UFO, okultyzm i brak Holocaustu – naziści w popkulturze
Co do Antarkydy warto wspomniec o wyprawach Admirała Byrda, i uzyciu broni atomowej podczas drugiej wyprawy...
http://gazetabaltycka.pl/promowane/tajemnicza-wyprawa-admirala-byrda-na-antarktyde
Jeden z redaktorów zwrócił mi uwagę, że powinienem był zaznaczyć, że nazi-UFO to również bzdura, bo ktoś jeszcze gotów uwierzyć.
W całym tym artykule, słowo "NIEMCY" odnoszące się do Niemców jako Niemców, a nie do Niemiec jako państwa, występuję 3 razy, słownie ... trzy razy.
Natomiast słowo Naziści w równych odmianach, występuje UWAGA 59 razy ... słownie pięćdziesiąt dziewięć razy.
To zapewne w ramach prawdy historycznej, temu redaktorzynie który popełnił ten artykuł, słowo Niemcy w kontekście drugiej wojny światowej, jakoś ciężko przechodzą przez coś co nazywa mózgiem, no bo przecież powszechnie wiadomo (coraz bardziej wiadomo) , że za druga wojnę światową wcale nie jest odpowiedzialny ten biedny naród niemiecki, a przytoczona w "artykule" obca rasa która napadła na Niemców i zmusiła ich do rozpętania wojny, a owa rasa, to oczywiście NAZIŚCI, bo przecież NA PEWNO, nie Niemcy.
Zresztą obok rasy nazistów, równocześnie na Niemców napadła druga obca rasa, czyli Hitlerowcy. Fakt, mniej liczna, ale równie groźna.
Niemcy bronili się jak mogli, ale w obliczu przeważających sił wroga (w/w obce rasy z kosmosu), nie mieli szans i musieli poddać się ich dyktatowi.
Tak na marginesie, to przyglądnijcie się państwo strukturze własnościowej portalu Gry-Online i wtedy być może stanie się jasne, dlaczego słowa Niemcy, Niemców, niemieckie itp. ... w kontekście drugiej wojny, bardo ciężko znaleźć na tym portalu.
Wypaczanie prawdy historycznej i wybielanie niemcow, ot co.
Jak przy okazji jakichs filmikow z nowego Wolfensteina (gdzie jak zakleci powtarzaja nazisci i nazisci, niemcy chyba nie pada ani razu w calej grze) w komentarzu na YT napisalem, ze nie zadni nazisci tylko Niemcy, to wielu nie wiedzialo o co w ogole mi chodzi. Tak sie wlasnie zaklamuje historie, watpie by sie jakiemus amerykanskiemu dzieciakow, ktory w to gra, chcialo sie w ogole sprawdzic, kim byli ci mityczni nazisci.
@Mwa Haha Ha ha
"Okazało się, że pastor King, nie był murzynem
ani czarnym
on był Afroamerykaninem "
Nie inaczej jest w nadchodzącym COD WW2
Postępująca kretyniada tzw. "twórców gry" pozwoliła na (do obejrzenia na YouTube) wybór jako postaci UWAGA murzynki, która biega po polu bitwy i krzyczy w języku czeskim trzymając w rękach broń z kolimatorem :))) , czyli ..... "realia" drugiej wojny jak jasna cholera.
Przy okazji oczywiście nie uświadczymy swastyk.
Coś mi się wydaje, że w kolejnej grze traktującej o drugiej wojnie światowej, zobaczymy polskie obozy koncentracyjne + nazistów + hitlerowców z opaskami w kształcie polskiej flagi i krzyczącymi po polsku i ..... Żydów ze swastykami zamiast gwiazdy Dawida, natomiast Niemców, w jakiejkolwiek postaci w ogóle tam nie będzie.
Myślę, ze autor powinien w każdym zdaniu na początku i na końcu używać słowa niemiecki a w środku zdania "przepraszamy Polaków".
Dopiero wtedy KUCownia byłaby w pełni zadowolona.
