Mass Effect: Andromeda najpopularniejszą grą w Polsce w I połowie 2017 roku według GPC
Podręcznikowy przykład, że popularne nie znaczy dobre, oryginalną trylogię wręcz ubóstwiam i jest dla mnie jedną z najlepszych serii gier ever, ale Andromeda to zwykły syf jak te kłębki kurzu spod łóżka.
A z drugiej strony przykład tego, jak bardzo gusta mogą się różnić. Ja przeszedłem trylogię łącznie 2 razy (nie jestem masochistycznym fanem, który kończy jedną grę 158 razy i zamierza kolejne 87) i uważam ją za jedną z lepszych serii, a przy Andromedzie bawiłem się świetnie i swoją ocenę (7.5/10) z okolic premiery w dalszym ciągu utrzymuje. Nie była to gra wybitna i nie była pozbawiona błędów, ale tak samo MOIM ZDANIEM było z pierwszą częścią trylogii - była znacznie, znacznie słabsza od dwójki. I tutaj być może byłoby tak samo i "dwójka" nowej trylogii byłaby lepsza.
Cóż, gra jest bardzo spoko... Jeszcze nie ukończyłem, ale już kilkanaście ładnych godzin za mną, także mam pewien obraz sprawy. Rozumiem w jakimś stopniu krytykę i zawód, bo jest on uzasadniony, ale mieszanie Andromedy z błotem i robienie z niej gniota, jest okrutnie nieuczciwe...
Nie jest tak dobrze, jak wszyscy by chcieli, ale to nie znaczy od razu, że mamy do czynienia z totalną klapą...
Podręcznikowy przykład, że popularne nie znaczy dobre, oryginalną trylogię wręcz ubóstwiam i jest dla mnie jedną z najlepszych serii gier ever, ale Andromeda to zwykły syf jak te kłębki kurzu spod łóżka.
Boże drogi przecież mass effect to była taka kupa... nie rozumiem fenomenu tego crapa
Tak piszą ci co nie grali. Gra była dobra, padła ofiarą jakiejś masowej, niezrozumiałej dla mnie histerii i złego PRu wytworzonego przez głupich jutuberow.
Yarpen z Morii -->
Niestety grałem. I zgadzam się z tym co Orek666 pisze. ME:A to jest generalnie kupa i crap.
A z drugiej strony przykład tego, jak bardzo gusta mogą się różnić. Ja przeszedłem trylogię łącznie 2 razy (nie jestem masochistycznym fanem, który kończy jedną grę 158 razy i zamierza kolejne 87) i uważam ją za jedną z lepszych serii, a przy Andromedzie bawiłem się świetnie i swoją ocenę (7.5/10) z okolic premiery w dalszym ciągu utrzymuje. Nie była to gra wybitna i nie była pozbawiona błędów, ale tak samo MOIM ZDANIEM było z pierwszą częścią trylogii - była znacznie, znacznie słabsza od dwójki. I tutaj być może byłoby tak samo i "dwójka" nowej trylogii byłaby lepsza.
to była po prostu gra bez dialogów , towarzyszy i stanowczego bohatera potrafiącego przyjebać .
Mass Effect 2 jest u mnie w top 10 gier.
Mass Effect 1 przeszedłem 2 razy
Mass Effect 2 przeszedłem 6 razy
Mass Effect 3 Przeszedłem 4 razy
No ale ludzie mają rózne gusta jednym starczy świat i strzelanie a drudzy wymagają dużo więcej przynajmniej na miano poprzednich cześci. Sprzedaż znaczy ilu polaków kocha mass effect i liczyło na coś dobrego a się przeliczyło .
Oho, znowu się zacznie najazd na Andromedę jakby to była jakaś strasznie słaba gra (takie 3/10) a przecież w rzeczywistości jest to bardzo solidny produkt.
