiedzial o kierowcy caba "black man".
Tak wiec moze zamiast jezyka to kwestia wieku, albo lokacji w ktorej sie przebywa (centrum, suburbia), bo niestety to cale "political corectness" ekstremalne spierdolenie obserwuje w dosc specyficznych kregach. Normalni ludzie - niezaleznie od narodowosci - ciagle jeszcze nie maja z tym problemu.
No i oczywiscie jest jeszcze kwestia typowo polskiego wychodzenia przed szereg, ale to normalka, ktora obserwuje sie na codzien, chociazby na tym forum.
No popatrz Lutz zna języki mieszka na wyspach - a jakby się nie ruszył ze swojego podkarpackiego zaścianka.
Uwielbiam figurę tzw. normalnego człowieka.
Piękne, ekstremalnie rozszerzające określenie członków własnej bańki informacyjnej.
Muszę cię zaskoczyć Lutz, ale język kształtuje kulturę i rzewczywistość a także stosunek do innych - jest w tym wręcz kluczowym mechanizmem. Jest nawet cały fakultet lingwistyczny poświęcony temu zjawisku.
https://www.tefl.net/elt/articles/teacher-technique/language-culture/
http://www2.lib.nifs-k.ac.jp/HPBU/annals/an46/46-11.pdf
https://www.education.com/reference/article/culture-language/
Alez oczywiscie.
Chodzi mi raczej o kwestie typu znam angielski nie mam nic do gejow, znam rosyjski nienawidze gejow, znam szwedzki lubie mocniejszy seks ze znamionami gwaltu itepeitede
mozna jeszcze o jezykach afrykanskich, urdu i innych
zrozumienie kultury to niekoniecznie jej (calkowita) akceptacja.
Uwielbiam figurę tzw. normalnego człowieka.
Piękne, ekstremalnie rozszerzające określenie członków własnej bańki informacyjnej
Banka, nie banka, w dobie HR'rowej definicji myslozbrodni nie trzeba sie wcale wysilaczeby znalezc sojusznikow nawet wsrod tak "otwartych na innosc" (hahaha) spoleczenstw jak anglicy.
A no właśnie, ale zrozumienie ma niejako walory edukacyjne. Jeśli ktoś tapla się całe życie we własnym sosie i zamknie się na obce wpływy w intelektualnym getcie, to może nawet siedzieć 50 lat w innym kraju, a nadal będzie kiszonym ogórem (pozdrawiam Chicago), jednak nawet w takim wypadku styczność z obcą kulturą (w tym z językiem) wymusza postawy nie zawsze zgodne z czyimś światopoglądem. Chyba, że ktoś sam chce być skazany na ostracyzm, bo "U mnie w Polsce można powiedzieć pedały do gazu" - na zachodzie to nie przejdzie i jeśli nie jest się kompletnym wsiurem i chamem, to się hamuje od wygłaszania poglądów, jakie by one nie były.
Jeśli ktoś chce żyć na obczyźnie, musi zaakceptować panujące tam zasady. Jak sam mówisz - niekoniecznie "całkowita" akceptacja, ale mimo wszystko akceptacja. A ta wymusza pewne postawy, które mogą (choć wcale nie muszą) prowadzić do zmiany światopoglądu.
Lutz
W dobie błyskawicznej komunikacji nawet płaskoziemcy, antyszczepionkowcy i pedofile bez problemu nawiązują kontakty. Poza tym powszechność poglądu nie dowodzi jego słuszności.
zawsze dobrze wrzucic jakies ekstremy - najlepiej takie z dupy, absurdalne.
napisalem o kolesiu ktory powiedzial o czarnym ze jest czarny.
co smieszniejsze na moj argument ze mowienie o kims ze "jego (aktor) oczy wygladaja na oczy gwalciciela" jest rasistowskie ta pani zrobila wielkie oczy i mocno bronila swojego zdania.
yoghurt chce zobaczyc jak wychodzisz na ulice i zaczynasz przyspiewke o pedalach do gazu. Moge cie zapewnic ze reakcja bedzie podobna niezaleznie od kraju.
