Mikrotransakcje i skrzynki w Assassin's Creed Origins – wyjaśniamy co i jak
legendarne bronie (złote i purpurowe) – 250 H za sztukę
legendarne tarcze – 250 H za sztukę
kostiumy dla bohatera – 500 H za sztukę
Skończyłem wczoraj The Evil Within 2
Po napisach końcowych dostałem kilka nagród za darmo. Tak po prostu.. za ukończenie gry TWÓRCY nagrodzili mnie zielonym żelem, Magnumem, kostiumami.. Popłakałem się.
Smutniejsze jest chyba to, że ludzie kupują te skrzyneczki i tym samym wspierają takie działania producentów..
Mikrotransakcje w grze wysoko budżetowej za około 200 zł i z przepustką sezonową za którą też trzeba płacić, NIE są spoko.
Tak oto wydawcy po cichu przyzwyczajają graczy do bulenia większej kasy za gry. Niby nieobowiązkowe, niby nic nie trzeba ale teraz nas z tym oswajają a za rok/dwa będą już wręcz obowiązkowe, zeby w ogóle ukończyć grę ale wtedy opór graczy będzie uśpiony i oczywiście mniejszy albo wręcz wszyscy będą się cieszyć że gra kosztująca ponad 200zł będzie wymagała od nas dokupowania kolejnych aktów, zakończeń czy niezbędnych przedmiotów. Smutne czasy nadchodzą.
Czy w planach są skiny drona bojowego z rakietami powietrze-ziemia dla orła i kutra torpedowego dla łódki?
Też macie ostatnio tak że te wszystkie gry które wychodza ostatnio - Mordor Assasyn - w ogole was nie interesują? Oni ciągle w zasadzie klepią to sam, te same schematy i w ogole z lepszą grafą. + mikrotranzakcje by jak najbardziej wydymać klienta.
Mi sie nawet nie chce pirata ściągnąć by sobie przeestować takie gry już nie mówie o kupnie.
Kiedyś aby było łatwiej wpisywało się kody.
Teraz wpusuje się dane karty kredytowej...
Mikrotransakcje w tej grze są spoko. Podobnie jak w Unity, nie będzie z nimi problemu.
Czy w planach są skiny drona bojowego z rakietami powietrze-ziemia dla orła i kutra torpedowego dla łódki?
Mikrotransakcje w grze wysoko budżetowej za około 200 zł i z przepustką sezonową za którą też trzeba płacić, NIE są spoko.
Kwestia gustu. Dla jednych są, dla innych nie.
Kwestia gustu. Dla normalnych nie są w porządku, dla nierozgarniętych są.
Oczywiście nie kto inny jak forumowy klakier korporacji już broni ich absurdalnych i szkodliwych, dla wszystkich, praktyk.
Kwestią gustu jest że za grę wartą 200 pln trzeba władować kolejne pln i to nie mało? skrzynka z unikatem który szybko robi się śmieciowy 10 zł.... to i tak są mniej więcej na polskie przeliczniki... Kto głupi niech płaci mi ten tytuł wprost nie odpowiada, AC to dla mnie tylko I i II
legendarne bronie (złote i purpurowe) – 250 H za sztukę
legendarne tarcze – 250 H za sztukę
kostiumy dla bohatera – 500 H za sztukę
Skończyłem wczoraj The Evil Within 2
Po napisach końcowych dostałem kilka nagród za darmo. Tak po prostu.. za ukończenie gry TWÓRCY nagrodzili mnie zielonym żelem, Magnumem, kostiumami.. Popłakałem się.
Smutniejsze jest chyba to, że ludzie kupują te skrzyneczki i tym samym wspierają takie działania producentów..
Nagrody po, to najgłupsza rzecz w grach sp jaka może być, no jaka w tym jest logika, aby coś fajnego dać już po przejściu całej fabuły, gdzie musisz drugi raz grać by to użyć... drugi raz to samo
Czyli co tego Magnum zarezerwowali na drugie przejście, absurd totalny.
Najgłupsza rzecz? Jak dla mnie to ma to sens, ale nie zawsze pasuje do każdej gry SP. Jeżeli gra jest stworzona głównie o SP, to przeważnie ma taki design, by się chciało go przechodzić po kilka razy. Jeżeli singiel jest na raz, to takie nagrody są totalnie niepotrzebne.
