Star Wars: Battlefront II - 7500 zł lub pół roku grania, aby odblokować (prawie) wszystko
Czyli podsumowując: to gra dla osób, które cierpią na nadmiar wolnego czasu i gotówki.
EA zrobiło grę dla A.l.e.X.a?
Po prostu.
Albo gra za pełną cene i sie bawimy normalnie.
Albo free to play i są skrzynki, mikropłatności, dlc i insze gówno.
Kiedyś były kody zamiast skrzynek
dodatki nie były DLC.
Mikropłatności też nie było,
ale sie skończyło.
Uniwersum SW jest moim ulubionym i gry AA w tym klimacie to obowiązkowy must have ...ale tym razem się wstrzymam i poczekam jak rozwinie się sytuacja, bo uważam że mikropłatności mogą znaleźć się jedynie w darmowym tytule, a nie w płatnym i do tego nie mało.
Pazerność deweloperów jest niesamowita ale też i gracze nie są bez winy, wystarczyłoby żeby nie godzili się na takie akcje jak w nowym Battlefroncie.
Czyli podsumowując: to gra dla osób, które cierpią na nadmiar wolnego czasu i gotówki.
EA zrobiło grę dla A.l.e.X.a?
Takiemu jednemu, któremu zazdroszczą. Tłumaczą to w inny sposób, ale mentalności nie da się ukryć.
To wszystko nasza wina. Naszej społeczności graczy. Każdy jest winien, bez wyjątku. Nawet ten co wspierał swoją ulubioną serię gier niech nie czuje się bez winy.
Najgorsze jest to, że w FIFA od LAT jest to samo, co właśnie chcieli wprowadzić w Battlefroncie, ale nikogo to nie obchodzi, a durni gracze jeszcze się podniecają, że mogą kolejne setki dolarów wywalić na setki paczek, z których coś wartościowego wypadnie promilowi szczęśliwców.
Po prostu.
Albo gra za pełną cene i sie bawimy normalnie.
Albo free to play i są skrzynki, mikropłatności, dlc i insze gówno.
Kiedyś były kody zamiast skrzynek
dodatki nie były DLC.
Mikropłatności też nie było,
ale sie skończyło.
Raczej głupota graczy oraz chciwość jest wykorzystywana przez deweloperów, bo płacić jedynie za kolorowe obrazki na monitorze, to trzeba mieć mało w czaszce za to dużo w portfelu, a takich ludzi nie brakuje na świecie, dlatego coraz więcej gier powstaje słabych, odgrzewanych kotletów za to z "wypasioną" grafiką z "mikro, a raczej makro" płatnościami.
Ludzie, recepta jest prosta.
NIE KUPOWAC.
To nie jest gra bez ktorej umrzemy z glodu lub zabraknie nam tlenu.
Sa inne gry. Niech sobie panowie z EA sami kupuja skrzyneczki.
No właśnie i dokładnie to samo pisałem w innym wątku. Nie kupować, niech sobie wsadzą taką grę w...
Byle głęboko żeby szybko zapomnieć , że w ogóle coś takiego istniało.
Racja. Każda firma jak będzie miała okazję zarobić dużo kasy małym kosztem to tak zrobi. EA nie jest tu wyjątkiem, to od nas klientów zależy na co im pozwolimy.
Ciekawi mnie czy stanie się podobnie jak w przypadku pierwszej części.
Gra po roku będzie kosztowała 30zł, niestety stanie się niegrywalna dla nowych graczy.
Zachodzę przeciwnika od boku, trzy celne strzały; 2 w korpus, jeden w głowę.
Przeciwnik robi roll (jest to chyba umiejętność z karty, natomiast w drugiej części podstawowy movement skill) i zabija mnie jednym strzałem (100% hp) z dziwnego pistoleciku, który mogę odblokować za +/-20 godzin.
Trzy godziny gry bez wygranego meczu, moja postać była gwałcona przez różnego rodzaju bronie, których nawet nie mogę zobaczyć, a co dopiero nimi zagrać.
Nie powinno tak być, że umiejętności są mniej warte niż pistolecik za codzienne granie, przykładowo jeśli całe życie graliście w Forzę, to nie powinniście czuć się jak zera po przesiadce na DiRT czy Gran Turismo, przecież wiecie jak grać w gry wyścigowe.
EDIT:
Po tych trzech godzinach już więcej nie włączyłem Battlefronta.
Battlefront 2 to żaden symulator, nie dziw się zatem, że czasami nie wystarczą trzy rzekomo celne strzały. Po śmierci możesz zobaczyć ile faktycznie zadałeś obrażeń. Ta broń, którą Cię zabijali jednym strzałem to umiejętność klasy Assault (trwa kilkanaście sekund i ma CD) i każdy ją posiada od początku gry. Możliwe, że ginąłeś też od innych standardowych umiejętności.
