Mówią że unia tego wymaga gdyż polacy za dużo ich zużywają.Cena jaka ma obowiązywać to zwykłe złodziejstwo (jak zwykle zresztą w Polsce).Od 20 groszy do nawet złotówki za reklamówke jednorazową.Już od jakiegoś czasu w niektórych sklepach jednorazówki są płatne 10 groszy dlatego zawsze gdy proponują reklamówkę pytam czy za darmo?Jeśli za darmo biore a jeśli płatna to wole nieść na głowie to co kupiłem.Ale to jest tylko w niektórych sklepach póki co.Od przyszłego roku z tego co tu słyszałem przed chwilą ma być tak we wszystkich sklepach regulowane przez ustawe.1 zł za reklamówke jednorazową?Jak tak dalej pójdzie to za przejście na drugą stronę ulicy trzeba będzie płacić 2 zł.Tylko w Polsce.
Polecam kupić torbę wielokrotnego użytku i trzymać w bagażniku.
Jeśli fakt ochrony środowiska do ciebie nie przemawia, dochodzi też taki bonus jak mniejsze wrzynanie się siatki w rękę.
I dobrze w końcu ktoś zainteresował się środowiskiem porządnie, kurcze ciekawe czym ludzie będą oddychać jak nie będzie drzew które zapewniają nam tlen ani innych roślin, wyginą pszczoły które zapylają lwią część upraw, czy wtedy taki banenan nazwałby ekologów obraźliwymi epitetami?
lol nie wiem jak ty, ale ja juz powzialem koniecznie kroki, zeby przeszczepic moj umysl do robota, jebac pszczoly
Zwolennicy takowych reklamówek chyba nie zdają sobie sprawy, jak bardzo zatruwają one środowisko. Oby restrykcje były coraz większe.
A jak właściwie torby zatruwają środowisko?
Wydobywa się z nich jakiś jad szczególny?
Trucizny straszne?
Taka jednorazówka podobno rozkłada się tysiąc lat. Trochę marnotrawstwo surowców zważywszy na to, że one dosłownie są jednorazowe, chociaż często nawet na ten jeden raz nie starczają :D W związku z tym na wysypiskach walają się tego tony. Nie da się tego poddać recyklingowi.
Widzący, a nie widzisz ile tego się wala przy drogach?
Choć zgadzam się, że prawidłowo należałoby użyć zwrotu "zanieczyszczają" środowisko.
Polecam kupić torbę wielokrotnego użytku i trzymać w bagażniku.
Jeśli fakt ochrony środowiska do ciebie nie przemawia, dochodzi też taki bonus jak mniejsze wrzynanie się siatki w rękę.
Już od jakiegoś czasu w niektórych sklepach jednorazówki są płatne 10 groszy dlatego zawsze gdy proponują reklamówkę pytam czy za darmo?Jeśli za darmo biore a jeśli płatna to wole nieść na głowie to co kupiłem.
:D No to fajnie masz
Od dobrych 10 lat płacę w prawie każdym, zawsze mnie to strasznie wkurza, biore te platne reklamowki i zawsze mi sa i tak reglamentowane. "Po co panu trzy, jedna wystarczy". Ja potem ledwo niosę taką reklamówkę na jednej ręce, asekurując drugą, bo się urwie, ale nie da mi trzech w sklepie "bo po co panu". Ku**a płacę za to pie***lone 10 groszy, jak bede chcial i mial gest to sobie 150 kupie za jednym zapachem i nic jej do tego.
Wybaczcie, że się uniosłem. Przyznam, ze jest to jedna z trzech najbardziej denerwujacych mnie rzeczy na swiecie.
Polecam niebieskie torby z ikei, sam nie wiem ile kilogramow zarcia przerzucilem nimi w zyciu.
Szczerze to myślałem, że te jednorazówki są płatne już od dawna więc informacja jest dla mnie małym zaskoczeniem. Generalnie jestem na TAK, zabronić i zdelegalizować. Powinny zostać tylko wielorazowe materiałowe torby.
bez różnicy, i tak zawsze muszę płacić za reklamówkę ..., poza tym sporo ich w domu mam "poupychanych" co często mnie wnerwia.