No i nie rozumiem tego "drugi raz to samo". Jak ma dobry gameplay to nawet dziesiąty raz się ją przejdzie.
Nagrody po, to najgłupsza rzecz w grach sp jaka może być, no jaka w tym jest logika, aby coś fajnego dać już po przejściu całej fabuły
Mylisz się Panie kaszanka. Jest jeszcze '' Nowa Gra Plus '' i szczerze to gra mnie zachęciła do drugiego podejścia, tym bardziej, że przez 50% gry zabijałem po cichu, teraz sobie postrzelam na wypasionej postaci :)
Nie wiem dla mnie SP to fabuła, ciekawość co będzie dalej, jak się wątki zakończą, rozwój postaci, gdy już wiem wszystko to tak jakbym drugi raz czytał tą samą książkę zaraz po jej skończeniu, to co dla mnie najważniejsze już znam i nie mam zainteresowania grac drugi raz, bo to będzie to samo, nie ma zachęty by grać ponownie.
Więc dla mnie nagrody "po", które mają znaczenie dla rozgrywki to wtopa, jakby to magnum dali w pierwszym przejściu to bym się przejmował, a tak, nie będę dla takiego czegoś tracił czasu ponownie.
No nie wiem ale dla mnie Kaszanka ma 100% racji - itemy na zakończenie gry nic nie zmieniają a ich wręczenie w tym momencie rozgrywki jest zupełnym nieporozumieniem. Tzn. co - spędzam w takiej grze jak np. TW3 1k+ godzin na rozgrywce poznając każdy niuans i detal gry oraz różne możliwości związane ze sposobem rozwiązania questów i ... mam grać znowu tylko dlatego że dostałem na koniec trochę zabawek - bez sensu. Jest tak jak mówi Kaszanka "...gdy już wiem wszystko to tak jakbym drugi raz czytał tą samą książkę zaraz po jej skończeniu..."
Właśnie skończyłem Dishonored 2 po ponad 100h rozgrywki, zbadałem każdy kąt i każdą możliwość, grałem Emily w 2 kampaniach - z darem od Outsidera i bez - szczerze zacząłem grać teraz Corvo - postacią, którą osobiście lubię - ale - nie gra się już tak przyjemnie, w zasadzie gra straciła "siłę napędową" od kiedy poznałem jej fabułę - i tam mam z każdą grą, książką, filmem, sztuką, opowiadaniem, etc.
Tak oto wydawcy po cichu przyzwyczajają graczy do bulenia większej kasy za gry. Niby nieobowiązkowe, niby nic nie trzeba ale teraz nas z tym oswajają a za rok/dwa będą już wręcz obowiązkowe, zeby w ogóle ukończyć grę ale wtedy opór graczy będzie uśpiony i oczywiście mniejszy albo wręcz wszyscy będą się cieszyć że gra kosztująca ponad 200zł będzie wymagała od nas dokupowania kolejnych aktów, zakończeń czy niezbędnych przedmiotów. Smutne czasy nadchodzą.
Ściągnę sobie trainer i kupię u Reda milion tych skrzynek.
@Sttarki czemu mnie nie dziwi, że ogromny hejter Elexa usprawiedliwia mikropłatności?
Też macie ostatnio tak że te wszystkie gry które wychodza ostatnio - Mordor Assasyn - w ogole was nie interesują? Oni ciągle w zasadzie klepią to sam, te same schematy i w ogole z lepszą grafą. + mikrotranzakcje by jak najbardziej wydymać klienta.
Mi sie nawet nie chce pirata ściągnąć by sobie przeestować takie gry już nie mówie o kupnie.
Z tą lepszą grafiką to bym nie przesadzał, bardziej bym powiedział, że z coraz to większymi wymaganiami, a grafika stoi w miejscu nie wspominając już o fizyce.
No dokładnie. Ja nawet ostatnio warezów nie tykam, bo wystarczy obejrzeć trochę gamplaye na youtube i przychodzi otrzeźwienie. Ostatnio gry to takie ctrl+c ctrl+v . Ziew totalny.
poprostu dziwią mnie wysokie oceny takich gier. Ciągle to samo, nic nowego puste światy, zero immersji ehh
Oj tam oj tam ciągle to samo, nie zapominaj, że oprócz tego wychodzą też zombie survival/horrory z craftingiem i zbieractwem. I koniecznie early access.
