Call of Duty: WWII - pół miliarda dolarów zysku w trzy dni
Na allegro w cenie do 30zł gra sprzedała się na tę chwilę w ponad 600 sztukach :)
I dalej kupuja tego gniota, nigdy sie nie naucza.
Jakiego gniota? Gra ma świetną kampanie i typowy jak dla CoDa multik, nie wiem czego wy polaczki oczekujecie, bo zawsze w tym zacofanym kraju każdy hejtuje CoDa, jaki kolwiek by nie był, a BFa wynosi się na piedestały.
I dalej hejtuje wszystko zamiast przestać pisać. Nigdy się nie nauczy
Swietna kampania, bo padne. Takie samo gowno jak co roku, skrypty i wybuchy i nic wiecej, kolo dobrej kampanii to nawet nie lezalo. Ale okej, nie jest taka najgorsza, jest zwyczajnym sredniakiem, mozna pograc te pare godzin. I to kosztuje 200zl? I taki sukces komercyjny? Pogrzalo?
BF1 tez nie jest jakis super, ale przynajmnie gra wyglada bardzo dobrze, jest system zniszczen i pojazdy. A Cod? Zatrzymal sie w czasie 10 lat temu.
Lel, a co jest złego w skryptach i wybuchach? Ty byś chciał w strzelance kampanię jako multi z botami jak w pierwszym BFie? W CoDzie też są pojazdy. A multi zawsze mi się bardziej w CoDach podobały, szybkie, dynamiczne, nie można się nudzić. A w BFie chodzisz pół godziny przez dwukilometrową mapę, żeby dostać headshota.
Jest w tym pewien paradoks. Mimo, że Battlefield ma niewątpliwie lepszy multiplayer, technicznie na o wiele wyższym poziomie, to gdy COD zszedł już na ziemię o wiele przyjemniej gra mi się po sieci w CODa.
Ma po prostu chyba lepsze marchewki na lepszym kiju, system motywacji lepiej działa, sztab wzorujący się na Tower, na dodatek pełen sekretów do odkrywania jest super i powinien być standardem w każdej sieciówce. Dzięki malutkim drużynom jasno widać kiedy się przegrywa, kiedy wygrywa i dlaczego. W masowym spędzie BFa i przy półgodzinnych meczach gdzieś się to rozmywa, nie ma poczucia, że nasze działania coś tam zmieniają.
A jak ktoś oczekuje czegoś bardziej wymagającego, bardziej taktycznego to jest przecież genialny RS2: Vietnam, ale coś jego wątek tutaj jest martwy...
Smuci mnie ta wiadomość.
A mnie tam to powiewa, kto chce takiej rozrywki niech ją ma. Dobrej jakości gier niezależnych przybywa, i twórcy takowych mogą liczyć na moje pieniądze. Growy główny
spoiler start
ściek
spoiler stop
nurt już dawno mnie mało interesuje.
No ale gry są drogie, i twórcy muszą wpychać mikrotranzakcje w multi by w ogóle zarobić, prawda?
Szkoda bo troszeczkę liczyłem na tą odsłonę serii. Pomysł na WWII ok ale wykonanie takie staroświeckie, ale rozumiem że dla fanów z USA takie ma pozostać, to jest jednak inny klient inny światopogląd.
Grę kupiłem głównie ze względu na single player i nie zawiodłem się. Kampania fabularna mocna, z przekazem, aż chce się wracać do poszczególnych misji. Gra robi wrażenie.
Nie wiem jak tam z jakością gry... ale w sumie nie dziwię się tak rewelacyjnego wyniku. Powrót realiów drugowojennych z pewnością zainteresował znaczną część europejskich graczy podczas gdy Amerykanie po prostu dostali kolejną część swojego ulubionego kotlecika polanego amerykańskim patosem i serwowanego z intensywnym multiplayerem, do którego tak przywykli.
Nie amerykanie, tylko gracze na całym świecie dostali dobrą grę. Nikogo nie obchodzą skrzekacze forumowi.