Biorąc po uwagę cholerną popularność gatunku RPG w naszym kraju, wysoka pozycja Andromedy nie dziwi. Największe gra z tego gatunku w pierwszej połowie roku. Zresztą tamta polówka roku ogólnie była słaba jeśli chodzi o gry, więc i ME, pomimo swoich wad, nie był aż taki zły na tle konkurencyjnych gier z tamtego okresu.
Pewnie dlatego, że nie było żadnej innej gry z takim rozmachem jak wydana w tym okresie Andromeda. Gra spokojnie zasługuje na 7/10, szczególnie po wydaniu tych wszystkich łatek.
Cóż, gra jest bardzo spoko... Jeszcze nie ukończyłem, ale już kilkanaście ładnych godzin za mną, także mam pewien obraz sprawy. Rozumiem w jakimś stopniu krytykę i zawód, bo jest on uzasadniony, ale mieszanie Andromedy z błotem i robienie z niej gniota, jest okrutnie nieuczciwe...
Nie jest tak dobrze, jak wszyscy by chcieli, ale to nie znaczy od razu, że mamy do czynienia z totalną klapą...
No niestety jest 2 poziomy wyżej od mafi 3 ale tylko 2 :)
Ja jestem mega fanem trylogii mass effecta ale rozumiem ludzi którzy zagrali w poprzednie części tylko raz na szybkiego i powiedzieli że spoko przez co zrozumiem czemu im się andromeda podoba.
Dla mnie Andromeda jest na poziomie Fallout 4 tylko z lepszą grafiką i technologią/technicznie ogólnie rzec biorąc :)
Też jestem wielkim fanem trylogii ME, każdą część parokrotnie przechodziłem i Andromeda mi się podoba. Jest gorsza, ale mi się podoba. Także nie wiem, co to za argumentacja.
Obecnie gram i powiem tak szału nie ma ale źle też nie jest,
wydaje mi się iż trzyma klimat poprzednich serii.
Mam trochę problem z walką, ponieważ nie można lecieć na pałę cza trochę jednak się przyłożyć do niej.
Świat mógłby być bardziej skondensowany, lub wypełniony czymś więcej prócz nic nieznaczących miejsc z wrogami.
Misje dają radę choć jakoś nie wiem dlaczego ale co chwila włączam skaner chociaż nie ma co skanować, to chyba przez kilka pierwszych zadań wyrobił mi się taki nawyk.
Jak dla mnie gra ma to coś co moze nie wciąga, ale zachęca do grania,w sumie w tym gatunku taki zastój że i tak nie ma nic innego wartego uwagi szczególnie si-fi.
Podręcznikowy przykład jak kretynskie jest to forum i jak mało do powiedzenia mają golowe nollajfy.
Z tej listy to Resident Evil 7 i Tekken 7 jest ok, reszta do wora.
Ksiazkowy przyklad, jak lamusy z gola gowno wiedza o grach. Brawo. Normalni ludzie zawsze docenia i kupia dobry produkt, a banda leszczy niech sie podnieca i hejtuje na forum. Lol.
obecnie gracze byle g. się zachwycają, w większości pewnie, w gimnazjalnym wieku są i takie mają potrzeby jaką wiedzę dlatego gry zrobiły się w większości nudne i nijakie - i tak dobrze, że raz na rok czy dwa jakiś fajny tytuł wyjdzie (np. ostatnio: Automata, TW3, Dishonored, PoE, BSI, Wolf) - inaczej w ogóle nie byłoby sensu już na granie poświęcać czasu).
Oho, przyszedł prawdziwy gracz który wie wszystko najlepiej, a każdy kto ma inne zdanie to gimbus. Zapomniałeś jeszcze dodać, że "kiedyś to było, nie to co teraz" xD
Tylko, ze on ma racje. Z biegiem czasu postepuje coraz wiekszy regres spolecznosciowy, a ludzie daja sobie robic wode z mozgu. Zobacz co sie dzieje w TV, co sie dzieje na ulicach i ogolnie calym internecie. Statystyczny ziemianim dysponuje na podoredziu IQ ziemniaka i nafaszerowany jest marketingowa papka, wiec jaki moze byc tego efekt? Myslisz, ze dla kogo projektowane sa teraz gry? Czyzby dla mas? To juz od dawna nie jest branza nerdow, projektujacych ambitne gry dla swoich fanow tylko czysty biznes nastawiony na maxymalizacje zyskow a nie na satysfakcje klienta...bo tego przeciez mozna wydymac, omamic i wmowic mu ze tak mialo byc, tego oczekiwal i ma chciec wiecej. Gimbus to tylko uproszczenie nawiazujace do kolejnych pokolen zmierzajacych w kierunku Idiokracji.