Każda klasa ma 4 bronie i możesz oglądnąć ich parametry w opcjach. Każdą broń możesz normalnie odblokować zabijając innych graczy. Progres w zdobywaniu kolejnych już od lat jest wprowadzony w innych grach. Nie dziw się zatem, że zabijają cię z różnych broni, jeżeli ktoś już poświęcił czas na ich odblokowanie. To nie czasy Quake czy UT. Może nie mogłeś wygrać żadnego meczu albo odblokować szybko dla siebie bo zwyczajnie jesteś słaby... Nie wszyscy kupują skrzynki.
Twój ostatni argument z grami wyścigowymi jest zupełnie nie trafiony. Jeżeli gra posiada inny model jazdy to musisz się go uczyć prawie od zera. Miałem nawet ostatnio sytuację, kumpel z arkadowego NFS spróbował zagrać w FH3 i stwierdził, że to drugie posiada beznadziejny model jazdy, bo jest dla niego za trudny. :D
EDIT:
Dopiero teraz zajarzyłem, że ty pisałeś cały czas o części pierwszej. To niektóre rzeczy nie mają tam pokrycia, ale zostawię już to co pisałem w całości.
Tak, chodzi mi tylko o pierwszą część, w betę drugiej grało mi się bardzo dobrze i miałem wyrównane szanse, chociaż zakładam, że to też by się zmieniło z moim stylem gry, gdzie skaczę co drugi dzień po innych grach i nie mam czasu na farmienie jednej przez cały czas.
Sześć lat po dwie godziny dziennie? Ta gra będzie leżeć i kwiczeć po roku, a po dwóch EA ją dobije bo następny SW Episode (i pewnie gra) wychodzi. Po trzech wyłączą serwery bo wymyślą jeszcze gorszy pomysł na dojenie kasy.
Hahaha aż oplułem ekran jak zobaczyłem tytuł newsa. Życzę wszystkim przyjemnej gry ja na pewno tego nie kupię mimo że uwielbiam star Wars.
Ja ogólnie nie jestem zdania, że mikropłatności mogą pojawić się tylko w tytułach darmowych. W przypadku takiego np. Overwatcha również płaci się za grę ale dostaje się też mikro. Ludzie uważają to za całkowicie złe, ale to jest cena tego, że nie pojawią się płatne dodatki do gry. Każdy może zdobyć wszystko wydając kasę albo grając. I jest to w grze Blizzarda bardzo dobrze zbalansowane ponieważ nie odczuwa się przymusu kupowania (szczególnie po aktualizacji, która zminimalizowała ryzyko trafienia duplikatów), ale też nie trzeba poświęcać nie wiadomo ile godzin, żeby zdobyć łupy tylko za grę.
Natomiast to co zrobiło EA w Battlefroncie to jest jakiś koszmar. Nie chce mi się nad tym nawet rozwodzić bo powiedziano już wiele na ten temat. Ale tak marnie zbalansowana gra z mikropłatnościami za taką kasę to jest plucie graczom w twarz. Mogę jedynie zachęcić do bojkotowania tej produkcji i wstrzymania się z kupnem, choćby nie wiem jakim fanem uniwersum SW się było. Jeśli gracze nie pokażą EA środkowego palca, to ich polityka nigdy się nie zmieni i jedynie co mi pozostanie, to nie żałować takiego dna moralnego w branży, skoro sami konsumenci wystawiają rowa do spenetrowania.
To co zostało zrobione z systemem progresji w tej grze to po prostu zwykła zbrodnia na dobrym smaku.
Tu już nie chodzi o inwazyjność, to jest po prostu żałosne. EA ma status oficjalnie najgorszego korpo, przebili spokojnie Acti czy WB. To jak bardzo te płatności wpływają na rozgrywkę i system odblokowywania postaci to po prostu jakaś parodia. Nawet w najczarniejszym scenariuszu tego mikro chłamu nie spodziewałem się, że będzie można tak zgwałcić jakieś uniwersum. Brawo EA, po prostu brawo.
RIP Titanfall 3.
Najlepsi są Ci fani, którzy się niedawno wypowiadali na temat, że wcale nie jest tak długo i w ogóle :) rozegrali 2 mecze i wszystko leci szybko. Potem zderzenie z rzeczywistością i cisza, nie wypowiadamy się już, bo głupio.
EA ostatnio przegina, BF jest mocnym przykładem, ale NFS też idzie tą drogą, a to dopiero początek. Może też testują możliwości i jak daleko mogą się posunąć, żeby nie było głośno.
Najlepsi sa ci, co pisza kazde jedno "Ci" wielka litera, przez przemyslenia co znaczy to slowo i w jakim kontekscie jest uzyte.
