Rozwałka w Nowym Orleanie, czyli pół godziny z Wolfenstein II: The New Colossus
już prawie, już niedługo :D
Jak to ma tak wygladac to ja podziekuje.
Wlasnie ogrywam The New Order i gra mi sie super nie ma szans bym ustal kilka sekund bez oslony a tu gosc otoczony chmara wrogow nie ja tak nie chce !!! Do tego ten miotacz ognia i gołe raczki z odleglosci 0.5m w drzwi czy wrogow brawo niech twórca weźmie zrobi tak w realu to już wiecej żadnej gry nie sknoci.
Zdajesz sobie sprawę, że zazwyczaj takie gameplay'e są prezentowane na najniższym poziom trudności, aby zbyt wiele razy nie powtarzać jakiegoś etapu misji?
A poza tym w grach nie szuka się realizmu, chyba, że grasz w jakiś symulator.
wojto96
"A poza tym w grach nie szuka się realizmu, chyba, że grasz w jakiś symulator. "
Większość gier zawiera w sobie jakiś stopień realizmu, nawet takie, w których latają smoki, a magowie strzelają ognistymi kulami.
Dla mnie, na ten przykład, względny realizm jest na plus w grze, np. dobrze obmyślona i wdrożona fizyka nawet jeśli dotyczy to świata fantasy, system zniszczeń i obrażeń, fabuła dobrze zakotwiczona w swoim świecie, postacie, które chociaż próbują nie być półgłówkami.
Zresztą "realistyczne" podejście twórców wzmóc może pozytywne doznania z gry, ponieważ mimo wszystko łatwiej się człowiekowi zagłębić w świat, który chociaż w przybliżeniu funkcjonuje jak ten, który otacza go na codzień. I nie musi to być od razu symulator.
Dla mnie każdy tego typu realizm to minus gry. Dobrze, że to tak wygląda :)
Niech twórca w realu pójdzie i walczy z nazistowskimi mecha-psami! Szok i niedowierzanie!
Dobry szwab to martwy szwab. Juz nie moge sie doczekac.