Nie wyważałbym otwartych drzwi. Artykuł traktuje o konkretnym tropie - nazistach w tekstach kultury - grach, filmach, książkach etc. Piszemy o UFO, o nazistowskim hokus pokus, które nie mają NIC wspólnego ani z faktami, ani z historią.
Wiadomo - i zgadzam się - że nazistowskie NIEMCY stoją za wybuchem II wojny światowej - nikt temu tutaj nie przeczy.
@Zmroku
Już myślałem, że konieczność dawania prawdy prosto w oczy zasłoniła wszystkim tę część mózgu służącą do czytania ze zrozumieniem.
Gdyby był to artykuł o komunizmie a nie o nazizmie nikt by tu nie płakał że pisano by o komunistach a nie o Rosjanach.
@marcban -- Komunizm był z samych założeń internacjonalistyczny (świadomość klasowa), a nazizm rasistowski z bardzo silnym elementem nacjonalistycznym (germańskim). Jest różnica?
Tak naprawdę poza jednym z odcinków Kompanii Braci, żaden inny film/serial nie pokazał obozu zagłady w tak strasznie naturalny sposób.
Co do artykułu podobał mi się .
"We wszystkich – co do jednej – tych niesamowitych opowieściach o nazistach w kosmosie, na Antarktydzie czy w piwnicach satanistycznych organizacji zniknęła rzecz bodaj najistotniejsza. Zniknął Holocaust."
Jak miał zniknąć skoro go i tak nie było, w obozach zagłady nie zginęło 6 mln żydów tylko z Europy uciekło 6mln żydów, w samych obozach zginęło góra 600 tys. Europejczyków, żydzi też tam ginęli jednak głównym daniem byli polacy, żydzi zaś tam byli "przy okazji".
Na stronie 3 błąd. Nie film "Battle: Los Angeles" z 2011r. ale "1941" z 1979roku.
Zastanawiam się, czy portal nie powinien stosować się do obwiązującego prawa i dobrego obyczaju i usuwać komentarze takie, jak ten użytkownika Cziczaki o Holokauście. Z dwóch powodów: są kłamliwe, a po drugie prowokują innych użytkowników do nerwowych reakcji.
Wracając do tekstu: sprawnie i z temperamentem napisany esej ludologiczny o romansie popkultury z nazizmem. Temat dość delikatny i wciąż kontrowersyjny. Chciałbym jednak dorzucić jeden jeszcze aspekt, być może źródło fascynacji twórców kultury popularnej i ich konsumentów III Rzeszą: estetyka. Nie tylko design przemysłowy (militaria), moda (umundurowanie) ale i propaganda (plakat, emblematyka). I tu mamy prawdziwy problem, pozaetyczny: osiągnięcia technologiczne i projektowe nazizmu należą dziś do kanonu nowoczesności. Osiągnięcia projektantów związanych z III Rzeszą to klasycy designu: poczynając od Stahlhelmu, marki BOSS („moda”), po takich mistrzów w swoim fachu jak Wilhelm Deffke (graficzna koncepcja swastyki, logo dla marek Junkers, Heinkel), czy Ludwig Hohlwein (plakaty propagandowe w tak charakterystycznym stylu, który widoczny jest doskonale w elementach oprawy wizualnej Wolfensteina: The New Order). Pomijając – podkreślam – kwestie etyczne, wizualnie Niemcy z czasów III Rzeszy fascynują atrakcyjną estetyką.
Wracając do poruszonego w tekście wątku obecności/nieobecności w grach Holokaustu. Musimy jednak pamiętać o pewnej granicy nieprzekraczalnej: tematu autentyzmu cierpienia. Kultura masowa eksploruje te obszary, które nie wymakają się zdolności rozumienia zła. Przeciwnie, upraszcza je i trywializuje, co jest też pewnym mechanizmem obronnym. Jedynie sztuka może zdobyć się na takie ryzyko, które nie zawsze jest dobrze odbierane. Tu warto wspomnieć głośny przed laty projekt polskiego artysty Zbigniewa Libery, przedstawiający model pawilonu obozu koncentracyjnego wykonanego w konwencji kompletu klocków Lego System. W obliczu takiej tragedii należy jednak zachować szacunek dla pamięci ofiar. Gry nie powinny naruszać tabu ze swoją konwencją zabawy, umownego świata i emocji. Zwłaszcza z perspektywy FPS.
