Dlaczego jest tak dziwnie i jeszcze w jesień wszystko sie rozpada, macie sposoby na ogarniecie mentalnej sfery i przebiciu sie przez wszechogarniająca sfere zranionych jesiennych serc i zgniłych liści na chodniku?
Jesień za dnia nie jest zbyt przyjemna, ale ma bardzo fajne wieczory. Czeka się na Święta (czy ten ochłap Świąt, który został po dzieciństwie). Moim zdaniem jesień to najlepsza pora roku dla graczy.
Czeka się na Święta (czy ten ochłap Świąt, który został po dzieciństwie).
W tym roku wigilia wypada w niedzielę, więc nie jest tak źle... ;) Podobnie z Sylwestrem tydzień później.
Każda pora roku ma plusy i minusy. W jesień :
Lepiej się siedzi w pracy, super spędza czas jak jesteś na basenie, siłowni.
Deszczowe dni klimatycznie w barze.
Jesień to najlepsza pora w góry.
Boże nie rozumiem ludzi którzy nie cierpią jesieni. Zima i jesień to dla mnie najlepsze pory roku. Wiadomo każda pora roku ma swoje uroki ale jesień jest piękna. Nie mogłem się jej doczekać. Kocham jesień
Zima i jesień to dla mnie najlepsze pory roku. Kocham jesień.
Czy jest na forum lekarz? Kolega ma wylew.
Ma racje - w połowie! Jesień jest najfajniejsza i najładniejsza, kolory, dynie, heloweeny, seriale. Zima jest do bani.
Hehe ale tak jest serio dla mnie jesien i zima są najlepsze.
No jasne - zimno, mokro, ponuro, ciemno, nasilenie chorób wszelkiej maści - same plusy...
Zima jest jeszcze gorsza od jesieni i jedynym pocieszeniem jest fakt, że jeszcze nie nadeszła. Pomyśl sobie, co będzie się działo za góra dwa miesiące i ciesz się, że to dziadostwo potrwa raptem od połowy grudnia do końca lutego i może będzie lepiej.
Spora suplementacja witaminą D - byłem sceptyczny, ale stosuję i mocno sobie chwalę ;)
Jesień ma swój mroczno-przytulny urok, który można odkryć i się w nim rozsmakować. W sensie estetyczno-nastrojowym. Mówię o odbiciach latarń w mokrych chodnikach pod rozkrakanym, ciemniejącym już niebem znaczonym sunącymi kropami wronich stad i fraktalami półnagich drzew.
Niestety, dla mnie otwiera sezon nasilonych problemów z zatokami i częstych przeziębień. I kosztowne półrocze, gdy trzeba się samemu grzać.
Zima jest wporzo, dopóki na pocztówkach.
Zgadzam się w pełni księżyca z twoją wyświechtaną opinią. Bo, jesień to zapierająca dech w piersiach jest. Kiedy z błękitno - brunatnego nieboskłonu sączy się życiodajny deszcz, oblewając te fraktale półnagich wron i stada drzew, to w istocie człowieczej budzi się nutka nostalgii; filozoficznego zadumania. W sensie nastrojowym właśnie. I jest cudownie
Bo kocham Polskę
I kocham jesień,
Pozdrawiam
mozesz grac w the evil within wychodzisz na zewnatrz i ten sam klimat
Ja zawszę czekam na jesień, bo chodzę na grzyby.
Nie lubię jesieni, ani zimy. Mój pies jest malutki i po każdym spacerze muszę go szorować, by mi pół chaty nie wyświnił. Bo cały brud deszczowy czy śniegowy zbiera już nie wspominając o ekspresowo zamarzniętych łapach nim zdąży załatwić swoje potrzeby...
Takie pogody mają tylko urok jak siedzisz w swoim zaciszu i czytasz książki, słuchasz muzyki, oglądasz filmy czy grasz, oraz multum innych zainteresowań, którymi się zajmuje.
Poza tymi jedynymi plusami wielki środkowy palec dla jesieni i zimy...
Kazda pora roku ma swoj urok. Jesien? Zlota Jesien :) Fajne widoki, czas aby troche zwolnic, wiecej posiedziec w domu, wypic sobie goraca herbatke z cytrynka i patrzec sie jak za oknem pada deszcz, itd. A zima? W gory na narty... Boze Narodzenie, itd. A lato takie wspaniale? Upaly albo deszcze nie wspominajac o burzach i huraganach...