Nie pisałem do ciebie, tylko do tego pana niżej.
Krieg -> ale pierdolenie, tak jakby wcześniej nie było głupich ludzi. Teraz to widzisz na masową skalę, bo jest Internet i tylko na tym polega różnica.
Trylogia była fenomenalna więc nie dziwne że ludzie się na Andromedę rzucili zwłaszcza, że recenzenci ocenili grę wysoko szczególnie na GOLu. Sam jak frajer pobiegłem do sklepu w dniu premiery ;/
Może sekret tkwi w tej gównoburzy, która została rozpętana przez players bird.
Gry jako takiej miałem nie kupić. Ale..........
Hałas jaki wytworzono wokół tej produkcji, paradoksalnie bardziej pomógł niż zaszkodził. Z MEA spędziłem 60h. I muszę niestety stwierdzić, że gra jest bardzo nierówna. Gromy należą się za poziom techniczny. Za zbyt rozciągniętą fabułę, kiepską optymalizację. Z drugiej strony, za wiele dobrych rpg to w tym roku nie ma. Tak jest Zelda(kto ma Switch ten gra, kto nie...)
Może dużo ludzi po prostu kupiło grę z ciekawości. Bawiłem się fajnie, niestety nie ma co ukrywać, że w sporym fragmencie gra ma dłużyzny, często wpada na mieliznę i momentami zasysa muł. Mimo to jest rozbudowana i wielka. Może dlatego dostała swoją szansę? Chociaż krytyka pod jej adresem niestety choć w większości przesadzona to zasłużona.Mogło być lepiej. Wyszło dostatecznie w porywach dobrze.Większość niestety nie tego oczekiwała. No to bęc i łomot. Bywa.
wytrawny_troll mylisz się, ta tzw ,,Gównoburza" zaszkodziła Andromedzie a nie jej pomogła. Gra została dosłownie zmieszana z błotem zaraz po premierze kiedy tzw ,,hype" osiąga apogeum za głupie animację postaci, a liczy się przecież gameplay, nie ta cała otoczka.
Ja osobiście bawiłem się świetnie, myślę że po prostu większość graczy liczyła na coś w stylu klona Mass Effect 1,2,3 .
A trylogia wcale nie była taka fenomenalna, tyle że trafiła w swoją niszę na rynku, uniwersum i cała reszta były na tyle ciekawe i gra na tyle przystępna że każdy mógł coś w tej grze polubić.
Zgadzam się. Andromeda to dobra gra, nie wybitna ale dobra. A niepotrzebny hajp zepsuł całą otoczkę tej dobrej produkcji.
Co wy macie z tym hajpem? Chyba chodzi o hejt? No łapy opadają.
Hype jest postrzegany jako pozytywne zjawisko marketingowe, a hate jako sabotowanie produktu. Słowa mają swoje znaczenie.
Oczywiście, że gra była shajpowana (zresztą jak każde 3A) - ludzie oczekiwali n-unikalnych światów a dostali stary powtarzalny schemat z gier biowera.
Dlatego nadal uważam, że komentarz "świetna gra zniszczona przez graczy" jest jak najbardziej na miejscu.
Ale to musiały być preordery z ME, bo, że nie wyszło było wiadomo już sporo czasu wcześniej, zwłaszcza jak można było pograć 10h wstępnie.
Hype musiał być duży.
Ta bardzo fajna gra jest dziś sprzedawana za 1/4 premierowej ceny. Niecałe pół roku po premierze. No hit nad hitami normalnie.