Nie no, wiesz Lutz, akurat w kraju w którym mieszkam mogę założyć bluzę "Śmierć Wrogom Ojczyzny" oraz wznieść radosny salut wyciągniętą sztywno przed siebie ręką i mam szansę wmówić wszystkim, że to z miłości do Polski, jeśli trafię na odpowiedniego prokuratora, więc nie jest do końca tak, że niezależnie od szerokości geograficznej wszędzie jest tak samo. Tam u was w Anglii patrzą na to mimo wszystko nieco inaczej.
Tak przy okazji pedałów do gazu, przypomniał mi się dość fajny tumblr, myślę ze parę osób z forum znalazłoby tu nawet swoją fotę.
http://hejty-na-fejsie.tumblr.com/
a jak powszechne sa koszulki "pedaly do gazu"?
swoja droga jeszcze jakies 50 lat temu "pedaly do pierdla" w takim uk bylo egzekwowane z pomoca prawa, ale jak to zwykle bywa zbyt wielkie przegiecie ew jedna strone spowodowalo kontrreakcje.
Ludzie, nie żebym był pro PiS czy coś, ale uważam że nauczyciele powinni zostawić to dla siebie w kogo wierzą czy na kogo głosują. Serio. Nie zgadzam się z tym, że wyjazd za granicę jakoś ubogaca i otwiera klapki w mózgu. Byłem kilkanaście razy za granicą i nie tylko w Europie i serio - przez te 10 lat odkąd wyjeżdżałem i wracałem nic się u mnie nie zmieniło. No chyba że ubogaceniem kulturowym tak samo można nazwać agresję ZSRR na Polskę, co nie? Dostaliśmy lekcje kultury od komunistów. Tak samo ciapaci na zachodzie też ubogacają Europę.
Na pewno coś się zmieniło. Chcesz nam wmówić, że kilkanaście razy nie zobaczyłeś i zapamiętałeś niczego, czego nie ma w Polsce?
Co do podśmiechujek z wladzy mam mieszane uczucia. Gdyby nauczycielka uczyła języka za pomocą debaty o poglądach, ok. Z drugiej strony czy powinna milczeć, skoro uważa, że rząd robi źle? Czy za PRL nauczyciele przemycający prawdę powinni byli trzymać się programu? Pewnie trudno się powstrzymać, kiedy nikt bardziej niż nauczyciele nie dostał po tyłku dobrą zmianą.
Jeśli to nie jest PRL, to nie wiem co jest:
http://supernowosci24.pl/dyrektorzy-szkol-beda-sprawdzac-moralnosc-nauczycieli/
Dexapini, nie chodzi tylko o wycieczki na plażę i do hotelu z all inclusive. Ucząc się języka obcego, zaznajamiasz się z całym bagażem kulturowym danego kraju. Z czymś, czego nie doświadczysz i czego nie poznasz w czasie zwykłych "wyjazdów za granicę".
No i ja się pytam: kto będzie sprawdzał moralność dyrektorów? Im wyżej na drabinie władzy, tym pokusy większe...
No popatrz Lutz zna języki mieszka na wyspach - a jakby się nie ruszył ze swojego podkarpackiego zaścianka.
i wlasnie o tym pisalem.
"zascianek", "cebulak", "wiesniak".
Zeby przypadkiem nie bylo podejrzenia o przynaleznosc do powyzszych trzeba pokazac "europejskosc", wtedy z definicji nalezy sie do mlodych, inteligentnych z duzych miast. Nie trzeba znac nie tylko obcych, ale nawet ojczystego jezyka, ale najwazniejsze, ze nalezy sie do grupy ktora mo pozwolic sobie na samopoczucie bycia lepszym od calej tej "plebejskiej" reszty.
a jak wszyscy wiemy samopoczucie to najwazniejsza sprawa, a kiedy jeszcze taki tłuk dostanie dostęp do internetu...
