Co robi PiS ?
Dzieci z powodu biedy nie będą zabierane rodzicą.
Zły Pis.
Jakiej BIEDY? Od czasu rozpoczęcia dobrej zmiany BIEDY w Polsce nie ma. Jak śmiesz obrażać Prezydenta Kaczyńskiego!
Ach ty pisowski $^$, daj mi choc JEDEN przyklad kiedy odebrano dziecko WYLACZNIE z powodow biedy. Nie wymagam duzo, tylko jeden przyklad.
Jedyne co ta smieszna nowelizacja zmieni to to, ze teraz moze dochodzic do sytuacji, ze trudniej bedzie odseparowac dziecko w sytuacji kiedy bedzie dochodzilo do maltretowania itp.
Obecnie już nie na potrzeby dodawania ...... ....... ...... ...... z PiSu.
Wystarczy samo „z PiSu” i to jest określenie ostateczne opisujące wszystko, od pochodzenia, relacji z matką, opisu fizjonomii, wykształcenia i poziomu inteligencji.
Człowieku, łatwiej policzyć wszystkie dobre ustawy jakie nasz rząd wprowadził od lat 90, niż wszystkie wymienione sytuacje.
To, że mieszkasz w Polsce a nie w Białorusi czy innej Ukrainie świadczy o tym, że tych "dobrych" ustaw było co najmniej kilka.
Tia tylko sprawa nie jest tak prosta jak ją Wojciechowski przedstawia. Policja już wcześniej informowała o tym że dochodzi tam do awantur. Kurator gdy próbował przekonać rodzinę do zmiany warunków to usłyszał że to nie sprawa sądu i państwa jak oni wychowują dzieci. Stąd wniosek do sądu o odebranie prawa do opieki. No ale wmieszał się eurosioł Wojciechowski i zrobiła się z tego sprawa polityczna i propagandowa. A sprawa wcale nie jest czarno-biała.
Tylko że dałeś z dupy przykład bo wcale nie z tego powodu sąd zabrał im dzieci. Albo dokładniej to był jeden z wielu powodów. Mam zawodowo do czynienia z podobnymi sprawami i mogę ci powiedzieć że sąd z powodu biedy nigdy nie zabiera dzieci. Co więcej sądy rodzinne odkąd pamiętam kierują się "troską" o rodzinę i trudno w Polsce odebrać prawa. Nawet jeśli dziecko podlega przemocy to najpierw trzeba założyć niebieską kartę i wykonać milion czynności w efekcie trwa to nawet kilka lat. No chyba że rodzic pobije dziecko i trafi ono do szpitala. U nas szczególnie na prowincji wiele osób uważa że dziecko to ich własność i jak ja je wychowuje to moja sprawa. A sędziowie sądów rodzinnych nie są z kosmosu tylko żyją w podobnym środowisku i mają często podobne poglądy. Znana mi jest jedna sprawa gdy pani sędzia kierując się dobrem dziecka odebrała prawa znęcającym się rodzicom alkoholikom prawa do opieki i dała babci, która też znana była z libacji. Kiedy w końcu kuratorowi udało się przekonać po kilku miesiącach sąd do tego że wcale nie jest to dobre środowisko dla 10 letniego chłopca to pani sędzia przyznała opiekę z powrotem matce argumentując tym że to ojciec jest przemocowy, a matka obiecała że pójdzie na terapię i że jest z mężem w separacji. Sędzia stwierdziła że dziecku najlepiej będzie z matką. Po kolejnych wizytach kuratora okazało się że matka nie tylko nie jest na terapii ale i mieszka z przemocowym mężem. Dopiero w całej sprawie pomogło jak udalo się zmienić na wniosek kuratora sędzię prowadzącego.
A masz może jakieś twarde źródło? Dostęp do akt z tej sprawy?
Bo plotki sąsiedzkie donoszą, że miała kochanka, przy czym ich liczba jest niewiadomą, a największym grzechem było to że sobie zbyt ostro balowali w nocy. Częstotliwość jest jest mi nieznana, ale i tak pewnie przesadzają. Z chęcią bym się dowiedział jak to było faktycznie.
Czym jest rodzica i jak za jej pomocą zabiera się dzieci? To jakiś rodzaj liny albo haka?
Coraz częściej można się spotkać z takimi kwiatkami.
Nie potrafią odmieniać, ciągle ą, wszędzie ą
Widocznie om brzmi dla nich zbyt plebejsko
Rocznie, z różnych powodów jest zabierane bardzo dużo dzieci rodzinom. Na ten moment ciężko mi powiedzieć czy w jakimś przypadku chodziło o samą biedę, fakt faktem prawo na to pozwalało, aby zabrać tylko z powodu biedy.
Na pewno przypomina mi sie sprawa gdzie małużeństwo miało 7 dzieci, zmarła kobieta i facet walczył o prawo do opieki nad dziećmi.