Ta bardzo fajna gra jest dziś sprzedawana za 1/4 premierowej ceny. Niecałe pół roku po premierze. No hit nad hitami normalnie.
Kolega wyżej dobrze napisał co jest przyczyną i nie ma to nic wspólnego z jakością samej gry. Gra była dobra, padła ofiarą jakiejś masowej, niezrozumiałej histerii i złego PRu wytworzonego przez głupich jutuberow.
Bardziej padła "ofiarą" kiepskiego scenariusza z masą dziur fabularnych, żałośnie słabej strony technicznej na premierę, i zniszczenia czegokolwiek co wyróżniało trylogię.
Naprawdę, nie mam pojęcia jakim cudem tyle osób broni andromedy.
No tak, bo scenariusz pierwszych ME godny byl najwiekszych nagrod. Nigga please.
Nie wiem czy w ogole pamietacie, ale jak sie ukazal pierwszy ME to w sieci bylo wiele komentarzy, ze to glupawa strzelanka z dialogami, a nie zadne rpg. A drugi byl lepszy gameplayowo, ale fabularnie jeszcze gorszy. Bioware bylo pod ostrzalem, ze przestali robic erpegi.
A dzis nagle robicie z tych gier cos kultowego, a mieszacie z blotem gre ktora generalnie ulepsza tamte pomysly. Dla mnie to cos zupelnie niezrozumialego.
Trylogia stała na całkiem przyzwoitym poziomie fabularnym, a przy tym miała świetną kreacje świata. Można było tam spokojnie godzinami czytać i słuchać o wewnętrznie spójnych szczegółach funkcjonowania Cytadeli, rady, przekaźników masy, broni itd.
Andromeda rzuca Ci np. teleskopem masy Gethów (który jest niezgodny z wszystkimi znanymi dotychczas zasadami efektu masy) jako jeden z ważnych elementów fabularnych, i "zapomina" wyjaśnić co, jak i dlaczego.
Podobnie dzieje się z rasami kosmitów - stają się ludźmi z innym modelem postaci. Nie mówiąc o tym, jak głupie jest uzasadnienie obecności niektórych ras (np. Krogan czy Quarian).
Oryginalna trylogia też miała problemy fabularne (szczególnie ME2, które było niemalże fllerem) o których można by się długo rozpisywać, ale wciąż była kilka poziomów wyżej niż Andromeda.
Jakoś sobie nie przypominam, zeby ktos narzekal na scenariusze Mass Effectów, dwójka miała dobry scenariusz tylko ponoć był on kopią tego z KOTORa (nie grałem)
Mwa Haha Ha ha - ale jeśli się Tobie nie podobała trylogia to nie znaczy, że wszystkim innym też się musiała niepodobać - Andromeda jednak odtaje od nich i jest niczym innym jak przeciętną grą, ponieważ ma w tytule ME to jeszcze bardziej została zjechana za swoją przeciętność. cz.1 to jedna z fajniejszych przygód - nie wiem dlaczego się czepiasz czegoś co potwierdziło swoją klasę na przestrzeni mijających lat.
A gdzie hity sprzedażowe Empika? Czyżby Empik był w jakimś innym kraju? xD
Nie jestem specjalnie zdziwiony wynikami, kiedy napisaliście o tzw "Bombowym kwartale" tego roku, to już wtedy pisałem, że mimo iż takie gry jak: Zelda, Torment itd. są bardzo dobre, to w naszym kraju interesują się nimi jedynie konkretna grupa odbiorców, więc tzw. każual growy mógł nawet o nich nie usłyszeć, więc takie gry jak mass effect z odpowiednim marketingiem mogą zajmować pierwsze miejsce w rankingach sprzedaży.