Może nazwiecie mnie babcią emerytką, ale ja kupiłem sobie taki wózek na kółkach i z nim wjeżdżam na zakupy. Nikt nigdy się nie czepia, przy kasie tylko sprawdzą czy nic w środku nie ma i gitara. Potem po skasowaniu z powrotem wrzucam wszystko do niego i sobie ciągnę spokojnie do domu. Nie dźwigam, nic się nie rwie i nic nie rozsypuje przy otwieraniu drzwi do domu. Raz zainwestowane 60zł służy mi już dobre kilka lat, a jak się zepsuje to kupię drugi na kolejne kilka lat.
Ja takie zbieram, zawsze się przydadzą.
Problemem jest wyrzucanie byle gdzie, wciskanie przez ekspedientkę przy zakupie nawet jednego produktu i smarowanie ich np. gównianym pączkiem jakby w papierek (choćby toaletowy) zwinąć nie mogły. Czy one zdają sobie sprawę jak ciężko coś takiego umyć i wysuszyć?
Kto wyrabia za mnie taką normę?
I dobrze w końcu ktoś zainteresował się środowiskiem porządnie, kurcze ciekawe czym ludzie będą oddychać jak nie będzie drzew które zapewniają nam tlen ani innych roślin, wyginą pszczoły które zapylają lwią część upraw, czy wtedy taki banenan nazwałby ekologów obraźliwymi epitetami?
"1 zł za reklamówke jednorazową?Jak tak dalej pójdzie to za przejście na drugą stronę ulicy trzeba będzie płacić 2 zł.Tylko w Polsce." Logika polaków i skrajne cebulactwo sie ujawnia u ciebie, przejście na drugą stronę ulicy nie niszczy eko-systemu a plastikowe torebki tak, w USA nie mieli problemu by wprowadzić papierowe torebki a u nas mają wielki problem bo jakiś biznesmen straci kupe szmalu... Heh.
Jeszcze niech się do dupy dobiorą twórcy tego GMO i będę spełniony. Swoją drogą ciekawe kiedy zacznie się pyszczenie o upadłości firm sprzedających reklamówki xD, bzdurne z resztą.
I dobrze w końcu ktoś zainteresował się środowiskiem porządnie, kurcze ciekawe czym ludzie będą oddychać jak nie będzie drzew które zapewniają nam tlen ani innych roślin, wyginą pszczoły które zapylają lwią część upraw, czy wtedy taki banenan nazwałby ekologów obraźliwymi epitetami?
lol nie wiem jak ty, ale ja juz powzialem koniecznie kroki, zeby przeszczepic moj umysl do robota, jebac pszczoly
A kiedy szklane kubki na śmietany, jogurty, kefiry, kiedy cola tylko w szklanych butelkach, kiedy cukierki, makarony, sól tylko w papierowych torbach, kiedy zakaz sprzedaży paczkowanych wędlin?
Nie biorę foliówek jak nie muszę, a na większe zakupy noszę swoją torbę. Ale czasem k...a cos się chce kupić w drodze z pracy albo przy okazji, a jak mam to nieść w papierowej torbie a'la USA? To Europa, tu się jeździ komunikacja zbiorową a nie tylko wozi dupę samochodem.
kupuje smietany i jogurty w szkle, niestety wybor jest naprawde maly...
ale fakt, ogolnie w spozywc plasitku jest o wiele za duzo
Przydałaby się... Oranżada, woda mineralna z beczki. I duże kubły na śmieci na wsiach np. przed sklepem. Bez sensu zatrzymywać śmieciarkę co trzy metry.
Jakby tak chcieli dbać o środowisko to by zakazali reklamowek plastikowych poza wyjątkowymi sytuacjami. Zawsze można je zastąpić czymś bardziej ekologicznym choćby papierowymi. I popularyzować reklamówki wielokrotnego użytku.
Ja mam kilka szmacianych wielokrotnego użytku i nie potrzebuje plastikowych.