Proszę bardzo , wiele dramatycznych przypadków odbioru dzieci i oddawania ich rodzinom zastępczym które zrobiły sobie z tego biznes.
http://m.niezalezna.pl/45614-panstwo-zabiera-nam-dzieci-maluchy-chodliwym-towarem
nie będą zabierane rodzicą.
Przepraszam za ten wtręt językowy, ale czy naprawdę tak trudno napisać jedno zdanie poprawnie po polsku? Pisowcy i ich miłośnicy starają się rewolucjonizować wszystko, włącznie z językiem. Zaczęła Krystyna Pawłowicz przekonując językoznawców, że "wziąść" jest cool, a "wziąć" to wymysł lewaków. Gdzie są granice pisowskiej rewolucji? Wiadomo, że zdrowy rozsądek ich nie powstrzyma, więc co?
Dzięki takiemu kwikowi Lewactwo w Polsce na całe szczęście umiera. Giną od propagowania głupoty, którą uznają za fajną, preferują natomiast bełkot którego normalny człowiek nie jest w stanie czytać i uważają taki bełkot za przejaw własnej inteligencji.
Na wyśmiewaniu kościoła już sie poparcia politycznego nie uzyska to działało 8 lat temu, na szyderstwie ze starszych również że tak podpowiem, idąc dalej błędy językowe nie dyskwalifikują treści.
Szukajcie dalszych powodów do szyderstw bo na tym bazuje Lewactwo na merytorykę ( nie bełkot ) nie liczę.
Już zebrały POsowskie trole, które dopatrują się spisku w nowej ustawie.
"Ach ty pisowski $^$, daj mi choc JEDEN przyklad kiedy odebrano dziecko WYLACZNIE z powodow biedy. Nie wymagam duzo, tylko jeden przyklad.
Jedyne co ta smieszna nowelizacja zmieni to to, ze teraz moze dochodzic do sytuacji, ze trudniej bedzie odseparowac dziecko w sytuacji kiedy bedzie dochodzilo do maltretowania itp."
Dracula dostał dyspozycje od TVNu i już pisze głupoty bez sprawdzenia zastanowienia.
Proszę Dracula dla Ciebie garść linków z lat wcześniejszych różnych stron politycznych z przykładami.
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/768455,w-polsce-z-powodu-biedy-zabieraja-dzieci-rodzicom.html
https://www.wykop.pl/link/1804820/sady-odbieraja-rodzicom-dzieci-za-biede-rodzina-nie-dla-biednych/
http://www.diora.me/przyczyna-co-piatego-odebrania-dziecka-jest-bieda/
Widać problem ten rozpoczął się dłuugo przed rządami PO. Teraz wreszcie ktoś coś z tym robi.
A ty Dracula powinieneś być bardziej rzetelny w tym swoim "och ach ech"
Ty uważasz ze ma dokonania ja uważam że to kapuś. Na pewno znajomość ortografii by go nie ratowała w moich oczach. Natomiast istnieje cos takiego jak dysortografia którą posiadam. Nie ma to nic wspólnego z wykształceniem.
Fenomen Tuska w skali Europejskiej wziął się z tąd że to sprzedajny człowiek jest, tak samo jak Komor.
"dysortografia" a to nie jest czasem wymysł lewactwa które zamiast tradycyjnych metod wychowawczych (zwanych batożeniem) pozwalają na wychowywanie leniwych nieuków?
Pojęcie dysortografii wprowadziło lewactwo ? A Pis zacznie chłostać i chłostało za błędy ortograficzne ? Jak narazie to czuje sie chłostany przez Lewactwo za te błędy.
i proszę bardzo, mój post skasowany, a draculi dalej wisi, o to jest ta wybiórcza moderacja - platformerski $^$y są złe, ale pisowskie $^$y już są dobre.
2,5% (o ile można oczywiście wierzyć redaktorce piszącej tekst) to nie jest DUŻO. Powiem więcej, jeśli te 2,5% dzieci jest "kosztem" tego, że żadne z nich nie wyląduje w beczce po kapuście to bardzo dobrze.
Chociaż nie ma i NIE BYŁO prawa pozwalającego na odbieranie dzieci ze względu na skrajne ubóstwo - to jestem zdania, że takie prawo powinno powstać. Dobro dziecka powinno stać na pierwszym miejscu, skoro rodzice "narobili" ileś tam potomstwa i nie potrafią je wykarmić to się do tego nie nadają. Do czego doprowadzi dosypywanie pieniędzy do takich rodzin? Jedynie powielaniem patologii w przyszłości.
Chodzi o sytuacje gdzie rodzina nie jest dysfunkcyjna i nie z tego powodu nie mają pracy.
meh, powinni w ogóle zakazać.