"a kiedy jeszcze taki tłuk dostanie dostęp do Internetu" No patrz Lutz czyli wiesz co wielu z nas myśli jak czyta twoje posty o polityce.
moglbym napisac "stac cie na wiecej", ale niestety wiem ze w swoim poscie i tak wzniosleś sie na wyżyny, a nie ma co dawac zludnych nadziei.
Oj Lutz, Lutz. Ja rozumiem że ty w tej Anglii czarną robotę odwalasz i jesteś sfrustrowany ale nie mierz wszystkich swoją miarą. Kolejny biedaczek co to głosował na PiS i twierdzi że dzięki nim jest lepiej, ale nie ma zamiaru wrócić na łono błogosławionej ojczyzny.
oj kompleksiki wychodza.
nie probuj juz, to nie zadziala, a tylko poglebi frustracje.
Mogles jeszcze pojechac mi jakims zmywakiem zeby mnie "dobic".
Nie Lutzik biedaczku. Ty może masz dobrą robotę w tej Anglii i zarabiasz kasę ale czujesz się jak g...o tam w tym UK bo angole nie traktują cię jak równego. to sobie znalazłeś "innych" "gorszych" bo "ciapaci" "lewacy" to oni są winni że biedaczku jesteś na emigracji i pomimo kasy czujesz się pusty w środku.
Jedni czuja sie lepiej klasyfikujac czesc rodakow jako zascianek i cebulandie, inni - ubekistan i kodemitow.
Mysle, ze generalnie kobiety w Polsce kwalifikowane sa przez zwolennikow PIS bardziej na lewo. Nawet taka pani prezydentowa.
Jak dla mnie kobieta głosująca na PIS i każdą konserwę (w tym kukiza i krula) działa na własną szkodę. Ot to takie karpie głosujące za częstszymi wigiliami.
Jak dla mnie kobieta głosująca na PIS i każdą konserwę (w tym kukiza i krula) działa na własną szkodę
Nie to co kobiety wspierające migrację z krajów islamskich, gdzie prawa kobiet są wyjątkowo rygorystycznie przestrzegane, z feministkami na czele.
Nie to co kobiety wspierające migrację z krajów islamskich, gdzie prawa kobiet są wyjątkowo rygorystycznie przestrzegane, z feministkami na czele.
Jakiś czas temu zdarzyło się nawet, że panią lewaczkę stojącą murem za polityką ściągania imigrantów z daleka spotkał zaszczyt ubogacenia kulturowego, oczywiście pani tego nie doceniła zgłosiła na policje, ta ja zignorowała i pani popełniła samobójstwo.
"Nie to co kobiety wspierające migrację z krajów islamskich, gdzie prawa kobiet są wyjątkowo rygorystycznie przestrzegane, z feministkami na czele."
A co to za różnica który fundamentalizm? Katolicki czy islamski? Przecież naszym młodym prawiczkowym wręcz się marzy takie samo traktowanie kobiet jak te w isis. Za****ć i do garów. Co więcej bardziej obchodzi mnie los polskiej dziewczyny w Polsce przez polaka traktowanej jak śmieć niż arabki gdzieś tam.
A co to za różnica który fundamentalizm? Katolicki czy islamski? Przecież naszym młodym prawiczkowym wręcz się marzy takie samo traktowanie kobiet jak te w isis. Za****ć i do garów. Co więcej bardziej obchodzi mnie los polskiej dziewczyny w Polsce przez polaka traktowanej jak śmieć niż arabki gdzieś tam.
