Overwatch - w następny weekend bawimy się za darmo
Generalnie polecam. Gram z przyjaciółką i jest ok. Ponad 150h od czerwca i raczej nie gram w nic innego chyba, że na chwilę. Owszem - dużo dzieci. Owszem - durny system competitive, gdzie nawet dziś rano przegrałem już niemal wygrany mecz przed pracą z powodu wyjścia z gry gracza (może mu net padł) denerwuje. Owszem - kilkanaście razy miałem lodową ścianę przez trolla czy team, który nie reagował na wydarzenia, kilkadziesiąt razy miałem bałwanów, którzy biegali chcąc zaliczyć eliminację - samo ginęli, a punkt lub payload mieli w d... Niemniej gra mnie wciągnęła, nie nudzi - ale tylko gdy gram ze znajomą. Samemu może wciągnąć na godzinkę dziennie. System lootbox przyciąga mnie raz w tygodniu by dziabnąć te 3 skrzynki za 9 zwycięstw w arcade. Ale płacić za to? Nie. Za darmo można spokojnie odblokować sporo dodatków, które poza skinami czy highlights nie są znaczące dla mnie.
Na PS4 pod moim nickiem można mnie znaleźć, w godzinach dziewiąta do północy niemal codziennie gram na serwerach Widow 1shot 1kill, więc jeśli chcecie - szukajcie mnie.
No i znowu sobie pogram. :P
20 gb pobierać, żeby sobie pograć 2 dni. A potem za kolejne pół roku darmowy weekend. Interes życia.
Wiele osób ma w domach szybkie, stałe łącze i podejrzewam, że koło wiadomo czego lata im takie 20 GB :P
20GB to ile, mniej niż 20 minut na 120mb/s?
Straszne, jak żyć.
U mnie to będzie jakieś 40min ściągania, na prawdę nie wszyscy mieszkają na pustyni i łączą się po wi-fi z kamieniem
Fajnie, ale są jeszcze limity danych, no i nie każdy ma szybki internet. Zwłaszcza poza miastem.
No to nie ściąga.
conrad_owl mam podobne frustracje. Wydaje mi się, że jest jakaś przepaść pomiędzy goldem a srebrem z którego cholernie ciężko się wyrwać właśnie przez takich geniuszy których opisałeś. Liczę na to, że jak już ustukam tego golda to tam będzie grało się przyjemniej bo na razie moja pierwsza wiadomość na czacie po włączeniu meczu jest "DONT LEAVE!"... Kolejni geniusze to tacy którzy myślą tylko o sobie, w teamie już są 3 osoby odpowiedzialne za DPS, jedno miejsce wolne, ale on i tak wybierze Genji'ego... Bo tak kur... :D Aaa jak ktoś ma słabego neta i wie, że mu rozłącza to niech nie gra... Psuje innym zabawę i domyślam się, że to żadna przyjemność mieć ping 1000 (dokładnie 1166 ktoś się ostatnio pochawalił), albo być co chwile rozłączanym...
Kolejni geniusze to tacy którzy myślą tylko o sobie, w teamie już są 3 osoby odpowiedzialne za DPS, jedno miejsce wolne, ale on i tak wybierze Genji'ego...
A czemu ty nie weźmiesz np. healera, tylko wymagasz tego od innych?
Cóż miałem golda w season 5, ale obecnie jest season 6 i niestety od nowa... Natomiast ja gram głównie DVa, Bastion, Lucio lub obecnie od ostatnich zmian Mercy. Zawsze czekam na to, co reszta teamu bierze. Niemniej jak widzę Genji, Hanzo, McRae, Roadhog i ktoś tam nieśmiało bierze Mercy to sam nie wiem już czy brać tę DVa, czy po prostu wyjść... Mam fobię na Mei - prawie zawsze jak ktoś w moim teamie ją ma w competitive to przegrywam... Cóż - wciąż gra mnie bawi, a za stary jestem na frustracje. Poza tym - gram 90% czasu z przyjaciółką, więc nawet przegrane są okraszone żartami. Jak dla mnie to pierwsza od czasów CoD: MW gra multi, w której przekroczyłem 100h, jestem singlowym graczem. To o czymś świadczy lub nie :)