Pewnie wyjdę na hipstera, ale od lat używam na zmianę kilku płóciennych toreb zakupowych. Wygodniejsze, pojemniejsze, nie rwą się i lepiej wyglądają. Jedyna przewaga jednorazówek? Nie ma po co ich prać. Także bez sarkazmu - to dobra zmiana.
No i co Janusze teraz poczną, z czym tu się fotografować ....
A jak właściwie torby zatruwają środowisko?
Wydobywa się z nich jakiś jad szczególny?
Trucizny straszne?
Tak widzacy, podczas rozkladu wydobywaja sie z nich srodki chemiczne ktore zatruwaja srodowisko. Dodatkowo, dostaja sie one do pozywienie zwierzat, szczegolnie morskich powodujac co roku setki tysiecy zgonow tych zwierzat.
W zaleznosci od procesu wytwarzania i typu plastiku, takie reklamowki moga lezec w ziemii nawet kilkaset lat zanim zaczna sie rozkladac.
Proces wytwarzania reklamowek to odstre zanieczysczenie srodowskia, potem bardzo czesto mamy kolejne zatrucia w wyniku spalania tego materialu.
Wiekszosc z nich jest wytwrzana z gazu i ropy a sa to surtowce ograniczone.
Z punktu widzenia srodowiska, najlepszym wyjsciem byloby uzywac zamiennikow na bazie celulozy i innyh latwo rpzyswajalnych przez srodowisko materialow. Pmimo ze juz to ruszylo, mina lata zanim rzwonie sie to na taka sklae aby w pelni wyeliminowac obecnie znane tworzywa sztuczne z naszego zycia.
Zbastuj.
W trakcie rozkładu toreb foliowych nie wydobywają się z nich istotne ilości środków chemicznych. Spalanie toreb foliowych jest jednym z najczystszych procesów, przetwarzanie polietylenu i polipropylenu to też jedne z czystszych technologii przetwórstwa tworzyw sztucznych.
Torby foliowe nie trują, owszem są uciążliwym odpadem o względnie długim czasie rozkładu, ale nie są toksyczne.
I tyle.
I dla ciekawostki, jedna krowa (stanowisko) emituje do atmosfery 112 kg metanu i 40 kg amoniaku rocznie, tak dane są w kilogramach.
Dla ułatwienia możesz przyjąć że jedna torba to ekwiwalent 10g metanu, czyli jedna krowa to równoważnik 11200 szt. toreb foliowych i to rocznie.
O amoniaku będącym silną trucizną nie ma co wspominać.
Jeżeli dalej jesteś przekonany o trucicielskiej mocy toreb foliowych to podaj z łaski swojej, jakie konkretnie związki chemiczne pochodzące z rozkładu owych toreb przedostają się do środowiska.
To jak z butelkami plastikowymi, ich duża odporność na czynniki zewnętrzne powoduje że są dosyć inertne dla środowiska. Zanieczyszczają fizycznie środowisko, ale są praktycznie nietoksyczne.
Wszelkie działania dla ochrony środowiska trzeba robić z głową i spokojnie, w sposób zbilansowany. Warto o tym pamiętać propagując opakowania szklane wymagające zdecydowanie większych nakładów energetycznych na wytworzenie i transport. Konieczne jest wyważenie czy lepiej przetworzyć tonę ropy na opakowania czy też spalić tą ilość ropy w celu wykonania i transportu słoików.
Dwa przykłady.
1. Zwierzęta to zjadają a później my spozywajac mięso tych zwierząt dopuszczamy do naszego organizmu szkodliwe związki zawarte w plastiku.
2. Zwierzęta giną przez folie i plastik.
Podoba mi się polski pragmatyzm. Plastikowymi butelkami się nie zajmujemy, bo paaaanie ile to roboty...
A reklamóweczki szas prast płać od teraz za zeta, albo mięso w zębach nieś.
Środowisko uratowane i napracować się nie trzeba, bo skoro już poniedziałek to za chwilę weekend.