Do Ciebie, albo kogokolwiek zmusza katolicki fundamentalizm? Kobieta nie może wyjść z kuchni? Nie może iść na studia? Nie może pracować? Piszesz jakby kobiety w Polsce były uciśnione. Polska to kraj, gdzie jest jedna z najmniejszych różnic w płacach oraz ilość kobiet studiujących kierunki techniczne (48%, modne tematy ostatnio). To, że jakieś prawaki chcą tradycyjnego modelu, nie oznacza, że ktoś kobiety u nas do tego zmusza. Lewaki za to wolałby, żeby kobiety zamiast wychowywać własne dzieci, to oddawały do przedszkola i same poszły do roboty, bo to się da opodatkować, w przeciwieństwie do opieki nad dzieckiem w domu. Ponad to nie tylko o arabki gdzieś tam chodzi, tylko też o Europę, bo Ci ludzie przyjeżdżają tutaj. Przecież nie zostawiają swojego wychowania i kultury przed granicą.
Jedno mnie zastanawia. Czy prawiczkowych nigdy nie zastanawiało, że lwia część naukowców, artystów i ogólnie ludzi wykształconych na poglądy centrowe do lewicowych? Jak rozumiem, tłumaczą to sobie spiskiem żydo-komuny która opanowała elity krajów rozwiniętych.
Bo są to ludzie o wyższym statusie społecznym, w tym bogatsi materialnie, więc nigdy nie będą musieli się spierać z problemami, jakie za sobą niesie lewicowa ideologia i niekontrolowany napływ ludzi do kraju. Wyślą dzieci do prywatnych szkół bądź zorganizują nauczanie domowe, mieszkają w lepszych dzielnicach, we własnych domach, więc mogą sobie popierać różne dziwne pomysły bez ponoszenia konsekwencji.
^
Nie, nie o wyższym statusie majątkowym. Są po prostu inteligentniejsi (a duża inteligencja nie zawsze idzie w parze ze sporymi finansami. Choć niewątpliwie pomaga).
Bo są to ludzie o wyższym statusie społecznym, w tym bogatsi materialnie, więc nigdy nie będą musieli się spierać z problemami
Wolność, równość, demokracja. Faktycznie, same problemy i uciskanie biednych. A tak z ciekawości - jakie to kroki czyni prawica w sprawie pomocy ubogim, a jednocześnie lewica ich nie robi? Bo wydaje mi się raczej, że dzisiaj jest to zależne od partii, a nie głównych założeń liberalizmu / konserwatyzmu.
niekontrolowany napływ ludzi do kraju
Dlaczego zaraz ma być niekontrolowany?
więc mogą sobie popierać różne dziwne pomysły
Na przykład chrześcijańską miłość do bliźniego?
Wolność, równość, demokracja. Faktycznie, same problemy i uciskanie biednych. [...]
Ci wymienieni przez DanuelX aktorzy, profesorowie itd. nie będą konkurować o pracę z ludźmi, którzy przybywają.
Dlaczego zaraz ma być niekontrolowany?
A ilu niekontrolowanych migrantów mamy teraz obecnie? Przypomnę, że wg. ONZ ~70% z uchodźców, którzy setkami tysięcy się do Europy dostają, to migranci ekonomiczni. Jeśli taka osoba przekroczy granicę strefy Shengen, to nie masz pewności, że nie pojawi się na Twoim podwórku. Ponadto Polska jest bodajże na drugim miejscu w Europie pod względem ilości przyjmowanych imigrantów legalnych.
Na przykład chrześcijańską miłość do bliźniego?
Powtarzam ponownie, Ci wielcy zdolni i myśliciele nie będą konkurować z Ukraińcem o łopatę na budowie, czy o stawkę na kasie w biedronce, tylko Ci "biedni prawaki". Dlatego jest taka, a nie inna polaryzacja poglądów w społeczeństwie. "Elita" uprawia demagogię, zasłania się raptem wartościami chrześcijańskimi, których deptanie do tej pory nie stanowiło problemu i kreuje się na dobrodusznych i otwartych, ale to nie pracą ich rąk się ta "integracja" dokona. Zapłacą za to najbiedniejsi, którzy będą musieli walczyć o pracę z przyjezdnymi. To oni będą walczyli o pracę, walczyli o tanie mieszkania w kiepskich blokowiskach itd.