Ale ten problem dotyczy przede wszystkim gier AAA i tych z otwartym światem. To tak jak teraz w kinie, tylko kolejne sequele i komiksowe adaptacje. Stawia się na sprawdzony i bezpieczny schemat, a przez to brak miejsca na eksperymenty i rozwój. Dlatego ja teraz najwięcej gram w moby, bo sandboxy mnie nudzą jak cholera a zwłaszcza te wydawane przez EA oraz Ubi. Z przyjemnością gram też w Elexa, bo paradoksalnie jego archaizm jest dla mnie powiewem świeżości w tym świecie gier robionych na jedno kopyto. No i pozostają indyki, często jeśli dane studio chce zaistnieć, to musi zrobić coś nieszablonowego. Także największą zarazę, która niszczy branże są dla mnie te blockbustery wśród gier, czyli gry typu Asassins Creed albo teraz Battlefront i Shadow of War.
A jak ma się sprawa z uPlay?
Można stamtąd pobrać jakieś ciekawe rzeczy?
Ile punktów jest do zdobycia w grze a ile kosztuje wykupienie wszystkiego co jest możliwe?
W Black Flag i Unity byly mikrotransakcje? nawet nie wiedzialem :D tzn Helix byl ale nawet do tego nie dochodzilem a gre ukonczylem tak wiec mozna w ogole sie tym nie przejmowac
Też tak miałem.
O mikropłatnościach w BlackFlag dowiedziałem się dopiero grając w Unity - gdzie one służyły chyba tylko do odblkowywania (i upgradu) strojów? Zresztą, po premierze Ubi i tak odblokował wszystkie stroje dla wszystkich, więc punkty Helixa były zamienne z kasą .
Kiedyś aby było łatwiej wpisywało się kody.
Teraz wpusuje się dane karty kredytowej...
Zaprawdę powiadam Wam: nastanie taki dzień, w którym przyjdzie Wam za perki oraz umiejętności zapłacić nie zdobytym doświadczeniem(bo takie coś przestanie istnieć), lecz wirtualną walutą, którą będzie ciężko zgromadzić. Dlatego Twórca, aby ułatwić zabawę barankom bożym, które nie mają czasu na grindowanie, pozwoli zakupić za realne pieniądze punkty umiejętności. A wtedy biada Wam.
To już jest, BF2 przecież wywala cały system progresji i zastepuje zbieraniem części na nowe bronie itp., które to części wypadają ze skrzynek. Smutne, ale prawdziwe.
I potem wszyscy się dziwią czemu gracze są skłonni do używania "czitów". Zaczyna się w grach single player a potem część przenosi taką mentalność do multi.
Dalej wychwalajcie piractwo to będziecie mieli tylko lepiej. Denuvo nie dało rady, to trzeba zarobić w inny sposób. Model z komórek przechodzi powoli na stacjonarne urządzenia i w przyszłości pewnie za uzupełnienie "życia w grze" będziecie musieli bulić.
Co za durne wytłumaczenie, na konsolach masz piractwo?
No właśnie a jakoś ta patologia ich nie omija, a podejrzewam wręcz, że tam najwięcej koszą.
"Dalej wychwalajcie piractwo to będziecie mieli tylko lepiej."
Dożyjesz jeszcze czasów kiedy wydawca będzie miał totalną władzę nad swoją usługą (chmura) i zobaczysz jak wtedy będzie sobie poczynał. I wtedy zapłaczesz. Ale wtenczas to będzie już o wiele za późno na jakiekolwiek lamenty.
Znowu argument "piractwo niszczy wszystko" w akcji xD
Najśmieszniejsze jest to wtedy, gdy mowa o czymś zupełnie nie związanym z piraceniem gier.