Powinni sie najpierw zajac butelkami,dziwne ze tego unia nie wymaga.
Na calym zachodzie placi sie wszedzie kolo 20-30 euro centow za torebke.
Widzacy, na ten temat jest obecnie kilkaset naukowych artykulow udowadniajacych negatywne sefekty poszczegolnych substancji. W ciagu osttanich 10 lat z rynku zniklo kilkadziesiat odmian tworzyw szrucznych z uwagi na zbyt duza koncentracje pewnych srodkow chemicznych potrzebnych do ich wytwarzania.
Spalanie tworzy wsztucznych uwalnia do atmosfery trujace gazy jak Dioxins, Furans, Mercury, Polychlorinated Biphenyls itp.
Czesc z nich wydowbywa sie dosrodowiska podczas kladowania w ziemii, jednak duzo wolniej. Pamietajmy, ze spora czesc chemikaliow, nie jest zwiazana strukturanie z polimerami twrzacymi plastic, i moga sie one duzo latwiej uwolnic.
Spalanie PVC ( Poly Vinyl Chloride) wydziela halogeny i zatruwa powietrze w efekcie wplywajac na zmiany klimatyczne.
Polystyrene jest niebezpieczny dla ukladu nerwowego, bromides intensyfikuja raka i mutacje komorek.
Dioxiny osadzaja sie w rozlinach i wodzie i w ten sposob dostaja sie do naszych organizmow. PRzykladem takiej dioxyny jest 2,3,7,8 tetrachlorodibenzo-p-dioxin (TCDD), ktora powoduje raka, niszczy uklad nerwowy, wplywa na plodnosc oraz uszkadza uklad oddechowy.
Szkodliwych substancji uzywanyc w przemysle tworzyw sztucznych sa setki. I o ile w norlmanym uzytkowaniu wiekszosc z nich nie ma wplywu na nasze zdrowie lub ma wplyw minimalne, to w odpowiednich warunkach wydzielaja sie one z tworzywa i dostaja do srodowiska i posrednio do naszych organizmow. O ile podczas skladowania w ziemii tempo wydzielania takich skladnikow jest bardzo male, to juz odpady morskie sa dosc goracy m problemem, bo wystepuje tam process utleniania, ktory przypsiesza tempo rozpadu polimerow i uwalanianai szkodliwych sunstancji. Spalanie jest najgorsze, bo nawet filtry nie wylapuja wszystkich substancji.
W przemysle jest teraz duzo ukierunkowanie na uzywanie thermmoplastikow zamiast thermosetow aby w efekcie recyklingu ograniczyc wydzielanie srrodkoe szkodliwych i ponownie wykorzystac material, zamist tracic go bezpowrotnie.
Jestem pewien, ze jest tu ktos kto wie wiecej na temat polymerow i ich recycklingu ale twierdzenie ze sa to kompletnie nieszkodliwe materialy, jest bardzo mylacym twierdzeniem.
Dracula, daj spokój, w tym temacie nic nie wiesz, po co Kopiuj i Wklej nie dotyczące tych nieszczęsnych toreb foliowych.
A teraz mały słowniczek:
Dioxins, Furans, Mercury, Polychlorinated Biphenyls - dioksyny, furany, rtęć i polichlorowane dwufenyle
PVC ( Poly Vinyl Chloride) - PCW (polichlorek winylu)
polymery - to po prostu polimery
thermmoplastik - termoplastyczny
tak copy paste z moich notatek, ktore robilem podczas przygotowywania sie do prowadzenia zajec ze studentami. No ale jesli anglicyzmy maja byc argumentem to faktycznie, lepiej dam sobie spokoj.
Cenzura jak za komuny.
No ale postępowi inteligenci chyba mają problem z pojęciem tego że można mieć inne zdanie niż oni.