Nie rozumiem co do tego ma cytat Papieża Franciszka. Polska przyjmuje dużo imigrantów.
Blood głuptasie czemu rozwiałeś złudzenia DanuelX'a że należy do elitarnej grupy?
Blood
Tak jak twoja poprzednia wypowiedź na pierwszy rzut oka brzmiała sensownie, tak teraz troszkę odjechałeś.
Po pierwsze - mylisz pojęcia imigrant a uchodźca. Imigrantem jest choćby Polak przeprowadzający się do Ameryki za lepszą pracą. Uchodźca natomiast dotyczy tylko osób uciekających z powodu prześladowań / wojny. Więc takie zdanie:
uchodźców, którzy setkami tysięcy się do Europy dostają, to migranci ekonomiczni
jest sprzecznością.
Ponadto Polska jest bodajże na drugim miejscu w Europie pod względem ilości przyjmowanych imigrantów legalnych.
Oj, szczerze wątpię. Chyba że podasz jakieś źródło takowych badań, wtedy zwracam honor. A nawet jeśli - to i tak odbiegasz od tematu, bo (jak wspominałem) mówimy o uchodźcach - tych naprawdę potrzebujących, których Polska nie przyjmuje. Już nawet Czeczeni coraz częściej są odsyłani z kwitkiem...
"Elita" uprawia demagogię, zasłania się raptem wartościami chrześcijańskimi, których deptanie do tej pory nie stanowiło problemu
Ja niczego nie deptałem. Byłbym też wdzięczny, gdybyś wskazał, o co ci dokładnie tutaj chodzi, bo nie jestem pewien.
kreuje się na dobrodusznych i otwartych
To lepiej kreować się na egoistycznych i złych?
Nie rozumiem co do tego ma cytat Papieża Franciszka. Polska przyjmuje dużo imigrantów.
Tych od biedy, głodu i wojny też?
W Syrii trwa wojna. Naprawdę. A cierpią przede wszystkim cywile. Wystarczy wpisać "Syria" w google grafice, by trochę zmienić poglądy.
Po pierwsze - mylisz pojęcia imigrant a uchodźca. Imigrantem jest choćby Polak przeprowadzający się do Ameryki za lepszą pracą. Uchodźca natomiast dotyczy tylko osób uciekających z powodu prześladowań / wojny. Więc takie zdanie:
uchodźców, którzy setkami tysięcy się do Europy dostają, to migranci ekonomiczni
jest sprzecznością.
Powinien tam być cudzysłów, przyznaję, ale to nie ja zapoczątkowałem nazywanie wszystkich, którzy przybywają do Europy uchodźcami. Chodziło mi o podkreślenie, że 70% z tych "uchodźców" to jednak migranci ekonomiczni.
Byłbym też wdzięczny, gdybyś wskazał, o co ci dokładnie tutaj chodzi, bo nie jestem pewien.]
Chodzi o podpieranie się zasadami wiary przez osoby medialne, które do tej pory jawnie atakowały kościół i walczą o aborcję/"małżeństwa" dla homoseksualistów/eutanazję/wstaw_cokolwiek_niezgodnego_z_zasadami_wiary (niepotrzebne skreślić).
Oj, szczerze wątpię. Chyba że podasz jakieś źródło takowych badań, wtedy zwracam honor
Szacuje się, że samych Ukraińców jest teraz ~1.4mln w porównaniu do ~40k w 2012 roku. Oznacza to, iż mamy jeden z największych przyrostów legalnym imigrantów w EU. Czytałem niedawno artykuł ze statystykami z różnych krajów, jak znajdę to podlinkuję.