Przede wszystkim obecnie popkultura jest przesiąknięta ideologią marksistowską, sam temat faszystów w niej poruszany to za mało by doszukiwać się tak głębokich związków, polecam wykłady Karonia HISTORIA KULTURY na temat marksizmu kulturowego. Wspomniane firmy działające na rzecz III rzeszy to chyba najbardziej istotna rzecz w całej tej historii, tu świetny wykład dr Brzeskiego dobrze pokazujący ten aspekt https://www.youtube.com/watch?v=TUtFyz6H87M
Co do obozów z klocków lego to dość ciekawa sprawa i chyba najbardziej istotna dla kwestii eksploatowania ludzkiego cierpienia w przemyśle rozrywkowym jednak nie do końca w temacie artykułu, świetnie też pokazuje pewne podwójne standardy panujące w świecie "sztuki nowoczesnej", w dużo mniej wybredny sposób popkultura i "sztuka nowoczesna" traktuje tematy związane z wiarą chrześcijańską w ogóle nie przejmując się uczuciami religijnymi fałszując również historię katolicyzmu. Ogólnie rzecz biorąc, być może eksploatowanie tych tematów nie było by takim problemem gdyby nie żenująco niski poziom intelektualny tych dzieł oraz próby fałszowania historii.
Tu kilka świetnych materiałów na ten temat, co do samego Hitlera oczywiście jest bardzo duże prawdopodobieństwo że przeżył. https://www.youtube.com/watch?v=n3QXV_i-H1Y
Tu świetny niemiecki materiał o okultyzmie który stanowił rzeczywiście istotny element ideologi zwłaszcza na poziomie elit III rzeszy https://www.youtube.com/watch?v=TST1TP9x3bo
I tu na dokładkę bo rzecz aktualna coś na temat zrabowanych bogactw świetne wykłady dr Brzeskiego https://www.youtube.com/watch?v=PnRpPBDbGb0
https://www.youtube.com/watch?v=TUtFyz6H87M
Przywołany przykład wykorzystania klocków jest jak najbardziej na miejscu w kontekście pytania, jakie stawia autor artykułu: dotyczy podobnej przestrzeni zabawy w ujęciu zarówno kulturoznawczym, jak i antropologicznym. Sprawę w zupełnie nowym świetle stawia przemiana Lego w ciągu ostatnich 20 lat z producenta klocków w developera gier. Ciekawe, jak teraz ten projekt artystyczny mógłby wyglądać i czy w ogóle miałby prawo zaistnieć jako wirtualna realizacja.
Reszta Twojej wypowiedzi jest poza tematem, nie chcę wdać się dyskusję światopoglądową. Nie tego dotyczy artykuł, który podjęliśmy się skomentować.
Dodam jeszcze, że Zmorku pominął jedno bardzo ważne zjawisko: „Hellboy” Mike Mignoli. Wszystkie poruszone wątki fascynacji mrocznym, okultystycznym nazizmem, splatają się tam w niesamowitą wizję zła z którym podejmuje walkę nasz bohater z piekła rodem. Co prawda gry oparte na genialnej serii komiksów Mignoli (i kontynuatorów) to nie są arcydzieła gatunku, ale w konstrukcji świata obecność nazizombie i innych, fantazyjnych kombinacji inspirowanych europejskim folklorem jest kluczowa (znam w tę z 2000 roku, późniejszej części wyprodukowanej przez Konami w 2008 roku nie ogrywałem).
Na koniec uwaga ogólna: przywołane w artykule przykłady wątków nazistowskich w grach to motywy przefiltrowane przez amerykańską kulturę popularną. Naród, który nie doświadczył niemieckiej okupacji na własnej ziemi, stworzył mityczną wizję zła: dalekiego i ostatecznie pokonanego. Może stąd bierze się ta odwaga w wykorzystaniu wątków nazistowskich i brak jednoznacznie mrocznego oblicza niemieckiego ludobójstwa.