Tylko torby wielokrotnego użytku. Wygodniejsze, mocniejsze, pojemniejsze. Plastikowe reklamówki to zuo.
https://www.youtube.com/watch?v=ZyhrYis509A
Tak,oni się troszczą o środowisko ale tylko jak chodzi o ich własny interes a tutaj o to chodzi głównie bo 1 zł za reklamówke jednorazową to złodziejstwo.Jeśli kupie w markecie trochę towaru i wezme 10 reklamówek zapłace o 10 zł więcej.Łatwo jest policzyć ile to przychodu w skali roku zresztą z tego materiału co słyszałem wczoraj wieczorem już wstępnie oszacowali ile dodatkowych milioników zgarną za to co do tej pory było darmowe.
To jest naprawdę troska o środowisko,o ludzi?Czyżby,nie chce mi się w to wierzyć.Jakby się troszczyli o środowisko to ogrzewanie gazowe byłoby w Polsce standardem tak jak to jest w zachodnich bardziej rozwiniętych krajach.A Polsce na ogrzewanie gazem stać nielicznych bo jest zbyt drogie dla przeciętnego człowieka,większość pali śmieci w piecach i zasmradza dość skutecznie bliższą jak i tą dalszą okolice.Jak zaczyna się sezon grzewczy dosłownie podczas bezwietrznej pogody nie ma czym oddychać-jeden smog.I to wszystko idzie w środowisko właśnie,w atmosferę i oczywiście w ludzi bo chcąc nie chcąc oddychają tym syfem.I tu nikt się nie troszczy ani o środowisko ani o zdrowie ludzi.Bo trzeba byłoby obniżyć ceny gazu a nawet jeśli nie pokryć w całośći to przynajmniej częściowo koszty instalacji gazowej.Tu się nie przejmują środowiskiem i ludźmi oraz tym że od października do końca kwietnia aż siwo od wszechobecnego dymu wydobywającego się z kominów.Butelki plastikowe typu PET to najczęściej używany przez tych palaczy/smrodziarzy materiał.Butelki które to podczas spalania wytwarzają całą mase szkodliwych związków.
Kolejny dowód na to że nie o dobro ludzi tu chodzi.Do żarcia pakują najgorszą chemie od której tylko choroby wszelakie min: miażdżyca,nadciśnienie,wysoki cholesterol i setki innych pomniejszych dolegliwości w dodatku u coraz to młodszych osób.Dzisiaj żeby uniknąć chemii w żarciu trzeba by nie jeść nic;tak się nie da jak wiadomo bo grozi to śmiercią.Tak więc jest się na to skazanym.A chemia jest we wszystkim.W wędlinach,w nabiale,w napojach,w słodyczach,w lodach,w pieczywie a śmieci typu zupki chińskie to już prawdziwa bomba.Nawet piwa koncernowe są dzisiaj napakowane chemią (dlatego tak smakują) a w zasadzie nie smakują.I tu nikt się nie przejmuje że trują ludzi gdyż oni mówią że takie są dzisiaj standardy produkcji żywnośći.Nikt się w dzisiejszych czasach nie bawi w wędzenie wędlin naturalnymi metodami czy wytwarzanie lodów z mleka;dzisiejsze lody to woda oraz proszek i zawarte w nim konserwanty co zresztą czuć w smaku.Do mięcha jest dodawana woda żeby było ciężkie bo wtedy więcej kosztuje + te wszystkie właśnie wzmacniacze smaku i zapachu,polepszacze wyglądu i cała masa innych E.
Do karmy dla kotów dają z kolei witaminki i mikroelementy żeby futrzaki miały piękną i lśniącą sierść.Trują tylko ludzi jak widać-może uznali że to gorszy gatunek?Gdzie tu jest logika i jakakolwiek troska o ludzi a w pierwszym przypadku który podałem o środowisko?To były dwa przykłady z brzegu które mi przyszły do głowy zupełnie na poczekaniu.A zaręczam że jest ich dużo więcej.A szczególnie w Polsce-kraju jakby nie było wciąż dużych absurdów.
Czekam teraz na przyzwoity system zwrotu plastikowych butelek. Więcej nie oczekuję, ale i tak zapewne się nie doczekam, bo to niestety jest raczej skok na kasę przypudrowana hasełkiem bo zła UE niż troska o środowisko.