Z jakiego powodu obecnie mielibyśmy przyjmować Czeczenów?
To lepiej kreować się na egoistycznych i złych?
No najlepiej nie kreować wizerunku w żaden sposób, tylko robić. Niech lewa Twoja ręka nie wie co czyni prawa. Nikt tym ludziom nie broni wpłacić 100000zł, czy jakąś inną kwotę skrojoną na ich portfel, na akcję charytatywną na pomoc dla poszkodowanych w Syrii. Wymaganie przyjęcia bliżej nieokreślonej grupy uchodźcoimigrantów nie będzie ich kosztować nic, oprócz wizerunku, jaki sobie wykreują pokrzykiwaniem w mediach.
Tych od biedy, głodu i wojny też?
W Syrii trwa wojna. Naprawdę. A cierpią przede wszystkim cywile. Wystarczy wpisać "Syria" w google grafice, by trochę zmienić poglądy.
Nie mam nic przeciwko uchodźcom z Syrii , a z 10 algierczykami, marokańczykami, libijczykami czy innymi, którzy przypadają na każdego 1 syryjczyka. Poza tym przyjęliśmy w ostatnich latach setki tysięcy ukraińców, których jest już grubo ponad milion. Jeśli tak bardzo ktoś pragnie przyjmowania uchodźców z Syrii, to powinien wg. mnie powinien być postawiony ostry warunek. Polscy urzędnicy wchodzą do Syrii i ściągają z tamtąd tylko i wyłącznie rodziny po zbadaniu sytuacji na miejscu, tak jak robi to Kanada. Poza tym hierarchowie kościoła w Syrii opowiadają się za pomocą na miejscu.
Chodzi o podpieranie się zasadami wiary przez osoby medialne, które do tej pory jawnie atakowały kościół i walczą o aborcję/"małżeństwa" dla homoseksualistów/eutanazję/wstaw_cokolwiek_niezgodnego_z_zasadami_wiary (niepotrzebne skreślić).
Aborcja to bardzo trudny temat. Nie opowiadam się za powszechnym dostępem do niej, aczkolwiek myślę, że są przypadki, w których powinna być dozwolona (np. kiedy jest zagrożone życie matki). Dlatego także jestem przeciwny ustawie proponowanej przez PiS. Natomiast jeśli chodzi o małżeństwa homoseksualistów - dlaczego nie? W czym ci ludzie są gorsi od heteroseksualnych? To nie jest świadomy wybór, tacy się urodzili i nie mogą tego zmienić, a że nikomu swoim sposobem życia nie szkodzą, to nie rozumiem w czym kłopot. Pisaliśmy o wartościach chrześcijańskich, a nie wartościach niektórych z polskich biskupów.
Z jakiego powodu obecnie mielibyśmy przyjmować Czeczenów?
Ponieważ ludzie tam posądzeni o nielubienie władzy / homoseksualizm znikają na przesłuchaniach.
Nikt tym ludziom nie broni wpłacić 100000zł, czy jakąś inną kwotę skrojoną na ich portfel, na akcję charytatywną na pomoc dla poszkodowanych w Syrii.
A co te pieniądze niby dadzą? Ochronią ich od zrzucanych bomb? Nie wydaje mi się. Tzw. "pomoc na miejscu" to tylko ładne słowa, niestety jak na razie niemające racji bytu. To znaczy - pewnie, że jest taka organizacja jak Białe Hełmy, wyciągająca ludzi spod gruzów. Ale kto zagwarantuje tym ludziom, że nie wpadną pod nie znowu (albo że nie zostaną rozstrzelani)?
Chciałbym także ponownie zaznaczyć, że mówimy o uciekających przed wojną, nie o imigrantach ekonomicznych.
oprócz wizerunku, jaki sobie wykreują pokrzykiwaniem w mediach
Uwierz mi, mówienie dzisiaj o przyjęciu uchodźców z Syrii nie kreuje pozytywnego wizerunku wśród naszych rodaków. Widać to choćby po tym forum.
