http://www.ankieter.pl/wypelnij/ankiete/id/17838/
Nie wiem co kupić (piekło wyboru), wszystkie te gry mnie interesują, każdą na swój sposób, niestety nie chce kupować wszystkich naraz.
Przypadkowo dałem Shadow of war, ale z tych trzech to chyba dałbym elexa, chociaż z tych trzech to bankowo nie kupiłym shadowa (za politykę lootboxów i zakończenie ch** się należy w część ciała łączącą nogi z plecami), the evil within jedynka to była gra ewidentnie nie dla mnie, a elex to taka niewiadoma - może wyjść klimatycznie jak Gothic, a mogą to spartolić jak Risena 3.
Polecałbym ci osobiście jakiegoś cupheada z nowych gier, ja się przy tym dość dobrze bawię w przerwach na ogrywanie Fallouta 4. A z tych 3 no to chyba Elex już rzutem na taśmę, z kolei jak lubiłeś The Evil Within 1 to dwójka też ci powinna podejść, nie zapowiada się na rewolucję, a na więcej tego samego.
Z kolei Shadow of War to coś ciekawego, mnie ta gra też ciekawi, bo podobno bitewki i ich skala są przednie, no ale sorry - nie wspieram wsadzania mi dodatkowej łapy do kieszeni kiedy płacę za tytuł tyle co za dowolny tripel ej, a że Shadow of Mordor szybko staniało, to bym się wstrzymał, zwłaszcza jak masz zapas gier do ogrania jak ja. No chyba, że jak nie chcesz bulić to lubisz grindowanie po kilka godzin, bo endgame żeby zobaczyć pełne zakończenie do tego się sprowadza.
No właśnie Shadow of War mnie najbardziej odrzuca ze względu na lootboxy. Najbardziej mnie ciągnie do TEW2 chyba, z drugiej strony jedynki nie dałem rady przejść ale dwójka wygląda na YT bardzo interesująco.
Dałem Elex. Czemu nie :)
Bardzo mi miło