Wydawcy są chciwi i chcą więcej pieniędzy. Nawet jakby wszyscy kupowali gry i piractwo nie istniało, to i tak takie pomysły jak ten by się pojawiały.
kiedyś w grach aby ułatwić rozgrywkę lub nawet dla zabawy były "kody", a tera są mikrotransakcje za które trzeba płacić...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wśród graczy są idioci broniący tych praktyk.
punkty umiejętności (3 punkty – 300 H)
wszystko wskazuje na to, że obecność skrzyń z łupami i mikrotransakcji nie będzie mieć negatywnego wpływu na rozgrywkę.
taaa, bo da się sensownie zbalasować w 100% losowy (hazardowy) loot i jednocześnie poziom trudności, gdy wypasiony sprzęt i punkty rozwoju są do kupienia za premium walute w dowolnym momencie. pogrążacie się jako redakcja broniąc tego syfu.
Pogram i poradzę sobie bez głupie mikrotransakcje i skrzynki. Nie muszę na to wydać pieniędzy, bo po co? To tylko marna opcja tylko dla słabeuszy.
To się szykuj grind gorszy niż w black desert albo nawet gorszy niż diablo II gdzie przeciwnicy dadzą ci tak kość że prędzej odinstalujesz grę.
Dinopo ,Ethan itd,jak Wam sie nie podoba to nie grac i tyle,proponuje zbiorowe walenie(Taka ryba,zeby nie bylo) w kunia...przestancie narzekac.Sami cos wymyslcie.Tak zedytuje jeszcze.To po co w ogole gracie?zeby tylko narzekac?
No właśnie, po co GRACIE w grę, za którą zapłaciliście 200 zł? Powinniście kupić mikrotransakcje, po co przechodzić grę, jak przejdzie się sama? Fuck you give me money.
Ty czytasz sam siebie jak to w ogóle brzmi? Napisałeś do nich jakby narzekali na grę, a oni narzekają na rabujący konsumenta system, przeciwko któremu ty sam powinieneś protestować. No ale na to trzeba mieć trochę godności osobistej i szacunku do siebie, a ponadto myślenia, bo kupując wspierasz taki proceder.
Dla mnie to proste. Gry powoli przestają mnie interesować. Nie ograłem Forzy, nie ograłem Shadowa właśnie przez takie coś. Mnie to odpycha, jestem przeciwko temu i nie kupię, chyba, że za 2 dychy, bo tyle wart jest Mordor z tym mikro-chłamem. Mam teraz Fallouta 4, którego ruszam powoli bardzo (praca i brak czasu), mam kolejkę gier do ogrania, niedawno ledwo ukończyłem Nier (zacna gierka), także czasu mam sporo.
A jeśli taki proceder będzie się utrzymywać, dla mnie prosta sprawa - gry staną się rozrywką drugorzędną. Ja naprawdę nie mam zamiaru bulić podstawki + Season Pass z miokropłatnościami. W singlu.
Przecież to jest jakiś dramat co się wyprawia ostatnio, świat gier zeszmacony bardziej niż polityka w kraju.
Rozumiem, że itemy z lootbox'ów będzie można znaleźć normalnie w świecie gry, a co z tymi itemami które są do kupienia za punkty Helixa? Też można je znaleźć, czy tylko kupić?
Kody do gier za prawdziwy haks, kyrie elejson, w jakiż regres wtoczyła się nasza branża.
"wszystko wskazuje na to, że obecność skrzyń z łupami i mikrotransakcji nie będzie mieć negatywnego wpływu na rozgrywkę"
Nieprawda. Inaczej ten artykuł nigdy by nie powstał.
"zestaw map odsłaniających ikony, którymi oznaczono najważniejsze miejsca w świecie gry (na przykład grobowce do zwiedzania) – 400 H
mapy odsłaniające wszystkie ikony konkretnych lokacji (za przykład niech znowu posłużą grobowce) – 200 H za sztukę"
Fajnie, że mapy skarbów zawsze były w ac do kupienia za gotówkę wewnątrz gry...
Niestety nasza kochana branża zeszła na psy.
Najlepszy jest kultowy cs z jego skrzyniami , to jest dobry pokaz jak można zeszmacić zabić grę
Racja.
nie tylko w tej branży tak jest - zobacz inne - wszędzie jest obecne i już dobrze ugruntowane dążenie do jak największego zarobku jak najmniejszym kosztem - praktycznie przy najmniejszych nakładach osiągnięcie jak największego zysku, myślę, że to motto wielu współczesnych firm czy koncernów.
Kup grę której nie masz nawet czasu ograć, zapłać za mikrotransakcje żeby przyspieszyć rozgrywkę. Dokąd świat zmierza.....