Poza tym hierarchowie kościoła w Syrii opowiadają się za pomocą na miejscu.
OK - to jak im pomagamy na tym miejscu? Każdy, kto ma pomysł, ręka do góry.
Aborcja to bardzo trudny temat [...]
Wylistowanie tych tematów nie służyło jako zaproszenie do ich przedyskutowania, a ukazania, że te same osoby, które są przeciwne stanowisku kościoła i ten kościół za to atakowały teraz wycierają sobie chrześcijaństwem i wypowiedziami papieża wyjętymi z kontekstu.
W czym ci ludzie są gorsi od heteroseksualnych?
W niczym. Ani kościół, ani ja ich nie potępiam. Potępiać można grzech, nigdy człowieka. Człowiekowi trzeba pomagać. Małżeństwo powinno zostać zarezerwowane dla związków sakramentalnych, kościelnych. W przypadku osób o odmiennej płci pozostają związki partnerskie.
Pisaliśmy o wartościach chrześcijańskich, a nie wartościach niektórych z polskich biskupów.
Stanowisko kościoła w sprawie aborcji i homoseksualizmu jest jasne. Proszę nie sugerować, że kościół nie rozpoznaje tego jako grzech.
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.
1 Kor 6, 9–10
Ponieważ ludzie tam posądzeni o nielubienie władzy / homoseksualizm znikają na przesłuchaniach.
Jakiś oficjalny raport na ten temat, najlepiej oficjalnie przyjęty przez ONZ itp.? Poza tym jeśli dobrze pamiętam to ok. 9% podań o azyl jest przyjmowana, reszta odrzucana. Ja tu widzę pole do bardzo łatwej manipulacji. Jak komuś udowodnić, że nie jest gejem? Prawdopodobny scenariusz to podawanie się za geja, żeby dostać azyl, a potem jak się da to do niemiec. Z tym, że niemcy zaczynają nam Czeczenów zwracać. Według konwencji genewskiej każde podanie o azyl powinno być poparte śledztwem, więc gdyby występowały nieprawidłowości, to zapewne byśmy o tym usłyszeli i sprawa byłaby rozdmuchana do niebotycznych rozmiarów.
A co te pieniądze niby dadzą? Ochronią ich od zrzucanych bomb?
Jeśli Polska by żadnej pomocy nie otrzymała z zewnątrz i wszyscy by wyemigrowali, to by nas ponownie na mapie nie było.
Uwierz mi, mówienie dzisiaj o przyjęciu uchodźców z Syrii nie kreuje pozytywnego wizerunku wśród naszych rodaków.
Nie określiłem czy kreuje pozytywny, czy negatywny wizerunek, ponieważ zależy to od grupy odbiorców. Bardzo mocno generalizując z lewa pozytywny, z prawa negatywny.
OK - to jak im pomagamy na tym miejscu?
Pomoc medyczna i organizacja szpitali, jedzenie, woda, broń i sprzęt bojowy, sprzęt ciężki do odbudowy i odgruzowywania. To tak na poczekaniu, myślę, że ktoś znający się na temacie wymyśliłby coś lepszego.
Zacznijmy od tego, że uchodźcami i sprzątaniem tego bałaganu powinni się zająć Ci, którzy ten bałagan wywołali, czyli USA.
Bo u nas lewica i liberałowie są "out of the touch" (jak się okazuje szefowie w CD Projekt również) oderwani od rzeczywistości. Z jednej strony lewicowi, wspólczujący, troskliwi z drugiej strony gardzący biedniejszą częścią społeczeństwa. Czyli ich lewicowość sprowadza się tylko głównie do ich środowiska. No chyba, że zachód nagle nad czymś się pochyli to i oni nagle sobie przypominają o swojej lewicowości.