Szkoda liczyłem na ten tytuł ale nie... nie kupie go nie będę kupował czegoś za co jeszcze będę musiał płacić więcej i Wam radze zrobić to samo, nie karmić raka mam nadzieje że zdechnie. Także wielka wina jest tu w ludziach, bo i tak kupią a jeszcze inni kupią skrzynki itp. i rak zarobi, tak EA to rak.
A tak miało być fajnie a wyszła rakowa kupa.... darmowe DLC? I co z tego? Jeśli i tak są dodatkowe koszty. Ludzie nie kupować, nie karmić raka naprawdę. Oni są dla mnie skreśleni od dłuższego czasu.
Ladnie pocisneli te mikroplatnosci.
Dobrze ze nie mialem zamiaru tego kupowac to sie moge tylko smiac :D
Jesli BFy im wychodza w miare tak seria gwiezdnych wojen co krok jakies niefajne przygody miewa.
Dziwnych czasów doczekaliśmy. Płacimy niemałe kwoty często przekraczające 200zł a i tak żeby grać na równi z innymi w multi, musimy inwestować niemałe pieniądze często przekraczające cenę gry. Jeszcze gorzej jest w grach singlowych gdzie po zakupie gry otrzymujemy jedynie 50-75% produktu a za resztę musimy płacić dodatkowy hajs. Nie chcę zabrzmieć jak jeden z tych co to mówią że kiedyś wszystko było lepsze ,no ale spójrzmy prawdzie w oczy. Kiedyś kupowało się grę i całą zawartość odblokowywało się wraz z postępem. Dzisiaj niemożliwe jest odblokowanie dodatkowych skórek,ekwipunku czy niekiedy misji pobocznych bez wydania dodatkowej kasy. Fife 18 kupiłem zajarany retro strojami i klasyczną 11 w której mogłem zagrać bohaterami z dzieciństwa (czytaj Ronaldo,Ronaldinho itd). No i co? Taki ch**. Chcesz mieć pełen dostęp do zawartości gry którą kupiłeś za 240zł? to płac kolejne 200zł. W battlefronta i tak nie zamierzam grać ale rozumiem ból fanów GW którzy czekali na tą grę. Niby można odblokować zawartość z czasem ale wiadomo ,że serwery zdominują gracze "pay to win" niczym w produkcjach FTP...tyle ,że ta gra nie jest FTP. Problem niestety zaczyna dotykać coraz więcej gier. Dojdzie do tego ,że gry AAA zaczną wyglądać jak mobilne gówna.
Przedwczoraj grałem pierwszy raz z kumpel w planszówkę "Imperium Atakuje". Szczerze, zamiast inwestować w bf2 polecam wydać trzy stówki na podstawkę systemu, pobawicie się na prawdę dobrze, bez niepotrzebnego stresu.
Tam jest dojonko w podobnym stylu. Na podstawce pograsz kilka podstawowych scenariuszy, ale jak chcesz wiecej to jest cala masa drogich dodatkow. FFG to takie planszowe EA.
przeczuwam ze w tym roku to cod bedzie gora, jesli ea nie wycofa sie z tego pomyslu i szczerze mowiac wolalbym juz ten caly season pass czy kupic gre za 250 ale nie musiec wydawac kilku tysiecy czy grac 4000h bo i tak gry od ea sa na okolo 300h bo pozniej sie nudza(moje zdanie)
Ani jedno ani drugie, będą rządzić strzelanki z poprzedniego roku i darmowe gry typu Paladins albo Warframe. BF 2 szkoda nawet kupować, bo zaraz będzie w Accessie. CoD WW2 już teraz ma spadki bazy. Generalnie do końca roku będzie bieda w grach multi. I całe szczęście, tego jest za dużo już.
FVCK EA! Rewolucja zaczyna się od jednej osoby, dlatego nie kupię już żadnej gry od tego wydawcy skoro takie ma podejście i tak traktuje rozgrywkę oraz swoich klientów czyli graczy...
Niektórzy twórcy chcą wprowadzić mikropłatności metodą wstecz...czyli te tytuły co już posiadamy w swojej bibliotece będą wyglądały zupełnie jak w przypadku EA.
Batllefront 2 to jedna z najgorszych gier star wars-owych jakie wyszły, gdzie Han Solo może pokonać imperatora. Chciałem kupić tą gre ale jak zobaczyłem balans bohaterów i te klasy postaci( oficer z pistolecikiem na polu bitwy, srls? ) fuuuu...
Patrząc przez pryzmat gry, która zajęła mi najwięcej czasu w życiu - CS 1.6 - 2.800 godzin, czyli ponad 100 dni pod rząd, w przeciągu 8-9 lat, to raczej nie dałbym rady xD Są przecież jeszcze inne gry.
Jakkolwiek jestem przeciwnikiem "nołlajfienia" to można by rzec - w porządku - kto gra, ten ma.
Gorzej, jeżeli dana produkcja skłania się ku modelowi - kto MA, ten gra....