Zaskoczenie, bo myslalem ze jestem w zdecydowanej mniejszości wsród tych, którym gra przypadła do gustu.
prawdopodobnie masz tak mało czasu na gry że M:A mogło wydawać ci się fajne, ale uwierz mi są gry o kilka klas lepsze posiadające naprawdę solidną fabułę w które się gra dla przyjemności większej niż poznanie "ekspedycji pionierów z Hollywood", niemniej trzeba przyznać że na Andromedzie, albo odwrotnie wzorował się Scott z nowym Obcym bo tam głupole byli na podobnym poziomie ekspedycyjnym. M:Andromeda to gra dla mnie na 4/10 i największa porażka BioWare w historii tego studia, ale pewnie o tym wiedzą bo od razu postawili krzyżyk na grzej jak nigdy i postanowili zakończyć wspieranie tej "wyśmienitej" produkcji ;)
Ale tylko dla takich hejterkow ktorzy jej nawet na oczy nie widzieli, jak ty.
Poza Horizon wszystko na PC..
Mass Effect to tak naprawdę najgłośniejsza premiera tego roku jak do tej pory. Sytuacja podobna co z CODem, gra zapewne (nie grałem) średnia, a sprzedaż wysoka
Cieszy 13 miejsce Gothica II, najstarszej gry w zestawieniu. Fajnie, że ta produkcja nadal, po tylu latach (w tym roku to już 15!) od premiery znajduje nabywców.
Mnie również cieszy.
Czemu te czesc znow poczestowali z AI w ekipie zamiast 1 goscia z krwi i kosci pod coop? Wtedy nawet srednie oceny by mnie kupily bo chodzenie z AI jest nudne po tym co widzialem w trial
Mass Effect: Andromeda najpopularniejszą grą w Polsce w I połowie 2017 - a wydawałoby się że Polacy wychowani na Baldursach i Gothicach mają jakiś gust, ... ale zapewne wynik podbija liga youtubowa wychowana na zikach, zakach czy tam innych "koleś przybij żółwika :)"
Kiepskie gothiki to i kiepski gust.
A Andromeda jest o klase lepsza niz pieewszy ME. 2 I 3 nawet nie wspominam bo to padaki na poziomie Dragon Age 2ki.
Drackula - odstaw ziele, ostaw trunki, wróć na ziemię, można dyskutować o wielu rzeczach ale pisać że Andromeda jest o klasę lepsza od pierwszego ME i drugiego to trzeba mieć przysłowiowy wypadek, jak wstaniesz rano i wytrzeźwiejesz to może zedytujesz tą głupotę i nikt nie będzie o tym pamiętał :) ME część pierwsza to ikona gier SF i do dzisiaj nie zrzucona z tronu, aczkolwiek liczę że kiedyś ktoś stworzy równie cudowną space operę. ME2 wyjątkowo dobra kontynuacja poza ostatnim przeciwnikiem, i chyba jedyna gra do dzisiaj w której można było skończyć ze wszystkim lub przegrać w całości :)
A.l.e.x akurat twój gust jest mocno dyskusyjny skoro uważasz Mafię 3 za jedną z najlepszych gier w jakie grałeś.
AleX i jego farmazony. Do kolesia nie dociera fakt, ze co jemu sie podoba nie musi innym. Wydaje mu sie ze posiadl jakas tajemna moc, ktora pozwala mu mowic innym co ma sie im podobac a co nie. Takze Alex, wzorem Kaczynskiego, znajdz sobie grupke ciemniakow, ktorym bedziesz wciskal pierdoly pokroju co jest ikona a co nie jest.
Drackula - żebyś mnie źle nie zrozumiał naprawdę nie narzucam nikomu swojej opinii tym bardziej nie neguje twojej miłości do gniotów (w końcu ktoś też bierze sobie te pryszczate i bezzębne dziewczyny za żony ;)) ale na Boga, są pewne granice absurdu, porównywanie ME:Andromeda do najlepszych gier od BioWare to czysty kosmos. Niemniej staram się zrozumieć że ktoś woli polatać sobie i postrzelać w pustostanie niż zaangażować się w dobrze nakreśloną fabułę. Nawet EA (a nie robi tego nigdy) całkowicie skasowała wspieranie tej gry bo sami stwierdzili że to koszmarek. Zauważ że fabularnie ME był spójny tak samo jak i ME2 dopompowany naprawdę dobrymi książkami, za to Andromeda jest zerem fabularnym i nie ratują tego żadne mierne opowiadania.