Liberalizm gospodarczy nie ma nic wspólnego z lewicą. Stąd też zapewne Twoje wnioski odnośnie współczucia i troskliwości. Za to co obecnie promuje się jako prawicę to gospodarcza lewica w pełnym tego słowa znaczeniu (i że właśnie niby prawica pochyla się nad tymi najuboższymi)
Bo nauczyciele dostaję wiele przywilejów i lewicowa władza i poglądy są im na rękę ale nie powinni wygłaszać swoich poglądów przy uczniach.
O, tak, lewicowa władza jest nam bardzo na rękę. Widać to po "dobrej zmianie". A przywilejów to mamy co najmniej tyle, ile pracownicy Google'a.
Nauczyciele klepią biedę, pracują długie godziny, zabierają robotę do domu i generalnie ze względu na niż demograficzny jest dramat w tym zawodzie. Nie rozumiem dlaczego wypisujesz takie dyrdymały. Uważam, że nauczyciel jest zawodem bardzo niedowartościowanym, do tego powinny iść najlepsze jednostki opłacane za grube pieniądze.
ps. nie, nie mam żadnego nauczyciela w rodzinie i sam nie jestem nauczycielem.
Spokojnie, idzie ku lepszemu...
"Dobra zmiana" ręką pani Zalewskiej właśnie zabiera nauczycielowi jakieś 90-100 tys. zł pensji w przedziale 15 lat. Wszystko m.in. wskutek wydłużenia kolejnych etapów "stażu".
O wielu innych "udogodnieniach" nawet nie wspomnę. Znaczna część braci nauczycielskiej będzie z rozrzewnieniem wspominać czasy zdrajcy Tuska.
Niech żyje ludowa władza pisowska! Tzw. "inteligencja" po wsze czasy będzie naszym wrogiem!
Większe wykształcenie =/= lepsze wykształcenie
wykształcenie =/= inteligencja
inteligencja =/= mądrość
Nigdy nie poznałem poglądów politycznych przytłaczającej większości moich nauczycieli. Byli na tyle mądrzy, by nie epatować nimi uczniów. Skupiali się na przekazywaniu wiedzy, kształtowaniu umiejętności i uczeniu myślenia. Za taki wstrzemięźliwy trud mają mój szacunek i wdzięczność.
A jak przedstawia się proporcja w przypadku nauczycieli pozostałych przedmiotów?
co to w ogóle znaczy "na lewo"? Gay-friendly, a może zadeklarowany marksistowski beton? I czy to na pewno źle?
może warto zacząć myśleć - i zamiast szufladkować ludzi podług prostackich kategorii, lepiej na spokoje przeanalizować ich poglądy.
patrzę na tych wszystkich "żołnierzy wyklętych", którzy gówno wiedzą o życiu i o historii - i widzę beneficjentów obecnego systemu, posłuszne kundle, które jadłyby pisowcom z ręki. Z drugiej strony - równie bezrefleksyjni (acz bardziej oczytani) zwolennicy Krytyki Politycznej. A normalni ludzie muszą się pałętać pomiędzy ekstremami.
Bo w Polskiej dyskusji politycznej jesteśmy albo my albo Wy i nie ma miejsca dla nikogo innego. Albo jesteś pisiorem katolem albo lewakiem platfomersem.
O, przepraszam. Jest wiele odcieni lewacko-platformerskiej zarazy: kodomita, zdrajca, Żyd, żydokomunista, michnikowszczyk, lisowczyk, sorosjanin itd.
A komuno-liberały, lumpen inteligenty, mordy zdradzieckie, elementy animalne?
Na lewo jak na lewo ale często to ładne laski - tzn. przynajmniej tak trafiłem podczas procesu własnej edukacji - z geografii czy z chemii nigdy nie trafiłem ładnej czy nawet fajnej osoby :) tak dla porównania - poglądy polityczne raczej nie mają znaczenia (może poza panią ogórek :)