To tylko kwestia czasu, kiedy zaczną wychodzić gry z tak uciążliwym grindem, że bez mikrotransakcji przejście jej będzie praktycznie niemożliwe.
Ale już wyszły, przecież ten berkel opowiada głupoty. Cały shadow of war jest dostosowany pod mikrotransakcje, przecież w shadow of mordor nie było tak uciążliwego grindu jak tutaj. Ponadto legendarni orkowie giną, więc gra wymusza kupno nowych skrzynek albo dodatkowe h na grind. I jeszcze te jaja z zakończeniem.
Przecież pisanie, że tego nie trzeba kupować albo jest opcjonalne to zwykłe bzdury, bo po co implementują to do gry, skoro "nie trzeba kupować"? Ludzie, trochę wyobraźni. Ostatnio każda nowa gra AAA prócz Wolfa ma jakieś mikro, serio czujecie się z tym ok? Bo dla mnie to jest przesada wołać 2 stówy za grę + SP i jeszcze wpychać mikrotransakcje do gry. Zwyczajne plucie ci w twarz.
No ale spoko, zawsze znajdą się jelenie, którzy się cieszą jak twórcy wprowadzają to do gry. Żebyście potem nie płakali jak wam przyjdzie płacić za magazynki do broni albo levelowanie. Oh, pardon, przecież BF 2 to robi.
Ja też nie rozumiem tego tłumaczenia. Tak samo jest teraz z płatnymi modami do Fallouta 4, też niby nie trzeba kupować, ale to dopiero pierwszy krok. Tylko czekać, aż inni wydawcy podłapią pomysł i zaczną robić to samo. Gracze są teraz chyba jednymi z najgorzej traktowanych konsumentów, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że są wśród nas osoby, którym to pasuje.
Dla mnie takie gry jak Shadow of War które specjalnie wydłużają grind żebyś tylko skorzystał z mikrotranzakcji, powinny sprzedać się w jak najmniejszej ilości sztuk. Może wtedy coś się zmieni w tej kwestii jak kasa nie będzie się zgadzała.
@XoniC
Mam nadzieję, że tak się stanie.
Z doświadczeń kupującego tzw. oszczędzacze czasu. Po kupnie gry z obniżką i przegraniu kilku poziomów (pięciu bodajże) postanowiłem wydać zaoszczędzone na grze pieniądze na dodatkową gotówkę w grze. Wybrałem największy pakiet z 24k helixów. I od razu za większość tej kasy nakupiłem dodatkowych treści w grze, jak zestawy gearu i broni. No i zaczęła się zabawa. Ubrałem się w legendarne przedmioty i broń z nadzieją że levelowanie pójdzie szybciej. Ha Ha Ha. Tyle w temacie. Z każdym wzrostem poziomu mojej postaci musiałem podnosić poziom legendarnych przedmiotów - z łukiem i bronią białą to razem 6 egzemplarzy. Żeby podnieść każdą z nich trzeba poświecić jakąś ilość rudy żelaza, skór zwierzęcych i kasy. No i skupmy się na tych nieszczęsnych skórach. Kopytne dropią 2 skóry, wilki 7. Z tym że wilków jest stosunkowo mało. Za to nie uciekają tylko atakują. Kopytnych jest więcej ale żeby nazbierać 200 skór trzeba poświecić na polowanie jakieś 2 godziny. Teraz na podniesienie poziomu legendy o jeden potrzebujemy ok 100 skór. Jeśli jakiegoś przedmiotu nie podnieśliśmy wcześniej bo brakło nam materiału to koszt podniesienia levelu o 2-3 poziomy to jakieś 160 - 250 skór. Jednego przedmiotu. To teraz policzcie sobie ile trzeba poświecić czasu na podniesienie levelu całego swojego oporządzenia. Jak dla mnie mija się z celem kupowanie legendarnych przedmiotów. Mam wrażenie że Ubi chce zmusić tych co już wydali kasę na mikrotransakcjach do dalszych nieskończonych wydatków. Nie - dziękuję.
Wiesz że u handlarzy można kupić po ok. 200 skór? po drugie po co kupować legendarne itemy jak się je zdobywa.
Edit: Ja przeszedlem całą gre bez wydawania na mikrotransakcje.