Jesien, o ile nie leje i nie pizdzi wiatrem, jest okej poki temperatury sa znosne i sa kolorowe liscie na drzewach. Z reguly jednak jesien to pora mokra i chlodna, zaraz jest ciemno, nie ma sniegu , ktory by rozjasnial otoczenie. Chyba ino jakies ghoule lubia typowa jesien
U mnie akurat w jesień wiele się poukładało :)
Jak na razie temperatury znośne, choć pogoda w kratke i ciśnienie skacze, co moja głowa niestety odczuwa.
No i te szybkie wieczory.. Trudno się nie zdrzemnąć, jak już się leży pod wieczór ;)
Jednak jakby nie było, zdecydowanie wolę jesień, niż zimę. A to się dopiero zacznie.. wszystko by było pięknie, gdyby nie to że do roboty dojechać trzeba, a warunki na ulicach nie rozpieszczają.
Jesienią najlepiej wchodzą gry.
Pochmurne,deszczowe dni plus wygodny fotel i jakiś fajny tytuł pasują do siebie idealnie.
Sorka,ale granie gdy za oknem pali słońce i pogoda aż Cie prosi byś wyszedł na zewnątrz jest dla mnie torturą.
Podejrzewam,ze właśnie dlatego jest najwięcej premier na jesień.
Mi w jesiennym klimacie podoba się wyjście na fitnees, praca w ogrodzie przy liściach itp. Każdy na pewno w taką porę roku znajdzie coś dla Siebie.
Pakuj mandziur i wypad za granicę. Ja tylko lato spędzam w PL. Teraz już od miesiąca siedzę u Wiatraków i deprechy nie ma, poza tym nic tak nie poprawia nastroju jak płeć piękna.
Jak dla mnie jesień i zima mogą być przez cały rok. Nie ma piękniejszych pór roku.
Dokładnie tak samo mam jesień i zima są Boskie. Chociaż nie chciałbym przez cały rok tylko dwóch pór roku bo to jednak po czasie monotonia była. Dobrze że mamy 4 a nie 2 pory roku. Natomiast co to użytkownika Mutant z Krainy OZ tak jestem kierowcą i wiem taka niekonsekwencja że kierowca lubi zimę pomimo że w zimę się na dalekich trasach jeździ fatalnie to jednak jeżdżę busem i naprawdę kocham zimę na równi z jesienią.
P.S nie umiem odpisać na post 6.2 bo jestem za głupi nie wiem jak tam mogłem Ci odpisać zresztą i tak pewnie tego nie odczytasz.
Jesień to moja ulubiona pora roku. Super premiery gier, seriale, pizgawice.. a tak serio to najważniejsze to mieć w życiu cel! Ustalać sobie każdego dnia, że trzeba zrobić to i to i przede wszystkim dawać sobie przyjemności na jakie Cię stać. Niech to będzie nowa gra, słuchawki, nowy TV, samochód.. Zbieraj na to, znajdź hobby a twoje życie nabierze sensu. Gdy tracę cel w życiu, tracę sens życia..
Może zabrzmi jak zgred ale zima była fajna - kiedyś. Kiedy pewnym było, że spadnie śnieg, klimat świąteczny, ostre słońce i mróz, lepienie bałwanów i sanki. Teraz to jest parodia zimy. Przez dobre 4 miesiące jest ciemno, ponuro, plucha, śmierdzi spalinami i dymem z kominów na osiedlach, nie jest ani zimno ani ciepło, trzeba chodzić w ciężkich buciorach, samochód wiecznie brudny, wychodzisz do pracy - ciemno, wracasz z pracy - ciemno. No rzygać się chce. Nawet święta nie dają już tyle radości co kiedyś.
Najlepsza jest wiosna i lato. Lubię jak jest ciepło a nawet gorąco.
Pierwsza część jesieni, w słoneczne dni, potrafi być piękna. Potem robi się coraz bardziej szaro i buro. Dociągamy do świąt i sylwestra, ale dalej zmęczenie mrokiem narasta. Najlepiej w styczniu, w lutym odlecieć urlopowo do ciepłych krajów.