Skończyłem. Jedna z lepszych gier w jakie grałem. Skończenie całości zajęło mi ponad 70 godzin. Gra jest naprawdę świetna mimo lekko niedopracowanego AI, w obecnej formie jest już zdecydowanie lepiej (po patchach). Na pewno jeszcze pojawi się kilka które to wszystko naprawią. Jazda samochodami jest o wiele lepsza niż w GTAV (model jazdy), aczkolwiek nie jestem fanem gier samochodowych więc tutaj tylko moje subiektywne zdanie. Konstrukcja misji pobocznych mimo że ma cechy powtarzalności jest nieźle przemyślana. Spotykamy się chyba z każdym rodzajem działalności, zależnie od bossów i rejonu, narkotyki, prostytucja, kradzieże samochodów, wyłudzenia z ubezpieczalni, handel bronią itc. Podobało mi się bo wszystko jest zrobione sensownie. Tak samo jak lokacje, kiedy walczymy z ku klux klanem to ratujemy ludzi, a ostatecznie niektóre eliminacje są w luksusowych posiadłościach południowców :) Cała opowiedziana historia o zemście jest super, ponieważ ma sporo wątków pobocznych, zakończenia w grze też są aż 3 różne + możemy do tego rozdając różnie rejony być zmuszeni do zlikwidowania niektórych z postaci pobocznych. Ich zakończenia też są super przedstawione. W ogóle po spędzeniu 70 godzin nie tylko polubiłem lincolna ale przekonała mnie cała historia każdej z postaci. Po napisach końcowych świetne zakończenie z donovanem i także przedstawione jego motywy jako agenta. Na uznanie zasługuje też model strzelania, każda broń w grze ma odpowiednią siłę. Grałem na poziomie najtrudniejszym dlatego też chwila nieuwagi i po jednej serii z automatu, lub postrzale z shotguna widziałem moją postać rozchlapaną na podłodze. Osobne uznanie dla ścieżki dźwiękowej, oprawa graficzna mimo niskiej jakości tekstur spokojnie dzięki RE/ME dała się nieźle poprawić.
Za fabułę 9.5/10 - poza U4 w tym roku nie było żadnej na ten moment sensownej gry z tak dobrze przedstawionej
8,5/10 za całość. Gra dla mnie jest fabularnie zdecydowanie lepsza od GTAV (to przepaść), mimo że GTAV trzyma lepszy poziom kreacji świata.
Trzeba też pamiętać że ta gra jest duża, więc jak ktoś pisze że "słaba bo widział na youtube, lub słaba bo pograł 2 godziny" to wybaczcie jest to po prostu śmieszne. Miałem przy niej kupę świetnej zabawy, a jak komuś się nie podoba to cóż, mi się podobała :]
Kto zgadnie o jakiej grze piszę ten pan o jakże wysublimowanym guście powyżej?
spoiler start
Tak, o Mafii 3, arcydziele poprzedniego roku.
spoiler stop
Po tych wszystkich aktualizacjach dałem grze drugą szansę... Gra jest po prostu słaba. Według licznika mam 8 godzin w grze i kompletnie nie chce mi się już wracać. Mass Effect oryginalny też miał słaby początek, ale on tam trwał stosunkowo krótko i potem już było przyjemnie, mimo kiepskiej optymalizacji i misji z Mako wraz ze skanowaniem planet. W MEA fajne są tylko jetpacki.
Na gry Ubisoftu się narzeka, że ich otwarte światy są nudne. MEA stoi znacznie gorzej pod tym względem. Nawet nie ma na czym zawiesić oko, bo art style wygląda bardzo przeciętnie.
Bo to dobra gra więc i popularna z jedną powazniejsza wadą, mogli dłuższą główną fabułę zrobić a mniej pobocznych zadań.